Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jacobs1000

Waszych 10 najbardziej lubianych zespolow ;)

Polecane posty

Tak ja w temaciku. Macie podac swych 10 najbardziej lubianych zespolow od satan metal po disco polo ;). Lista ma byc subiektywna, nie przejmowac sie ze ktos inny napisze ze to shit itp. Zeby zapoczatkowac te dyskusje podam moja dziesiatke. Prosze tylko o to by nie przesadzac. Ma byc 10 tylko 10 zespolow.

Kolejnosc bez znaczenia

1METALLICA-Ciagle do niej wracam Niech inni sobie mowia ze tylko 3 pierwsze plyty byly fajne. Ze mettalicca sie stacza. Dla mnie to wspanialy zespol. Boli mnie tylko to ze nie moglem pojechac na ich koncert w czerwcu ;/

2KORN-Lubie nu metal wiec zakochalem sie w kornie od pierwszego uslyszenia a dokladnie obejrzenia. Klip evolucion wymiata ;)

3QUENN-Quenn hmm z tego co pamietam znalazlem gdzies za szafa plytke tego zespolu. Gdy pokazalem go tacie to klapki pofrunely z radosci a potem odpalilem plytke i jakos tak pozostalo

4SLIPKNOT- Ich muzyke ciezko zamknac w jednym gatunku. Kipi energia. Polecam przed spr. lub klasowka z matmy ;)

5SLAYER-Zestawienie bez tego zespolu to zadne zestawienie. Szkoda ze przezucili sie z trashu na heavy metal. Przynajmniej tak mi sie kojarzy ich ostatnia plyta. W kazdym badz razie miejsce na liscie w pelni zasluzone :)

6GUNS AND ROSES-Teraz troche rocka. Jesli pamietam uslyszlem ich piosenke w radiu. Ile sie naszukalem nim odkrylem tozsamosc tego zespolu. ;) No ale mialem tylko 9 lat ;)

7U2-W ich muzyce mozna znalezc trzy sciezki rozwoju. Nie pamietam tego zbyt dobrze wiec skupie sie na czyms innym. U2 gra po prostu ZA...... ;)

8BEHEMOT-Niedlugo wychodzi ich nowa plytka evangelion. Wedlug mnie jest niezeimska. Sa to znacznie ciezsze i powazniejsze kawalki. Do posluchania na me space. Dla milosnikow Ostrych Brzmien ;)

9OASIS ;)- Ooooo no ich po prostu kocham. Ten zespol to calkowite przeciwientwo behemota ale coz ... przeciwienstwa sie przyciagaja ;)

10LIMP BIZKIT-Podobnie jak Korn limb bizkit gra nu metal. Zreszta Korn ich wypromowal. Troszke sie zepsoli z albumem Results me way. Zaczeli grac muzyke znacznie odbiegajaca od wczesniejszych albumow. Tak czy siak sa cooo ;D

I wiele wiele innych no ale miala byc tylko dyszka :P

Dodalem uzasadnienie gdyz/poniewaz wstyd patrzec jak inni maja a ja nie ;)

ZDROWKO !!!

Lista bez uzasadnienia będzie kasowana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Interpol - To zespół zdecydowanie nr 1. Nikt nie potrafi zbudować takiego klimatu jak oni.

2. The horrors - Ich muzyka to totalna kosa dla mojej mózgoczaszki.

3. Kings Of Leon - Bo nie można całe życie słuchać depresyjnej muzy, chwile radości też są potrzebne.

4.The brew - Gdy ich usłyszałem poczułem się jakbym był na koncercie Led Zeppelin ^^

5. Black Rebel Motorcycle Club - Oni są mistrzami, i chyba jednym z zespołów który od początku do końca stworzył swój własny styl.

6.Arctic Monkeys - Fajne, rockowe granie.

7.Nirvana - Od niej wszystko się zaczęło właściwie. Pamiętam jeszcze te kilkugodzinne sesje z ich muzyką każdego dnia.

8.Alice in chains - W cieniu Nirvany, ale muzyka świetna. I najlepsze MTV Unplugged ze wszystkich

9.Radiohead. - Mistrzowie.

10. Black Sabbath - Heavy metal w czystej postaci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak: (szybki edit, gdyż hierarchia się zmieniła)

1. Metallica - Po prostu zespół kultowy i legendarny. Odprężające brzmienie Nothing Else Matters i nie dające się porównać z niczym innym The Unforgiven II. Wiem, że wszyscy uważają Metę za komerchę, ale cóż począć. I tak mi się podoba.

2. Trivium - Równie świetny zespół co Metallica. Teksty o bólu i śmierci, mocna gitara i potężny głos wokalisty. Miód!

3. Nightwish - Za głos zarówno Anette jak i Tarji, fajną brodę gitarzysty i świetne brzmienie.

4. Vader - Dla mnie to najlepszy polski zespół death metalowy. Ciekawy growl, mocna gitara. I "Sword Of The Witcher" to może skok na kasę, ale bardzo udany ;)

5. In Flames - Dynamiczne kawałki, mocny wokal i wyrazista perkusja.

6. Burzum - nigdy black mnie nie pociągał, ale dla Burzum (i Mayhem) postanowiłem się przełamać.

7. Opeth - Połączenie growlu i czystego śpiewu, gitary jazzowej i basowej, świetny rytm i klimat.

8. Dżem - Nie mogło zabraknąć tutaj Dżemiku. No po prostu genialny zespół. Nic dodać, nic ująć.

9. Queen - Za teksty, za głos Mercurego, za brzmienie. No za wszystko.

10. Iron Maiden - Polubiłem ich stosunkowo niedawno. Razem z załatwieniem sobie płyt Killers i The Final Frontier. No świetna kapela ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. AC/DC - bo dzięki nim polubiłem rocka ;P

2. Black River - Taff jest niesamowity ;)

3. Wolfmother - no co, fajny zespół ;D

4. Metallica - klasyka :)

5. Black Label Society - Zakk xD

6. Black Sabbath - za Paranoida

7. Dope - fajne ;P

8. Status Quo - tyż fajne :>

9. Perfect - po prostu znakomity

10. Varius Manx - "...pocałuj noc najwyższą z gwiazd..."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Safri Duo - Poznałem ich poprzez utwór Samba Adagio, a ze w tedy fascynowała mnie muzyka elektroniczna zakochałem się i tak mam do dziś.

2. Swollen Members - Znakomita grupa rapowa.

3. Sabaton - niesamowite emocje wyzwalają w człowieku.

4. Granite State - pół undergrandowa grupa tworząca naprawdedobry rap.

5. Kings Of Leon - podoba mi się ich styl.

6. Queen - nie musze pisać czemu? :>

7. Prodigy - electro czyli gatunek który ma szczególne miejsce w moim sercu.

8. Whithin Temptation - Znakomity głos wokalistki.

9. Dioxyde ale czy to zespół.

10. Inner Cyrcle w zasadzie: )

Po za 1. kolejnośc zależna od nastroju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie

1. Public Enemy- najważniejsza grupa w rapie

2. Wu-Tang Clan- również bardzo ważna, ciekawy kolektyw różnych 9 raperów

3. The Roots- niesamowite grane na żywo kawałki, głębokie teksty

4. Outkast- piękna dysko, południe sporo im zawdzięcza

5. A Tribe Called Quest- jazz-rap w najładniejszej postaci

6. EPMD- piękne funkowe klimaty

7. Gang Starr- ważna grupa dla wschodu, wielki producent wchodził w skład

8. De la Soul- piękny daisy rap, odmienny klimatycznie

9. UGK- wiele dla południa zrobili, dobra dysko

10. Beastie Boys- ciekawie łączyli style, wiele świetnych płyt

inne gatunki ciężko mi sklasyfikować bo mało słucham, ale na pewno wspaniały Massive Attack, Guns N Roses, Faith No More, Royksopp, The Police, Jimi Hendrix Experience.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbujmy.

1. Pearl Jam - bo ich muzyce zawdzięczam naprawdę sporo. Poza tym za genialne płyty i jeszcze genialniejsze koncerty (polecam bootlegi z Warszawy, z drugiego koncertu w Katowicach, z koncertów dla Bridge School, a to tylko wybrane spośród wielu świetnych koncertów).

2. Alice in Chains - za świetny wokal poprzedniego wokalisty i za własny niepowtarzalny styl. Usłyszysz jakiś utwór i wiesz, że to oni, ale nie oznacza to, że są monotonni, czy też nudni, wprost przeciwnie. Często niedoceniany zespół.

3. Mad Season - specyficzna grupa. Wydali jedną płytę, która zawiera w sobie więcej, niż dużo większe dyskografie wielu artystów. Jest w tym pewna magia.

4. Soundgarden - kolejny zespół z zachodniego wybrzeża, już sam Chris w najwyższej formie wystarczy za argument. Kawał porządnej muzyki.

5. Temple of the Dog - formacja, która powstała po to, by uczcić śmierć wokalisty formacje Mother Love Bone - Andrew Wooda. Wydali jeden album, na którym jest parę perełek.

6. Led Zeppelin - rock w najlepszym wydaniu, sądzę, że niepotrzebne tu są uzasadnienia.

7. The Who - chociażby za samą Quadrophenię powinni się znaleźć na tej liście, a nie jest to ich jedyny album.

8. Dezerter - za szczere teksty. Zespół, który się nie szczypie i w sposób jasny wytyka co jest złe w tym świecie, czy też raczej w ludziach.

9. KSU - chociażby za płytę "Akustycznie". Istne dzieło sztuki, choć może być pewnym zaskoczeniem.

10. Strachy na Lachy - za fajne (mimo iż powtarzalne) koncerty. Żeby jeszcze były bardziej spontaniczne, to w ogóle by było mega.

Poza pozycją pierwszą reszta jest w kolejności, w której mi się przypomnieli. Na tej liście w miejsce wymienionych mogłyby wejść inne zespoły, ale skoro miało być dziesięć, to ograniczę się do dziesięciu.

Skoro mowa o zespołach, to celowo pomijałem artystów solowych, lub takich, którzy grali z wieloma zespołami, ale głównie na własny rachunek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejność nieważna poza pierwszym :P

1. IRON MAIDEN

Up the Irons! Up the Irons! Up the Irons! The gods of rock! - jak leci tekst mojej piosenki, tak uważam. W zasadzie potrafię przez bardzo długi czas katować jeden ich album, by następnie zamienić go na inny i tak w kółko... Gdybym musiał słuchać tylko jednego zespołu, to bez żalu odrzuciłbym wszytskie inne i nigdy bym się nie znudził. Gdy słyszę wokal Dickinsona, to normalnie sikam w majtki i padam na kolana pokornie bijąc pokłony czołem o ziemię... Pierwszy kawałek jaki usłyszałem to The Trooper i, wierzcie lub nie, podjarany byłem na maksa :D

2. Amon Amarth - sięgnąłem po nich z ciekawości, gdy polecał ich CormaC i zostałem. Ogólnie bardzo mało słucham death metalu, ale Amoni są jednym z wyjątków.

3. Children of Bodom - sam już nie pamiętam jak zaczęła się moja przygoda z nimi, ale tak jakoś mi zostało. Są albumy, które bardzo lubię, są mniej przeze mnie lubiane, ale Bodomi zawsze będą gościć na mojej półce.

4. Korpiklaani - ogólnie lubię folk metal, a Korpiklaani jest dokładnym ucieleśnieniem tego, czego od tego gatunku oczekuję.

5. Vecordia - polski undergroundowy zespół (http://www.myspace.com/vecordiafolkmetal) reprezentujący ten sam gatunek, co Korpiklaani... Zapowiada się nieźle - trzymam kciuki.

I to chyba na tyle... Mam jeszcze kilka(naście) albumów innych kapel (np. Paramore, Tenacious D, Metallica, Blind Guardian) ale nie są to już całe dyskografie, więc...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Iron Maiden- Nie umiem wymienić ani jednej wady tego zespołu, jest po prostu najlepszy! Muzyka jest dość zróżnicowana dzięki czemu słucha się jej bez znudzenia, a z tekstów można się nauczyć czasem więcej niż na historii. Najlepszy wokal w historii Heavy Metalu!

2.Pink Floyd- Najpierw był doskonały pod względem muzycznym, potem od albumu Animals bardziej tekstowo. Floydzi z Gilmourem na czele to przede wszystkim wspaniała gitara i klimatyczne High Hopes.

3.Megadeth-Jak dla mnie najlepszy Thrashowy zespół, bo melodyczny (nie jak Slayer) i wszystkie płyty trzymają poziom (nie jak w zespole poniżej)

4.Metallica-Nagrali cztery wspaniałe płyty (3 pierwsze+black album), szkoda że potem już było nudno i że wyszło coś takiego jak St.Anger.

5.Deep Purple-Jak dla mnie najlepszy zespół Hard Rockowy ever. Szkoda tylko, że najlepszy skład się rozpadł.

6.Dire Straits-Włączam ten zepół zawsze gdy chcę się odprężyć, bo to przyjemne, lekkie ale wciąż rockowe granie.

7.Scorpions- Jeden z lepszych Hard Rockowych zespołów. Bardzo fajny wokal.

8.Guns n' Roses- Jedna wspaniała płyta. Slash jest naprawdę dobrym gitarzystą, szkoda, że potem nad Gunsami ,,zawisła'' poganiająca wytwórnia.

9. The Beatles- Klasyka rocka i tyle.

10. Ex aequo- Aerosmith i Trivium. Pierwszego zespołu początkowo dużo słuchałem, ale potem dostrzegłem prostotę w ich grze. Teraz tylko od czasu do czasu płyta Toys in the Attic. Trivium jest dla mnie trochę za ostre, ale i tak jest nadzieją metalu :)

Oprócz tego zespoły które cenię, ale się nie zaklasyfikowały: Cream, Radiohead, Farben Lehre, Leniwiec, AC/DC, Nirvana, Soundgarden, The Police, Riverside, Rainbow

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Ułożenie takiej listy byłoby, przynajmniej dla mnie, czynem graniczącym z cudem, toteż po prostu posłużę się Lastem i opiszę 10 najchętniej słuchanych grup w tym roku.

1. Ortega Cartel - Oh god, słuchałem ich namiętnie rok temu, teraz praktycznie w ogóle, co o czymś świadczy. Nie mniej, uwielbiam ich nadal, chociaż nie umieściłbym ich na 1 miejscu. Dobre, lajtowe, fajne tekstowo z genialnymi beatami. Niby - "czego chcieć więcej?", no ale, mi się przejadło po tych 1k odsłuchań.

2. T.Love - Yeah. Zdecydowanie moja ulubiona polska grupa, nikt tak jak oni nie wbijają mnie w odpowiedni klimat. Kultowe teksty, głoś Muńka, lajt("Klaps" <3). No, wiadomo.

3. Yeah Yeah Yeahs - Indie rock z niesamowitym głosem Karen i świetnymi gitarami. Zabawa gatunkami i bardzo różnorodne granie sprawiają, że ciągle chce mi się ich słuchać. Cóż...

.

4. Pezet-Noon - Pezet to mój ulubiony raper, Noon jeden z ulubionych producentów. Ergo - to mój ulubiony skład HH, nołdałbt. W sumie nie ma się nad czym rozwodzić - wypuścili dwie płytki, uznawane za klasykę klasyki polskiego rapu, bardzo truskólowe (poprawcie mnie, jeżeli nie) i bardzo słuchalne.

5. blink-182 - Prawdę mówiąc nie jestem ich wielkim fanem i tak wysokie miejsce na liście świadczy tylko o ich klasie. Bo grają strasznie lajtowo, strasznie fajnie i bardzo, bardzo często mam po prostu ochotę ich sobie zapuścić., mimo, że punk akurat nie jest moim kochaniem. Ich piosenki genialnie wpadają w ucho, jedną potrafię cały dzień sobie nucić. I chyba taki jest cel muzyków z tej grupy - zabawa. Mhm.

6. Daft Punk - Z tego co pamiętam to założyłem nawet temat na FA o tym elektrycznym duecie, więc krótko - kocham ich. Darzę ich wielkim sentymentem, uwielbiam klimat ich piosenek i bardzo podoba mi się ich imidż sceniczny. Oh no, nie potrafię pisać o muzyce, a tym bardziej pisać o jakimś muzyku dobrze. Trzeba po prostu posłuchać.

Robots in Disguise - O, remis. No cóż, tak się złożyło, że o tej grupie też zrobiłem temat. Laski, syntezatory, electropop/punk. Lubię, polecam.

7. The Grouch & Eligh - Amerykański rap, ale trochę oderwany od tamtej rzeczywistości - spokojne teksty, spokojne bity, genialny klimat. Nie wiem czy jestem jedyny, ale ja przy tym niesamowicie chilluje. No i panowie stworzyli moją ulubioną piosenkę w ogóle - "No Flowers".

8. Black Eyed Peas - Tu się akurat zdziwiłem, sam nie wiem kiedy tyle razy ich przesłuchałem, bo teraz są dla mnie średniosłuchalni, tym bardziej, że staty pokazują, że mocnośredni "The E.N.D" było o wiele częściej odtwarzane, niż "Elephunk". Może to przez to, że takie piosenki jak

mają dla mnie wielką wartość sentymentalną, no ale...

9. Iron Maiden - Fuckyea, załapali się. A już się bałem. :O Cóż - miłość mojego dzieciństwa i niewątpliwie taki metal bardzo mi odpowiada. Dickinson, klimat, Dickinson, Dickinson. Teraz rzadko słucham, bo nie czuję potrzeby.

10. I stawkę zamykają Red Hot Chili Peppers, z czego również jestem niezmiernie zadowolony, bo dawniej szalałem za nimi jak głupi (a później mi się spieprzył gust...). Nie potrafię pisać o tym zespole, chyba nikt na świecie nie potrafi. Tego trzeba posłuchać, to trzeba poczuć.

No... Wyszło jak wyszło - niezbyt satysfakcjonująco. Ale to mój last, nie ja. <3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jethro Tull - rock progresywny z najwyższej półki. Od czasu ich koncertu w Kongresowej zmieniłem sposób patrzenia na muzykę.

2. ZZ Top - ciężki blues rock w wykonaniu sympatycznych brodaczy. Góra świetnych melodii.

3. Iron Maiden - pierwszy zespół metalowy, który polubiłem. A potem pokochałem.

4. Matchbox 20 - przebojowy rock alternatywny. Praktycznie każdy ich kawałek to potencjalny przebój, jednak dziwnym trafem nie osiągnęli światowego sukcesu.

5. In Extremo - metal średniowieczny śpiewany po niemiecku. Dziwne, ale jakże wciągające! Obok ciężkich gitar i perkusji można usłyszeć kobzę, harfę i lirę korbową. Dla niektórych może być ciężkie do przełknięcia, ale ja to uwielbiam.

6. Free - nieco zapomniany zespół blues rockowy. Autorzy wiecznego "All right now". Fantastyczne utwory do jamowania z zespołem.

7. Megadeth - mój ulubiony zespół thrashowy. Nie wiem czemu, ale wolę ich od pozostałych bandów z "Wielkiej Czwórki".

8. The Shadows - lekkie granie instrumentalne. Grając na gitarach potrafią wytworzyć fantastyczny klimat.

9. El Sueno De Morfeo - hiszpański zespół pop rockowy. Odkryłem przez przypadek, ale spodobało mi się ich przebojowe granie. Bardzo polecam.

10. happysad - polski akcent na koniec. Trudny do klasyfikacji rock z doskonałymi tekstami. Wg. mnie najlepszy polski zespół XXI wieku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleność dowolna :wink: :

1. Metallica i Iron Maiden - pokochałem ich od pierwszego słuchania, czyli jakieś 10 lat temu :smile:

2. The Offspring - za energię w ich piosenkach

3. Dżem - za piękny polski blues

4. Perfect - za piękny polski rock :wink:

5. Nirvana i Pearl Jam - wychowałem się na muzyce grunge, zawdzięczam im też sporo w ukształtowaniu mojego stylu gitarowego :smile:

6. Eric Clapton - piękny blues, świetna gitara

7. AC/DC - fajne piosenki po prostu :happy:

8. Bullet For My Valentine - pierwszy zespół z tych cięższych, które naprawdę polubiłem

9. Led Zeppelin - klasyka rocka i najpiękniejsza ballada pod słońcem :smile:

10. Bob Marley - za to, że dzięki niemu odkryłem i polubiłem reggae

11. (bonus) - 2Pac - jedyny raper, którego twórczość naprawdę mi się podoba :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech, nie jest łatwo wybrać top 10 - choćby dlatego, że ogólnie wolę poznawać nową muzykę, aniżeli słuchać wciąż tego, co już dobrze znam. tym niemniej, jest kilku wykonawców do których zawsze wracam - przede wszystkim w chwilach zwątpienia w moich poszukiwaniach :D nie potrafię określić, który z nich jest lepszy, bo to zależy od mojego humoru, więc będzie alfabetycznie:

1) Arcade Fire - miłość od pierwszego usłyszenia, znalazłem taką piosenkę Intervention i wnet uznałem, że to są istni geniusze :happy: później po kupieniu płyt okazało się, że jednak mają kilka słabych utworów, ale większość to klasa sama w sobie, niesamowity klimat, cud, miód i orzeszki :) a BTW - niedługo wychodzi nowa płyta, 2 piosenki z niej wyszły już na singlu i można je odsłuchać za darmo na stronie AF. są świetne!

-ulubiona piosenka: wspomniane Intervention

2) Bob Marley - na reggae muszę mieć chęć, a jak mam, no to właściwie tylko Bob - był pierwszy i wciąż jest najlepszy w tym gatunku. właściwie nie ma słabej piosenki, z każdej bije ogromna miłość do muzyki, są niezwykle pozytywne i magiczne - po nich nie można mieć złego humoru :)

-ulubiona piosenka: ciężko coś wybrać, ale pewnie Coul you be loved

3) Coldplay - najlepsze, co mogło spotkać brytyjską muzykę w ostatnim dziesięcioleciu. płytę "X & Y" uważam bezdyskusyjnie za najlepsze wydawnictwo dwudziestego pierwszego stulecia i nie zanosi się, by coś miało je przebić.

-ulubiona piosenka: Talk po wsze czasy!

4) Daft Punk - przyznam, że niektóre ich piosenki potrafią być lekko wkurzające - takie za bardzo piskliwe... do tego jedynie płytę "Discovery" mogę uznać za w całości bardzo dobrą, pozostałe dwie są na mój gust trochę przekombinowane. ale jedno jest pewne: na żywo są NIE-SA-MO-WI-CI! zobaczyć DP live i umrzeć

-ulubiona piosenka: Face to face

5) Death in Vegas - podobna sytuacja, co z Arcade Fire - niektórych utworów prawie nie da się słuchać, bardzo odstają od reszty. tylko, że ta reszta jest genialna i ani mi się nie śni pozbywać ich płyt :turned:

-ulubiona piosenka: Anita Berber, piosenka, która (jak to fajnie kiedyś określiłem) "nigdy się nie zaczyna" :rolleyes:

6) Garbage - na lastefemie ktoś napisał "muzykę grupy określa się jako eklektyczną i surrealistyczną" - sam lepiej bym tego nie ujął. nie wiem jak ci muzycy to robią, ale słuchając ich można dosłownie zapomnieć o bożym świecie, wszystko wokół traci znaczenie. kocham ich styl w praktycznie każdym wydaniu.

-ulubiona piosenka: Drive you home, wspaniała ballada

7) Leftfield - bezapelacyjnie mistrzowie elektroniki. żadne tam Fatboy Slimy, Chemical Brothersy ani nawet Daft Punki. ubolewam tylko nad ich raczej skromną działalnością - 2 longplaye wydane w latach 90-tych to stanowczo za mało! do tego rzadko koncertują - dopiero w tym roku świat sobie o nich przypomniał i grają na kilkunastu większych festiwalach (oczywiście nie w Polsce, bo po co). oby powrócili na scenę muzyczną na stałe.

-ulubiona piosenka: Space shanty

8)Parov Stelar - też elektronika, ale w całkiem innym stylu, podchodzi pod jazz i swing. uwielbiam tego muzyka za bardzo chwytliwe melodie - facet ma ogromny talent do ich tworzenia. nie można zapomnieć, że pierwsze dwie jego płyty są dużo spokojniejsze - lounge pełną gębą. dopiero potem poszedł w stronę muzyki bardziej tanecznej, i nie ukrywam, że te szybsze utwory bardziej mi się podobają. mają bardzo fajny, rzekłbym nawet, że niepowtarzalny styl. nic tylko słuchać i się relaksować

-ulubiona piosenka: Silent snow

9) The Avalanches - znowu niepowtarzalna elektronika, znowu ktoś, kto dawno temu nagrał tylko dwie płyty (a właściwie półtorej, bo pierwsza to tylko 6 piosenek. a dwóch późniejszych płyt z mash-upami nie liczę) nad czym ponownie ubolewam. mnie to zaczyna dziwić i denerwować, że tacy dobrzy muzycy nagrywają tak mało - czekam na ich powrót z utęsknieniem.

-ulubiona piosenka: napisałbym, że remiks Sgt. Pepper's lonely hearts club band, ale zdaję sobie sprawę, że remiksowanie Beatlesów to profanacja :PRun DNA

10) The Police - na tej liście musiał się znaleźć choć jeden taki klasyk rocka. dlaczego akurat oni? za - oczywiście - wyjątkowy styl :D jeszcze nie spotkałem się z rockiem, przy którym można się tak pobujać. bardzo przyjemnie się ich słucha po prostu.

-ulubiona piosenka: Message in the bottle

------------------------------------

to oczywiście nie wszystko - kandydatami byli również Fatboy Slim, Chemical Brothers, Massive Attack, Linkin Park, Rob Dougan, The Cure... i pewnie kilka tygodni wcześniej/później znaleźliby się w pierwszej dziesiątce. wszystko zależy od mojego aktualnego samopoczucia, morale i widzimisię :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejność bez znaczenia:

1)Sweet Noise - Za to że są po prostu specyficzni i zarazem bardzo fajnie grają. Oprócz ciekawej muzyki mają tekstu z przesłaniem, nad którymi można się chwilę zastanowić :)

2)Iron Maiden - Klasa sama w sobie, za swoją grę, która od razu wpada do ucha, genialny zespół, którego chce się słuchać

3)Dżem - Polski klasyk bluesa, Rysiek z genialnym wokalem, także ambitne teksty, miła muzyczka, tylko brać i słuchać :)

4)Metallica - Podobnie jak Ironi, świetne grają, mają dobry wokal i wpadają w ucho

5)Nightwish - Za połączenie opery i metalu, tego po prostu chce się słuchać, jedyny zespół gdzie podobają mi się wszystkie piosenki, do tego genialny wokal zarówno kobiecy jak i męski ;)

6)The Offspring - Bardzo przyjemy Punk Rock, od nich zacząłem przygodę z taką muzyką

7)Skillet - Kolejny zespół który jest specyficzny, lecz także genialnie gra. Nie znam zbyt wielu osób których ich muzyka by się nie spodobała.

8)Bullet for My Valentine - Jeden z tych lżejszych metalowych zespołów. Bardzo ładnie wyrównuje ilość growlingu i normalnego śpiewania, dobry na początek :)

9)O.N.A/Chylińska - Oczywiście w starym wydaniu, a nie tym techno popie co ostatnio zarzuciła. Genialny wokal, mocne tekstu, nie przejmujące się ludźmi, lecz także spokojne ballady, polecam wszystkim

10)Republika - Tego zespołu chyba nie trzeba przedstawiać, genialny polski zespół, szybko zakończył działalność przez tragedię wokalisty, gdyby nie jego śmierć, prawdopodobnie do dzisiaj byłyby tysiące osób na ich koncertach, więc "Gdzie oni są?"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymienić 10 zespołów mogę, czemu nie, ale będzie bez kolejności. Za dużo muzyki słucham, żeby jakieś precyzyjne rankingi tworzyć. Będzie to dziesiątka na dziś, bo jutro pewnie co nieco się zmieni :].

  • Stillborn - kapela, od której wziął się mój nick musi mieć swoje miejsce w tym rankingu :]. Blackened death metal.
  • Łeb Prosiaka - prosty, ale energetyczny grind core/crust.
  • Frontside - chyba jedyna kapela grająca metal core, którą trawię i... bardzo lubię :].
  • Anima Damnata - brutal death metal. Więcej nie napiszę, bo nie wolno :D.
  • Volbeat - niesamowicie energetyczna dawka r'n'r na thrashowych resorach Klik!
  • Pantera - jedna z największych (imho) thrashowych kapel ever Klik!
  • Exodus - dlaczego nie są wymieniani razem z tzw. Wielką Trójcą thrash metalu? No, dlaczego :(?
  • Röyksopp - żeby nie było, że monotematyczne gusta muzyczne mam :]. Uwielbiam ich granie. Magiczną muzykę tworzą.
  • Throneum - Ktoś kiedyś powiedział, że ich muzyka jest bardzo "radiowa", albo raczej byłaby, gdyby nie waliło od niej piekielną siarą i... jeszcze gorszymi rzeczami :]. Black/death/punk
  • Viraemia - moje najnowsze odkrycie. Istne szaleństwo. Brak mi słów. Brutal/technical death metal.

Oczywiście, kapel jest wiele więcej, ale skoro miało być 10, to niech tak będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka tam lista, nie mam ulubionych zespołów, słucham tego co wpadnie mi w ucho.

1. Linkin Park

- poniżej kolejność nie ma znaczenia -

2. Fort Minor

3. Dead by Sunrise

4. Julien-K

5. Limp Bizkit

6. Gorillaz

- poniżej dowolnie wybrani wykonawcy z profilu last.fm -

7. Orgy

8. U dwa - popularny znany zespół ;p

9. Red Hot Chili Peppers

10. Tribal INK

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też coś dopiszę :P Zmieszam tutaj wszystko co się da, więc się nie przestraszcie :D

1. TRZECI WYMIAR "To jest technicznie aż brudne." Kawał super rapu, polska klasyka w czystej postaci :)

2. Grubson/3ODA Kru Koleś ma po prostu luz i humor. Słuchanie jego kawałków sprawia, że na naszej twarzy pojawia się wielki, szczery,słowiański... BANAN :D

3. KSU A teraz z innej beczki. Mało słucham punku, ale uważam że KSU jest najlepsze w Polsce :P

4. Donguralesko Jego tłusty styl i flow wgniatają mnie w fotel, a w połączeni z beatami Matheo to już w ogóle :)

5. Vavamuffin Najlepsze reggae jakie znam :P

6. Łona Optymizm, który osobiście bardzo cenię, tryska z jego piosenek jak woda z konewki ;)

7. Pih Jego wściekły styl i mocne teksty wywołują u mnie gęsią skórkę.

8. L.U.C. Ma ciekawe podejście do muzyki :)

9. O.S.T.R Może nie jest najlepszym raperem, ale beaty robi bardzo dobre i ma fajne teksty.

10. AbraDab Ma oryginalne flow i zabawne, ale inteligentne teksty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejność nie ma znaczenia ;) wszystkie lubie tak samo:

ac/dc - za rock'n'rolla w prostym, energicznym wydaniu ;)

megadeth - za ciekawe riffy, dobre solówki, wokal Mustaine'a w pierwszej zwrotce "have cool, will travel"

Iron Maiden - niesamowite riffy, wokal, solówki i coś co mi cięzko okreslic, (jakby klimat) co można poczuc sluchajac ssoass

Guns'n'roses - ciekawa muzyka, niestety juz nie ma starego gnr ;/

Led zeppelin - nie wiem co napisać :) Lubie i tyle ;P

Saxon - za to, że grają jak IM ;D

Lynyrd skynyrd - za to, jak grają południowego rocka

Deep purple - gitary, perkusja i wszystko inne na swoim miejscu

ZZ top - za brody ;D

Pink Floyd - KLIMAT!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joy Division - wokal Curtisa, tekty i świetny, klimatyczny post-punk

The Velvet Underground - wokal Nico (na pierwszej płycie) i Lou Reeda, genialne kompozycje i tekty

Modest Mouse - indie rock w najlepszym wykonaniu, trochę świetnych tekstów

King Crimson - mistrzostwo progresji, pierwsza płyta po prostu miażdży

Pink Floyd - rozpowszechnienie rock progresywnego, kilka genialnych albumów (ostatnio cenię ich za początki, czyli praktycznie Syda Barretta)

The Doors - król jaszczurów, tyle

Łona - rap z inteligentymi, prześmiewczymi tekstami, niektóre bity Webbera

The Beach Boys - "I'm pickin' up good vibrations..."

Animal Collective - za to że brzmią jak 3 stacje radiowe puszczone jednocześnie, czyli za ich oryginalność

Led Zeppelin - sentyment, choć ostatnio mało ich słucham, są na szczycie mojej listy w hard/folk rocku

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno to wszystko uzasadnić

1. System of a Down - Najlepszy zespół który istnieje na tym świecie

2.Young Money - Bo grunt to dobra muza

3.N.W.A. - Po prostu mi sie podoba ten rap i tyle

4.Hemp Gru - Lubię ich bo śpiewają o problemach dzisiejszej Polski

5.The Game - Fajne teksty i w ogóle

6.Lil' Wayne - Taki młody a tyle już zrobił w dziedzinie muzyki

7.Snoop Dogg - Fajny ma głos i w ogóle ma spoko muze

8.Kanye West - Podoba mi sie muza i beat

niestety numer 9 i 10 jest nie napisany z powodu za mało lubianych muzyków przeze mnie . Przepraszam.

PS - Kolejność od numeru 1 nie ma znaczenia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jedziemy.

1.Slayer - wolę Megadeth ale do nich mam większy sentyment bo od Slayer'a zaczął się u mnie prawdziwy Metal.

2.Megadeth - Piękne sołowki, riffy. Jak dla mnie kapela doskonała. Rust in Peace...

3.Metallica - Kill em' all, Ride the Lighting, Master of Puppets, Cliff Burton (RIP). I koniec genialnej kapeli thrash metalowej.

4.Anthrax - Fajny wokal, wpadające w ucho melodie. You're anti, you're antisocial!

5.Exodus - Album Tempo of the Damned to piekno w czystej postaci.

6.Iron Maiden - Dzięki Cormac za niesłowne zachęcenie mnie do tej kapeli.

7.Pantera - Fajna kapela i tyle.

8.Trivium - Fajny wokal i cover Master of Puppets. :D

9.DragonForce - Ciekawe brzmienie wpadają w ucho. Znaleźli by się wyżej w tym zestawieniu gdyby potrafili zagrać swoje piosenki live.

10.Rise Against - A teraz coś z innej beczki. Kawał dobrego hardcore punk'a. Mam do tej kapeli sentyment. Z nimi zacząłem słuchać rocka. Wcześniej jakieś "szitowe" techno i hip-hop był.

Amen.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to wygląda tak:

1.Megadeth - W wieku 12 lat słuchałem Metalliki uważając Megadeth za shit, teraz jest odwrotnie :happy:

2.AC/DC - Wokal Bona Scotta wymiata (chociaż Johnson też sobie daje radę), kawałki jak TNT czy Back in Black rządzą!

3.SOAD - Od nich zacząłem przygodę z cięższą muzyką. Niektóre kawałki są świetne (Chop Suey) a niektóre tak beznadziejne że aż śmieszne (F**ck The System :tongue: ).

4.Queen - Wokal Mercurego + brzmienie Maya + genialne piosenki = esencja Queenu

5.Dire Straits - Money For Nothing Rulez!

6.Black Sabbath - Iron Man czy Paranoid to przykład ich geniuszu

7.Iron Maiden - Kiedyś miałem do nich urazę, ale od jakiegoś roku bardzo często ich słucham

8. Tenacious D - Pośmiać się można :laugh:

9.Guns n' Roses - Głównie za Slasha i brzmienie, głos Rose'a mnie wkurza i powoduje padaczkę.

10. Metallica - Za Fade to Black, NEM i Fuel. Reszta do kosza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^^

1. Celldweller - Za wprowadzenie mnie w świat industrialu i elektroniki oraz motywację do pracy nad sobą i swoją muzyką.

2. BT - za coś więcej niż tylko ,,głupi trance"

3. Kamelot - mój pierwszy power/symphonic metal:D

4. Pendulum - drum n bass nie zawsze oznacza tępe walenie w gary.

5. Rammstein - i choć nic nie rozumiem z niemieckiego są genialni:D

6. Tenacious D - jak by to powiedział Jack Black ,,bo to takie smaczniejsze żelki"

7. Voicians - electronic rock niemiecki, mało doceniany artysta.

8. The Prodigy - ,,time to smack my bitch up" xD

9. Dope Stars Inc. - świetny cybermetal, trochę dziwny image, ale ujdzie

10. Sybreed - Ben! Trochę mniej darcia mordy i bardziej sensowne partie instrumentalne i ujdzie!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. SLAYER

-Za co uwielbiam Slayera? Nie wiem. Podoba w nich mi się wszystko, od muzyki po muzyków. Uwielbiam obu gitarzystów, głos Toma mnie niszczy(Angel of Death), a Dave to zdecydowanie najlepszy perkusista. Jego łamanie rytmu i niesamowite jego wyczucie pozostanie niedoścignione przez innych perkusistów przez długi, długi czas.

2. PANTERA

-Panterę lubię za to samo co Slayera. Dimebag z gitarą, Anselmo na wokalu i ta niesamowita energia, która płynie z głośników, kiedy leci CFH.

3.CAVALERA CONSPIRACY

-Projekt braci Cavalera za każdym razem wgniata mnie w fotel. Bo już za Sepulturą czy Soulfly'em nie przepadam.

4. TURBO

-Jest to jedyny heavy metal który lubię. I to przeważnie dzięki głosowi Kupczyka. Lecz Struszczyk też daje radę.

5. VADER

-Vadera zabraknąć tutaj nie mogło. Growl Petera zawsze budzi we mnie przyjemne doznania.

6. COMA

-Comę lubię natomiast za wszystko. Od ich grafomańskich tekstów (:D) po głos Roguckiego.

7. KULT

-Po prostu kult. Nie ma drugiego takiego zespołu rockowego w Polsce, który posiadałby taką klasę. Do tej pory mam przed oczami koncert w Stalowej Woli.

8.HUNTER

-Kolejny polski akcent. Zespół bardzo dobry. Denerwuje czasami aranżacja tekstów, ale ogólnie na plus.

9. LUBE

-Tym razem coś zza wschodniej granicy. Zespół genialny. Świetne teksty, które potrafią nie raz poruszyć, cudowne melodie i to ,,coś" czego nie posiada większość polskich rockowych zespołów. Nie wiem jak to nazwać, ale do Lube chce się wracać.

10. SOAD

-Pierwszy jakotaki metalowy zespół, który poznałem. Mam do niego sentyment.

Zespołów znajdzie się jeszcze mnóstwo, bo ciężko ogarnąć wszystko co słucham, ale wydaje mi się, że podałem wszystko co lubię najbardziej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...