Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ghost

Paweł "MrJedi" Musiałowski

Polecane posty

Praktykowałeś walkę na Katany czy coś podobnego ?

:D bo wiesz święta idą, a tak szukam dla siebie jakiejś Katany, a na Allegro jakieś Piły do cięcia, a taką nie chce mieć bo boję się że komuś głowę zetnę, dlatego wolę jakąś plastikową replikę czy Zabawkę (HEHEHE to ostanie kojarzy mi się przeczkolem, na balu maskowym byłem przebrany za Zorro :P ale że nie miałem Szpady, :P miałem jakąś Katanę, ba mam i zdjęcia, i gdzieś kastę z nagraniem, kto wie :D może uploaduje na you tube :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktykowałeś walkę na Katany czy coś podobnego ?

:D bo wiesz święta idą, a tak szukam dla siebie jakiejś Katany, a na Allegro jakieś Piły do cięcia, a taką nie chce mieć bo boję się że komuś głowę zetnę, dlatego wolę jakąś plastikową replikę czy Zabawkę (HEHEHE to ostanie kojarzy mi się przeczkolem, na balu maskowym byłem przebrany za Zorro :P ale że nie miałem Szpady, :P miałem jakąś Katanę, ba mam i zdjęcia, i gdzieś kastę z nagraniem, kto wie :D może uploaduje na you tube :P)

W takim razie kup tradycyjną drewnianą replikę katany: boken. On właśnie służy do treningu i nikomu przy tej okazji głowy nie zetniesz, co najwyżej nabijesz guza, jeśli będziesz nieostrożny. Dobrze wykonane bokeny są dostępne w sklepach (również internetowych) specjalistycznych w Polsce i nie są drogie (kilkadziesiąt złotych). Naprawdę fajna rzecz dla miłośników japońskich mieczy. :ninja:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Jedi!

Jakoż jestem zachwycony Japonią, mam do ciebie kilka pytanek

1. Czy tam, Twoim zdaniem, są jakieś ładnie kobietki? (Jako facet z krwi i kości, nie mogłem się powstrzymać :P)

2. Czy łatwo tam natknąć się na anime lub mangę na każdym kroku, czy raczej trudno?

3. I oczywiście, jako każdy szanujący się fan anime zapytam się, jakie pisemko polecasz o mandze/anime?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Mr Jedi! Jestem ciekaw co jako ktos, kto z manga i anime mial wiele do czynienia, myslisz o mandze oraz anime Naruto. Juz dosc dawno przestalem sie jednym i drugim interesowac, ale kiedys bardzo lubilem Naruto.

Pozdrawiam!!!

Cóż, przyznam szczerze, że jakoś dogłębnie nie "wgryzałem się" w ten tytuł, bo nie jest to mój ulubiony gatunek. Nie mam nic przeciwko, ale fanem nie jestem. :) Niemniej jednak, pozdrawiam wszystkich "Narutomaniaków" - przeszłych, obecnych i przyszłych. :)

Interesujesz się tylko współczesną Japonią, czy również masz rozległą wiedzę historyczną?

Ja niedawno czytałem książkę "Samuraj" japońskiego asa lotnictwa II wojny Saburo Sakai... Polecam. :wink:

Nie da się interesować Japonią wybiórczo. A przynajmniej - jest to bardzo trudne. Wcześniej czy później przychodzi taka chwila, iż - jeśli chcemy dalej rozwijać swoje hobby - musimy zgłębić swoją wiedzę, ot chociażby po to, aby w pełni zrozumieć fabułę i bohaterów swoich ulubionych japońskich filmów, komiksów, gier (niepotrzebne skreślić). Każdy wytwór japońskiej kultury jest ściśle powiązany z jej sztuką, historią, literaturą, itd. A zatem - owszem, staram się zgłębiać wszelkie elementy tego kraju - również historię. Nawet nie dlatego, że jest to konieczne, ale dlatego, że sprawia mi to ogromną frajdę. :) Dzięki za polecenie książki.

1. Czy tam, Twoim zdaniem, są jakieś ładnie kobietki? (Jako facet z krwi i kości, nie mogłem się powstrzymać :P)

2. Czy łatwo tam natknąć się na anime lub mangę na każdym kroku, czy raczej trudno?

3. I oczywiście, jako każdy szanujący się fan anime zapytam się, jakie pisemko polecasz o mandze/anime?

1. Moim zdaniem - są :)

2. Łatwo. A najłatwiej w dzielnicach tokijskich, specjalizujących się w tej tematyce (patrz: Akihabara).

3. Polskie: na tę chwilę nie ma jednego doskonałego, więc nie polecę. Japońskie: NewType, Animage, Animedia. :)

Kiedys, w Playboyu chyba, Zmijewski wypowiadal sie troche na temat japonii. Miedzy innymi napisal tam o tym, ze japonki (nie, nie klapki :D) lubia brodatych mezczyzn, bo ich faceci na twarzach maja takie byle co. :D Wiec pytam sie ciebie, czy jest ze to prawda? :D

Hmm, Japonki generalnie lubią "gajdzinów w stylu zachodnim", niewykluczone zatem, że właśnie broda jest jednym z takich elementów, które przyciągają ich uwagę, gdyż faktycznie u japońskich mężczyzn z tym krucho (choć się zdarza). Z doświadczenia jednak wiem, że wystarczy być gajdzinem o nieazjatyckich rysach i szanse na zainteresowanie płci przeciwnej w Japonii wzrastają piramidalnie. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Dzięki za polecenie książki.

Jest ona tym bardziej ciekawa, że pokazuje Japonię nie jako strasznego, fanatycznego (patrz: kamikadze) i bestialskiego wroga. Bynajmniej nie tylko.

A Ty, Jedi, Masz wyrobioną opinię o Japońskiej historii, działaniach admirała Yamamoto itd.? Bo ja jakiś czas temu zacząłem się tym interesować. :smile:

Bonus: Miałeś kiedyś brodę/wąsy/baki/cokolwiek włochatego na twarzy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty, Jedi, Masz wyrobioną opinię o Japońskiej historii, działaniach admirała Yamamoto itd.? Bo ja jakiś czas temu zacząłem się tym interesować. :smile:

Bonus: Miałeś kiedyś brodę/wąsy/baki/cokolwiek włochatego na twarzy?

Historia ma to do siebie, ze opinie na ten sam temat mogą być skrajnie różne i każda ze stron może mieć rację, gdyż patrzy z innego punktu widzenia - z perspektywy swojej kultury.

Zależnie od tego, które elementy historii Japonii biorę pod uwagę i czy patrzę na nie z punktu widzenia Japończyka, czy np. Polaka - wnioski są często różne.

Co do "włochatości" mojej twarzy - jasne, że miałem na niej "coś włochatego". Cały czas mam - przyjrzyj się któremukolwiek zdjęciu, np. temu. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałeś może o filmach 'Totoro' albo 'Latający zamek Hauru'? Ostatnio oglądałem i muszę się przyznać, że w tym drugim się pogubiłem.

Kiedy ona w końcu się przemienia w ładną ze staruchy? Podczas snu? Jak mówi prawdę? W obu przypadkach tak, ale nie zawsze...

:) Nie mniej jednak polecam każdemu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałeś może świeżego wasabi? Jeśli tak, to jak się ma do naszego chrzanu?

Bywa z nim tak samo różnie, jak z tym naszym. Czasami jest delikatny, a czasami wyciska mózg przez uszy. Generalnie jednak nasz wydaje się mocniejszy, ale może dlatego, że wasabi zawsze jadam w mniejszych porcjach, zmieszany z sosem sojowym. :)

Słyszałeś może o filmach 'Totoro' albo 'Latający zamek Hauru'? Ostatnio oglądałem i muszę się przyznać, że w tym drugim się pogubiłem.

Kiedy ona w końcu się przemienia w ładną ze staruchy? Podczas snu? Jak mówi prawdę? W obu przypadkach tak, ale nie zawsze...

:) Nie mniej jednak polecam każdemu.

Hmm, pytać "starego fana" anime, czy zna Totora, to jak pytać fana motoryzacji, czy wie, co to jest kierownica. ;)

Jasne - znam wszystkie filmy ze Studia Ghibli, a "Mój sąsiad Totoro" to absolutny klasyk, którego nieznajomość powinna być wręcz karalna. ;)

Oba wymienione przez Ciebie filmy stworzył mistrz japońskiej animacji - Hayao Miyazaki. Polecam jego filmy absolutnie każdemu. To klasa sama w sobie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Twoja ulubiona potrawa kuchni japońskiej? Czy potrafisz przyrządzić ją sobie samemu?

2. Lubisz "junk food", czy opowiadasz się za naturalną, zdrową żywnością?

3. Gdybyś miał na stałe przenieść się do Japonii, czym chciałbyś się tam zajmować?

4. Zapewne, podczas tych wszystkich wojaży po "Nipponie", nawiązałeś tam różne ciekawe znajomości. Podtrzymujesz je jakoś będąc w Polsce?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 Jaka rzecz sprawia/ła ci najwięcej trudności w nauce języka japońskiego?

2 Czy w Japonii są bary z bardziej europejskim jedzeniem i czy potrawy w nich podawane są zjadliwe ;)

3 Potrawa (oczywiście japońska) której najbardziej nie znosisz ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem już niemal wszystkie jego filmy, też szczerze polecam. :) Przepraszam o pytanie z Totoro. ;)

Apology accepted, Captain Needa. ;):>

1. Twoja ulubiona potrawa kuchni japońskiej? Czy potrafisz przyrządzić ją sobie samemu?

2. Lubisz "junk food", czy opowiadasz się za naturalną, zdrową żywnością?

3. Gdybyś miał na stałe przenieść się do Japonii, czym chciałbyś się tam zajmować?

4. Zapewne, podczas tych wszystkich wojaży po "Nipponie", nawiązałeś tam różne ciekawe znajomości. Podtrzymujesz je jakoś będąc w Polsce?

1. Sushi! Sushi codziennie i po trzykroć w niedzielę i święta. - Tak, potrafię je robić, ale biorąc pod uwagę "świeżość" dostępnych w Polsce ryb, zaniechałem tego procederu dla własnego bezpieczeństwa.

2. Nie lubię "junk food", ale czasami robię wyjątki, gdy zrobi się ją wyjątkowo dobrze. Przykład: hamburgery w Japonii - są naprawdę dobre.

3. Szeroko pojętym dziennikarstwem związanym z tym krajem, czyli tym, czym głównie zajmuję się teraz.

4. Z tym bywa różnie, bo i znajomości są różne. Nie wszystkie zawiera się od razu na stopie przyjacielskiej, to w Japonii jest raczej trudne, gdyż Japończycy generalnie nie należą do osób zbyt łatwo otwierających się na bardziej długotrwałe przyjaźnie. Ale... są różne przypadki.

Jedi, interesujesz się tylko kulturą japońską? Czy może również inną? Jakiej muzyki słuchasz? Najlepiej podaj na forum swoje ogólne zainteresowania, żeby później pytań nie było. :D Ogólne, czyli raczej nie związane z Japonią.

Hmm, jeśli chodzi o muzykę, to już wspominałem, że "rozrzut" mam bardzo duży - od klasyki, po rocka. Nie ma zasady - wszystko zależy od nastroju. Słucham utworów, a nie konkretnych twórców - sztuka to rzecz ulotna i czasami nawet przeciętnemu artyście zdarza się perełka.

Co do innych zainteresowań, poza Japonią: jeśli napiszę, że interesuję się historią kina i literatury, sztuką Azji, trochę socjologią, psychologią, grafiką - to będą to ogólniki, które niewiele powiedzą osobom, które mnie osobiście nie znają. Myślę, że aby naprawdę dowiedzieć się "co we mnie siedzi", trzeba mnie bliżej poznać, bo samo wypunktowywanie moich zainteresowań ostatecznie da niewielkie pojęcie o moich realnych zainteresowaniach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 Jaka rzecz sprawia/ła ci najwięcej trudności w nauce języka japońskiego?

2 Czy w Japonii są bary z bardziej europejskim jedzeniem i czy potrawy w nich podawane są zjadliwe ;)

3 Potrawa (oczywiście japońska) której najbardziej nie znosisz ?

1. Chyba nauka kanji.

2. To jedno z częściej zadawanych mi pytań (czy przypadkiem już na nie tu nie odpowiadałem?). :chytry: Faktycznie, panuje taki ogólny pogląd, iż "Japończycy jedzą tylko surowe ryby" - co jest bzdurą. Oczywiście - jedzą je i bardzo je lubią (tak jak ja - świeży surowy łosoś i tuńczyk nie mają sobie równych!), ale poza tym - w Japonii można zjeść każdy rodzaj potrawy: mięsa, makarony, pizzę, hamburgery, kanapki, dania wegetariańskie, zupy - tam jest wszystko, a od różnorodności kręci się w głowie. W 99% przypadków wszystko jest najwyższej jakości i bardzo smaczne, bez względu na to, czy jemy w drogiej restauracji, czy w małym barze na rogu.

3. Jak na razie nie trafiłem na taką, której bym aż nie znosił. Jest kilka, za którymi nie przepadam, ale jak na razie - nie do tego stopnia. Cóż, wszystko przede mną. :)

Co do tej puderniczki z AR - myślę, że Al ją ukradł. Czemu? Z zazdrości/zawiści. On też taką chce!

Wątpię - ma ich w swojej różowej torebeczce całe mnóstwo. Po co mu jeszcze jedna?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Nie lubię "junk food", ale czasami robię wyjątki, gdy zrobi się ją wyjątkowo dobrze. Przykład: hamburgery w Japonii - są naprawdę dobre.

MsDonald's w Tokio to parszywa zemsta za Pearl Harbour... :wink:

Gratuluję Ci celnych, zabawnych i odpowiednio zbalansowanych odpowiedzi w ostatnim AR. Nareszcie było i śmiesznie, i na temat. Oby tak dalej :thumbsup:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Nie lubię "junk food", ale czasami robię wyjątki, gdy zrobi się ją wyjątkowo dobrze. Przykład: hamburgery w Japonii - są naprawdę dobre.

MsDonald's w Tokio to parszywa zemsta za Pearl Harbour... :wink:

Akurat nie miałem na myśli sieciówek amerykańskich (które faktycznie też tam są), lecz japońskie, bowiem Japończycy do fast foodów podchodzą z równie dużym namaszczeniem, co i do innych kulinariów. Nie zapominajmy wszak, iż sushi to japoński fast food.

Jaki masz stosunek do mangi/anime? Lubisz jakieś? Co możesz polecić?

Zawodowo zajmuję się japońską popkulturą i pytasz, czy lubię mangę i anime? :icon_mrgreen:

Oczywiście, że tak - manga i anime to punkt centralny, wokół którego skupia się cała japońska popkultura.

Każde zjawisko obecne w japońskiej (pop)kulturze, automatycznie pojawia się również w japońskim komiksie i animacji.

A co mógłbym polecić? To nie takie proste: setki gatunków i podgatunków, dziesiątki tysięcy tytułów - mam wiele własnych typów mang i anime, ale zależnie od tego, komu polecam - lista będzie inna.

Wymienić wszystkiego, choćby powierzchownie, też nie jestem w stanie - jest tego zbyt wiele.

Jednak... oto kilka tytułów łatwo dostępnych na polskim rynku, które znać warto:

Manga:

- Bosonogi Gen (Hiroshima 1945): kawał dobrej historii, coś dla fanów klasycznego kina japońskiego

Anime:

- Mój sąsiad Totoro

- Whisper of the Heart (Szept serca)

- Ghost in the Shell (pierwszy film kinowy)

- Ognistooka Shana (pierwsza seria TV)

- Daphne

To tak na początek i bardzo powierzchownie. :ninja::lol2:

Wątpię - ma ich w swojej różowej torebeczce całe mnóstwo. Po co mu jeszcze jedna?

Może jest kolekcjonerem? Albo sprzedaje najładniejsze na Allegro?

Ja bym raczej zapytał: co on tyle pudruje? :chytry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za udzielenie odpowiedzi.

Aco sądzisz o takich seriach (obojętnie, czy mangi, czy anime) jak : Naruto, Fullmetal Alchemist, Tsubasa (Reservoir) Chronicle, Bleach, Lucky Star, RG Veda, Hellsing czy Full Metal Panic?

Polecasz anime wydawane przez Anime Gate?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem fanem anime, lubiącym, niepraktykującym. Próbuję sobie przypomnieć tytuł jednego z filmów anime, ale coś mi tak jakoś nie idzie. Jakies takie mechy były, właściwie to nie mechy, tylko egzoszkielety, roboty i ładna panienka. No dobra, wiem, że taki opis pasuje do mniej więcej połowy filmów, ale cóż.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...