Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Shaker

Surogaci (USA 2009), Jonathan Mostow

Polecane posty

72865223p.jpg


Reżyseria:
Jonathan Mostow

Scenariusz:
Michael Ferris, John D. Brancato

Treść:
Świat przyszłości. By pozbyć się wszystkich zagrożeń, utrapień życia, ludzie z chęcią decydują się sterować zdalnie swoimi odpowiednikami ,,Surogatami"- czyli robotami stworzonymi by móc czuć i żyć bezpiecznie. Jednak część ludzi przeciwna jest porzuceniu normalnego stylu życia, na rzecz ,,sztucznego", fałszywego żywota. Agent FBI (Bruce Willis), a właściwie jego elektroniczny zastępca, pracuje w wydziale zabójstw. Pewnego dnia zdarza się przypadek niezwykłego morderstwa, człowiek zostaje uśmiercony razem ze swoim ,,Surogatem".
Zostaje wszczęte śledztwo, niedługo potem jego robot też zostaje uszkodzony, ale udaje mu się przeżyć. Zostaje przez to zmuszony do samotnego prowadzenia śledźtwa, we własnej skórze, co nie jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać.

Obsada:

Bruce Willis - Agent Greer
Rosamund Pike - Maggie Greer
Radha Mitchell - Agentka Peters
Ving Rhames - Prorok
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, widziałem, i zaprawdę powiadam Wan, że warto. Film może nie oszołamia akcją i efektami, ale to kawałek porządnego kina. No i Willis ta zazwyczaj gwarancja dobrej zabawy. Nie inaczej jest i tutaj i jak to zwykle w filmach z jego udziałem zbiera baty co i rusz. nie tylko to zdecydowało, że film mi się podobał... jest w nim coś głębszego. Nasuwają mi się tu skojarzenia z Ja, Robot, gdzie też próbowano odpowiedzieć na pytanie co czyni z nas ludzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje skojarzenia są jak najbardziej tożsame z tymi RoZego. Mi również co chwilę coś przypominało "I Robot". Dodatkowo "getto za płotem", skojarzyło mi się z kanałami, znanymi z "Demolition Man". Nie będę dalej powtarzał po RoZym. Powiem tylko, że akurat dla mnie film ma całkiem wartką akcję, szczególnie pod koniec.

"Surogatów" naprawdę warto obejrzeć - podtekst tej produkcji jest niezwykle głęboki, pozwala zastanowić się czym jest i gdzie się kończy człowieczeństwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram "przedpiśców". Na film poszedłem z ciekawości, zobaczyć jak po raz kolejny Bruce Willis ratuje świat, a z kina wyszedłem zastanawiając się nad jego przesłaniem... Do czego zmierza coraz bardziej leniwe i wyręczające się komputerami społeczeństwo? A wszystko to okraszone przyzwoitymi i nienachalnymi efektami specjalnymi. Film jak najbardziej polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się jakiś tekstów w stylu: "Nic specjalnego", albo "Eee tam, badziew" :biggrin:

Naprawdę fajny film. Myślałem, że to będzie taki film na raz, ale... Nadal nim jest :biggrin: Co więc go wyróżnia z tłumu? Z pewnością motyw z surogatami, którzy zostali stworzeni z myślą o osobach niepełnosprawnych, a szybko stały się elementami niezbędnymi do życia. Jak kosmetyki (porównanie co dla niektórych dziwne, ale biorąc pod uwagę przeznaczenie tych przedmiotów...). Naprawdę warto obejrzeć. Choćby dla Willisa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film stojący na średnim poziomie. Była okazja na pokazanie o wiele wiecej scen akcji, gra aktorska też nie należy do jakiś wybitnych. Widać film mocno wzorowany na dziele Ja Robot. Obejrzeć można, ale do miana filmu który pamiętał by latami Surogaci napewno nie należą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jonathan Mostow został powszechnie znienawidzony przez fanów Terminatora, kręcąc jego trzecią część. Jego najnowszy film "Surogaci" również nie zachwyca. Jest przewidywalny, brak napięcia (a przecież to thriller) i przeciętnie odegrane role. Na plus zaliczyć można efekty specjalne. Niezły pomysł, średnie wykonane. Tak można w skrócie podsumować ten film.

OCENA FILMU: 3/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezły pomysł, średnie wykonane. Tak można w skrócie podsumować ten film.

OCENA FILMU: 3/10

No to skoro niezły pomysł i średnie wykonanie to czemu ocena taka niska? Czyżby niechęć do reżysera za T3 przekładała się na twoją recenzję Surogatów?

Zresztą, rzucanie twierdzeniami "przeciętnie zagrane role", "nie zachwyca" bez konkretnych przykładów jest lamerskie, bo nie argumentujesz DLACZEGO...

Film daje rade, choć od razu zaznaczam, że trzeba sobie odpuścić pytania dotyczące sensowności istniejącego świata Surogatów (98% populacji ich używa - tak jasne, razem z pigmejami, Tybetańczykami, amiszami, Indianami itd). Fajnie zobaczyć Bruce'a "na młodo", jest dość ciekawa zagwozdka w fabule, efekty na hollywoodzkim poziomie...

6 z mocnym + w 10-cio stopniowej skali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak: obejrzałem ten film tylko ze względu na główną rolę Willisa, ale kino mnie trochę zawiodło, spodziewałem się po nim czegoś więcej, wielu niesamowitych efektów specjalnych, za dużo już tych roboto podobnych postaci - ile można...

Końcówka, czyli

uratowanie świata z pochłaniającej prawdziwe życie "surogacji"

było jakieś takie przereklamowane i szablonowe 5/10 na pewno nie dałbym więcej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bruce, jak to Bruce - nie zawiódł.

Reszta była maksymalnie średnia, ot taki niezobowiązujący film akcji osadzony w nietypowych realiach z w miarę oryginalnym pomysłem na całość. Łatwy, lekki, dość przyjemny, a przede wszystkim nie zanudza i nie zamula i nie udaje, że jest czymś ambitnym. Mnie zaciekawił w tym filmie tylko jeden wątek - czyli głowny bohater + jego żonka.

5.5/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bruce Willis - tylko on może nas ocalić !

slogan ten już sporo mówi za siebie. Historia (choć w zamyśle fajna i na czasie) zostaje podporządkowana głównej postaci. Do kogoś strzeli, kogoś pogoni, wk**wi się i uratuje dzień. a szkoda bo scenariusz miał potencjał żeby powalczyć z takimi filmami jak District 9 czy Moon.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysła na film niezł, dobre efekty specjalne. Świetny odmłodzony Wilis, jednak brakuje w tym filmie głębi, owszem motyw surogacji, i związane z nim umatrixowienie się samoczynne populacji skłania do przemyśleń, jednak brakuje czegos więcej. Film przypomina mi trochę "Ja, Robot", jednak jest płytszy od tamtego filmu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film mi się podobał pod względem pomysłu jak i efektów. Nic po za tym. Ba. Wręcz zmarnowany potencjał.

Napięcia praktycznie nie czułem. Thriller ? Nonsens.

Miałem te samu uczucia/przeczucia i odczucia ;]

Dla mnie ten film to D.N.O. oprócz efektów specjalnych;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

film wybitne przeciętny jakby nie Brus W. to był by wybitnie słaby nie mówię tu efektach specjalnych ale o całości .Przereklamowany mocno . Choć rola Brusa w tym filmie nie była tak dobra jak w innych to znaczy wykonanie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie myślę jaki potencjał mogłaby mieć taka fabuła w rekach chociażby Scotta albo innego Camerona a nie wyrobnika Mostowa to aż aah...mimo wszystko film da się obejrzeć, niektóre sceny nawet wywołały jakieś emocje.

Aha, polecam tekst:

http://www.film.org.pl/prace/surogaci_co_sie_nie_kleja.html

:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za to go nie polecam. W kilku sprawach ma rację, ale większość jego zarzutów jest "troszeczkę" naciągana na potrzeby pomarudzenia. Żeby za bardzo nie naspoilerować

* Napady na bank - że niby łatwiej możnaby napaść na bank za pośrednictwem robota. Ok, ale w momencie napadu możnaby takiego robocika odłączyć od zasilania, napad nie trwa tyle ile zwykłe zabójstwo spokojnie możnaby namierzyć takiego "robocika", zresztą obsługa banku z pewnością również byłaby wyposażona w taki roboty dla lepszego bezpieczeństwa i nic nie ryzykując nie podałaby kodów do drzwi pancernych.

* Śmigłowce sterowane myślą, być może takie wynaleziono, ale odpowiedzi są tutaj dwie - 1. Tak jak były roboty z ograniczonym odbieraniem bodźców, tak samo mogły być samoloty sterowane myślą i w sposób tradycyjny 2. Śmigłowiec służy do transportu ludzi, więc po co inwestować w wymyślanie nowych maszyn (sterowanych myślami) gdy z założenia ktoś w tym śmigłowcu powinien siedzieć.

można znaleźć dużo więcej podobnych wytłumaczeń, nie uważam żeby film był aż takim idiotyzmem, a w takim świetle próbuje przedstawić go autor recenzji.

EDIT

@down

Nie powiedziałem nic, co mogłoby sugerować że zgadzasz się z tym tekstem (albo nie). Po prostu nie uważam go za rzetelny, czym nie omieszkałem sie podzielić. Sam film nie jest żadnym przełomem, naturalnie że zmarnował całkiem nizły potencjał, co też napisałem kilka postów wcześniej wystawiając mu taką, a nie inną ocenę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy wiesz, ja też z tym tekstem za bardzo się nie utożsamiam (bo nie cierpię jego autora), wkleiłem to bardziej jako ciekawostkę do przemyślenia, bo jak wiadomo z odpowiednim podejściem można każdy film w ten sposób zjechać.

Co nie zmienia faktu że Surogaci to film w najlepszym przypadku niezły (i to maksimum maksimów), a za zmarnowany potencjał historii (która w rękach takiego Scotta albo Camerona mogłaby okryć się kultem) to Mostowowi (który swojego czasu buracko potraktował Terminatora...) należą się niezłe baty. Film do obejrzenia, popatrzenia na wybuchy i bieganiny, i zapomnienia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...