Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Spilner

Plany na przyszłość

Polecane posty

Takie dylematy jak wybór kierunku studiów, miejsca/rodzaju pracy i mieszkania mam już dawno za sobą. W tym momencie mam tylko jedno zamierzenie do zrealizowania...wytrwać jeszcze miesiąc i 16.10 powiedzieć magiczne "TAK"...dawno już się tak denerwowałem, czuję się jakbym ponownie miał zdawać maturę... :wink:

Natomiast jakbym ponownie miał mieć te 17/18 lat i stanąć przed w/w dylematami, to na pewno nic bym w nie zmienił, no może bardziej bym się przykładał do przedmiotów ścisłych :wink:

Skończyłem historię we Wrocku (zdecydowanie było to realizowanie pasji niż "wkład" po przyszłą karierę zawodową ), pracuję we własnej firmie transportowej (jak widać praca w zawodzie :wink: - witamy w Polsce), mam gdzie mieszkać. W prawdzie nie mam złotych klamek czy platynowego kibelka ale jako niepoprawny optymista, mogę z całą pewnością stwierdzić, że moje życie podoba mi się, mam dla kogo żyć zatem można powiedzieć, że jestem ogólnie szczęśliwym człowiekiem.

Z doświadczenia wiem, że wybór kierunku studiów, najczęściej w naszym kraju, nie ma za dużo wspólnego z późniejszym zawodem (no może z wyjątkiem np. medycyny a i to nie wiadomo). Z drugiej jednak strony chciało by się powiedzieć - wybierajcie takie kierunki jakie Was interesują, takie kierunki, które mają powiązanie z Waszymi pasjami, zainteresowaniami. Nie ma nic gorszego niż sugerowanie się opinią kolegów, rodzeństwa czy rodziców (szczególnie tych, którzy studia znają tylko z nazwy). Każdy ma swój rozum i sam wie co go interesuje, a myślenie typu: "pójdę na taki i taki kierunek bo potem będę mieć świetnie płatną pracę" jest po prostu głupie: po pierwsze: nie w tym kraju - tutaj w tej materii nie ma żadnej pewności, po drugie: może się okazać, że w ten sposób wybrane studia, okażą się męczarnią i koszmarem, po trzecie: kasa to nie wszystko w życiu. Rzecz jasna jest potrzebna ale z czasem człowiek sam się przekonuje, że po prostu pieniądze to nie wszystko i ślepa pogoń za nimi może doprowadzić, o ironio, do ruiny...

Kurde, zaczynam gadać jak jakiś zgred.... :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by tu robić w przyszłości... Skończyć liceum (profil ekonomiczno-administracyjny), napisać dobrze maturę, później iść na studia (myślałem o kierunku marketing i zarządzanie, dobre to jest?), skończyć studia (mogą być zaoczne) i najważniejsze - znaleźć dobrą, dobrze (bardzo dobrze :tongue:) płatną pracę. W tym samym czasie znaleźć sobie dziewczynę na całe życie (aktualnie ten punkt już odhaczam, bo zaliczyłem ten punkt :) ), ożenić się i mieć trójkę dzieci :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

real life brylant patrzy na listę "Plany" w swoim notatniku. Patrzy na klawiaturę. Będzie długo pisaaał........

A może po prostu wpisze te nieodhaczone i plany "niereaalne"?

1. Skończyć gimnazjum.

2. Skończyć liceum na kierunku humanistycznym.

3. Zdać na studia prawnicze.

4. Dostać się na dobrą aplikację.

5. Założyć własną kancelarię i zdobyć stałych klientów w postaci nadzianych bossów mafii:).

6. Rodzina

7. Zbijać kokosy.

8. Liczyć wnuki.

I te

Nierealne, aczkolwiek dla chcącego.....

9. Dostać się do rządu, zostać premierem/prezydentem/ministrem sprawiedliwości. Naprawdę naprawić kraj, a nie tracić czas na komisje śledcze i [cenzura]3 po 3.(możecie mi nie wierzyć-wiem swoje! :cool:

O, minęło szybciej, niż myślał. I jest coś jeszcze.....

10. Wykupić Bauer S.A(albo aktualnego wydawcę CD-A), wspierać pismo i dowiedzieć się w końcu KIM JEST SMUGLER!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje marzenie jest proste - ukończyć studia dziennikarskie i żyć z pisania artykułów. Uwielbiam pisać i nie wyobrażam sobie innego sposobu na życie. Oczywiście najchętniej widziałbym siebie jako redaktora pisma lub portalu o grach - będe robił wszystko by za te parę lat móc pisać zapowiedzi i recenzje gier które przeczytają tysiące czytelników. Już teraz prowadzę stronę na której publikuję moje amatorskie recenzje i poradniki do gier - to dobra wprawa na przyszłość i jednocześnie moje ulubione hobby.

To co napisałem tyczy się wyłącznie kariery zawodowej. Jeśli chodzi o inne priorytety - rodzina, te sprawy to będę się nimi martwił za powiedzmy... 10 - 12 lat. W końcu się nie śpieszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę za macie fajne pomysły na życie , o to mój :

Przemęczyć się jeszcze jedne rok gimnazjum , następnie liceum profil matematyczny lub technikum kierunek mechanik elektroniczny [ nie to nie tylko związane z

samochodami ]. Po szkole średniej , szkoła oficerska i podczas nauki w niej studia zaoczne : informatyka . Po ukończeniu obydwu rzeczy chcę wstąpić do gromu , dal nie wtajemniczonych grom to " Grupa Reagowania Operacyjno-Manewrowego (GROM) przygotowana jest do prowadzenia operacji specjalnych, akcji bezpośrednich i misji antyterrorystycznych oraz kontr terrorystycznych. "

co o tym myślicie ??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh.. nie to nie jest taki szał-ciał ;] wiem ze wam sie tak wydaje , ale nie chcę być takim rambo, nie jestem głupim niedojrzałym dzieciakiem ;] , bardzo poważnie and tym się zastanawiałem ponieważ w grę studia prawnicze :) za granicą ale ostatecznie to wybrałem .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 2 rzeczy do wyboru:

- Informatyka

- Grafika komputerowa( to mnie bardziej interesuje ale jest tylko jedna uczelnia w poznaniu czyli ASP a to mi nie pasuje :/)

Następnie uzbierać kasę na samochód Corvetta rocznik jeśli mniemam 1985-95, ten samochód to marzenie :D

Skoczyć na spadochronie!!!( Dopiero jak sobie ułożę życie, rodzinka itd.)

Umrzeć w spokoju...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do moich planów to na początek muszę skończyć technikum z tytułem technika informatyka i z maturą :happy: Potem gdzieś na studia informatyczne a potem trzeba jakąś fuchę znaleźć żeby móc rodzinke utrzymać i kupić swój wymarzony wehikuł (obecnie BMW 325 bo lepszy mi nie potrzebny :happy:). No a w międzyczasie może zwiążę się węzłem małżeńskim? :happy: Kto wie :laugh: Ale wiadomo jakie życie jest i nie ma co zbytnio planować :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zamierzam ukończyć gimnazjum, pójść do liceum w Dęblinie, studia techniczne (dla pilotów), zdać test Advanced z angielskiego (certyfikat potwierdzający zaawansowana mowę po angielsku), i zostać pilotem linii lotniczych w Ameryce (tam pilot zarabia 3 razy więcej). Mogą być problemy, bo mam beznadziejny wzrok, lecz spostrzegawczy jestem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje plany na przyszłość? Na początek*, chcę zrobić licencjat i magisterkę na Uniwersytecie Wrocławskim, na Historii(nienauczycielskiej :P ), przy okazji zdobywając wszystkie możliwe stypendia za oceny :D Później znaleźć jakąś cichą, spokojną i stabilną pracę(może w jakimś archiwum? chciałabym pracować w zawodzie, byle nie w IPNie :P ).

Do tej pory mam nadzieję, że wezmę ślub z mężczyzną mojego życia i uda nam się stworzyć ciepły dom i zapewnić przyszłym dzieciom szczęście(nie, nie chcę należeć do zbzikowanych rodziców, którzy wymagają od dzieci 1400% normy).

Chciałabym także być już po udanej operacji, na którą czekam długie lata i wreszcie zacząć naprawdę korzystać z życia :)

Poza tym - planuję także rozwinąć swoje umiejętności w obsłudze programów 3D(marzenie o projektowaniu gier dalej się gdzieś tam mnie trzyma :D ), przeczytać wiele książek, zagrać w mnóstwo gier, nauczyć się rozróżniać wszelkie rośliny, poznać język gaelicki, rozwinąć swoje rozumienie druidyzmu, schudnąć, zacząć utrzymywać rodziców(a nie odwrotnie)...

A potem zostaje już tylko pozbyć się głodu na świecie :P

* - uprzedzam, że to wszystko są plany, które niekoniecznie zamierzam spełniać chronologicznie xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, w sumie Tytuł technika handlowca już posiadam, więc teraz wypadałoby zdobyć licencjata i magisterkę z zarządzania, a później zapewne wybiorę się na filozofię (tak bardzo chcę, chociaż na zarządzaniu będą wykłady - nie wiem po co ale będą), albo połączę pasje do rysunku z pożytecznym i pójdę na architekturę, się okaże jak będzie. Chciałbym również żeby to co planuje z ukochaną udało się w 100%, chce mieć dzieciaka i być znacznie lepszym ojcem, niż mój własny. Wybudować dom, spłodzić potomka, zasadzić drzewko (niekoniecznie w tej kolejności xD). Wygrać z Billem proces o Alimenty <na pewno jestem jego dzieckiem :P>

<hard core mode on>

Zlikwidować ten syf tytoniowy czy tam nikotynowy na całym świecie.

Nauczę Tru dresów czytać książki

Obejrzeć wszystkie możliwe Anime

Przeczytać wszystkie możliwe japońskie mangi

Nauczyć się japońskiego <tak bardzo tego chcę T_T, a mam problemy z angielskim>

Nabyć prawa franchisingowe Mc"Donalda (w moim miasteczku zbiłbym na tym ładną kasę)

To chyba wszystko <3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że sporo osób interesuje się lotnictwem. To cieszy :). Ja zamierzam również (jeżeli przez badania mnie nie puszczą na wyrobienie licencji) zapisać się na stałe do aeroklubu, latać śmigłowcem, szybowcem itp. W sumie pilot to bardzo ciekawy zawód, dobrze płatny i pod uśmiechem stewardes :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja będę studiował Aerospace Engineering na PW... moim planem na przyszłość jest zdanie :) A co dalej to już niewiadoma, bo po tym jest... zbyt wiele różnych możliwości pracy? :) Ogólnie to miłoby było latać jakimś liniowcem, ale niestety jak (dobrze?) pójdzie to mnie to ominie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw trzeba za rok dobrze zdać maturę z chemii i fizyki. Moją największa pasją są cząstki elementarne(w00t a freak, nie?) więc, nie zważając na narzekania ojca, ze pracy to ni chu chu nie znajdę, zamierzam studiować chemię(zastanawiam się jeszcze nad fizyką). Przyszłość wiążę raczej z pracą naukową, zawsze zostaje opcja awaryjna czyli nauczanie :E. Poza tym piszę go naszej gazetki szkolnej, więc myślę, że jeśli życie nie ułoży się po mojej myśli, to zawsze można skorzystać z planu C.

Poza tym rodzina, rodzina i jeszcze raz rodzina - zdecydowany priorytet.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, ukończyć liceum z dobrze zdaną maturą ^^

No i zapewne coś z językami. Inglisz albo dojcz.

Dlaczego? Ano dlatego, że uwielbiam języki obce. Powiadają, że mam do nich talent - kłócić się nie będę ;)

Wyjadę za granicę, będę zarabiała w miarę porządnie. Być może zostanę tłumaczką.

Ewentualnie pedagogika i siup! do szkoły. Wakacje (może i nie dwa miesiące, bo nauczyciel musi pomagać przy rekrutacji i tak dalej, ale to i tak dosyć ciekawa perspektywa). Ferie. I reszta. (co prawda wątpię w swoją wytrzymałość psychiczną.)

A niedawno jeszcze myślałam o psychologii. Ale odpada. Jeszcze biologię trzeba zdawać (chociaż podobno już wystarczy tylko historia), no i tylu kandydatów...

A może stosunki międzynarodowe...?

Albo po prostu wyjdę za mąż za jakiegoś bogatego faceta ;] Zresztą, nigdy nie wiadomo, jak się może potoczyć, nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie? Ożenić się (narzeczona upatrzona :P), mieć przynajmniej dwójkę dzieci (musi być i córka, i syn)... Ale tak troszkę bliżej.

Studia dziennikarskie we Wrocku (nie, nie ciągnie mnie do CDA), potem praca w radio. No, przynajmniej chciałbym pracować w radio :D

Perspektywa jakaś jest, cel do realizacji też. Ważne bym był szczęśliwy, nie muszę być bogaty, ni sławny ;)

Zawsze chciałem też napisać książkę, może się kiedyś uda? :)

Tu wasz ulubiony prowadzący Iskieeeeeeeeeeeeeer, a teraz trochę punk'a! Anaaaaaaaarchiaaaaaaaaaaa! ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kierunek nie szkoli pilotów, a inżynierów :) Po czymś takim mógłbym na przykład zmywać kafelki w hali montażowej Airbusa, albo inne tego typu sprawy, jak projektowanie silników, albo systemów hydraulicznych (słowem - wiele różnych rzeczy). Jeżeli chodzi o szkolenie lotnicze to potrzeba na to dużo kasy (albo mieć PPL albo inne początkowe licencje i zawrzeć umowę "sponsorską" z jakimś przewoźnikiem). Ogólnie - trzeba dużo kasy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również mam problemy ze wzrokiem , od malego w okularach bo mam astygmatyzm , dla mnie również przeszkodzić to w karierze wojskowej ale zamierzam w wieku 21 lat zrobić operacje laserowa ;p

Jeżeli zamierzasz być pilotem cywilnym to nie ma problemu - okulary możesz mieć. jeśli jednak planujesz zasiąść za sterami Mirage 2000 albo innych myśliwców, będziesz musiał zakupić soczewki kontaktowe (nie włożysz okularów pod gogle), a soczewki podobno psuja wzrok.

Co do twoich planów wojskowych - musisz być bardzo zdeterminowany ,jeśli chcesz zabijać ludzi. Śmigłowcem wywozić żołnierzy na rzeź to też nie jest dobra sprawa. Wątpię, żebyś potem miał tyle odwagi do wpakowania talibowi kuli w łeb, a co dopiero patrzenia na wszystko co się tam dzieje. Lepiej kopać doły :).

@HammerHead - więc masz pojęcie i zainteresowanie w aerodynamice. To cieszy. Ja tam wolę pilotować cywilny samolot, tez w aeroklubie przelecieć się Robinsonem r44 albo cos takiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...