Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brethil

Kolarstwo

Polecane posty

Giro trwa w najlepsze, a tu cisza. Dwóch Polaków w pierwszej dziesiątce, Rafał Majka ponadto dzielnie dzierży Białą koszulkę najlepszego młodzieżowca... Jedna z niewielu dyscyplin, w której Polacy zaczynają coś znaczyć.

Dzisiaj ciekawy etap do Treviso, terminator Wiggins ma deszczu i z chorobą przegrał chyba to Giro. W Urana jakoś nie wierzę, musi któregoś dnia strzelić...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zakończył się jubileuszowy, siedemdziesiąty Tour de Pologne, w związku z czym warto napisać parę słów na ten temat.

Pierwsza sprawa, jakość transmisji. Nie będe się tutaj znęcał że to jakaś totalna amatorka, choć i na takie opinie natrafiłem, lecz faktem jest że jeśli człowiek niewiele wcześniej oglądał TdF i przyzwyczaił się do innego, wyższego poziomu to ciężko się przyzwyczaić do słabszego komentarza czy braku stałego widoku na czas przewagi ucieczki. Niemniej jednak mysle że dla przeciętnego Kowalskiego który raz na rok obejrzy sobie te parę etapów jakość transmisji była akceptowalna. Ja tam po pierwszym etapie przestawiłem się na internetowe transmisje tekstowe.

Druga sprawa to trasa. No jakby się Czesław Lang nie starał, ile by tych pętli po Bukowinie i okolicach nie robił to nie zamieni TdP w wymagający dla górali wyścig. No chyba żeby przeniósł cały wyscig do Włoch. Przykro patrzeć jak kolarze jeżdżą w kółko po małym wycinku kraju żeby tylko zaliczyć te kilka kilometrów podjazdu więcej a na koniec i tak wszystko rozstrzyga się na płaskiej czasówce. Myśle że ktoś tu powinien pójść po rozum do główy i wyjść z TdP poza Śląsk i Małopolske. Trzy płaskie etapy po 200-250 km., dajmy na to Gdańsk-Koszalin (204), Toruń-Warszawa (210) i Warszawa-Częstochowa (217) a następnie stadardowe, quasi-górskie etapy i już mamy wyścig który można nazwać wyścigiem po Polsce a nie po kawałku.

Obsada. Ta teoretycznie była wyśmienita; Nibali, Scarponi, Wiggins, Basso. Szkoda tylko że, tak jak się mozna było spodziewać, pierwszych dwóch przyjachało potrenować, Basso troche powalczył ale nie błysnął, a Wiggins, mimo że wygrął etap, tylko potwierdził ile zostało z ubiegłorocznej formy. Nie zawiódł za to Rafał Majka który co prawda przez nieszczęśliwy upadek wyścigu nie wygrał, ale pojechał bardzo dobrze i dzięki temu wskoczył do pierwszej trzydziestki w najnowszym rankingu UCI. Szkoda że to już dziesiąty rok bez polskiego zwycięzcy, ale z drugiej strony Francuzi czekają już prawie trzydzieści lat i jakoś dają rade. wink_prosty.gif Co do zwycięzcy to wygrana może mało spektakularna ale zasłużona, wolałby jednak na tym miejscu widzieć Riblona, zwycięzca królewskiego etapu TdF 2013 zwycięzca TdP- to z pewnością podniosło by prestiż imprezy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to smutne, że w temacie niemal bez echa przeszedł chyba najważniejszy kolarski sukces w historii. Nie waham się użyć tego słowa, bo jednak za Jaskuły nie byliśmy jeszcze taką globalną wioską, kiedy dostęp do transmisji telewizyjnych wielu imprez nie był tak powszechny jak dzisiaj. Całego etapu nie oglądałem, ale wiedziałem, że Majka będzie jechał w czołówce, więc postanowiłem zobaczyć czy wydarzy się coś ciekawego. Akurat zdążyłem się załapać na moment, gdy Polak objął prowadzenie w wyścigu, odjechał Rodriguezowi i powiększał przewagę nad rywalami. W pewnym momencie do pościgu rzucił się Nibali. Na początku myślałem, że szybko Majkę dopadnie, ale Polak zwiększył tempo i nie dał się doścignąć. Chyba najbardziej zapamiętam cuda wyczyniane przez komentatorów. Emitowanie promieni, żeby spowolnić Nibalego, pchanie telewizorów, Sycylijczyka, Rekina i jeszcze naganę dla realizatora, że zamiast lidera pokazuje van der Broecka, który wlókł się z 5 minutową stratą wink_prosty.gif

Od jakiegoś czasu już przewidywałem, że będziemy mieli więcej emocji związanych z kolarstwem. W końcu Kwiatkowski pokazywał się znacznie wcześniej w innych wyścigach, a Majka nieźle radził sobie w Giro. Tylko kwestią czasu było, aż będziemy oglądać ich akcje w TdF. Szkoda tylko, że "Kwiatek" nie radzi sobie tak dobrze w górach jak Majka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że kolarstwo to sport popularny tylko w zachodnim bloku europy, najbardziej w holandii i belgii tam mają bzika, żeby polacy zaczeli się interesować tym sportem to jakiś polak musiałby wygrać cały Turde Polgone, albo Giro Italia,Turde France, inaczej nie ma opcji żeby ktoś sobie tym głowe zawracał, taki mamy kraj, najlepsze są sporty w których mamy mistrzów np. Kowalczyk,skoczki itp. mimo, że na przykład meska dyscyplina w bieganiu jest dużo ciekawsza nikt nic w polsce nie wiem o tym, ale bjergen i kowalczyk, johoug zna każdy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najbardziej zapamiętam cuda wyczyniane przez komentatorów. Emitowanie promieni, żeby spowolnić Nibalego, pchanie telewizorów, Sycylijczyka, Rekina i jeszcze naganę dla realizatora, że zamiast lidera pokazuje van der Broecka, który wlókł się z 5 minutową stratą wink_prosty.gif

Najfajniejsze jest to, że ci panowie szaleją tak samo w studiu gestykulując, jakbyśmy mogli to wszystko zobaczyć. Ja na oglądanie kolarstwa nie mam czasu, zwłaszcza że tam poza ostatnimi kilometrami zazwyczaj lepiej patrzeć na krajobrazy. Wczoraj wyczytałem, że Majka może wygrać, ale minutę się z włączeniem telewizora spóźniłem. Nic to, bo dzięki filmikowi poniżej mogłem to szaleństwo komentatorów zobaczyć i to z wizją włącznie.

http://www.youtube.c...h?v=XQPC5xRrAn8

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coś się zaczyna w końcu dziać w naszym pięknym kraju jeśli chodzi o kolarstwo. Niestety to nie jest tak, że Majka, Kwiatek nagle zaczną wygrywać to wszyscy będą się interesować wielkimi tourami. Nawet dla mnie, zapalonego na maxa rowerzysty, oglądanie wielkich tourów jest może nie tyle nudne co senne :P, więc przeciętny Kowalski nigdy się nie skusi. Dopóki ludzie sami nie zaczną jeździć i nie "poczują" kolarstwa i jego aspektów, dopóty nadal będzie to bardzo mało popularna dyscyplina w Polsce.

Nie wspomnę o naszych cholernie dziurawych drogach na, których zaawansowane lekkie kolarki mają bardzo krótką średnią życia :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Polacy w końcu przełamali niemoc. Najpierw Kwiatkowski wygrał prolog w Romandii, stając się drugiem Polakiem z wygraną etapową w WT, potem Majka rozbił bank dwoma etapami TDF, potem poprawił pierwszym od 12 lat wygranym przez Polaka TdP. Nieźle. Do tego Kwiatkowski szalał wiosną w klasykach, wygrał Volta e Algarve... Ładnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto też dodać, że Majka wygrał TdP i to jest pierwsza wygrana Polaka od czasu, gdy wyścig awansował do kolarskiej elity, bo w czasach Zamany ścigali się jednak kolarze z dalszego planu. Bardzo mi zaimponowało zwycięstwo Rafała, bo słyszałem jaka była trasa tegorocznego Touru (Tura xD) Wiele osób mówiło, że Czesław Lang tak ten wyścig w tym roku zaplanował jakby pod Kwiatkowskiego, a nie Majkę (trochę mało tych gór i do tego czasówka na ostatnim etapie). Przecież poprzednio Kwiatkowski, czyli dobry czasowiec, przegrał o 5 sekund, a gdyby na ostatnim etapie mógł jechać na czas mogło być zupełnie inaczej.

Tymczasem Kwiatek imponował w pierwszej połowie sezonu, ale Majka całkowicie zdominował drugą. Wystrzeliła prawdziwa gwiazda kolarstwa i nie boję się powiedzieć, że na skalę światową. Trochę podobnie jak Nairo Quintana przed rokiem. Mówiło się o nim dużo, bo zawsze był w czołówce w górach. BTW trochę dziwi mnie postawa Movistaru. Quintana był liderem grupy na Giro i wygrał, a na TdF jechał Valverde, który zaprezentował się dość marnie. Myślę, że w następnych latach możemy być świadkami pięknej walki Froome'a, Quintany, Majki i Nibalego.

Wracając już do TdP, to wspomnę, że postanowiłem sobie pooglądać ostatni etap, zobaczyć czy Rafał jednak dowiezie to prowadzenie. Łatwo nie było, ale dokonał wielkiej rzeczy. Po takim morderczym sezonie w Tour de France teraz jedzie do Polski i wygrywa narodowy wyścig. Czapki z głów. Tym bardziej, że sam mówił o zrobieniu sobie przerwy zarówno podczas francuskiej jak i polskiej eskapady. Podejrzewam, że po tych wielkich wyczynach w TdF już go ambicja i siła woli poprowadziły do tryumfu w Tour de Pologne. Te dwa etapy górskie rozegrał koncertowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U Rafała widać zmianę "w głowie". Na wcześniejszych wyścigach jak zaatakował to zaraz zaczynał się oglądać za siebie i czekać na innych. Teraz jest pewny siebie. Jak powiedział w jednym z wywiadów jak jego boli to znaczy, że innych boli jeszcze bardziej. I właśnie w takich momentach atakuje i już nie ogląda się za siebie, ale gna do mety.

Nogi Rafał miał zawsze, a jak dołożył do tego mocną nogę to będzie kolekcjonował zwycięstwa. Czekam na przyszły rok i wielkie tury. A w tym roku to może jeszcze Kwiatkowski zbuduje formę na jesienne wyścigi i też będzie co oglądać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem wielkim fanem kolarstwa, ale cieszę się z MŚ zdobytego przez Kwiatkowskiego.

Jest to wielki sukces i trzeba mieć nadzieję, że przyszły rok będzie również dobry jak 2014.

Może medal w RIO?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...