Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Sporty motorowe

Polecane posty

Szkoda, że podczas pierwszego wyścigu, F2 - 1 wyścig w Brnie. Natalia Kowalska popełniła błąd i wypadła z toru, parkując w żwirze. Miała dobre tempo. W drugim wyścigu, polka zajęła 14 miejsce. F2 - 2 Wyścig w Brnie. Najwidoczniej ten weekend był niezbyt udany, zarówno dla Natalii Kowalskiej, jak i Roberta Kubicy. Pocieszeniem jest to, że Kuba Germaziak zajął wysokie 6 miejsce na Hungaroringu w kolejnej rundzie Porsche Supercup. :] Peter Lukas też był blisko zdobycia "oczka" - zajął 11 miejsce. Po totalnie nieudanym weekendzie na Hockenheimie, teraz naszym duetowi udało się osiągnąć dobry rezultat. Świetna jazda Germaziaka, zwłaszcza gdy był wypadek już na początku wyścigu - odpadli: Norbert Siedler i Stefan Rosina, a niewiele później przy jednym z zakrętów, walka o miejsce pomiędzy trzema kierowcami doprowadziła do neutralizacji, btw - była przy tym drugim wypadku niezła masakra. Ogólnie, to udany weekend dla obu polaków w pucharze Porsche. PSC - wyścig na Hungaroringu - opis i wypowiedzi polaków. ;P

A w WTCC też się sporo działo. W pierwszym wyścigu wygrał Robert Huff, przed Gabrielem Tarquinim, który to w drugim wyścigu miał pecha i musiał się wycofać w końcówce po awarii swojego Seata. Natomiast Yvan Muller miał pecha w pierwszym wyścigu i przez to stracił punkty w obu wyścigach - w pierwszym przez, to że oberwał w tyłek od Colina Turkingtona, w drugim dojechał na 12 miejscu. Mnie cieszy 5 i 1 miejsce Andyego Priaulx, lecz niebyt ładnie to tak, by kolega z zespołu musiał oddawać miejsce w pierwszym wyścigu - czyżby znowu jakiś team orders? Chyba tak, lecz nie aż tak oczywisty, jak w F1 był. WTCC - 1i 2 wyścig w Brnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety. Dziś będzie smutna, bardzo smutna wiadomość. Shoya Tomizawa nie żyje. Zmarł w szpitalu po tym, jak doznał urazów głowy, na pewno też i szyi, brzucha i klatki piersiowej. Na 12 okrążeniu doszło do tego makabrycznego wypadku, który okazał się bardzo tragicznym. Jak usłyszałem o tym w wiadomościach sportowych, to Mnie po prostu zelektryzowało. Nawet nie myślałem już czy Lorenzo wygrał kolejny wyścig czy nie. Powtórka - straszna. Łączę się z bólem dla rodziny Tomizawy, ponieważ śledząc MGP i Jego poczynania w kategorii Moto2 też mogę określić tego zawodnika, jako objawienie w tym sezonie MGP - świetna jazda, dobry styl jazdy, niebyt dużo błędów i praktycznie murowany kandydat po tytuł MŚ. Szkoda, że tak się skończyło.

Kondolencje i jedno zdanie na koniec: Nie tylko w F1 są śmiertelne wypadki. Tutaj również...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz wiem, czemu o Natalii Kowalskiej, nic nie słyszałem od komentatorów eurosportu, gdy oglądałem ostatnie wyścigi F2. Teraz wiem - miała kontuzję. Po ostatnich startach, to niestety, Kowalska miała pecha i nawet wypadła z toru, a przedtem to o punkty było ciężko walczyć. Jednak udało Jej się zdobyć też sporo punktów i na razie sama potwierdza, że lepszego sezonu nie mogła mieć - zawsze mówi, że ten sezon jest tylko na "przejechanie" i wyrobienie sobie formy oraz na zdobyciu doświadczenia w F2. W ten weekend, odbędzie się finałowa runda F2, gdzie - mam nadzieję - Natalia Kowalska, zdobędzie chociaż to oczko, by takim małym i miłym "prezentem" zakończyć ten sezon w F2 :)Klik, klik. ;)

A tutaj oraz tutaj, opisy i wyniki, ostatnich wyścigów na niemieckim torze Oschersleben, gdzie patrząc na ogólną klasyfikację generalną, będzie zacięta walka pomiędzy dwójką czołowych kierowców: Deanem Stonemanem i Jolyonem Palmerem. Rywalizacja będzie pewnie zażarta do samej mety, w obu wyścigach. Ja natomiast, pokibicuje polce, aniżeli będę zwracał uwagę na pojedynek pomiędzy dwójką angoli. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo mówić o kolejnej rundzie MotoGP... Po primo: Ducati rządzi! Stoner wygrał, a Hayden na podium. Pedrosa też zadowolony, ponieważ ukończył wyścig na drugiej pozycji. Lorenzo - cóż - "wygonili" go w końcu (że tak zażartuję :P) z tego podium i od tego wygrywania wyścigów. xD No ileż można, Jorge!? :P A tak na serio: to dużo emocji, zwłaszcza w końcówce wyścigu. Jeszcze liczyłem, że Lorenzo będzie na podium, jednak Hayden nie dał za wygraną i załatwił "Por Fuerę". Pedrosa może nie miał atomowego startu, lecz dobrze sobie radził, przez większość wyścigu. Znów udany start w kolejnym wyścigu, może mieć Ben Spies, ponieważ zajął wysokie 5 miejsce. Rossi nałapał "oczek", dojeżdżając na 6-tej lokacie. Po części dostał prezent, bo na tym miejscu jechał Dovisiozo, lecz włoch, niestety wywrócił się na ostatnim kółko i cały wyścig - "pa pa". Ciekaw jestem, czy Rossi będzie mógł tak regularnie jeździć do końca sezonu? Oby pozwolił mu na to, Jego bark, którego operację będzie miał niedługo (lub nie). Zobaczymy. :)

  1. GP Aragorni - klasa 125cc opis +oraz wyniki wyścigu.
  2. GP Aragonii - klasa Moto2 - opis +wyniki wyścigu.
  3. GP Aragonii - klasa MGP - opis i wyniki wyscigu.

----------------------------------------

Teraz parę słów o F2 - Cóż. Szkoda, że Natalia Kowalska miała znów niezbyt udane wyścigi, tak na zakończenie sezonu F2. :[

Formuła 2 - 1 wyścig w Walencji.

Formuła 2 - Drugi wyścig w Walencji.

W pierwszym wyścigu, nie poszło jej zbyt dobrze i jeszcze musiał się wycofać. W drugim zajęła 16 miejsce. No, cóż. Mówi się trudno. Liczyłem, że przynajmniej uda Jej się dojechać do miejsca, gdzie mogła zdobyć jeden punkt. Najwidoczniej już Jej zespół, będzie szykował się na nowy sezon. Może wtedy już, Kowalska będzie regularnie jeździła, choć jeszcze o tym tak nie będę mówił, bo nie wiemy jaki może być układ sił na nowy sezon. :) Tymczasem. Życzę powodzenia Natalii Kowalskiej, w Jej dalszych startach w Formule 2 i oby regularnie zdobywała punkty i nabierała doświadczenia. :) Z optymizmem w przyszłość, trzeba patrzeć, z optymizmem. :) ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i w końcu! Lorenzo zdobywając 3 miejsce w Malezji, na torze Sepang, został mistrzem świata. :) :) :) Nie musiał nawet wygrywać wyścigu, nawet mógł być dalej niż poza podium i np. dojechać sobie do mety na 9 miejscu (przynajmniej tak mu wyliczyli). Zasłużony tytuł, ponieważ miał przez większą część sezonu znakomitą jazdę, był bardzo konkurencyjny, choć teraz w ostatnich wyścigach zwolnił tempo, bo Stoner zaczął pokazywać lepszą formę i obie Hondy (Dovisiozo i Pedrosy) też nawet dały o sobie znać. "The Doctor" też nie próżnował i po fatalnym starcie do wyścigu, udało mu się przebijać dalej i łykać po dwóch przeciwników w tym samym zakręcie. W końcu, Rossi dojechał do prowadzącej trójki i też udało mu się ich wyprzedzić w tym samym zakręcie (nr.9) i wygrał GP Malezji. Widać, że jest jeszcze w formie. Cieszy też forma debiutanta w MGP, a mianowicie Bena Spiesa - bo mimo, że w Japonii był 8, to już w Malezji dojechał na miejscu tuż za podium. Stoner miał na Sepang szansę by zdobyć dość sporo punktów, a on się wywalił już w początkowej fazie wyścigu. Heh... trochę się uśmiałem, gdy zobaczyłem bardzo ciekawą maskotkę u Lorenzo w garażu... był to... Super Mario w biało-czerwonych barwach. :P Nieźle... nawet na podium po wyścigu, zauważyłem jednego z mechaników Lorenzo, przebranego za Mario.

(Choć jak wyczytałem, że poskarżył się szefostwu Yamahy, na Rossiego, za jego "kontrowersyjny" manewr na torze Motegi, w Japonii, to też mógłbym go uznać za skarżypytę i "beksę". A gdyby np. Lorenzo się przewrócił to co? Musiałby się męczyć jeszcze teraz w Australii, w tym GP, co dopiero będzie, a takie manewry Rossiego to nie rzadkość. Pewni Lorenzo nawet nie wie, czego Rossi dokonywał, gdy walczył z Sete Gibernauem, oj chyba nie wie, więc tak się głupio zachował. Nawet ja wiem, że Rossi potrafi wywrzeć taką presję na przeciwniku i tak go psychologicznie "zniszczyć", że łoj. Przecież Lorenzo właśnie przez wdawanie się w taką "mini-wojnę" z "The Doctorem" stracił MŚ. Bo go właśnie min. w taki sposób, Rossi "naciskał".)

GP Malezji - klasa MGP> opis> i wyniki wyścigu.

Natomiast, w kategorii Moto2, to inny hiszpan, Toni Elias też wywalczył tytuł MŚ. Walka była zacięta, bo było paru kandydatów, którzy mogliby jeszcze wydłużyć walkę o tytuł, lecz najgroźniejszy dla Eliasa, Julian Simon, popełniał błędy, wyjeżdżał poza tor (raz nawet by z nim wyjechał i Elias, lecz Simon się opanował i wszystko było ok.), nawet gdy spadł daleko w stawce, to przez swoją gonitwę za Eliasem, zaliczył upadek i mógł już tylko pomarzyć o lepszej lokacie na mecie. Elias pomimo tego, że dojechał do mety poza "pudłem" to jednak jego przewaga punktowa w generalce dała mu pewne MŚ w klasie Moto2.

GP Malezji - klasa Moto2 > opis > i wyniki wyścigu.

A w klasie 125cc, Marq Marquez wygrał (echh... espania rules!) i dzięki temu znów się pojawił na 1 miejscu w generalce i tutaj walka o MŚ pewnie może się rozegrać albo w Australii, albo w późniejszych wyścigach, bo do końca sezonu, pozostały 3 rundy.

GP Malezji - klasa 125cc > opis wyścigu.

I jeszcze na koniec, mała wzmianka o polaku, który miał wystąpić z "dziką kartą" w jednym z wyścigów. Chodzi o Łukasza Wargalę, który to doznał kontuzji ręki i Klik, klik. przez to nie mógł przedtem zadebiutować. (chyba podczas GP Czech :rolleyes: ^^ Klik, klik.). Nie wiem, czy mógł zasiąść na motocyklu klasy Moto2 (teraz, w Malezji)- choćby na treningach. Nie wiem. Słuch o tym zaginął... (nawet jak wsłuchiwałem się w dyskusje komentatorów w trakcie relacji wyścigu - gadali tylko o tym, że polakowi jest potrzebny duży sponsor, bo bez to nic Wargala nie zdziała - pewnie by pokazał swoje umiejętności na torze w Brnie, lecz ta kontuzja... echh... szkoda).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By nieco "odciążyć" od MGP, powiem tyle, że Kubica, jak na rajdowca przystało, nawet dobrze sobie radzi. :] Szkoda, że znów ma tą Renówkę Clio 1600, lecz cóż na to poradzić - widocznie jest Kubica skazany na Renault :P (żartuje ofc). Po pierwszym dniu Rallye Antibes Côte d'Azur (co za nazwa ;P) był 15, lecz to nie był dzień bez niespodzianek - na drugim OS-ie zaliczył "kontakt" z murkiem i mu dyferencjał padł (jak nie pali skrzynie biegów, to co innego :happy:) Klik, klik., a już w drugim dniu rajdu, był 3 --> Klik, klik. Może tutaj się "odgryzie" za Japonię i wygra. :P

No i trochę się odgryzł, lecz nie wygrał cały rajd, a ukończył go na 3 miejscu. W sumie można się cieszyć z takiego występu, ponieważ Kubica/Gerber, ulegli tylko Mikołajowi Sołowowi/Maciejowi Baranowi oraz włochom, Luce Bettiemu/Guidowi D'Amor. B. Dobry wynik w porównaniu z poprzednimi startami w rajdach - awarie i spaleniu skrzyni biegów. Oby tylko Robertowi nie zrobiło się widzi-misie z tymi rajdami, jak u Raikkonena :happy:Klik, klik.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już koniec sezonu 2010 w MotoGP. W grand prix Portugalii, na torze Estoril było naprawdę sporo emocji, lecz tym razem nie w "Królewskiej klasie", a w 125-tkach. Dla mnie było po prostu fenomenalną rzeczą, to co zrobił w tym wyścigi, hiszpan Marc Marquez. :) Brawa! Na początku wszystko było ok., Marquez miał dobry start, tak samo, jak Terol czy Aspargaro i Smith. Niestety, niewiele co się zaczął wyścig, a już doszło do dużej kraksy, którą spowodował to:

Na drugim okrążeniu Sandro Cortese zahaczył o tył Espargaro, po czym kompletnie stracił panowanie nad swoją maszyną. Niemiec przewrócił się, a za nim padali kolejni zawodnicy. Stworzył się kolejny karambol, ale wyścig nie został z tego powodu przerwany. W ciągu dwóch pierwszych okrążeń dwukrotnie mogliśmy obserwować ogromne kraksy, więc możliwe, że w pierwszym zakręcie toru było po prostu zbyt ślisko.
, więc zanosiło się, że pogoda może zrobić zawodnikom psikusa. I tak się stało, bo dwa kółka potem, czyli po 4 przejechanych rozpadał się deszcz i w międzyczasie też paru zawodników zaliczyło upadki. Gdy pogoda się poprawiła i nastąpił restart, w trakcie warm-upu, Marquez się przewrócił i zniszczył po części swój motocykl, a mianowicie owiewki. Było tylko 5 minut do rozpoczęcia wyścigu, więc jego mechanicy dosłownie się dwoili i troili by naprawić owiewki. Już chciał nawet jechać nez nich :happy:, lecz minął wyznaczony czas i hiszpan musiał startować z 17 miejsca (po tym, jak większość zawodników zaliczyła upadki czy kraksy, miał więc szczęście). Gdy wszyscy wystartowali... Marquez zrobił niesamowitą rzecz i w pierwszy zakręcie, był 4(!). Po długiej batalii na torze Estoril ze swoimi największymi rywalami, czyli Nico Terolem i Polem Aspargaro, wygrał(!) wyścig. Brawa, po prostu brawa! Jechał fenomenalnie i znakomicie. Tym samym walka o MŚ musiała się toczyć w Walencji, lecz o tym... parę słów potem. ;)

GP Portugalii - 125cc

Co do MotoGP, to jakoś nic ciekawego. No może, to, że Stoner zaliczył wywrotkę po paru okrążeniach i tym samym (chyba) stracił szansę na 3 miejsce w klasyfikacji generalnej na rzecz Rossiego. No może jeszcze było dla mnie zaskoczeniem, że Rossiemu udało się zdobyć drugie miejsce i zacięcie walczył z Lorenzo o wygraną wyścigu w Portugalii.

GP Portugalii - MGP > opis +wyniki wyścigu. W Moto2 też było ciekawie, bo z pierwszego pola startował turecki zawodnik, Kenan Sofuoglu (któremu już przedłużono kontrakt na 2011r.). Jako debiutant dobrze sobie radził do połowy wyścigu, lecz potem musiał odpuścić, bo najwidoczniej opony traciły przyczepność i niestety, stracił on szansę nawet na podium. Natomiast wygrał kto inny czyli Stefan Bradl, aniżeli czołowy lider tabeli, Julian Simon, który dojechał do mety 12-ty czy też Toni Elias, który się wywrócił i pożegnał z wyścigiem...

Klasa Moto2 - GP Portugalii.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------- >>>>>>>>>

Mówiłem, że najciekawszy był dla mnie wyścig 125-tek. Tak. Więc może przejdźmy do ostatniego GP. Czyli do rywalizacji w Walencji. i tutaj zacznę od tyłu, czyli od MGP. Emocji było co nie miara. Tym razem Stoner się nie przewrócił, bo w końcu startował z pierwszego pola. Nikt mu jakoś szczególnie nie zagrażał, lecz tak się tylko mówi do startu. xD Start był dobry, zarówno dla Stonera, jak i jego kolegi, Haydena, który dość szybko przebił się do przodu stawki. "The Doctor" chyba zaspał i spadł na 9 miejsce po starcie, a jego kolega (już chyba były) z teamu, Lorenzo też coś "leniwie" (xD) ruszył i był 5-ty. Myślałem, że hiszpan nie będzie już gonił za wysokim miejscem, lecz chyba jednak chciał w dobrym stylu zakończyć zdobycie MŚ. Atomowy start miał, jak zawsze Dani Pedrosa, który był 8-my, a znalazł się w czołówce. Każdy chciał jak najlepsze miejsce zająć i te 30 okrążeń (dość sporo, jak na tą klasę, chociaż...) i walka toczyła się pomiędzy duetami Yamahy, Hondy, Ducati, czasami Simonchelli jako debiutant dał o sobie znać, gdy był za nim Rossi czy Lorenzo. W końcu wyścig się skończył ( :laugh:) i wygrał Lorenzo, przed Stonerem i Rossim. Niech tylko Rossi pójdzie do Ducati, to "odgryzie się" Lorenzo, oj się odgryzie xD xD.

MGP - GP Walencji xD

No to lecim szybko do Moto2 i mówim parę słów. Otóż. Była dla mnie spora, naprawdę spora niespodzianka, ponieważ tutaj jeszcze bardziej rywalizowali, już nie o MŚ, które zdobył Toni Elias, a o wicemistrzostwo, o które walczył Julian Simon i Andrea Iannone. Do tej walki włączyli się także: Stefan Bradl, Scott Redding i Kenan Sofuogl oraz Scott Redding. Tutaj już każdy chyba się powyprzedzał z każdym, każdy zrobił błędy, które go bardziej lub mniej kosztowały i w końcu w całym tym ferworze (tak, to odpowiednie słowo xD) walki, wygrał... debiutant i czech na dodatek, czyli Karel Abraham, który miał najwidoczniej jakąś magiczną "moc", która pozwalała mu na dobrą jazdę przez cały wyścig. Niby popełniał błędy, lecz jednak, gdzie "paru się bije, to czech wygrywa" (xD) i wygrał wyścig. Niektórzy, a zwłaszcza ci co chcieli sobie nawzajem przeszkadzać w trakcie walki o wicemistrzostwo trochę przeholowali i źle się to dla nich skończyło -np. Elias i jego odblaskowy motór, myślał, że oślepi niektórych tym blaskiem i chyba oślepił, jak się zderzył z Iannone i sam wypadł z toru, przez co Abraham wygrał wyścig. Tutaj widać zadziałało "kto motorem wojuje, ten od niego (własnego) ginie xD". Gratulację, więc dla Abrahama. To by było na tyle...

Moto2 - GP Walencji xD

No i na koniec. Kategoria 125cc. I tutaj też była zabawa w "kotka i myszkę", jak w Moto2, pomiędzy Marquezem, Espargaro, Smithem i Nico Terolem. Dobry start miał Terol, lecz lepszy od niego był Smith, dla którego było to pożegnanie z 125-kami, ponieważ przechodzi on do Moto2. To samo pewnie zrobi i Marquez, bo już "dorósł" do tej kategorii. Pewnie będzie szybko jeździł, jak Pedrosa, bo też jest taki "filigranowy", jeśli chodzi o posturę. Tak, jak widziałem, to Marquez raczej kontrolował wszystko, aniżeli miał chęci podjąć walkę o wygraną lub chociaż o podium. Trochę to dziwnie wyglądało, gdy na 10 kółek przed końcem wyścigu, hiszpan oddał dosłownie miejsce na rzecz Pola Espargaro. Trochę dziwne, lecz było w tej dziwocie coś ciekawego... Espargaro miał problemy z motocyklem i dość często jego maszyna miała uślizgi i trudno było mu podjąć walkę z Simonem. I o to chodziło Marquezowi. Gdyby Simon dojechał do mety 3, to Marquez mógł i nawet być daleko w stawce na mecie, a i tak by miał pewne MŚ. Espargaro odrabiał straty z kółka na kółko i na 2 okrążenia przed końcem, podjął walkę z Simonem. Walka była bardzo zacięta, bo Simon wiedział o co musi walczyć. Obaj jechali tak, że omal jeden z drugim momentami prawie mogli wyjechać mocno poza tor i to mógł być dla nich koniec wyścigu. W końcu jednak Simon uległ Aspargarowi i tym samym stracił on szansę na to, by mieć MŚ. Zbyt duża różnica punktowa dzieliła jego a Marqueza. I dla mnie to był w pełni, naprawdę w pełni zasłużony tytuł MŚ dla Marca Marqueza. Fenomenalna jazda przez cały sezon, jak na 17-letniego zawodnika, szybkość - dobrze, że rzucił tego KTMa na ktróym na początku jeździł i wziął Derbi, zacięta walka z przeciwnikami, którą rozegrał po mistrzowsku do końca, gratulacje dla niego, gratulacje. Dla mnie, to on będzie miał długą i udaną karierę.

Klasa 125cc - GP Walencji.

No i to już koniec. Tylko jeszcze skrócone wyniki:

Klasa 125cc:

  1. Marc Marquez - 310 pkt.
  2. Nico Terol - 296 pkt.
  3. Pol Espargaro - 281 pkt.

Klasa Moto2:

  1. Toni Elias - 271 pkt.
  2. Julian Simon - 201 pkt.
  3. Andrea Iannone - 199 pkt.

Klasa Moto GP "Królewska klasa":

  1. Jorge Lorenzo - 383 pkt.
  2. Dani Pedrosa - 245 pkt.
  3. Valentino Rossi - 233 pkt.

I pozostaje tylko... czekać do Marca. ;) Na kolejny sezon.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodząc w Nowy Rok, od strony kierowcy rajdowego i wyścigowego, to dziś zaczyna się Rajd Dakar - znowu Nasi rodacy z Orlen Teamu, będą się ścigać po stepach i wydmach, w Argentynie. Ja osobiście liczę, na dobre występy Krzysztofa Hołowczyca - obu "Hołek" nie miał żadnych awarii, Swego samochodu. Liczę też na dobre występy Rafała Sonika - Naszego quadowca, który w zeszłorocznym rajdzie Dakar, był 3, a wśród debiutantów wygrał. 1-szy odcinek rozpocznie się w Buenos Aires a skończy w Córdobie. A co do samego rajdu Dakar, to mam nadzieję, że nikt nie zginie - tak, jak to było niestety podczas zeszłorocznego Dakaru. :( Oby to się nie wydarzyło w tym roku. A ja będę trzymał kciuki za Naszych ofc. ;]

Aaa... dziś dowiedziałem, się z TV, że Kuba Przygoński - jeden z Naszych motocyklistów na Dakarze, doznał kontuzji lewej dłoni, przez co nie wystartuje w tegorocznym Dakarze. Szkoda.

--------

@edit - Ogólnie to rajd Dakar 2011 zakończył się bardzo dobrze dla ekipy Krzysztofa Hołowczyca - łącznie na mecie rajdu zajęli 5 miejsce, co jest świetnym wynikiem. Pozostali motocykliści, łącznie w rajdzie uplasowali się też na dobrych miejscach (pewnie gdzieś w pierwszej dziesiątce-nie pamiętam już). Ogólnie cały Dakar przebiegł tak, jak powinien - prawie. Znowu ktoś zginął w tym roku w rajdzie, niestety. Szkoda wielka. Oby w następnym rajdzie nie było już żadnego wypadku, bo Dakar jest bardziej niebezpieczny, niż normalny rajd po szutrach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert Kubica dzisiaj miał wypadek w trakcie przejazdu odcinka specjalnego w rajdzie Ronde Di Andora. Skoda Fabia 2000 prowadzona przez polaka, uderzyła bokiem ścianę kościoła - jak wyczytałem z tego newsa: http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=20303 Polaka szybko przetransportowano do szpitala, lecz jego stan jest dobry. Na razie nie wiadomo czy ma złamaną nogę, lecz słyszałem w TV i teraz czytam na necie, że ponoć to jest kilka złamań w jednym miejscu. Trzeba po prostu czekać na dalsze info. Jeżeli Kubica zrobił sobie coś poważniejszego, nawet jeśli miało to być tylko jedna noga, to wątpliwy jest Jego start w pierwszym GP na rozpoczęcie sezonu - a gorszy scenariusz to odpuszczenie całego tegorocznego sezonu - ale nie wierzę w tą drugą wersję w ogóle, nawet o tym nie myślę. Tak to jest, wypadki w rajdach to w sumie norma, więc nie można się temu po części dziwić, ponieważ Robert sam zawsze powtarza, że właśnie rajdy samochodowe to Jego druga pasja po F1. Co z tego, że raz miał wypadek i złamał nogę? Być może po jakiejś sporej przerwie od rajdowania (a na pewno taką Sobie zrobi) może znów zasiąść za kółkiem rajdówki? No nie wiadomo. Mniejsza o to. Ważne, by teraz się okazało, że nie zrobił sobie czegoś poważniejszego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre agencje podają, że grozi mu utrata dłoni...

Faktem jest, że dłoń jest "zmiażdżona", a noga złamana w kilku miejscach. Wygląda na to, że w tym sezonie w F1 nie powalczy, a już na pewno nie w pierwszych wyścigach :(

Trzymam kciuki, by obrażenia okazały się na tyle niewielke, by mógł w ogóle do F1 wrócić...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, to nie średniowiecze, że od razu mu rękę utną. Najpierw zrobią operację, ocenią stan, a potem się wezmą za leczenie. Fakt faktem, że może skończyć się nieciekawie, ale niestety taki urok sportów motorowych - ludzie ginęli podczas testów, dojazdówek i odcinków specjalnych, wielu innych zostało kalekami. Sądzę, że każdy startujący w wyścigu/rajdzie ma świadomość tego. Bez nóg można jeździć, bez ręki jest raczej ciężko. Niemniej życzę szybkiego powrotu do zdrowia i dobrych wyników w przyszłym sezonie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, kiepski ten weekend jeżeli chodzi o sport. Najpierw Man Utd przegrywa z ostatnią (wówczas) drużyną w tabeli, a teraz jeszcze Robert się rozbija... Ale w sumie sam jest sobie winien, imo nie powinien się pchać do tak ryzykownego sportu jak rajdy, będąc jednym z lepszych kierowców F1. Ciekawe czy wystartuje w tym sezonie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jak wspomniał sUk i Ja na Swoim blogu - nie ma żadnych informacji i plotek, że mają amputować Kubicy prawą dłoń. Wiadomo jest na razie tyle, że ma liczne złamania prawego ramienia, prawej ręki i dłoni oraz nogi. Ciekawe czy to się potwierdzi w komunikacie o 16:30. Jeśli tak, to jest pewne, że Robert będzie musiał Sobie odpuścić starty w F1 na co najmniej 4-6 miesięcy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Robert wpakował się w ostre tarapaty. Naszemu kierowcy wszczepiono implanty w celu rekonstrukcji kości, Operowano także połamaną nogę. Profesor Rossello, który go operował mówi, że doszło do uszkodzenia nerwów i nie wiadomo czy ręką będzie w pełni sprawna, a rehabilitacja może potrwać nawet rok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ręki to wszystko będzie jasne za tydzień, kroili go 7 godzin i to wyglądało naprawdę fatalnie gdy Lotus potwierdził obrażenia i potwierdziło się że miał krwotok wewnętrzny, który na szczęście także zatrzymano. Samochód przebił się przez barierę, gdyby zatrzymał się na niej skończyło by się co najwyżej na kilku siniakach. No cóż rajdy są tak samo ryzykowne jak F1, wypadki jednak posiadają gorsze skutki, samochody rajdowe nie są tak wspaniale konstruowane jak bolidy. Nie rozumiem jednak jeśli ktoś najeżdża na Roberta że zdecydował sie na start. Rajdy to jego hobby, a po zakończeniu kariery w f1 jego następny krok w karierze, dopóki wygrywał z lepszymi kierowcami i wypadał świetnie to nikt nie robił z tego problemu. Stało się, jak ktoś upadnie na rowerze to nie narzeka że nie warto było wychodzić z domu. To samo można zarzucić Webberowi który pod koniec ubiegłego sezonu połamał się na rowerze, czy Alonso który jezdzi na nartach. To są sportowcy, są ambitni i nie siedzą w domu. Mogło to się przytrafić każdemu. Myślę że ten cały wypadek nie leżał po stronie Roberta, wątpię że kierowca jego klasy popełnia takie błędy, wstępne oględziny to śliski asfalt, wybój lub korzeń na który najechał samochód plus nadsterowność. Jestem optymistą bo to sportowiec najwyższej klasy i myślę że jego organizm jest na tyle silny że wróci szybciej niż ten zapowiedziany rok rehabilitacji, no i nie można zapomnieć o jego charakterze. Myślę że teraz środowisko rajdowe powinno wyciągnąć wnioski z tego wypadku i sprawdzić czy nie da się ulepszyć standardów bezpieczeństwa tak jak robi się to w formule. Podobno kilku kierowców zachowało się dość nie fajnie i po przerwaniu odcinka dalej się ścigali, nie zwracając uwagi na kawałki rozbitego samochodu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że teraz środowisko rajdowe powinno wyciągnąć wnioski z tego wypadku i sprawdzić czy nie da się ulepszyć standardów bezpieczeństwa tak jak robi się to w formule.

FIA w każdej serii wyścigowej stawia na bezpieczeństwo. Nawet rozpoczęta jazda z niezapiętymi pasami (które zapięte były w klika sekund po ruszeniu samochodu), zła bielizna itp. są ostro tępione w tym środowisku. Nie mówię o niesportowym zachowaniu i innych rzeczach na trasie. Klatki samochodów rajdowych przechodzą ostre testy zanim zostaną dopuszczone do produkcji, więc to nie jest tak, że po wypadku Kubicy rajdy stały się niebezpieczne. Rajdy zawsze były niebezpieczne, wiedzą to zarówno kibice jak i zawodnicy. Klatka, tak samo jak monocoque do pewnej prędkości (w zależności od sportu) ochroni kierowce (przykład - shakedown w Rajdzie Niemiec), tak samo jak system HANS. Niekiedy nawet wypadnięcie z trasy w nieodpowiednim miejscu (pilot Makko Martina i nie tak dawno inżynier zespołu rajdowego (niestety nie pamiętam dokładnie)) mogą skończyć się śmiercią. Nie mówiąc o kibicach, którzy pośrednio przyczynili się do wycofania grupy B, oraz na niektórych rajdach nie grzeszą inteligencją stojąc w niebezpiecznych miejscach.

Tak więc rajdy są bezpieczne, nie można popadać w paranoje po wypadku Roberta. Wypadki zdarzają się nawet w F1, i nawet w F1 giną ludzie. FIA stara się zapobiegać takim zdarzeniom przez ciągłe podnoszenie standardów bezpieczeństwa, ale to sport, a w sporcie wypadki się zdarzają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc rajdy są bezpieczne, nie można popadać w paranoje po wypadku Roberta. Wypadki zdarzają się nawet w F1, i nawet w F1 giną ludzie. FIA stara się zapobiegać takim zdarzeniom przez ciągłe podnoszenie standardów bezpieczeństwa, ale to sport, a w sporcie wypadki się zdarzają.

Zgadzam się. Z tym że nie można też porównywać wypadków na zamkniętym torze do wypadków na trasach ulicznych. W F1 nikt nie zginął od 1994 roku po śmierci wielkiego Senny, na szczęście. Technologia w Formule 1 przecież stawia na 1 miejscu bezpieczeństwo zawodnika, tym też było podyktowane np wycofanie tankowania podczas wyścigu, kilka razy mogliśmy obserwować jeżdżące pochodnie, czy to mechaników oblanych paliwem. Nie kwestionuje procedur bezpieczeństwa w rajdach ale chyba jeszcze powinni nad tym pracować, z drugiej strony aż się boję pomyśleć co by zostało z Roberta w takiej sytuacji kilka lat wcześniej.

Ze stojącymi kibicami na trasach rajdowych już było też kilka sytuacji, nie wiem czy nie powinni tego zakazać lub wyznaczyć specjalnych miejsc dla publiczności w najbardziej bezpiecznych sektorach, wiele osób nie ma zupełnie wyobrazni i pcha się za cene pstryknięcia fajnej fotki w najmniej bezpieczne miejsca. Nie dość że narażają własne życie, to jeszcze obciążają sumienia kierowców, którzy przecież nie zawsze są w stanie zareagować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie! MotoGP sezon 2011 zaczął się w pełni! :D Już jutro odbędą się pierwsze 3 wyścigi sezonu - odpowiednio, rozpocznie je kategoria 125cc, potem Moto2 i na koniec MotoGP. Oczywiście obszernie o inauguracji sezonu napiszę ale nie tutaj. ;) Na razie, to powiem tak, że w tym sezonie będzie 18 GP z czego inauguracyjne rozpocznie się w Katarze, a kończące sezon w Walencji Kalendarz sezonu MotoGP 2011. Dziś były kwalifikacje i jestem bardzo zadowolony, ponieważ Lorenzo był dopiero 3(!). Ha! :laugh: Kwalifikacje wygrał Casey Stoner, przed Swoim kolegą zespołowym, Dani Pedrosą. Valentino Rossi będzie startował dopiero z 9 pola. W sumie, to jak oglądałem te kwalifikacje, to co rusz Hondy bardzo dobrze się spisywały - Stoner "urywał" po 0,200 - prawie 0,400s - i to nawet z własnego rekordu okrążenia. Pedrosa też czuje się bardzo mocno na nowej Hondzie. Pewnie znowu zobaczę na starcie "atomowy" start obu Hond. :) Gorzej radził Sobie Lorenzo, który w sumie został "osamotniony" w teamie Yamahy - z Ben Spiesem Sobie raczej "Por Fuera" nie pogada - jak widziałem hiszpana na nowej M-1-nce, to jakoś tak średnio ta jazda Mu wychodziła - utrzymywał się tak gdzieś na 6-8 miejscu no ale Lorenzo to taki specjalisto trochę od "końcówek" sesji kwalifikacyjnych - zawsze pod koniec sesji potrafi kręcić znakomite czasy okrążeń i tak było dzisiaj - no ale pole position nie było... ha ha - czujemy niesmak, co nie? :P Niezadowolony też jest pewnie i Sam Rossi - nie do końca ma wyleczony bark i jeszcze nie może Mu podpasować przejście do Ducati. Ciekawostką jest to, że Marco Simoncelli będzie startował z 4 lokaty - w tamtym sezonie włoch Sobie nie radził i było mocno w kratkę. Co do Spiesa, to powiem tak - pewnie będzie chciał przebić się do przodu i wcisnąć pomiędzy Pedrosę a Stonera, którzy to będą walczyć z Lorenzo, Rossi z tylnych rzędów też będzie szybko odrabiał i pewnie zjawi się gdzieś tak na 4-5 miejscu (co to dla Vale jest - pestka... ;>). Ciekawe co zrobi Andrea Dovisiozo, ponieważ jak mnie oczy nie mylą, to 3 Hondy vs. 2 Yamahy i 2 Ducati, to coś tu jest nie ta, hm? Czyżby Dovisiozo w tym sezonie miał sprawować rolę (za przeproszeniem) "zapchajdziury" i wykonywać jakieś... team orders czy co? Czy tylko będzie "pomagał" czasem Stonerowi i Pedrosie, ponieważ został On zepchnięty w cień? Chyba to drugie, ponieważ Stoner jest i to australiczyk będzie No'1 w teamie Hondy. Cóż... takie szarady. Ja czekam na jutrzejsze szarady w trakcie wyścigów, ponieważ w każdej z 3 kategorii będzie sporo ciekawego się działo, jestem tego pewien. (Będę się przyglądał też kategorii Moto2, ponieważ Marq Marquez tam dzisiaj zajął 2 miejsce w kwalifikacjach, a jest On bardzo dobrze jeżdżącym hiszpanem i myślę, że jak pojawi się w klasie MGP, będzie bardzo konkurencyjny...)

Coś jeszcze z innych serii. WTCC rusza jutro w Kurytybie, w Brazylii. Dziś były kwalifikacje, które wygrał Chevrolet - Rusza sezon 2011 w WTCC. - W sumie to nie wiem czy Andy Priaulx dalej jeździ w WTCC ale jak patrząc na listę wszystkich zawodników, to... chyba nie... Będę musiał pokibicować Tarquiniemu. :)

Rusza także seria wyścigów Le-Mans Cup, której to pierwszy wyścig odbędzie się na torze Sebring w USA i będzie to 12-godzinna runda Kalendarz na sezon 2011 w LeMans Cup. - Wyścig od 8:30 na kanale Eurosportu. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga runda MotoGP obfitowała w iście emocjonalne i bardzo ciekawe pojedynki, a także nieoczekiwane zwroty akcji na torze. Znowu Stoner zdobył pole-position i znowu miał świetny start. Lorenzo też dobrze, lecz potem dał się pokonać Simonciellemu, który o dziwo, bardzo dobrze jechał i nawet pokonał Stonera i prowadził przez kilka (no może trochę więcej) okrążeń wyścig, no ale wysiadka na zakręcie w prawo po dohamowaniu z prostej start-meta, pogrzebała szansę włocha na być może i podium, bo wygrać to by miał włoch trudno. Pedrosa fatalny start - tracił pozycję aż spadł poza pierwszą dziesiątkę, lepiej spisywał się po starcie Dovisiozo, lecz jednak w późniejszej fazie wyścigu, On też spadł poza pierwszą dziesiątkę a Pedrosa odrobił straty. Spies też dobrze się spisywał przez większą część wyścigu, lecz wywalił się w samej końcówce, grzebiąc tym samym Swe szansę na podium i dublet na nim dla teamu Yamaha. Rossi też nie miał dobrego startu i musiał sporo się przebijać do przodu, by móc myśleć o podium (w końcu Sam obiecał, że po wyścigu na podium, pogratuluje Mu Sam król Hiszpanii... no ale nie wszyło nic a nic z tego :P). To samo Hayden - przebijał się, walczył z Spiesem i lepiej to wychodziło amerykaninowi, niż Rossiemu. Chociaż jak "The Doctor" się rozkręcił, to ni ma przebać - :) Mimo niewyleczonej kontuzji barku, Vale mknął do przodu i zanosiło się, że będzie podium, a nawet wygrana dla 9-krotnego MŚ-ta. Niestety... na Jego drodze "stanął" Stoner... i obaj Panowie się pożegnali i z myślą, że którychś z Nich wygra wyścig, i z faktem, że odpali obaj, po tym jak się "ładnie" wywalili... :D (Ale jazda była - oglądam: Patrzę, że Vale atakuje Stonera - już siedzi Mu na ogonie... a tu bach! Reklamy (arghh!), a po reklamach patrzę i widzę, że Ich nie ma już - a potem widzę powtórkę, jak kasują Siebie nawzajem - szczerze powiedziawszy, to Rossi pierwszy się wywalił i "pociągnął" za Sobą Stonera... ;)). Pewnie Sobie "coś tam coś tam" powiedzieli po wyścigu, no ale Rossi na mecie był 5-ty a Stoner olał dalszą jazdę... Dzięki temu wszystkiemu: pogoda + cała loteria w trakcie wyścigu, Lorenzo wygrał (znowu) u Siebie na Jerez de la Frontera i to On prowadzi w generalce. Pedrosa mógł zapomnieć o tym, że wygra i dojechał do mety, 3-ci był Hayden, który dostał sporo "prezentów" - zarówno od Stonera i Rossiego, jak i od Spiesa. Ogólnie to było fajnie i ciekawie. Następne rundy - dopiero 1 Maja... ;)

Inna ważna i bardzo interesująca sprawa. Mamy polaka w MotoGP! :) (mało kto pewnie o tym wie, a ja wiem ;P) Tak! Dokładnie to w klasie Moto2 i dzisiejszy wyścig był debiutem Łukasza Wargali (bo o Nim mowa), choć pechowym bardzo - no ale wszystko to usprawiedliwia fakt, że Łukasz dopiero zaczyna w MGP i w ogóle "cud" się chyba stał, że trafił tam do teamu i, że będzie mógł zbierać doświadczenie, doświadczenie i jeszcze raz doświadczenie. Łukasz zajął ostatnie miejsce w kwalifikacjach przed wyścigiem, a i wywalił się po przejechaniu niecałych 3 okrążeń i wracając do boksów teamu w którym jeździ, zakończył drugą rundę MGP. No ale Wargala nawet nie brał udziału ani w testach zimowych, które były przed sezonem i nie wystartował też w GP Kataru - z powodu kontuzji dłoni. No cóż. Ważne, że robi postępy, bo szef Jego teamu jest zadowolony bardzo z postępów jakie czyni polak. :) Oby kolejne wyścigi przyniosły Wargali, coraz to więcej doświadczenia i orientacji z maszyną na której jeździ i innych takich tam - a jak wywalczy chociaż punkcik, to będzie super - tak na początek ofc. ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszeliście o tym, że Małysz wystartuje w Rajdzie Dakar? :) W sumie fajnie, że tak Sobie to wymarzył, a i dodatkowo wiadomo było chyba, że jak już ma się wziąć za sporty motorowe, to tylko Dakar... (no chyba do F1 się Małysz "nie dostanie"... :lauhg:) Małysz będzie skakał w Rajdzie Dakar + "Orzeł z Wisły" w Argentynie... choć trenował na Subaru... ;) Wystartuje On w kategorii T2 - Samochody seryjne (ta mniej "agresywna" kategoria), a będzie pędził przez pustynne piaski Argentyny, Porsche Cayenne, które zostało specjalnie przygotowane pod rajd - Jego pilotem będzie Rafał Marton. Pilot Małysza: Adam jest cały czas na topie i świetnie sobie radzi z treningiem przed rajdem... ...a pewnie uda Mu się dojechać do mety, ponieważ Sam wspomniał, że "ma szwagra, który jest blacharzem i mechanikiem, więc miał On tym już "trochę" do czynienia..." (lol... xD - Ciekawe czy weźmie Tego Swego szwagra na Dakar, by mógł Mu w razie "awarii" być osobistym mechanikiem i wyklepie "coś" w razie "potrzeby" :cat2:) >>> Klik, klik

696516-8337375-317-238.jpg

Ogólnie mówiąc... będzie ciekawie... Oby tylko dojechali do mety, to najważniejsze, bo Dakar to nie przelewki - serio...

A przechodząc w mocniejsze klimaty motorowe, ogłoszono listę samochodów oraz teamów, które wystartują w tegorocznym 24-godzinnym wyścigu Le Mans: O teamach i maszynach na 24 Le Mans >>> Tak wygląda nowe Audi R18 + A tak jeden z Peugeotów 908 I jak dobrze zobaczyłem na liście zespołów, są trzy auta od BMW: wszystkie są w kategorii LMP2 - LOLA B11/40-JUDD, ORECA 03-JUDD i NORMA M200P - JUDD. Natomiast w najważniejszej kategorii - czli LMP1 są 3 Audi R18 TDI vs. 4 Peugeoty 908 (w tym jeden HDI-FAP), choć też zaciekawił mnie fakt, że toyota wystawi dwie Swoje maszyny - w końcu z F1 (tam tylko opony testują) koniec, więc przeskoczyli też do Le Mans Series... ;) Pewnie znowu w trakcie wyścigu będzie bataliia Audi vs. Peugeot, lecz jetem ciekaw czy znowu Audi zostanie "skoszone" przez własne awarie jednostek napędowych... (a może będzie na odwrót?) No mniejsza o to... to dopiero w czerwcu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno coś tu nie skrobnąłem, a zwłaszcza o MotoGP. A tym bardziej coś o treningach... :P Dziś patrząc na wyniki z obu sesji, powiem jedno: Stoner z czasami 1'38.241 i 1'38.102 a Pedrosa z czasami: 1'38.259 i 1'37.727 z obu sesji, wychodzi na to, że Yamaha znowu będzie czuć się zagrożona... oczywiście tylko Lorenzo, ponieważ tylko On w hispanii pokazał, że nawet 3 Hondy nie mogą Go pokonać... :P (No prawie... Pedrosa tylko ale też tak średnio wypadł... samu już nie wiem :P) - Lorenzo na obu sesjach miał 4-ty (1'38.413) i drugi czas (1'37.724), więc też nie sprzeda tanio skóry, choć mogą Go "wykolegować" na torze... przecież jeszcze Rossi chciałby być na podium, po tej kraksie ze Stonerem w hiszpanii... (ale z tym była jazda, rotfl... xD) - "Doctor" miał odpowiednio 5-ty(1'38.569) i 4-ty(1'38.102) czas z obu sesji. :) Jestem ciekaw bardzo, jak jutro się rozegrają kwalifikacje na Estoril, ponieważ może tam padać deszcz... a wtedy to i może być naprawdę różnie... ;P Będę też zerkał okiem, jak Łukasz Wargala w kategorii Moto2 Sobie poradzi... - może będzie miał np. przedostatnie, a nie ostatnie miejsce do startu do niedzielnego wyścigu? Postęp mały, ale zawsze coś - (mógł On tak szczerze zacząć od kategorii 125cc, bo tam jest najlepiej... a tak... będzie się trochę "męczył")... trzymać będę kciuki... :)

http://www.motogp.com/en/Results+Statistics

http://motogp.motosp.pl/news/7297/simoncel...nia-na-estoril/

@EDIT:

--------------------

Kwalifikacje: No cóż... Wargala w ogóle nie zakwalifikował się do wyścigu Moto 2. Po tym, jak się wywalił na torze Jerez w GP Hiszpanii, tak uszkodził swój motocykl, że do wczoraj nie udało się tego mechanikom z teamu Desguaces La Torre G22 (w skrócie DLT G22) naprawić - rozwalił sobie ramę i nic nie mógł zrobić - w sumie to powinien mieć zapasową maszynę ale chyba team pod przewodnictwem Angela Nieto nie ma tyle kasy, by móc posiadać zapasową maszynę w razie takich awarii...

A tak to w "królewskiej klasie", wygrał Lorenzo, przed Simoncellim i Dani Pedrosą. 4 ole wywalczył Stoner, który też może się okazać groźny w wyścigu... choć Pedrosa jeszcze bardziej... Miejsca 5 i 6-te nie dziwią mnie, bo zostały "wywalczone" przez Bena Spisa i kolejno przez Anderę Dovisiozo... którzy to są w "cieniu" Tych No'1 w Swoich teamach... Rossi dopiero 9-tą lokatę wywalczył i widać, że nadal "nie gra" Ducati ze stylem jazdy 9-krotnego MŚ... Ogólnie będzie bardzo ciekawie w wyścigu, bo nie wiadomo czy nie spadnie deszcz... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko o ostatnim wyścigu MotoGP (tym, co ostatnio był, czyli w... Francji, o ;))... było arcyciekawie i trochę kontrowersji. Start Hond (był atomowy - głównie to Pedrosie najlepiej wyszedł, lecz Stonerowi też dobrze, aczkolwiek musiał uznać tutaj wyższość kolegi... Simoncelli, który zdobył drugą lokatę w kwalifikacjach przed wyścigiem też zaliczył udany start - nie dopuścił Dovisiozo, bo co to by było, żeby 3 hondy prowadziły w wyścigu. :P (no ale o tych hondach to potem jeszcze) Lorenzo startował dopiero z 5 miejsca i raczej nie miał dobrego startu, tak samo jak Rossi - znowu to Ducati się włocha "nie słucha". Wyścig trwał i trwał i w sumie to Stonera pierwszy raz chyba w tym sezonie widzę, że nie wywala się na pierwszym kółku czy też po popełnieniu jakiegoś błahego błędu... :) "walczył" z Pedrosą (no bo wiadomo, kto jest no'1 w teamie...) no i tak to trwało... Lorenzo starał się gonić hondy, bo tylko On mógł to zrobić - już drugi czy trzeci raz widzę, jak Spies nie jest w ogóle "potrzebny" Lorenzo, by "pomóc" przy walce czy cuś - pomóc w takim sensie, że jakoś podążać za hiszpanem, by potem móc np. włączyć się do walki z Dovisiozo chociaż, bo z Pedrosą czy Stonerem to nie ma On szans... no ale cóż, mniejsza o to. Lorenzo jechał i jakoś pierwszy raz w wyścigu widziałem, że Hondy totalnie dominowały nad Yamaszkami... nawet Rossi po jakimś czasie, wziął się za Siebie i zaczął atakować i po kolei wyprzedzać przeciwników. Nawet Lorenzo załatwił bez jakiś większych problemów... Kontrowersją w wyścigu było zdarzenie albo i nawet zderzenie Pedrosy z Simoncellim - włoch trzymał się długi czas (gdy Stoner wyprzedził te kilka okrążeń temu Pedrosę i jechał samotnie) za Pedrosą i udało mu się skutecznie zaatakować i wyprzedzić hiszpana z teamu Repsol Honda, a potem na następnym okrążeniu, gdy Pedrosa na jednym z zakrętów zaatakował włocha i wcisnął Mu się pod łokieć, Ten nie odpuścił i gdy obaj byli tak przez moment przyciśnięci do Siebie, to Pedrosa już chciał wyprostować Swój motocykl po dokonaniu tego manewru na Simoncellim, lecz Obydwu zniosło trochę i Simoncelli pojechał dalej, a Pedrosa przednim kołem zahaczył i uderzył w tylne koło motocyklu włocha, czego skutkiem była wywrotka w piach... i złamanie prawego ramienia. Simoncelli dostał za to karę drive-trought i przejazd przez boksy, po czym spadł na 5 lokatę i tak dojechał do mety. Dovisiozso, który jechał jako 4-ty, dostał "podwójny" prezent i przesunął się po tym wszystkim na 2 lokatę, gdzie aż do mety bronił jej przez pędzącym za Nim Rossim, który zdobył Swoje pierwsze podium w tym sezonie. ;) Trochę ta decyzja sędziów dziwna, lecz powinno to się zaliczyć do incydentu wyścigowego, a nie do tego, że Simoncelli specjalnie jechał tak, że Pedrosa w niego walnął i się wywrócił... no cóż... gdyby nie to, że większość w światku MGP ocenia jazdę i styl Simonciellego za "zbytni agresywny", to by pewnie do takich decyzji nie doszło... Lorenzo musiał obejść się smakiem (eys, yes yes! :D) i 4 miejsce też pewnie mu odpowiadało.

Wracając do Raikkonena, to "Ice Man" dalej zamierza jeździć w WRC, a także szykuje się do startów i jeżdżenia w amerykańskiej serii NASCAR Camping World Truck. Pierwszy wyścig Fina za kierownicą pickupa odbędzie się już 20 maja w Charlotte (he he... już to widzę, jak On zasuwa w tym pickapie... xD Nawet specjalnie obejrzę ten wyścig NASCAR, by Go zobaczyć... :P Choć ja nie cierpię tego NASCARu...). Oto co Fin mówi o tym, że miałby niby startować gdziekolwiek indziej niż w WRC:

?Nie będę startował w żadnych wyścigach, jeśli miałyby one wpłynąć negatywnie na to, co robię w WRC? ? powiedział 31-latek. ?Wybrałem te wyścigi, ponieważ kalendarze się nie nakładają. Nie jest ważne gdzie jestem, kiedy nie startuję w rajdach. Jeżdżę lepiej i ciśniemy teraz jeszcze mocniej. Moim jedynym prawdziwym celem jest poprawa formy w WRC?.
- No i dobrze... wątpię by coś mógł osiągnąć w F1... miał to samo, co ma teraz Massa... Kimi zasiada obecnie za sterami Citroena DS3 WRC zespołu Ice 1 Racing (pewnie to Jego własny team...). Tak czy inaczej - powodzenia w ściganiu się pickupami w USA i dalszego zdobywania doświadczenia w WRC... ;)

http://www.f1wm.pl/php/news_id-21909.html

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echh... widzę, że kontrowersje w MotoGP zaczynają być powoli "codziennością". Dlaczego? A no bo przed GP Hiszpanii które odbędzie się w ten weekend - w którym to domowym GP będzie Lorenzo a nie będzie Pedrosy - bo Pedrosa w wyniku kolizji na torze Le Mans, gdy to - On wyprzedzał - Marco Simocelliego, wyleciał poza tor i złamała prawą rękę (klik). W wyniku tego - Simoncelli dostał karę, lecz dojechał na 5 miejscu. Dziś wyczytałem, że hiszpańscy kibice grożą pobiciem a nawet więzieniem za ten "incydent wyścigowy" - no bo tak to powinno być wtedy uznane przez komisję sędziowską... Klik klik1 Ale niestety, Honda najwidoczniej się zachowuje tak, że szkoda słów... Myślą, że mogą wszystko wygrywać i, że nikt nie ma prawa Im "przeszkadzać" w tym - nawet Yamaha - choć to właśnie Lorenzo "Skarżypyta" (muszę zobaczyć czy takie słowo jest po hiszpańsku :P ... Jest! Po ang. squealer a po hiszp. "splón" (wymawia się "spolon") "acusar" - "skarżyć" :D) poszedł do FIM-u i gdyby nie Jego pozew, to Simoncelli by miał spokój. No ale jak już zaczynają lecieć groźby pobicia, to przypomina mi się identico sytuacja, jak Haimltona w F1 też - właśnie - kibice hiszpańcy - wyzywali, chcieli pobić i Jego i Jego ojca, ogólnie atmosfera była nieprzyjemna i rasistowska. Widocznie kibice hiszpańscy tak mają, że jeśli dzieje się "krzywda" Im ulubieńcom - czyli np. Pedrosie ale i też Lorenzo, to zaczynają taki cyrk odstawiać, bo inaczej tego się nie da nazwać. To, że jakiś zawodnik zbyt agresywnie jeździ, to już mają go straszyć, że Go pobiją? Wystarczy kara od sędziów w trakcie wyścigu i już - analogia jest w F1 - Pietrow też czasami zbytnio agresywnie jeździ, lecz jak zaliczy kraksę z kimś na torze albo Sam wyleci poza niego, to to już jest karą dla Niego za ten błąd co zrobił. Tutaj podobnie - Pedrosa atakował na torze włocha, a Ten nie chciał odpuścić i do takiej sytuacji doszło - bywa... ile jest takich incydentów i to w różnych seriach? Pełno... A jak ich nie ma, to Wszyscy - czyli - kibice, zrzędzą, że: "łuu... buuu... Co to za wyścig bez emocji!? Gdzie tu jakaś walka na torze?" - i kółko się zamyka... Ehh...

Mniejsza o to. Czekam na treningi i kwalifikacje, bo myślę, że Lorenzo nie będzie miał pole-position. (He he... kibicuje Mu, choć jednak jestem trochę "złośliwy" :diabelek: - w końcu niech pokaże, że ma w Sobie jakąś klasę - bo kopiowanie stylu Vale "46" jest niefajne...). W końcu jest jeszcze Stoner, który ostatnio poprawił się z formą, a i Rossi też pewnie chce się poprawić i nie myśleć o miejscach i jeździe z dala od podium. :)

Aa... i coś dla fanów Yamaszek - samych motocykli: "YZR-M1 Anniversary Edition WGP50th". - Piękne cudo, czyż nie? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu coś długo nie skrobnąłem tutaj - najpierw wzmianka o 24h godzinnym wyścigu w Le Mans, co obył się 11-12.06 - krótko - było trochę emocji i niepewności w Audi, lecz jednak Peugeoty totalnie nie umiały nawiązać żadnej walki - no może pod koniec jeszcze na postoje walczyli ale co to jest... Wyszła w sumie powtórka z rozrywki...

Pędząc do Moto GP już, to najpierw skrócę dwa poprzednie wyścigi - w Katalonii Lorenzo był drugi, no ale już w Wielkiej Brytanii odpadł zaliczając wysiadkę ze swej yamaszki... Stoner dwukrotnie wygrał - i w Katalonii i w WB, czyli znaczy się, że forma wróciła i ma szanse na walkę o tytuł, co przedtem wydawało się, że nie złapie formy po tym, jak przeskoczył do Hondy. Rossi był odpowiednio 5-ty (ESP) i 6-ty (UK), co jednak stawia jasny fakt, że na razie Vale jakoś nie miażdży Wszystkich dookoła po tym, jak poszedł do Ducati i obraził się na Yamahę po poprzednim sezonie... Dovisiozo coraz lepiej - w Hiszpanii 4 lokata, w WB już o dwa oczka wyżej. Spies 3 w Hiszpanii ale w WB już pech i nie dojechał - tak w kratkę sumie jeździ i jest w cieniu Lorenzo. No i jeszcze pewien "agresywny" włoch - czyli Marco Simoncelli - Na Jerez był 6-ty a na Silverstone odpadł tak jak Lorenzo - po wysiadce...

http://resources.motogp.com/files/results/...pdf?v1_197ddbd8

http://resources.motogp.com/files/results/...pdf?v1_2cd2683f

...A dziś w TT Assen (czyli jedynym GP w MGP odbywającym się już w sobotę, a nie w niedzielę - taka tradycja)... Stoner znowu na podium - drugi, jego team-partner Dovisiozo 3-ci - czyli dublet dla Hondy, które są szybkie w tym sezonie - Yamaha jednak zostaje bądź co bądź w tyle, nie wspominając o Ducatach... "Rossihnio" poza podium 4 miejsce - też dobrze, lecz jeszcze jeszcze brakuje tego czegoś, by Vale mógł nieco doganiać Hondy... A jak usłyszałem, że Simoncelli z Lorenzo odpadli razem tuż po pierwszym zakręcie, to od razu przypomniało mi się to samo na Silverstone... no tutaj akurat to włoch pociągnął za sobą hiszpana - kurczę... hiszpańscy kibice chyba Go pobiją, bo - znowu on ma z kimś wypadek - i znowu - z jakimś hiszpanem - przedtem z Pedrosą, a teraz z Lorenzo... łuuu Marco... :P :P (od teraz dam Mu ksywkę "Wściekły pies" xD)... Tak więc kto wygrał? Ben Spies, co jest sporym zaskoczeniem, lecz gdyby nie ten kontakt Jorge z Marco na początku, to wątpię, by Spies tak utrzymał tą pozycję - wyścig przegapiłem ale przez to, że komentatorzy ujawnili się - wreszcie :P i mają fajne studiu w tym sportklubie (ot plazma wisi i długa ława i już, a nie to co "wydziwia" Polsat :D - tutaj tak skromnie, bez przepychu... xD), to tyle wiem o wyścigu - potem zerknę na powtórkę i do neta, bo jednak trochę się zapomniałem z pisaniem o MotoGP i śledzeniem tego... nieładnie, fe! Zły Hack, zły! :laugh: Ogólnie to ten weekend - ta sobota raczej z MGP była ciekawa, bo np Marq Marquez wygrał wyścig w Moto2 co mnie ucieszyło, bo od poprzednich wyścigów forma tego młodego hiszpana się poprawiła i liczę, że jeszcze ma spore szanse na wywalczenie drugiego tytułu MŚ. Co do MGP, to dzięki temu, że Stoner (116 pkt.) tak ostatnio sięga po wygrane i podia, to wyprzedził Lorenzo (98pkt) w generalce a i teraz Pedrosa ma problem bo z 61pkt. będzie ciężko - Vale to samo tylko 68pkt. No ale jeszcze do końca 11 rund, więc sporo do wygrania jest.

TT Assen - opis wyścigu + wyniki.

A tak to czekam z niecierpliwością na GP Włoch - na legendarnym torze Mugello - który jednak bądź co bądź jest mekką dla motocykli taką, jak Monza dla F1. :)

11%20ben%20spies,%20motogp_preview_big.j

I tylko jeszcze powiem parę słów o Pucharze Porsche - po primo - przez to, że Kochański poszedł do komentatorki w F1, to niejaki Stefan Rosina Go zastąpił obok Kuby Germaziaka - dlatego teraz wiem czemu Maurycy ciągle tylko w tym F1 siedzi - ładnie to tak zostawiać kolegę? (Wiem, że On tam ma też jakiś własny team - bodajże w Formule 3000 - mówię o Kochańskim). Nieważne. Przechodząc do wyścigu, to był hardcore - czemu: 1. Nordshleife - "Zielone Piekło" 2. Deszcz na torze... 3. jedno kółko to 25,359km (po wyścigu Porsche jest tam jakiś 24 godzinny, to już to sobie wyobrażam... - jazda na całego - Le Mans to przy tym prawie pikuś... :P). Co do samego wyścigu: super kwalifikacje do niego: Germaziak 3ci a Rosina 5ty. No ale start był nieudany i Germaziak spadł na 5 pozycję a przez to, że miał problemy na torze - bo w taki deszcz jechać pod "zielonym piekle" to nie lada wyzwanie (nie tylko On miał wyjazdy poza tor - spora część kierowców również...), a Rosina też chyba dobrze wystartował, lecz jak oglądałem wyścig - te 6 kółek to 3/4 nie było live timingu i praktycznie realizator pokazywał czołówkę, więc o Rosine mało wiedziałem co i jak. Ostatecznie Rosina był gdzieś 10-ty lub 13-ty nie wiem dokladnie, a Germaziak 24-ty, lecz punktacja w Porsche Cup jest inna i ostatecznie był 12-ty z dorobkiem 6 punktów. W generalce Germaziak utrzymuje wysokie 6 miejsce z dorobkiem 43 pkt., Lucas jest dalej 12ty mimo, że ma przerwę od jazdy. I wiem czemu jest Rosina w VRT (Verva Racing Team)... zastępuje Lukasa... achh... Ogólnie ciekawy wyścig i pierwszy raz widziałem porszaki na takim torze jak Nordshleife... ;)http://www.f1wm.pl/php/news_id-22490.html

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentując dwa ostatnie wyścigi MGP - krótko: Lorenzo wygrywa z Hondami we włoszech, więc uciera Im po prostu Ich zbytnio wystające nosy... :P Dodatkowo Stoner przegrywa z team-partnerem Dovisiozo, a że to włoch, to kibice byli względnie zadowoleni z wyniku Ich rodaka - względnie, ponieważ Rossi dalej nie wie jak polepszyć osiągi na swoim Ducati, odkąd przesiadł się do niego z Yamaszki... :/ Była zapowiadana na początku ostra walka z konkurencją - zwłaszcza z Lorenzo i Yamahą ale widać, że ogólna forma Ducati w tej części sezonu, jak na razie nie zapowiadała "burzy" nad torami, by Ich zawodnicy mogli rozwalać konkurencję - obecnie to jest tylko mała "mrzawka" - plus jest taki, że przez kilka GP, Rossi zaliczał na mecie dość regularne wyniki - od 5 miejsca do 10 - zawsze coś ale wątpię by się forma "Doktora" mogła polepszyć, by przez resztę sezonu, móc chociaż na podium stanąć... Ale jak znam Rossiego, On zawsze coś ma ukryte i czeka z tym do końca. ;)MGP - Wyścig na Mugello

Drugi wyścig - czyli ten co był w Niemczech teraz - było bardzo ciekawie, tym razem Lorenzo "Chomik" był drugi i praktycznie miał spore problemy, by móc ostatecznie wywalczyć na mecie tą lokatę. Pedrosa zaskakująco wygrał, ponieważ wiadomo że jest kontuzjowany i w poprzednim GP był dopiero ósmy, tak więc wynik na Sachsenringu okazał się takim małym "złagodzeniem" - zwłaszcza, że Stoner w niemczech też miał "problemy" ze Swoją Hondą - "problemy" co zwą się Lorenzo - główny wróg australijczyka w tym sezonie, kolejny raz utarł Jemu i Hondzie też trochę nosa - trochę, bo na tej walce Lorenzo vs. Stoner, skorzystał właśnie Pedrosa, który jednak bądź co bądź ma status No'2 w teamie Hondy. W sumie to końcowe podium na Saschenringu nieznacznie się różniło od tego z Mugello - Dovisiozo 4-ty (spadek o 2 oczka), Stoner znowu trzeci, Lorenzo już drugi - bez triumfu i Pedrosa jako zwycięzca (podskoczył 7 oczek). Wspominając znowu o Rossim - tym razem włoch miał gorszy wynik niż w GP Włoch - dopiero 9 lokata, co sprawdziły się moje podsumowania, że w tym sezonie "Doktor" oscyluje na mecie w lokatach 5-10

I jeszcze króciutko o kategorii Moto2 i Marqu Marquezie - po prostu znowu rewelacja i znowu muszę pochwalić hiszpana za super jazdę od ostatnich trzech wyścigów - wygrana, wygrana i jeszcze raz wygrana! :) Po dość pierwszej części sezonu, która była mocno "w kratkę" (to dalekie miejsca, to niedojechanie do końca), teraz hiszpan wrócił ze Swoją znakomitą formą, jaką prezentował gdy zgarniał wszystko w kategorii 125cc. Mnie się jego styl jazdy podoba i ogólnie to, że w końcu jest poprawa formy, bo już się zamartwiałem, że nie będzie mógł w tym roku walczyć o MŚ, ponieważ konkurencja w postaci Stefana Bradla, który w tym sezonie spisuje się rewelacyjnie i ma prawie 50pkt. przewagę nad młodym hiszpanem który dosiada Sutera w teamie Repsol a także dojeżdża często i regularnie na podium, więc myślę że walka pomiędzy Bradlem a Marquezem będzie naprawdę interesująca i warto będzie ją śledzić - być może nawet ciekawsza niż w tej "królewskiej klasie"? :happy: Być może... Niemniej jednak - w obydwu klasach zapowiada się ciekawa druga część sezonu... :)

Moto2 - GP Włoch

Moto2 - GP Niemiec

motogp-4_preview_big.jpg

P.S. - Czy - KTOKOLWIEK - tutaj zagląda? :P Serio... chciałbym z Kimś od czasu do czasu podyskutować o MotoGP czy choćby rajdach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...