Skocz do zawartości
Mariusz Saint

Seriale ogólnie, odcinek drugi!

Polecane posty

Odcinek pierwszy tematu o serialach dobiegł końca, przedstawił bohaterów, nakreślił fabułę i narobił nam apetytu na kolejne - i oto jest! Masz newsa związanego ze światem seriali? Masz coś do powiedzenia o serialu będącym dopiero w produkcji? Chcesz zapytać o coś, co leciało lata temu w telewizji i nie pamiętasz tytułu? W takim razie napisanie posta w tym temacie jest surowo wskazane.

I może takie zapytanie na początek: jak oceniasz ofertę serialową naszych ukochanych telewizji ogólnodostępnych? Bo sam mam problemy z oceną tego zjawiska. Z jednej strony niby jest dobrze: dr House, Tudorowie, pewnie na jesień piąta seria LOST, a od jutra na polsacie moja ulubiona seria "24 godzin", z drugiej biednie wykonane i produkowane masowo telenowele, które raczej wstyd oglądać. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

PS Pierwszy odcinek tematu znajduje się TUTAJ.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I może takie zapytanie na początek: jak oceniasz ofertę serialową naszych ukochanych telewizji ogólnodostępnych? Bo sam mam problemy z oceną tego zjawiska. Z jednej strony niby jest dobrze: dr House, Tudorowie, pewnie na jesień piąta seria LOST, a od jutra na polsacie moja ulubiona seria "24 godzin", z drugiej biednie wykonane i produkowane masowo telenowele, które raczej wstyd oglądać.

Moim skromnym zdaniem nasza kochana tv publiczna, jak i TVN i polsat, w godziny... hmmm... "popytu" (między 19:00 - 23:00 +/-) puszcza na ogół chłam pokroju "Tańec z gwiazdami"

tudzież "Gwiazdy tańczą na lodzie", co cieszy się największą popularnością wśód... pospołu (nie chce nikogo obrażać, chociaż dla mnie to żałosne). No i są też oczywiście kiczowate telenowele, które aż ciężko zliczyć i szkoda wymieniać - i niestety te też lecą w najbardziej przystępnych godzinach. Na dobre filmy można liczyć albo w godzinach 24, 01, 02 (choć niektórym to nie wadzi), albo w jakiśtam "megahitach", w których niestety również przeważnie puszczają tandetę i komerchę.

Jak dla mnie to bardzo smutne.

Na szczęście poziom trzymają takie seriale jak "Dr. House", niektóre senacyjne i (jak dla mnie :biggrin: ) "Magnum".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tym na pewno nie obrazisz, bo tych wszystkich programów z udziałem celebrities nigdy nie oglądałem :) Ale przyznam szczerze, że nie dziwię się naszym stacjom telewizyjnym - hitowe seriale kosztują pewnie dużo i trzeba kupić w pakiecie różne inne rzeczy, których normalnie nigdy by nie wzięli. W dodatku to, co jest hitem np. w USA, w Polsce już niekoniecznie musi nim być, na przykład Heroes, które u nas nie zgromadziło wielkiej widowni, delikatnie mówiąc. Inwestycja w show, które wprawdzie będzie podobne do poprzedniego i będzie pokazywać raczej te same twarze, ale które zgromadzi te ładne parę milionów publiki, jest dużo bardziej bezpieczna. Dlatego jak coś rzucą, to raczej będą to starsze rzeczy i o dzikich porach (na szczęście są wyjątki od tego schematu), a najlepsze do oglądania ciekawszych seriali są IMO kanały tematyczne, oferowane przez kablówki czy platformy cyfrowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z naszą swojską TV nie jest tragicznie, aczkolwiek nie ma aż tyle ciekawych pozycji, aby przyciągnąć mnie na dłużej. Większość z oferty naszych stacji widziałem już dawno temu, aczkolwiek wierzę, że są wśród widzów osoby, które dopiero co poznają rozbitków z 'Lost', czy kultowego doktorka Gregorego House'a...

Co mogę Wam polecić? Nie będę oryginalny: LOST, Dr. House, Londyńczycy, Pitbull, Dynastia Tudorów, 24 Godziny, Kryminalne Zagadki Miami/Nowego Jorku/ Los Angeles (tych ostatnich chyba już na antenie TVP2 nie ma, a szkoda, bo klimatem są najlepszą serią) itede...

Szkoda jedynie, że hity z Zachodu trafiają na nasze ekrany z dużym opóźnieniem, ale takie są realia naszego podwórka i musimy się z tym pogodzić. Pozostają zawsze zagraniczne stacje lub ripy z nich właśnie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiścia absolutnie nie trawie polskich seriali/telenoweli takich jak: Klan, M jak masakra, Na dobra i na złe, Londyńczycy (sorry Yaper:), Złotopolscy, Plebania, I kto tu rządzi czy Świat według Kiepskich (tu to niewiem - śmiać się czy płakać). Zwłaszcza Na dobre i na złe (które masowo ogląda moja babcia): Basię, Kasię i Marysię na ulicy potroącił pijany kierowca. Basię, Kasię odratowali po wykryciu u nich małpio-nukleo-cośtam-ozy i raka płuc, zaś kierowca i Marysia zgineli bo nie jedli danonków. Matka marysi czekając w klinice na wieści o stanie jej córeczki poznała miłego pana, za którego 20 odcinków póżniej wyszła i (pomimo straty córy jedynej) zaznała wreszcie szczęścia.

Jeśli nie wiesz o co chodzi - to Actimel.

O "show" pokroju "Tańców" przeróżnych, to pod tym względem nie zawodzi poziom intelektualny moich "koleżanek" z klasy. "A Pudzianowski wygrał XXX edycję". "A słyszałaś że Cichopek, Czopek, Zakościelny i Anna Maria Wesołowska przeszli do XX rundy i dostali X punktów!"

Są terz seriale jak W-11, Detektywi i Kryminalni. Dorównują grozą teńczowym jednorożcą :biggrin:.

Ja seriali za dużo nie oglądam - Dr. Housa od niedawna. Ale wiem czego zawszę będę unikać.

PS Taaa, u mnie w rodzinie na pewno serialowym medium jest kochanieńka babcia. Ma nawet netbooka z netem (choć nieszczególnie umie z niego korzystać). Powiem jej, żeby szybko się na FA logowała, to dopiero będzie od groma serialowych newsów :laugh:.

Edytowano przez OFcoris
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadchodzące produkcje HBO to nie tylko wyczekiwana "Pieśń Lodu i Ognia" (ale będzie zawód, jeśli serial nie dostanie pełnego sezonu :> ), ale również "The Pacific", serial realizowany przez tych samych ludzi, którzy stworzyli słynną "Kompanię Braci". Premiera zapowiadana jest na marzec przyszłego roku, do obejrzenia są już od dłuższego czasu zwiastuny, oto jeden z nich:

. Według mnie jest na co czekać, szczególnie, że o zmaganiach Amerykanów z Japończykami w trakcie II w.ś. wiem bardzo mało.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem polskie stacje emitują za dużo tasiemców pokroju "M jak Miłość" czy "Na wspólnej". Gdyby tak kilka zdjąć z anteny zapewne znalazła by się kasa na zagraniczne perełki małego ekranu.

Co do "The Pacific" to fakt jest na co czekać, jeśli dorówna poziomowi "Kompani Braci" hit murowany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie z kategorii "jak nazywał się..." :happy:

Jak nazywał się serial, w którym pewna organizacja ratowała (jak zwykle) świat z pomoca samochodów? Aut było pięć. Jeden z nich był na pewno jeepem i był koloru srebrnego i chyba należał do lidera grupy. Zawsze przed jakąś misją odbywało się coś w stylu zebrania. Produkcja leciała chyba ok. 2000 może 2002 roku na TV4 albo Polsacie.

Z góry dzięki za odpowiedź.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby byli to "Piątka nieustraszonych"? Był jeep, były dwa motocykle łączące się w jeden pojazd. Całość serialu jechała na sławnie "Knight Ridera" z Hasselhoffem.

http://www.filmweb.pl/f107815/Pi%C4%85tka+...traszonych,1997

http://en.wikipedia.org/wiki/Team_Knight_Rider

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam pytanie z serii jak nazywał się:

Akcja pierwszego odcinka miała miejsce w przyszłości, po wojnie atomowej. Świat został doszczętnie zniszczony, a garstka ludzi odbudowywała go, byli bardzo zaawansowani rozwojowo. Opanowali telekinezę (zakładając takie białe obręcze na głowy) Mieli też maszynę czasu i główna bohaterka przez przypadek jej użyła i cofnęła się w czasie do naszych realiów (przedwojennych) Tam oczywiście poznała kilku przyjaciół i razem starali się odesłać ją do domu, a później także chcieli zapobiec wybuchu wojny. Część akcji działa się w naszych czasach (w Sydney jeżeli się nie mylę) część w przyszłości powojennej, a część w przyszłości, gdzie trwa wojna. A i czarny charakter oczywiście pochodził z czasów wojennych;)

Serial był emitowany jakoś pod koniec lat 90 na TVP jeżeli mnie pamięć nie myli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby byli to "Piątka nieustraszonych"? Był jeep, były dwa motocykle łączące się w jeden pojazd. Całość serialu jechała na sławnie "Knight Ridera" z Hasselhoffem.

http://www.filmweb.pl/f107815/Pi%C4%85tka+...traszonych,1997

http://en.wikipedia.org/wiki/Team_Knight_Rider

Tak, to to :) Dzięki za informacje.

Swoją drogą był to dosyć fajny serial, choć jak widać, przeszedł bez echa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w "Gazecie Krakowskiej" był artykuł poświęcony serialom telewizyjnym - podobał mi się, bo był zgodny z moim zdaniem :) Czyli była tam krytyka polskich seriali za ich płytkość i strach przed poruszaniem poważniejszych problemów oraz wskazywanie, że seriale amerykańskie typu "Dr House", "Dexter" (!!!) czy "Nurse Jackie" są dużo ciekawsze dla widza młodszego niż 40 lat. To znaczy nie jest to dla mnie żadną niespodzianką, ale cieszy mnie fakt, że przenika to do mediów mainstreamowych. Profesor, z którym rozmawiano, wskazał również na fakt, że polskie telewizje będą zmuszone powoli zmieniać swoją ofertę serialową wraz ze zmianą widowni - miłośników sielankowych polskich seriali będzie najzwyczajniej w świecie ubywać, zostaną tylko ci, którym podobają się przede wszystkim amerykańskie produkcje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam z kolei pytanie z kategorii "Co to za serial".

Co to był za serial, emitowany w latach 90tych z Hulkiem Howganem, gdzie pływał taką czarną motorówką, zbrojną a akcja chyba była w mieście podobnym do Miami chyba, pamiętam że był nawet wporządku.

Co do produkcji HBO, zastanawiam się, bo kiedyś widziałem zapowiedź "Husajn droga do władzy", czy jeszcze puszczają ten film na tym kanale ?

Co do samego HBO, świetny kanał, jak mam czas to oglądam jakieś filmy o ile coś ciekawego puszczają.

Edytowano przez Spriggs
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do was skromne pytanie :-]

Otóż wczoraj z nudów trafiłem na bardzo ciekawy serial nadawany na AXN. Trafiłem chwilę po napisach początkowych i umknął mi tytuł. Poszukiwania na Wikipedii niewiele pomogły - chyba, że jestem ślepy. O co chodziło w serialu? Wszystko kręci się wokół Zaćmienia. Wydarzenie polegało na tym, że cała ludzkość zasnęła i - z tego co zrozumiałem - mieli wizję, najczęściej, co się będzie z nimi działo za pół roku.

Akurat odcinek po części skupił się na człowieku,

który został nagrany przez kamerę z stadionu... i jako jedyny nie był pogrążony we śnie

. Cała otoczka, teorie spiskowe i to w jaki sposób jedno wydarzenie wpłynęło na cały świat... Jestem cholernie ciekaw :happy:

Ma ktoś może tytuł?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne pytanie z serii "Co to za serial"

Pamiętam że też leciał w latach 90tych, tyle że tutaj główną rolę miał chińczyk, który pracował w Amerykańskiej policji, pamięta ktoś może. ?

Down: Tak oto mi chodziło, wielkie dzięki za podanie tytułu. :)

Edytowano przez Spriggs
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na dalsze rozruszanie dyskusji :-] Wpadam do was z całą masą pytań. Zaczynając od sprawy ogólnego poziomu seriali. Czy ich twórcy bardziej się starają czy może jednak powielają utarte schematy skazując nas na fabularną nudę? Czy trzeba szukać perełek spośród niszy czy wręcz odwrotnie - nie wiadomo na co się zdecydować, bo świetnych tytułów jest aż nad to :tongue: ? Obsada aktorska, gra, pomysły na scenariusz... to wszystko w kwestii wykonania stoi w miejscu czy ewoluuje na swój sposób? Zapewne ktoś poda jako przykład wybitnych seriali LOST albo 24 godziny (MSaint :wink: ) lecz - jeśli można - prosiłbym o wyjście na szersze horyzonty. Druga sprawa... emitowanie seriali w Polsce. Jakie kanały warto oglądać lub nie? Czy ich ramówka spełnia oczekiwania? Co sądzicie o AXN? Z tego co kojarzę to jeden z większych skupisk starszych i nowszych seriali (wliczając w to dwa odłamy kanału) - szczegóły na polskiej Wiki. I ostatnie - brakuje w Polsce wydań DVD/BD (ostatnio widziałem świetne wydanie Kompani braci w metalowym pudełku, edycja BD, za jakieś 350zł w Empiku) waszych ulubionych seriali czy pod tym względem nie jesteśmy zacofani względem reszty Europy? Oczywiście, miłej i żywiołowej dyskusji :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obsada aktorska, gra, pomysły na scenariusz... to wszystko w kwestii wykonania stoi w miejscu czy ewoluuje na swój sposób?

Parę lat temu bardzo lubiłem oglądać wszelkie nowe seriale, mania zaczęła się od zapoznania z Lost pod koniec 2005 roku. Potem przyszedł czas na Prison Break (to ja założyłem artykuł o tym serialu na polskiej Wikipedii, niestety historia strony najwyraźniej nie sięga tak daleko wstecz >=/ ) , Dr House'a (serial odkryty dzięki nagrodzie za najlepszy scenariusz odcinka "Three stories" w sezonie pierwszym)... Oglądałem naprawdę dużo tego i kręciło mnie to, nie mogłem się doczekać jesieni serialowej, badania nowych... no właśnie. Okazało się, że seriale, które mi bardzo przypadły do gustu, są szybciutko kasowane przez stacje telewizyjne z powodu niskiej oglądalności, np. DayBreak, The Black Donnellys. Moje rozczarowanie tym faktem zbiegło się ze zmianami w kierownictwie HBO, a ta stacja tworzyła najlepsze seriale. Skasowanie Carnivale (to dużo wcześniej nastąpiło), brak należytego finału dla Deadwood (genialny serial), brak kontynuacji Rome, a finałowy odcinek jednego z najlepszych seriali ever, The Sopranos, zakończył się w sposób wręcz trolliczny (mowa o ostatniej scenie). Na szczęście w HBO zostały serie komediowe (Entourage!!! no i Hung), w marcu startuje projekt w stylu Kompanii Braci, czyli The Pacific, o walkach amerykańsko-japońskich (no i ten głupi serial fantasy, ekranizacja pierwszego tomu zapomnianego i słabego cyklu książek), ale to nie jest dawna potęga. Szczególnie, że część ekipy zaczęła pracować dla Showtime, o Dexterze mówię. Ta stacja ma jeszcze parę innych fajnych rzeczy, jak Californication, Weeds, Nurse Jackie. Oferta stacji publicznych jakoś mnie nie przekonuje: z kolejnymi sezonami tak 24, jak i Lost bywało różnie. Lost na szczęście wyszedł na prostą, ale drugiego lutego (nawet Obama nie chce się wtrącać z przemową w premierę) zacznie się już ostatnia seria. Kiefer Sutherland "zakontraktował się" aż do dziewiątej serii 24, a siódmą uważam za niezwykle udaną, ale dużo dłużej też raczej nie uda się tego pociągnąć. Co w zamian? Po drodze mieliśmy strajk scenarzystów, kryzys ekonomiczny... Stacje nie chcą ryzykować dużych pieniędzy w nowe pomysły, dlatego raczej żadnego superhitu w najbliższym czasie nie będzie, choć nigdy nic nie wiadomo. W każdym razie ja jestem sceptyczny i zazwyczaj wolę poczekać z pół roku, aby nabrać jako takiej pewności, że serialu nie zdejmą przed czasem.

Krótko: świat seriali nie kręci mnie tak, jak kiedyś. Nie widzę wielu nowych pomysłów, trzymam się tego, co znam i martwię się tym, że wkrótce lubiane przeze mnie serie również się skończą (ostatnia seria Dextera też w tym roku na jesieni). Nie jest tak dobrze, jak zaledwie kilka lat temu.

Co do wydań w Polsce: według mnie są one niedostosowane do odbiorcy. Prosty przykład: "Przystanek Alaska". W kiosku co dwa tygodnie odcinki za parę złotych. Raz na dwa tygodnie można tyle sobie wydać. Gdyby przyszło zapłacić jednorazowo kwotę za całość, to nigdy bym się nie zdecydował na zakup.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ tu pusto od dawna. Ja tak na szybko - mini-komentarz na temat 'Szpilek na Giewoncie'. To arcydzieło, dla którego Polsat nie chciał pokazywać meczów Lecha, przyprawiło mnie wczoraj o rozpuk brzuszny. Nie dość, że przez większość odcinka na ekranie prószył sobie komputerowo dodany śnieg, który wyglądał tak sztucznie, że bardziej nie można. Po cholerę takie kompromitujące dodatki?

Wisienką na śniegowym torcie była natomiast akcja ratunkowa w serialu - jakaś zakopiańska dziołcha przez sercowe problemy poszła sobie w góry szukać nieszczęścia. Męskie źródło tych problemów ruszyło jej szukać. Nie wspominam o tym, ze w jednym momencie rusza pieszo z centrum Zakopanego, a potem nagle widzą ją gdzieś przy Łysej Polanie, a potem ratownicy znajdują ją w jakichś skalnych ustępach. Podziw dla dziołchy szybkiej niczym kozica, która stała gdzieś w tych ustępach ze złamaną nogą oraz dla ratowników, którzy bez większych problemów ją odnaleźli w górskich terenach.

Facepalm is the right word.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Przystanku Alaska, to od jakiegoś czasu Amercom zdecydował się na reedycje serialu i teraz daje to do TV Okey. Cena mniejsza o 5 złotych (było 10), 2 odcinki na płytę, ale co tydzień na szczęście no i co drugi tydzień slim na dwie płyty. Ja z początku kupowałem książkowe wydania, ale po 20 numerach tata odpuścił oglądanie, więc i ja odpuściłem sobie kupowanie.

Natomiast teraz, jak dają w slimie, to biorę bo to raz, że mniej miejsca, a dwa to taniej :) Obecnie 70 odcinków wydali ze 110.

Lubię kupować seriale Amercomu i sporo już z wydanych pozycji mam. Teraz zacząłem Partnerów zbierać, dociągam Alaskę i Alfreda oraz wykańczam Miami Vice (ostatni numer już niedługo, bo w pierwszym tygodniu grudnia).

PS: A teraz (a właściwie za tydzień) skończy się wydawanie "Pomocy domowej" w TV Okey i będą lecieli z reedycją Columbo. Wcześniej kupiłem jedynie premierowy odcinek w boxie, teraz chyba wezmę slimki. Podobno fajny serial (nie wiem, ja znam jego duchowego spadkobiercę, czyli serial "Monk"), to będzie się kupowało.,

Edytowano przez Exclusive
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobne wskrzeszenie tematu :D Można powiedzieć, że zrobiłem swój mały serialowy renesans, bo przerobiłem w zabójczym tempie trzy sezony genialnego Dextera, w kolejce czekają następne plus trzeba by się zabrać za Doctora Who (też ze trzy sezony na dzień dobry czekają) a w międzyczasie pora się skusić na pierwszy sezon The Walking Dead (obejrzałem na razie pierwszy odcinek - fajne :happy: ) a jak jest z wami? Też po jakimś czasie wróciliście albo dopiero zaczęliście na poważnie oglądać seriale? Na poważnie w sensie całymi sezonami interesując się co będzie w następnym odcinku bądź coś koło tego... Mnie jakoś to trafiło i nie żałuję. No, chyba tylko jednego - czemu jest tak mało nowych serialów a właściwie żadnego, który nie byłby dokumentalnym filmem a traktowałby o współczesnej wojnie jak np Irak albo Afganistan? Trochę jak Generation Kill, ale niekoniecznie... nie ma chętnych do realizacji? :huh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...