Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Koszykówka

Polecane posty

własnych meczów przez sędziego może rodzić spore wątpliwości jeśli idzie o uczciwe sędziowanie, czyż nie? ;]
Jedno nie wyklucza drugiego, ale to nie bylo ustawianie meczu, bo profity ewentualnie mogl czerpac owy sedzia. Ponadto w meczu koszykowki jest trzech sedziow i nie zawsze moglo pojsc po jego mysli jezeli chodzi o decyzje.

A skąd, przecież nie twierdzę, że Ci którzy się nie dostali do PO, nie mogą być dobrzy. Twierdzę, że jak dobrzy są naprawdę okaże się dopiero kiedy będą mieli okazję zagrać w PO.
Podwojna negacja to prawda. Gracze pokazuja jak dobrzy sa przez caly sezon. Rownie dobrze jakis gracz moze doprowadzic swoj slaby zespol do playoffow, a w playoffach zagrac gorzej (bo przykladowo gra w nich po raz pierwszy) i co odrazu nazwiesz go niespelniajacym swojej roli, albo cos w tym styl?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Jeziorowcy w finale,było to do przewidzenia ale mimo wszystko brawa dla Denver które walczyło i ugrało 2 mecze.Mnie za to niepokoi gorsza forma Gortata,podobno wczoraj albo przedwczoraj ukazał się artykuł w Super Expressie o jego nocnych podbojach samochodowych z pewną Amerykanką a i wywiadów i kulis swojego życie w mediach jakby więcej.Żeby tylko Amerykański sen nie zakończył się zbyt wcześnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orlando w finale :D Niestety nie oglądałem meczu :/ Jak oceniacie szanse Orlando z LAL ? ;] Mi się wydaje że będzie tak samo jak z Cavaliers, tzn jeśli wygrają na wyjeździe jedno z dwóch pierwszych spotkań to wygrają cały finał :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

garing --> Paradoskalnie Orlando może wygrać łatwiej niż z Cavaliers. To nie oni są pod presją. To Kobe znowu musi udowadniać, że potrafi liderować drużynie w finałach, to on musi zmazać plamę po zeszłorocznych finałach jak Celtowie wyłączyli go z gry. Wydawało się wszystkim, że nie ma szans, żeby ktoś taki jak Ray Allen mógł pokryć Bryanta, a oni na zmianę z Piercem radzili sobie znakomicie. Postęp defensywny Allena był dla mnie niewyobrażalny. Do tego sam trafiał lepiej od Kobe'ego i było RayRay>Kobe, czego nikt nie przypuszczał. Teraz może być podobnie. Wydaje mi się, że Rashard Lewis jest takim graczem, który będzie działał w ofensywie, a Hedo Turkoglu, bedzie starał się powstrzymać Bryanta, do tego znowu przyda się Pietrus, który już zaprawił się w walce z Bronkiem. Orlando bedzie bombardowało z obwodu trójkami, albo wykorzystywało Howarda pod koszem. Kluczowe znaczenie będzie miał w tej serii Odom. Jeśli bedzie rządził pod tablicami i punktował jak w ostatnich meczach z Denver to Lakers mają przewagę pod koszem. Nie wiadomo czy w przypadku, gdy Gasol i Bynum będą grać razem na parkiecie van Gundy nie będzie zmuszony wystawiać Howarda i Gortata razem na parkiecie, bo Lewis nie da rady upilnowac Gasola. Jeśli Orlando wygra jeden z dwóch meczów na wyjeździe to mają z górki, jeśli nie to Lakersi powinni dać sobie radę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paradoskalnie Orlando może wygrać łatwiej niż z Cavaliers
LA ma znacznie lepszych graczy ofensywnych od skladu Cleveland. Jedynym ich problemem jest obrona, jak beda grac tak jak w ostatnim meczu z Denver to powinni ograc Orlando (4-2).

Wydawało się wszystkim, że nie ma szans, żeby ktoś taki jak Ray Allen mógł pokryć Bryanta, a oni na zmianę z Piercem radzili sobie znakomicie.
Zagrali dobra obrone, ale Bryant tez sam z siebie podejmowal troche malo trafne decyzje.

Orlando bedzie bombardowało z obwodu trójkami, albo wykorzystywało Howarda pod koszem
To najwieksza zaleta ich gry, bo zmuszaja obroncow to podjecia decyzji. Czy podwoic Dwighta czy tez wzmoc krycie na obwodzie.

Kluczowe znaczenie będzie miał w tej serii Odom.
Bo to chyba jedyny gracz, ktory moglby probowac wypychania Dwighta spod dziury.

gdy Gasol i Bynum będą grać razem na parkiecie van Gundy nie będzie zmuszony wystawiać Howarda i Gortata razem na parkiecie, bo Lewis nie da rady upilnowac Gasola.
Chodzilo ci chyba o to, ze bedzie musial ich wystawic. Rashard nie posiada warunkow fizycznych i nie jest na tyle dobrym obroncom by cos zdzialac przeciwko Pau'owi. Jednak bedzie musial wtedy zagrac przeciwko Arizie, ktory moze wymusic wiele bledow na Lewisie.

Jeśli Orlando wygra jeden z dwóch meczów na wyjeździe to mają z górki, jeśli nie to Lakersi powinni dać sobie radę.
W przypadku LA gra na wyjezdzie czy w "domu" nie ma roznicy.

Wszystko zalezy od obrony Lakers, jezeli nie pocisnal to moga przegrac pare meczy jednak nie sadze by przegrali rywalizacje, choc nie ukrywam cieszylbym sie jakby to sie stalo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zik:

Jedno nie wyklucza drugiego, ale to nie bylo ustawianie meczu, bo profity ewentualnie mogl czerpac owy sedzia. Ponadto w meczu koszykowki jest trzech sedziow i nie zawsze moglo pojsc po jego mysli jezeli chodzi o decyzje.

-Jeśli sędzia sędziuje dla siebie, to też jest to ustawienie meczu ;] Zresztą nie mówię, że sędziowie ustawiają mecze, tylko że sędziują często słabo, a jakoś nie słyszałem by ktoś się tym przejmował specjalnie we władzach ligi, a w kontekście wykrycia obstawiania własnych meczów przez sędziego, jest to nieco dziwne.

Podwojna negacja to prawda. Gracze pokazuja jak dobrzy sa przez caly sezon. Rownie dobrze jakis gracz moze doprowadzic swoj slaby zespol do playoffow, a w playoffach zagrac gorzej (bo przykladowo gra w nich po raz pierwszy) i co odrazu nazwiesz go niespelniajacym swojej roli, albo cos w tym styl?

-Jeśli to on zagrałby w PO gorzej, a nie jego słaby zespół, to tak- czegoś mu ewidentnie brakuje do bycia świetnym koszykarzem, a PO to zweryfikowało.

No i wczoraj Howard postraszył Lakers'ów!!! Kapitalny mecz Supermana pozwolił Magics utrzymywać kontrolę nad wydarzeniami i dość spokojnie pokonać Cavs. Presji nie wytrzymał chyba LeBron, który statystyki miał przyzwoite, ale w decydujących momentach zawiódł, podobnie jak reszta Cavs. Nie wykorzystywali oni wielu czystych okazji do zmniejszania strat, przez co nienajlepsza dyspozycja rzutowa Orlando się nie zemściła. Ponadto miałem okazję obejrzeć bardzo malowniczy wschód słońca ;D

W finale oczywiście kibicuję Magics, oby Howard grał tak jak wczoraj, oby Alston, Turkoglu i Lewis trafiali każdą trójkę i oby Kobe grał jak LeBron w ostatnim meczu ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sędzia sędziuje dla siebie, to też jest to ustawienie meczu ;]
Nie bo, zadna druzyna nie czerpie z tego profitu. Rownie dobrze moze pasc na jedna jak i na druga.

Jeśli to on zagrałby w PO gorzej, a nie jego słaby zespół, to tak- czegoś mu ewidentnie brakuje do bycia świetnym koszykarzem, a PO to zweryfikowało.
Tak i doprowadzenie slabej druzyny do playoffow to nic wzgledem wystepu w nich. Zastanow sie co piszesz.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zik:

Nie bo, zadna druzyna nie czerpie z tego profitu. Rownie dobrze moze pasc na jedna jak i na druga.

-Polecam sprawdzić znaczenie wyrażenia "ustawienie meczu". Wyobraź sobie, że jeśli mecz jest ustawiony przez kogoś innego niż zespoły w nim grające, to także wtedy ktoś wyciąga z tego korzyść... Przecież nie mówię, że konkretna drużyna. Jaśniej wyrazić się już chyba nie da? Z mojej strony koniec tematu, bo nie lubię, jak ktoś się upiera żeby się tylko poupierać.

Tak i doprowadzenie slabej druzyny do playoffow to nic wzgledem wystepu w nich. Zastanow sie co piszesz.

-To Ty się zastanów, bo nie napisałem nigdzie, że to nic, tylko że PO potwierdzają, czy zawodnik jest najwyższej klasy, czy jednak czegoś mu brakuje. Jak wyżej- z mojej strony koniec tematu, masz prawo się nie zgodzić, na zdrowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam sprawdzić znaczenie wyrażenia "ustawienie meczu".
W sumie to masz racje poniekad. Mi chodzi bardziej o podtekst sprzedania meczu, gdzie wyraznie jedna strona czerpie profity z takiej postepowania. Jak ustawia to ktos postronny to w sumie roznie moze pasc badz na zwyciestwo druzyny A, badz tez na B.

To Ty się zastanów, bo nie napisałem nigdzie, że to nic, tylko że PO potwierdzają, czy zawodnik jest najwyższej klasy, czy jednak czegoś mu brakuje.
Potwierdza to jego gra przez caly sezon, PO moga byc dodatkowym sprawdzianem, ale jezeli gracz dal z siebie wszystko by doprowadzic druzyne jak najdalej to wlasnie to sie liczy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki obstawiacie wynik finału? Na moje oko mimo wszystko Lakersi będą triumfować 4:3.Najbardziej obawiam się oczywiście Kobego którego może jedynie chyba zatrzymać na dystansie Lewis.A i podkoszem Howard z Gortatem na zmiane nie będą mieli łatwego życia z Gasolem. Mimo wszystko trzymam kciuki za Magików.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę aby Magic meli atuty w starciu z LA. No jest Howard... tylko że o ile w meczach z Celtic i Cavs przewaga na tej pozycji była po stronie Orlando (Cletics nie mieli Garneta, a Wallace i Ilgauskas nie byli w znakomitej formie). Teraz jest przede wszystkim Gasol, a nie można zapomnieć o Bynumie. Przeciwko Cavs można było grać na zasadzie olewamy LeBrona za to neutralizujemy resztę, teraz jednak neutralizacja reszty nie będzie taka prosta.

Jeśli Magic stracą przewagę pod koszem to zaczną się koncentrować przede wszystkim na rzutach dystansowych. Wychodziło im to do tej pory. Tylko, że jeśli nie wychodziło z dystansu to mogli polegać na Howardzie. Teraz jak na dystansie braknie skuteczności to przeniesienie gry pod kosz nie jest już tak pewnym rozwiązaniem.

Paradoksalnie największym błędem jaki mogą zrobić Lakersi jest to co ja zrobiłem przed chwilą ... zlekceważenie reszty graczy i skoncentrowanie się jedynie na Howardzie. Co jak co ale do finału NBA nie przechodzi się jednym zawodnikiem, o czym dotkliwie przekonali się Cavaliers. Magic mają czym postraszyć przeciwnika nawet gdy brak Howarda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jest Howard... tylko że o ile w meczach z Celtic i Cavs przewaga na tej pozycji była po stronie Orlando
Cavs rzeczywiscie nie mieli szans na desce, ale Boston?! Oni zagrali najlepiej przeciwko Dwightowi. Perkins i Davis wypychali go i zmuszali do oddawania hakow z niemalze osobistych. Obejrzyj powtorki.

. Teraz jest przede wszystkim Gasol, a nie można zapomnieć o Bynumie.
Z ktorych zaden nie jest na tyle dobrym obronca i nie ma dobrych warunkow by grac fizycznie przeciwko Dwightowi.

Teraz jak na dystansie braknie skuteczności to przeniesienie gry pod kosz nie jest już tak pewnym rozwiązaniem.
LA, o ile mysli o grze w obronie to napewno skupi sie na ujarzmieniu obwodu. To najwieksze zagrozenie ze strony Orlando, a pod koszem zawsze mozna sprobowac podwojenia Supermana.

Problem jest w tym, ze i jedna i druga druzyna ma duza przewage w ataku od drugiej, dlatego kluczem bedzie obrona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po meczu numer 1. Jednostronne widowisko. Szkoda. Fatalną dyspozycję rzutową mieli dzisiaj zawodnicy Orlando. Dobrze pracowała defensywa w Lakers. Pilnowali obwodu, podwajali Howarda. Moim zdaniem pierwszy błąd popełnił Stan van Gundy, trzymając Nelsona całą drugą kwartę na parkiecie. Nelson był efektywny tylko w pierwszych minutach drugiej kwarty. Jeśli chodzi o Lakers. Kobe Bryant- on fire, nie do powstrzymania. Ani Lee, ani Pietrus nie zatrzymali Kobego. Dobrzy zmiennicy po stronie gospodarzy (Odom). Myślę że Orlando miało "zły dzień" i sądzę, że następny mecz będzie jednak zupełnie inny mimo dzisiejszej miażdżącej przewagi Lakers. Następny mecz w nocy z niedzieli na poniedziałek- 1. 50

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers rzeczywiście zdominowali mecz, szczególnie w trzeciej kwarcie, kiedy znacząco odskoczyli Magic. Jeziorowcom udało się to, co wydawało się prawie niemożliwe- zatrzymać Dwighta Howarda. Dobrze bronili przeciwko niemu praktycznie wszyscy podkoszowi Lakers, z krytykowanym przeze mnie wcześniej Bynumem na czele. Nawet gdy D12 udało się uciec spod opieki obrońcy i znaleźć pod koszem, natychmiast był faulowany.

Bardzo dobry występ w pierwszym meczu finałów zaliczył Marcin Gortat. Szczególnie po swoim pierwszym wejściu na boisko był nie do przejścia w obronie. Zdobył też 2 punkty po wsadzie z podania wracającego do gry Jameera Nelsona. Jeśli ten zawodnik wróci do wysokiej formy w kolejnych meczach serii, Lakers bedą mieli ciężko. Dzisiaj miał tylko kilka przebłysków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OJOJOJ! Mecz numer dwa już o niebo lepszy, a ile się działo w ostatniej akcji!!! Najpierw Kobe dostał straaaaszny blok od Turkoglu i czas zatrzymał się na 00.6 do końca meczu. Magics wykonali swój popisowy numer z alley-up, ale Lee się spalił i nie skończył mimo kapitalnej szansy!

Pora na dogrywkę.

AJAJAJ! Niestety, w dogrywce mimo nielichych emocji więcej zimnej krwi zachowali Lakers i mimo kilkuminutowych ostatnich 26 sekund, nie udało się Magics wyrównać. 2:0 dla Lakers, oby Orlando nie spuchło po klęsce i przegranej dogrywce.

Graczem meczu dla mnie Lewis, bardzo dobre minuty w pierwszej kwarcie miał Gortat, potem ogólnie trochę słabiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finałowy mecz numer dwa mamy już za sobą. Lakers prowadzą w serii, jednak było to zupełnie inne, ciekawsze, bardziej wyrównane spotkanie. Rashard Lewis odblokował się na dystansie. Szkoda że inni gracze " Magików" zawodzili. Howard tracił piłki, chociaż nie był pod ogromną presją obrońców. Wielu kluczowych zawodników z Orlando szybko złapali zbyt dużą ilość fauli. Warto wspomnieć również o tym, że koszykarze Magic mogli zakończyć mecz zwycięstwem przed dogrywką. Zegar wskazywał 0.6 sekundy do końca czwartej kwarty. Hedo Turkoglu wykonał świetne podanie na alley-oop, lecz Courtney Lee nie potrafił tego wykorzystać. Na pochwałę w zespole przegranych zasługuje również Marcin Gortat, który radził sobie przyzwoicie na parkiecie. Można powiedzieć że znajdował sobie pozycję lepiej od pierwszego centra gości. Miał przeciwko sobie świetnie dysponowanego Lamara Odoma, który w tym meczu był dobrym zmiennikiem dla Andrew Bynuma. W zespole Jeziorowców Kobe Bryant nie był już tak dominującą postacią, bo nie musiał nią być. Dostał wsparcie od kolegów z drużyny. W ciągu całego meczu znów nikt nie mógł zatrzymać. No może z wyjątkiem ostatniej akcji Lakers w czwartej kwarcie. Piękny blok Hedo na Bryancie. Znacząco do zwycięstwa Los Angeles przyczynił się Pau Gasol, który grał bardzo dobrze w końcówce spotkania.

Rokowania na przyszłość- Zawodnicy z Orlando pokazali że mogą walczyć z Lakers jak równy z równym. Jednak moim zdaniem nie wszyscy się jeszcze odblokowali. Nie sądzę aby Lakers wygrali finał 4:0. Myślę że Magicy zaczarują Lakers na swoim parkiecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zikmu- ale gdyby dla Celtic mógł zagrać Garnett to mogłaby byc totalna dominacja podkoszowa na Magic. No mniejsza o to skoro mówisz że Davies i Perkins zagrali przeciwko Howardowi bdb to znaczy że tak było i nie zamierzam sie spierać.

Jesteśmy po 2 meczu finałowym. Jak na razie Lakers trzymają wszystko w swoich rękach choć w drugim spotkaniu mogli przegrać. Kto wie czy to pudło Lee w ostatnich sekundach nie będzie kluczowe dla całego finału. Bo wyrwać jeziorowcom wygraną na ich boisku to mogłoby się okazać bezcenne.

Widać że drużyna z Orlando ma potencjał by powalczyć z LA ale obawiam się żeby nie uszło z nich powietrze po tej zmarnowanej szansie na zwycięstwo w 2gim meczu. Teraz to liczy się motywacja bo umiejętności jak widac są wystarczajace.

Aha no i przydałoby sie żeby point guardzi druzyny Magic wzieli się do roboty, bo póki co to jedyne co można przeczytać o ostatnich dokonaniach Alstona i Nelsona to: słabo, kiepsko, poniżej oczekiwań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i swoja prace rozpoczela machina trade'ow w NBA :-) i jest w tym polski akcent. Nowy York jest zainteresowany dwoma graczami. Pierwszym z nich jest Sergio Rodriguez z Blazers natomiast drugim jest nie kto inny jak Marcin Gortat. Jezeli te trade'y sie powioda i w ich ramach Knicks nie straca David'a Lee to istnieje bardzo duza szansa na to, ze za rok zakupia tez Lebrona. Jezeli wszystkie te manewry przebiegna poprawnie to z taka piatka:

- Sergio Rodriguez;

- X (ktos zakupiony, bo na Quentina Richardsona bym nie liczyl, za bardzo sie lubi gwiazdorzyc i raczej by sie cieli z Lebronem)

- Lebron James;

- David Lee;

- Marcin Gortat;

Plus Chandler, Robinson i Hughes na lawce to moze z nich cos byc.

Ciekawi mnie czy to sie spelni.

PS. Zakup Sergio jest niemalze pewien.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe... Skład mocny. Nie jestem pewien czy jednak Marcin nie powinien zostac w Orlando. Są plusy i minusy. W Orladno jest zmiennikiem, W Knicks mógłby grać w pierwszym składzie. Po drugie z zespołem z Orlando wiele już osiągnął (z tego co wiem to gra tam tylko 2 sezony). Ale jeśli skład Knicks będzie taki jak podał Zikmu to ta drużyna też powinna daleko zajść. Trudna decyzja przed Marcinem. Zresztą jeszcze nie wiadomo czy Magic zaproponują mu nowy kontrakt. Zobaczymy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrócę jeszcze na chwilę do meczu nr 2 finałów NBA.

Skomentowały go już trzy osoby, ale wszyscy zapomnieli o czymś bardzo ważnym- ewidentnej pomocy sędziów dla Lakersów w końcówce 4. kwarty. Niesłusznie odgwizdany faul na Bryancie, faul w ataku Hedo i kilka innych sytuacji. Magic zagrali w tym meczu dobrze i gdyby nie te błędy pewnie by wygrali. Jako kibic Jeziorowców chcę, aby Lakers wygrywali, ale nie w taki sposób. :mad::down:

W ogóle w tych finałach mam mieszane uczucia :sad: , bo z jednej strony gra moja ulubiona drużyna, a z drugiej jedyny Polak w NBA, który ma szansę zajść naprawdę daleko, a te finały mogą mu w tym pomóc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz numer 3 Finału NBA dobiegł końca. Bez wątpienia był to najpiękniejszy, najbardziej efektowny mecz z dotychczasowej serii. Orlando wygrywa spotkanie na swoim parkiecie. W końcu w drużynie Magików podstawowa piątka koszykarzy grała na miarę oczekiwań. Odblokował się Alston, w końcu punkty zdobywane z pozycji 1 i 2. Dobra obrona. Brawa dla Courtneya Lee, który na zmianę z Pietrusem świetnie pilnowali Bryanta. Magic nareszcie grali zespołowo (ogromna przewaga w asystach), wysoka skuteczność rzutów po obu stronach. Na pewno duże znaczenie miały dziś rzuty wolne (Kobe przestrzelił aż 5!). Walka wyrównana do samego końca. Brawa dla Lakers, którzy walczyli dzielnie mimo ogromnej poprawy w grze drużyny z Amway Arena. Szkoda że tak mały wkład w zwycięstwo zespołu z Orlando miał Marcin Gortat. Cieszę się że wygrało Orlando. Lubię obie drużyny i mam nadzieję że seria spotkań zostanie jeszcze przedłużona (nawet do 7 :))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beat LA w Orlando. Meczu nie widziałem więc nie mam co specjalnie komentowac. Z tego co wyczytałem nareszcie coś pokazał Alston, a cała ekipa Magic popisała się kosmiczna niemal skutecznością.

Trzeba też zauważyć że Gortat odgrywa w finałowych starciach niezwykle marginalna rolę i to raczej pokazuje że czeka go jeszcze mnóstwo pracy w NBA. Ale jest już i tak lepiej niż dobrze ..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W meczu nr 3 zawiódł mnie na całej linii Kobe. Nie jestem jakimś jego wielkim fanem, ale liczyłem, ze jeśli to są finały to on będzie trafiał. Na to się zapowiadało po efektownym początku, ale końcówkę miał tragiczną. W jednej sytuacji spudłował rzut, w drugiej trafił tylko jednego z dwóch wolnych, w końcu w trzeciej dwukrotnie tracił piłkę(a była to akcja przy 104 - 102 dla Orlando, więc mogło ię nawet wydarzyć prowadzenie Lakersów). Mówię o tym, że tracił piłkę dwukrotnie, bo najpierw wybił mu ją Howard, później ofiarnie interweniował Gasol, który podał ją do Bryanta, ale ten znów nie był dość szybko i dał ją sobie wybić Pietrusowi. Gwiazdor Orlando wcale nie pełni kluczowej roli w zespole. Te okupują Hedo i Rashard Lewis. Niestety Dwight ani nie jest dominatorem podkoszowym, nie potrafi przebić się w ataku, co skazuje Magików na obwód, do tego pokazuje jak głupio przyznana została nagroda dla najlepszego defensora w tym roku, bo w obronie to on sobie kompletnie nie radzi(jestem ciekaw czy ty Zikmu również podzielasz moje zdanie o DPOTY). Orlando wygrało i przedłużyło nadzieje, Heat pokazali drogę. Jednak jeśli Bryant da sobie wypuścić z rąk kolejny mistrzowski pierścien to będę się z niego i całej drużyny Lakersów, śmiał aż do początku następnego sezonu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers, jak juz pisalem wczesniej maja w tego rocznych PO zwyczaj "odpuszczania" meczy, podczas gdy prowadza w serii.

Niestety Dwight ani nie jest dominatorem podkoszowym, nie potrafi przebić się w ataku
Nad Dwightem pracuje 3 graczy w obronie LA (Bynum, Gasol no i wspierajacy ich Odom) wiec nie ma co sie dziwic.

do tego pokazuje jak głupio przyznana została nagroda dla najlepszego defensora w tym roku
PO to nie to samo co sezon zasadniczy, gdzie Dwight gral dobrze w obronie (statystycznie bardzo dobrze) jednak moim zdaniem Birdman powinien dostac ta nagrode ze wzgledu na to jak gral i w jakim czasie (krotsze wystepu a statystyki swietne, niezapominajac o hustlingu).

Orlando wygrało i przedłużyło nadzieje, Heat pokazali drogę.
Eee, ze co ? Heat juz od dawna sa na rybach.

Jednak jeśli Bryant da sobie wypuścić z rąk kolejny mistrzowski pierścien to będę się z niego i całej drużyny Lakersów, śmiał aż do początku następnego sezonu.
LA nie przegra.

A propos trade'ow to 76'ers kupuja Kapono. Nie wiem czy to duzo zmieni w ich grze (napewno lekko podwyzszy trojki bo to jedna z najgorzej rzucajacych druzyn), ale badz co badz Kapono w tym sezonie nie mial zbyt dobrej skutecznosci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...