Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Spooky Albert

"Z archiwum X" (1993-2002)

Polecane posty

x%20files.jpg


Reżyseria: Chris Carter, Kim Manners, Rob Bowman i inni
Scenariusz: Chris Carter, Vince Gilligan, Frank Spotniz, John Shiban i inni
Muzyka: Mark Snow
Liczba sezonów: 9
Liczba odcinków: 202
Stacje: FOX, TVP2, Polsat, TV4

Serial opowiada o przygodach dwójki agentów: Dany Scully i Fox'a Muldera. W tytułowym archiwum zajmują się różnymi niewyjaśnionymi sprawami: zagadkowymi morderstwami, tajemniczymi porwaniami. a przede wszystkim zjawiskami paranormalnymi.
Fox Mulder - osoba bezgranicznie wierząca w istnienie UFO, a także rządowego spisku, mającego na celu zatajenie wielu informacji. Za swój nadrzędny cel uważa odnalezienie porwanej lat temu (rzekomo przez UFO) siostry. Jest gotów na nawet najbardziej niesamowite rozwiązane. Dana Scully - lekarz medycyny, potrafi zaakceptować tylko naukowe wyjaśnienia. Stara się wszystko wyjaśnić w racjonaly sposób...

I to chyba sprawiło, że serial zdobył miliony telewidzów. Fox - wieczny paranoik; Dana - chłodny naukowiec. W postacie te wcielili się znakomici aktorzy: Gillian Anderson i David Duchovny. Oboje, w znakomity sposób zagrali swe role. Z czasem staja się najlepszymi przyjaciółmi. W tle - rządowy spisek, UFO, ukrywanie prawdy.
"Z archiwum X" zamieszało wielu osobom w głowach. Także mi. Po obejrzeniu już kilku odcinków zacząłem się zastanawiać, rozważać, poszukiwać. W końcu serial mówi: wszyscy jesteśmy śledzeni, każdy jest podsłuchiwany, nikomu nie można ufać. A "mówi" w naprawdę znakomity sposób.
Serial doczekał się dziewięciu sezonów. Niestety, 8 i 9 to już inna liga. Z planu odszedł D. Duchovny, a archiwum bez niego to jak CD-Action bez Smuggler'a. Fabuła gmatwała się coraz bardziej.
Jednak gdyby zatrzymać się na pierwszych siedmiu sezonach. Było tam wszystko: tajemniczość, zagadkowość, klimat , wspaniała gra aktorów, a także humor. (Poczytajcie dialogi na wikicytatach :P)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym serialu nie mogę się nie wypowiedzieć. Każdy czwartkowy (o ile dobrze pamiętam) wieczór był zarezerwowany dla agenta Mulder i agentki Scully. Pierwszym odcinkiem, który dane mi było obejrzeć był Ice (sezon 1, odcinek 7) i w sumie do dziś należy do moich ulubionych. Co z tego, że Chris Carter początkowo garściami czerpał ze sprawdzonych schematów - robił to na tyle umiejętnie, że oglądało się barzo dobrze. Odcinki bywały lepsze i gorsze, ale niejeden potrafił porządnie trzymać w napięciu. I tak jak napisał nadmówca - z czasem zaczęło się to tak komplikować, że powoli już nie wiedziałem co, gdzie, jak i w jakim kolorze. Oglądałem do momentu, gdy

Scully straciła dziecko

. Potem było zbyt wiele nawet dla mnie.

A tak służbowo, panie Spooky, możesz nieco rozwinąć opis? Może dodaj info o producencie, stacji, ilości sezonów? Nie jest to konieczne, ale zawsze wtedy lepiej wygląda post założycielski.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ajajaj! moj najukochanszy serial ever :biggrin: niestety, tylko do 5 sezonu (wlacznie), bo pozniej to juz normalnie groch z kapusta. ale i tak w tych 5 sezonach jest ponad 100 odcinkow, do ktorych zawsze bede wracal z checia i przyjemnoscia :smile: i szczerze watpie, bym kiedykolwiek cos polubil bardziej niz przygody Muldera i Scully. dobrze pamietam, jak bedac jeszcze bardzo mlody (czasy podstawowki) ogladalem ten serial na TVP2, a pozniej, oczywiscie, nie moglem zasnac, tak sie balem :blush: dzis jestem odporny na wiekszosc horrorow i mnie byle ufoki nie przestrasza :tongue: , ale Archiwum X to cos wiecej niz tylko paranormalne zjawiska, to jest miejscami takze komedia (ale to zalezy, czy wam moze sie spodobac cynizm Muldera) a takze... dramat (i nie dziwota, w koncu ten serial dostawal nagrody -m.in. Emmy i Zlote Globy - za najlepszy serial dramatyczny). co du duzo mowic, kultowy i genialny serial!

PS no i ta czolowka! kazdy ja zna! (i pomyslec, ze Mark Snow dostal za nia tylko JEDNA nagrode! to, ze muzyka w samym serialu nie zostala nigdy nagrodzona, to po prostu SKANDAL! :mad: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszym odcinkiem, który dane mi było obejrzeć był Ice (sezon 1, odcinek 7) i w sumie do dziś należy do moich ulubionych.

Także go lubię. Opuszczona stacja na Antarktydzie, nie wiadomo komu można ufać, a komu nie - ach, wspaniały klimat. Choć, Darknes Falls - odcinek o bardzo podobnej tematyce tyle, że dział się w lesie, podobał mi się bardziej.

Oglądałem do momentu, gdy

Scully straciła dziecko

. Potem było zbyt wiele nawet dla mnie.

Według mnie The X-Files powinno skończyc się na siódmym sezonie,

kiedy to Mulder zostaje zabrany przez UFO. Dalej nie kontynuować - skończyć na tej właśnie scenie. W końcu niewyjaśnione zakończenia są najlepsze...

A tak służbowo, panie Spooky, możesz nieco rozwinąć opis? Może dodaj info o producencie, stacji, ilości sezonów? Nie jest to konieczne, ale zawsze wtedy lepiej wygląda post założycielski.

Pan Spooky zgadza sie z Panem Qbusiem :) (a tak czułem, że czegoś brakuje :tongue: )

dzis jestem odporny na wiekszosc horrorow i mnie byle ufoki nie

Uff, jestem normalny... A już się bałem. Mam taką sama sytuację. Właściwie nie pamiętam, aby mnie jakiś film jakoś szczególnie przestraszył :P

A skoro mowa o strachu. Jaki odcinek uważacie za najstraszniejszy? Mnie najbardziej przeraził chyba Teliko...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... X-Files. Kiedyś oglądałem dużo - bardzo podobały mi się te niepowiązane z innymi "jednostrzałowce" czerpiące głównie z atmosfery obcości i tajemniczości, ale w momencie gdy niemal każdy odcinek był o obcych albo wielkiej wszech-konspiracji, dałem sobie spokój; po prostu nie moje klimaty. Od czasu do czasu przynajmniej zdarzał się epizod w "dawnym stylu" i nadal potrafił przykuć moją uwagę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale i tak w tych 5 sezonach jest ponad 100 odcinkow, do ktorych zawsze bede wracal z checia i przyjemnoscia :smile: i szczerze watpie, bym kiedykolwiek cos polubil bardziej niz przygody Muldera i Scully.

Ano właśnie - mimo tego, że na koniec wyszło marne pomieszanie z poplątaniem, i tak mamy spory kawał naprawdę dobrego serialu. I to ze sporą ilością odcinków, które śmiało można oglądać bez znajomości serii. Choć wiadomo - najlepiej oglądać od początku. Przypomniał mi się też przy okazji dział X-files z Secret Service'a, w którym można było poznać nadchodzące odcinki i dowiedzieć się, co piszczy za Oceanem.

PS no i ta czolowka! kazdy ja zna!

O tak - czołówka stanowiła nieodłączną część wieczoru Z Archiwum X.

Darknes Falls - odcinek o bardzo podobnej tematyce tyle, że dział się w lesie, podobał mi się bardziej.

Robaczki ukryte w bardzo starych drzewach? Pamiętam, pamiętam. Niebezpiecznie oglądać takie odcinki przed wyjazdem gdzieś w daleki las. Z tego, co pamiętam to ten odcinek zdobył nawet jakąś nagrodę na festiwalu ekologicznym :tongue:

dzis jestem odporny na wiekszosc horrorow i mnie byle ufoki nie

Uff, jestem normalny... A już się bałem. Mam taką sama sytuację. Właściwie nie pamiętam, aby mnie jakiś film jakoś szczególnie przestraszył :P

Ja tam lubię się czasem przestraszyć. Jest parę takich filmów, zdecydowanie. Ale najlepiej, żeby były do tego odpowiednie warunki. Nie musi to być koniecznie noc w pustym domu, ale skupienie na pewno jest potrzebne. Zresztą - wyszukajcie sobie w sieci animację Salad Fingers. Ja się boję przy każdym oglądaniu.

A skoro mowa o strachu. Jaki odcinek uważacie za najstraszniejszy? Mnie najbardziej przeraził chyba Teliko...

Wiele było takich - odcinek z człowiekiem motylicą wątrobową, z rumuńskimi egzorcystami...

Od czasu do czasu przynajmniej zdarzał się epizod w "dawnym stylu" i nadal potrafił przykuć moją uwagę.

A ja właśnie czekałem bardzo na te odcinki, które odkrywały przeszłość Muldera, historię jego rodziny i wielkiego spisku. Z wielką niecierpliwością wyczekiwałem pojawienia się Cigarette Smoking Mena na ekranie... Tylko, że urokiem było właśnie to czekanie - gdy te odcinki zaczynały stanowić większość, zrobiła się groteska.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa... jeden z moich ulubionych seriali. Pamiętam jak w podstawówce się to oglądało. Niestety nigdy nie udało mi się ,prócz 1, obejrzeć całego sezonu... Najbardziej podobały mi się "Ghost in the machine" "Ice" "Eve" i "Ronald". No i oczywiście muzyka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dziś gdy jakiś odcinek leci w telewizji, to zawsze znajdę czas żeby go zobaczyć ;)

Ostatnio leciał na Polsacie sezon 6. W czwartek, w godzinach 22-1 :dry: Chciałem obejrzeć, ale wiadomo; następnym dniem był piątek, czyli szkoła. Mam nadzieję, że jak Polsat powróci do X-F, a na pewno tak będzie (co już odbywało się wielokrotnie), emisja odbędzie się o jakichś bardziej przystępnych godzinach. Zresztą jak leciał sezon 7. także nie było najlepiej - w poniedziałek, kiedy to dopiero rozpoczyna się tydzień...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej w tych przystępnych godzinach to będzie ciężko, bo wolą puścić taśmociągi pokroju Samego Życia, później filmy, a w piątki i soboty muszą rywalizować z tvn-em filmowo. Chyba że za emisję weźmie się jakaś inna stacja, np. TVN Siedem albo TV4, wtedy może być lepiej ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkopuję temat, gdyż grzechem jest, aby na tak dużym forum od prawie roku nie zamieniono słowa o tak znakomitym serialu :tongue:

Nie tak dawno obejrzałem niemal cały szósty sezon. Jest on o tyle inny od wcześniejszych, że powoli ruszył w bardziej komediową stronę (oznaki takie pojawiły się już zresztą przy okazji 5. sezonu). Wszystkie odcinki były ciekawe i zasługują na mniejsze, czy też większe zainteresowanie ze strony widza. Mnie w szczególności spodobały się dwa końcowe odcinki: "Milagro" oraz "The Unnatural".

Pierwszy z nich opowiada o pisarzu, który zakochał się w Scully. Pisze w związku z tym powieść, która się dzieje, a być może nie dzieje naprawdę. tak wiem, że to dziwnie brzmi, ale tak jest. Odcinek jest bardzo specyficzny, pełen napięcia, a nade wszystko klimatyczny. Warto zwrócić przede wszystkim uwagę na rozmowy pisarza. Opowiada na czym polega tworzenie; co się dzieje w głowie - widać, że nad scenariuszem pracowali ludzie, którzy z pisarstwem mają do czynienia na co dzień. Trzyma przez cały czas w napięciu i w ogóle nie nudzi.

"The Unnatural" to opowieść z zupełnie innej beczki. Świadczy o tym sam fakt, że za reżyserię i scenariusz odpowiadał David Duchovny. Świetna fabuła, klimat spowodowany baseballem, niezwykła końcówka tworzą nam jeden z najwspanialszych odcinków "Z archiwum X". No i ta króciutka piosenka na koniec - gratulacje dla wszystkich odpowiedzialnych za ten odcinek.

Teraz biorę się za kilka nie oglądanych wcześniej odcinków z 3. sezonu :)

Swoją drogą, które odcinki bardziej Wam się podobały? Te z wcześniejszych serii, bardziej mroczne, tajemnicze, odpowiadające założeniom serialu, czy też te późniejsze - komediowe (6., 7. sezon)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myślisz o filmach? Ponoć jak ostatni dobrze się sprzeda, powstanie kolejny.

Mimo bardzo negatywnych opinii fanów serialu jak i reszty widzów mnie się bardzo podobały. Takie bardziej rozbudowane odcinki. W "Chcę wierzyć" bardzo podobały mi się nawiązania do dawnych odcinków i w ogóle do całej niesamowitej historii Archiwum X: zdjęcie Samanthy, ołówki na suficie (odcinek "Chinga" do którego scenariusz napisał sam Stephen King), czy pojawienie się Skinnera. Utkwił mi także w pamięci jeden, właściwie nic nieznaczący moment w ostatnim filmie. Mianowicie scena, gdy Scully i Mulder wracają do kwatery głównej FBI i szybko idą korytarzem. Wtedy przypominały mi się sceny z serialu - ile oni w tym budynku przeżyli (Mulder walnął Skinnera, spłonięcie Archiwum, "odwiedziny" Palacza), przez co przeszli itd. - troszkę schizowe, ale tak na mnie ta scena zadziałała. Bardzo mi się spodobał również przerobiony główny motyw "The X-Files" - http://www.youtube.com/watch?v=4RyTvARFzh8...feature=related Naprawdę wspaniałe dźwięki. Po prostu czuć w tym magię "Z archiwum X" (skrzypce!). Z nowości pozytywnie przyjąłem postać Dakoty Whitney.

A poza tym to był bardzo dobry film z ciekawą fabułą, wart obejrzenia :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem zarówno odcinki o Maxie jak i "Redux" :wink: Wszystkie wymienione są świetne. W "Reduxach" podobał mi się również sposób przedstawiania wydarzeń poprzez właśnie te fałszywe zeznania Scully. Jeden z najlepszych momentów to ten, gdy Scully mówi mniej więcej coś takiego "dzisiaj, po czterech latach, przychodzę, aby donieść o nielegalnej działalności agenta Muldera" :wub: Z odcinków "mitologicznych" bardzo lubię też te pomiędzy II, a III sezonem, gdy Mulder zostaje uratowany przez plemię Indian. Pojawia się w tam zresztą genialna rozmowa między Mulderem, a nieżyjącym Głębokim Gardłem. Ten ostatni opowiada mu o czasie i na koniec prosi Muldera, aby powrócił do świata żywych. Jedyne co mi się nie podoba w odcinkach traktujących o glównym wątku to "filozoficzna" naracja ze strony Muldera - nie zdaje to egzaminu.

PS. Pierwszy screen pochodzi z "Bad Blood", a drugi ze "Small Potatoes" :smile: W tym ostatnim Duchovny genialnie wcielił się w dwie role - swą wiodącą i całkowite swe przeciwieństwo. Wyszło to bardzo fajnie. Zwłaszcza, gdy fałszywy Mulder był obecny podczas sekcji zwłok albo kiedy dzwonił do drzwi Scully :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolisz odcinki bardziej śledcze i jeśli można tak to ująć normalne, o kosmitach czy te zupełnie komediowe:)

Bo ja tam wszystkie lubię:) ale bardzo dobrze jest to wszystko wymieszane względem kolejności(nawet płytki dobrze się podzieliły)

Ciężko odpowiedzieć. Chyba tak jak Ty - wszystkie :P Aczkolwiek, gdyby mnie ktoś mocno przycisnął odpowiedziałbym, że z lekkim nachyleniem w stronę odcinków bardziej "poważnych" - bardziej moje klimaty. Jednak śmiesznymi oczywiście nie pogardzę - "Dreamland"!

Polecam też ten fanowski filmek o "Z archiwum X"; robi wrażenie http://www.youtube.com/watch?v=sE_ad86N4xE

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było, niema i nie będzie lepszego serialu. Ta muzyka... gdy byłem mały wystarczyło, że ją usłyszę i już miałem dreszcze. A postać Eugena Toomsa tak zryła mi beret, że z miesiąc każdej nocy umierałem w łóżku ze strachu. A gdy czuło się przesyt tych kryptyd, rządowych spisków pojawiały się odcinki humorystyczne, które za każdym razem rozwalały. A teksty Muldera takie jak "Stara! Zrób kanapki", albo "Nawet mama mówiła do mnie Mulder" to arcydzieła. David świetnie spisuje się jako Hank Moody, ale chciałbym, żeby zrobili jeszcze chociaż jeden sezon Z Archiwum X.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie serial wszechczasów. Pamiętam, gdy jako 3latek oglądałem go zza kołdry :) Dla zainteresowanych - teraz na SCI-FI channel leci cała seria The X Files - obecnie jest początek 2. sezonu. Od poniedziałku do piątku po 2 odcinki dziennie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale chciałbym, żeby zrobili jeszcze chociaż jeden sezon Z Archiwum X.

Byłbym ostrożny z takimi marzeniami :wink: Wielokrotnie już pokazano, że sequele, powroty itd. mogą zostać zepsute. Za to można by pomyśleć o "Z archiwum X', ale np. w latach wcześniejszych (Mulder kiedyś wspominał, że zostało założone w latach 40.). Inna otoczka, inni bohaterowie itd. Cos w stylu "Z archiwum X: początki" :biggrin:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Jednak zauważ, że nie można w nieskończoność wymyślać nowych rozmów itd. Dlatego lepiej nie wracać do "Z archiwum X" w takiej formie jak proponowane dalsze sezony (chyba, że tak jak zrobiono to niedawno - w postaci filmu, właściwie niezwiązanego z główną fabułą. Można wtedy fajnie powspominać dawne czasy :)), gdyż mogłoby to zniszczyć doskonały serial. Wolę zachować w pamięci te 7 sezonów (8. i 9. nie liczę) jako wspaniałą przygodę, niż dostać coś co może się nie powieść.

Dla mnie urok jest własnie przy tych 7 sezonach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ósmy był praktycznie bez Muldera, poza tym zaczęły się jeszcze udziwniania z główną fabułą i wyglądało to naprawdę nieciekawie. Poza tym zmienili trochę czołówkę, co już było zbrodnią totalną :tongue: Nie miało już tego klimatu. Owszem były fajne odcinki (ten z cofaniem się czasu, czy jak Scully przebywała w jakimś miasteczku na pustyni), ale to już nie było to...

9. nawet nie oglądałem, ale w Internecie pisze się, że jest podobny do ósmego, toteż jak wyżej.

I wreszcie: uważam, że zakończenie ostatniego odcinka 7. sezonu

(porwanie Muldera przez UFO)

było idealnym zakończeniem dla serialu o takiej aurze tajemniczości i niepewności :smile: Tak powinno się zostawić "Z archiwum X" - żadnego wyjaśniania co dalej, jak się potoczyły dalsze losy. Ot, byłby to mocny akcent i z pewnością przeszedł by do historii jako jedno z najciekawszych zakończeń w historii telewizji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Mulderem może i owszem. Trudno zresztą, aby tak nie było - nie ma go przez niemal cały 8. sezon, 9. także - naturalnie, że taki efekt wytwarza aurę tajemniczości. Jednak ze Scully zaczęto robić dziewczynę o totalnie innej osobowości niż wcześniej prezentowano. Bardziej płaczliwa, skłonna do jakichś gadek - to nie była ta Scully, którą zapamiętałem.

Wkurzyło mnie również poświęcenie większej uwagi wątkom miłosnym. Relacje właśnie Scully z Mulderem, czy późniejsze Dogetta z M. Reyes. Naprawdę lepiej wyglądały relację tych pierwszych przez wspominane przez ciebie teksty np. S: Mulder, ja ufam tylko tobie. M: Jesli przyniosłaś mrożoną herbatę to już jest miłość. S: Niestety, los chciał inaczej - soczek - jeden z odcinków z Toomsem. Taki sposób ich relacji zbudował ten serial i dzięki temu sam ich spokojnie określam jako duet wszech czasów, ale do 7. sezonu. Było dzięki temu z lekka zabawnie; pozwalało się to uśmiechać, a przy tym nie znikał w ogóle klimat "Archiwum".

BTW: Taki błąd jak zbytnie rozwijanie wątków miłosnych popełnia się wszędzie. Nowa trylogia "GW", "Ostry dyżur", czy np. "Roswell". Wynika to najprawdopodobniej z zapotrzebowania większości współczesnych widzów - kto z kim, kto kogo zdradzi tralala :icon_confused: Według mnie nie tędy droga. Jak już nie ma pomysłów, zrezygnować z dalszej produkcji, zakończyć z ładnym akcentem i odejść niepokannanym :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...