Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mariusz Saint

Berserk

Polecane posty

Orientuje się ktoś jak będzie teraz z nowymi rozdziałami, tzn. czy będą wychodzić regularnie, czy po zaskakująco szybko nadchodzącym 311 znów poczekamy sobie kilka miesięcy? Nieprzyzwoicie długie oczekiwanie na kolejne rozdziały zaczyna powoli wpędzać mnie w psychozę, kilka regularnie wydanych chapterów byłoby dobrym panaceum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy będą teraz regularnie to nie wiem, wiem natomiast, że po hiatusie zazwyczaj można oczekiwać okresu regularnego ukazywania się paru chapterów, zresztą patrz pierwszy post w tym temacie :) A potem znowu długie przerwy itd., dlatego moja metoda to przeczytać trochę, zapomnieć na parę lat, a potem urządzić sobie orgię czytania tych kilku tomów, które się przez ten czas nazbierają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czytanie mangi czy oglądanie anime Berserk zacząłem od....gry ^.^

Gra na PS2 zatytułowana tak samo jak anime/manga, która strasznie przypadła mi do gustu. Ogólnie szkoda że tak mało odcników anime powstało, coś mi się zdaje że więcej już nie wyjdzie...

Ale samo anime jak najbardziej polecam ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, choć pewnie spora ilość osób już pewnie o tym wie, bo to w sumie nic nowego: istnieje szansa wydania w Polsce Berserka. I to całkiem spora szansa, zależna od wyników sprzedaży dwóch tytułów "Japan" oraz "Król Wilków" które to Miura współtworzył jaklo rysownik.

Więc jeśli czytałeś fanowskie skany Berserka w sieci i uważasz, że to jedna najlepszych opowieści dark fantasy - masz moralny obowiązek kupić choć jedną z tych mang, by umożliwić sobie odpłacenie autorowi za rozrywkę i emocję jakich mu dostarczył.

Innymi słowy nie bądźcie świniami - zapłaćcie za coście kradli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Króla Wilków" kupiłem, przeczytałem, uważam za tytuł mocno przeciętny. A że było to jakiś rok temu, to cały czas się zastanawiam, że jeśli Hanami ma możliwość wydania legendarnego tytułu, jakim jest "Berserk", to tego nie robi? :laugh: Jak masz hit w ręku, to go chcesz sprzedać, a nie bawisz się w podchody. Po krótkim searchu w sieci, sprawdzeniu zapowiedzi od Hanami na ten rok etc. jestem coraz bardziej przekonany, że skuszenie polskich czytelników wizją wydania "Berserka" było tylko chwytem marketingowym, by wzbudzić zainteresowanie, które zresztą potrafi się odbić taką czkawką jak powyższe "nie bądźcie świniami" :huh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hit to to jest, ale trza też na nim coś zarobić :P. To nie shoenen pokroju Naruto czy Bleach , tylko cięższe klimaty, co zmniejsza i tak małe grono potencjalnych odbiorców w Polsce. Głupio by było jakby wydawanie zawiesili po 5 tomie.

co do Króla wilków , wybitne to nie jest , ale tez nie tragedia , dla mnie jednak wybija się ponad przeciętność, z Japan jest już gorzej :P

Jakby jednak wydali Berserka to bym się ucieszył :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chodziło o to, że Hanami po roku od premiery tych dwóch mang, badając ich sprzedaż na tle rynku miało podjąć decyzję o ilości potencjalnych nabywców. Rok prawie minął, a tu w Arigato ma się pojawić się ma recenzja Berserka, wraz z wywiadem z twórcą. Jako, że stara to manga, raczej kultowa - taka jakiej nie trzeba opisywać na łamach żadnego czasopisma, bo i tak każdy o niej wie, dla mnie oznacza to dwa warianty:

a ) przy okazji recenzji dowiemy się, że Berserk zostanie wydany w Polsce...

b ) bądź nie wydany jeśli zainteresowanie było małe

W przypadku a ) Arigato będzie reklamowało Berserka - jak to miało miejsce w przypadku Black Lagoon, może przygotowywać grunt dla Hanami.

W przypadku b ) wykorzysta się jako ostatni na przypomnienie starej, "zapomnianej" mangi.

c ) to nie ma nic ze sobą wspólnego

Ale w tym "biznesie" wszyscy są znajomymi wszystkich nie zaszkodzą sobie. Więc albo za jakieś 4 miesiące* dowiemy się od Hanami o wydaniu Berserka w Polsce, albo będziemy czekać na podobną plotkę z 10 lat.

*Arigato wychodzi co 3 miesiące.

Ogółem lubię wnerwiać ludzi.

I świnie też :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NARESZCIE zmusilem sie, zeby zaczac ogladac Berserka (mang nie czytuje) i co? Jak dla mnie absolutne mistrzostwo w gatunku dark fantasy. Troche odpychajacy glowny bohater i zniewiescialy Griffith, ale mimo to idze ich polubic. Poki co jest na 3 epizodzie i szczerze moge polecic kazdemu kto tego nie widzial.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmusilem sie, zeby zaczac ogladac Berserka (mang nie czytuje)

Kiedyś też tak myślałem, aż do momentu, gdy zobaczyłem jak kończy się anime Berserk. Choćbyś nie wiem jak zaprzeczał założę się, że już niedługo dołączysz do grona oddanych czytelników mangi. W przeciwnym razie uczucie niedosytu i ciekawość zeżrą Cię od środka. Anime kończy się (a właściwie urywa) brutalniej, niż Guts szlachtuje wrogów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie mogę uwierzyć, że nie jestem trollowany, ale to chyba prawda: http://www.animenewsnetwork.com/news/2010-...oject-launching czyli po naszemu startuje nowy berserkowy projekt anime. A co to dokładnie będzie, kto to będzie robił i czy w ogóle dojdzie do skutku, to się jeszcze okaże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liznąłem 3 pierwsze rozdziały... Niestety, manga nie sprostała moim oczekiwaniom. Po 1 rozdziale miałem uśmiech. Po 3 znudzenie, znużenie i co tylko... Za dużo tutaj imo walk, mało komentarzy (bohater bardzo mnie irytuje), ale może to tylko na początku, a potem jest lepiej? Nie wiem, ale i tak raczej dalszej przygody z tym tytułem nie planuję ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo tutaj imo walk, mało komentarzy (bohater bardzo mnie irytuje)

Aż by się prosi aby to ogreentextować, ale powiem tylko tyle, że Gutts sporo się pozmienia, a walki są zróżnicowane i doskonale rozrysowane. Nie wiem natomiast, o co ci chodzi z brakiem komentarzy - czy chodzi o to, że brak przy każdym panelu drugiego z obszernym opisem prowadzącym za rączkę typu "Gutts właśnie machnął swoim mieczem, czego wróg się kompletnie nie spodziewał, a jego power level był koło 9001..."? Bo background polityczny i motywacje są przedstawione bardzo obszernie, jak mnie pamięć nie myli, ale czasem o wiele subtelniej niż prymitywną ekspozycją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Gutts właśnie machnął swoim mieczem, czego wróg się kompletnie nie spodziewał, a jego power level był koło 9001..."?
Trochę oftopicznie, ale coś jest w tym co mówisz. Może akurat trafiałem na (nie)właściwe tytuły z elementami walki ;) Generalnie jest jedna zasada, kiedy należy skończyć lekturę: w momencie, gdy techniki stają się tak zawikłane, że nie da się ich przedstawić jedynie graficznie - co skutkuję komentarzem z offu albo postaciami komentującymi użyte w walce skille. Dla przykładu Naruto należy odstawić po pierwszym tomie, Bleach po dotarciu Ichigo do Soul Society, a Rurouni Kenshin można czytać aż do walki z finałowym bossem. Z tego punktu widzenia Berserk jest ewenementem, bo Gutts bazuje na iście nieludzkiej sile i sprawności. Po prostu macha mieczem aż przeciwnik zostanie zredukowany do parującej górki szmat i mięsa, bez żadnych potrójnych axli i toeloopów. I chwała za to (chociaż chyba trochę się to zmienia po zdobyciu

berserk armor?

Nie jestem pewien.)

Tak czy inaczej, chciałem też wyrazić swoje rozgoryczenie faktem rozwodnienia fabuły po tomie trzydziestym. Ludzie drodzy, ja wiem że quest, że przygoda, ale ilość wyskakujących deus ex machina przeszkód zaczyna być komiczna - doprawdy brakuje tylko, by zaatakowały Guttsa i spółkę dwa bataliony panów bogów. Oczekuję zakończenia cyklu zanim będę miał wnuki!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I chwała za to (chociaż chyba trochę się to zmienia po zdobyciu

berserk armor?

Nie jestem pewien.)

Wydaje mi się, że nie. Po prostu zbroja dawała mu dodatkową siłę i prędkość... zresztą, to jest świetne, że nie ma żadnych wymyślnych nazw dla technik, ale jednocześnie widać, że Gutts się rozwija i jest coraz bardziej badassowy ;] Wiecie? Ta dyskusja na nowo rozpaliła mi chęć do przypomnienia sobie tej jakże zacnej mangi i od razu przeleciałem sobie do tomu 4 gdzie - jak dla mnie - akcja zaczyna rozwijać się już konkretnie. Choć potem oczywiście czekają nas IMO najbardziej epickie akcje nie licząc

Zaćmienia, ale właśnie zbroi berserka, wojna z tym "arabskim" imperium i jej finał (gigantyczny boss)

... Ech, coś pięknego.

wyskakujących deus ex machina przeszkód zaczyna być komiczna
Można jakoś sprecyzować? Przyznaję, że mimo iż uważam mangę za jedną z najlepszych i mocno epickich oraz takich, które zjadam w kilka dni (całość ;P) tak nie mogę sobie skojarzyć o jakież to wyjęte znikąd rozwiązania fabularne chodzi... bo chyba tak mam rozumieć to pojęcie ^^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cardinalowy nie-tak-bardzo-offtop: zdecydowanie jest coś na rzeczy, gdy autorom kończą się sensowne pomysły, zaczynają niesamowicie zawijać ataki, a następnie wyjaśniać to przez dialogi widzów, wyciągać ataki +1, +1+1, +nieskończoność... Z drugiej strony, choć nie przepadam za tym zjawiskiem, to jestem fanem JJBA, które praktycznie w całości opiera się właśnie na takich nienormalnie zakręconych bitwach (choć osobiście party 5 i 6 uważam za niezbyt udane z powodu właśnie przekomplikowania).

(chociaż chyba trochę się to zmienia po zdobyciu

berserk armor

? Nie jestem pewien.)

Nie, po prostu pozwala Guttsowi na machanie jeszcze szybsze i jeszcze potężniejsze, a wprowadza dodatkowy kłopot. Co do jednak rozwodnienia - coś jest na rzeczy, Gutts ma najwyżej po pół chapka odpoczynku zanim nie wpada na Całkiem Nowe I Jeszcze Większe Zło, od wolniejszego tempa są części

Griffitha

, których osobiście... nie lubię.

Oczekuję zakończenia cyklu zanim będę miał wnuki!

Pfff, wishful thinking.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BS - generalnie chodzi mi o wszelkie nie wynikające bezpośrednio z fabuły przeszkody. Moja cierpliwość została wystawiona na ciężką próbę przez całe zamieszanie z

piratami. Jakby mało było cyrków w porcie, to jeszcze na morzu - eww.

Ale już wcześniej niektóre akcje były kompletnie od czapy, wynikające jedynie bad-place-at-a-bad-time:

cały wątek z trolami, krokodyle na plaży, atak hinduskiego (żadnego tam arabskiego!) imperium na miasto podczas przyjęcia.

@Ran - co do Griffitha, to akurat zależy. Potyczka z

głównymi siłami Kushan

była konkretnie epicka, choć niezbyt angażująca emocjonalnie, natomiast scenki z obozu uwielbiam, przede wszystkim ze względu na Sophię. Jej charakterek i utrzymująca się pogoda ducha fantastycznie kontrastuje z grozą wynaturzeń i pomaga przeboleć nudny mary-sue'izm Griffitha.

Pfff, wishful thinking.
No dobra dobra, chciałbym przynajmniej

uleczenia

Caski. Ich love-hate relationship był jednym z najlepszych wątków wczesnych tomów i z chęcią zobaczę co dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krokodyle na plaży

Ta akcja była o tyle dobra, że pojawił się tam pewien tajemniczy i interesujący element - ciekawe, czy będzie dalej rozwijany. A co do Sophii to jest ona na tyle irytująco zapatrzona w swój obrazek, że jestem tylko ciekaw, z czyjego miecza zginie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coś ty - boży prostaczkowie zawsze przeżywają (; dodaj fakt, że Kentaro Miura nieszczególnie lubi się pozbywać bohaterów, jeśli nie ma ku temu wyraźnej przyczyny... także jeśli Sophia miałaby zginąć z powodu swojego podejścia do rzeczywistości, to najprawdopodobniej już byłaby martwa. Także jeśli wypadnie z obiegu by pokazać czytelnikowi jaki to och ach okrutny jest świat - będę srogo zawiedziony.

A co do wspomnianej akcji to osochozi? O kiddo?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...