Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

b3rt

Naruto/Naruto Shippuuden

Polecane posty

Danzo=hokage moim zdaniem to może być tak że jak Sasuke wpadnie do konohy to będzie chciał się zemścić za brata, a z tego co pamiętam to właśnie między innymi Danzo kazał Itachiemu wybić cały klan. Sasuke zabije Danzo i znów będzie nowy hokage

:D -> lecz to tylko móje wyobrażenie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość HighScoRe

Jest prawdopodobienstwo , że może tak być :P Największy minus, smutek i żal to to, że w walce z Pain`em

zginął Jiraiya, Ero-sennin

;( to już nie będzie to samo anime/manga :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co racja to racja bez Zboczeńca to już nie będzie to samo :D

Odnośnie Tobiego co z nim nie tak?! raz wydaje się być TOTALNYM idiotą (choćby ostatnio odcinek anime) a potem jest super-hiper-mega-ultra twardzielem... co to ma być...czy on udawał? Nawet ja nie rżnę takiego idioty !! xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością, a przy okzaju Tobi w 90% jest Madarą, przypuszczam tak po przeczytaniu Kakashi Gaiden. W jednym z chapterów

kolega z drużyny Kakashiego, oddaje mu własne oko, połowa jego ciała jest zmiażdżona przez głaz, w tym jego twarz, dlatego prawdopodobnie nosi później maskę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością, a przy okzaju

Tobi w 90% jest Madarą

, przypuszczam tak po przeczytaniu Kakashi Gaiden. W jednym z chapterów

kolega z drużyny Kakashiego, oddaje mu własne oko, połowa jego ciała jest zmiażdżona przez głaz, w tym jego twarz, dlatego prawdopodobnie nosi później maskę

To, że

Tobi to Madara

jest już potwierdzone (przecież sam się przyznał i kilka osób go rozpoznało). Co do maski -

nie nosi jej raczej ze względu na jakieś straszne obrażenia twarzy, a już z pewnością nie ma to związku z Obito (ten musiałby mieć zmasakrowaną całą prawą część, podczas gdy Tobi/Madara w jednym z chapterów lekko odkrywa maskę i widać, że nie ma tam żadnych blizn).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku naruto nie lubilem,ale raz obejrzalem(chyba 3lata temu) to anime i mi sie spodobalo.Moi koledzy tez nie lubili tego,to powiedzialem im aby sobie chociaz raz obejrzeli to i im sie spodobalo i ogladaja to dzis;p.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zainteresowanych: nareszcie koniec tych przeklętych fillerów. Co tu dużo mówić - jak się zaczęło, tak się skończyło. Czyli durnie i w sumie bez sensu. Widać że cała ta fillerowa farsa w żaden sposób nie odbije się na kolejnych odcinkach. Postacie fillerowe które doszły na początku albo zginęły, albo odeszły w siną dal, i nikt nie wie gdzie. I już w drugiej części odcinka możemy oglądać powrót do mangowej fabuły, czyli

łapanie Sanbiego przez Tobiego i Deidare

. Tobi jak zwykle daje rade. Jeszcze tylko niech produkcją zajmie się główny team Pierrota, coby podnieść jakość kreski i animacji i będzie można zacząć oglądać na nowo :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam jeden chapter mangi (dość dawno temu, nie pamiętam który) zaczynał się ilustracją przedstawiającą wszystkich 9 jinchuuriki (taka była poprawna pisownia? jeśli nie to mnie poprawcie). Tak, WSZYSTKICH 9. I teraz nie mogę sobie przypomnieć - czy sam fakt biegającego na wolności Sanbiego jest wymysłem na potrzeby fillera, czy było tak też w mandze (co oznaczałoby istnienie jakiegoś ambitnego wytłumaczenia, dlaczego najpierw był uwięziony a teraz biega samopas)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Naruto" to aktualnie jedyny "tasiemiec", który oglądam, a właściwie to czytam.

Wszystko zaczęło się od anime... Dość ciekawa fabuła, kreska taka sobie, za to ścieżka dźwiękowa naprawdę dobra. Z czasem zaczęły wkurzać mnie przeciągane walki, zbyt długie dialogi i w końcu zapychacze. Uznałam, że nie będę tracić swojego cennego czasu na anime i przerzucę się na mangę. Przeczytanie chaptera zajmuje zdecydowanie mniej czasu niż obejrzenie odcinka, do tego brak zapychaczy i manga jest nieco do przodu.

Ostatnio niestety się zawodzę na pomysłach pana Kishimoto. I właściwie czytam mangę, bo głupio by było rezygnować po 400 rozdziałach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam jeden chapter mangi (dość dawno temu, nie pamiętam który) zaczynał się ilustracją przedstawiającą wszystkich 9 jinchuuriki (taka była poprawna pisownia? jeśli nie to mnie poprawcie). Tak, WSZYSTKICH 9. I teraz nie mogę sobie przypomnieć - czy sam fakt biegającego na wolności Sanbiego jest wymysłem na potrzeby fillera, czy było tak też w mandze (co oznaczałoby istnienie jakiegoś ambitnego wytłumaczenia, dlaczego najpierw był uwięziony a teraz biega samopas)?

Był taki obrazek, ale przecież w samej mandze było pokazane jak Deidara atakuje Sanbiego w jeziorze, nie pamiętam dokładnie który to był chapter, a odnośnie najnowszej części mangi

troche głupio wyszło, że Danzou będzie 6. Hokage

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a odnośnie najnowszej części mangi troche głupio wyszło,

że Danzou będzie 6. Hokage

Dlaczego? To jakaś szansa na ciekawszą akcję... Może w końcu Kishi wymyśli coś dobrego, bo ostatnie chaptery to dno.

Jedyne szkoda mi Tsunade, bo ją lubiłam.

Komentarz do chapterów 448 & 449 (bo strasznie mnie rozczarowały i zasłużyły na poniższy komentarz)

Według mnie chaptery, a może bardziej rozwiązania fabularne jakie zapodał Kishi były tak beznadziejnie denne, głupie, dobijające, że gorszych wymyślić nie mógł. Nie jestem w stanie pojąć, jak można tak zniszczyć mangę, jak zrobił to Kishimoto w ostatnim rozdziale.

Zacznijmy od osoby Paina. Przy tej postaci autor mangi zachował się zupełnie niekonsekwentnie. Pain - nieugięty w swoich dążeniach, z ideologią, której zawsze mocno się trzymał, człowiek dorosły z w pełni dojrzałymi i ukształtowanymi poglądami nagle się zmienia o 180 stopni. To jest śmiechu warte. O ile przeboleję przemianę Gaary, który był dzieckiem (a wiadome, że te łatwo zmieniają poglądy) i miał dość chwiejną psychikę, to w przypadku Paina nie jestem w stanie. Lider Aka był chyba najbardziej konsekwentną w tym co robił osobą, do tego uważał się za boga. Poza tym to ona miał wygrał "bitwę słowną" za Naruciakiem kilka chwil przed swoją niesamowitą przemianą... I nagle pod wpływem jakże przekonywującego Naruto, Pain zmienia się i oddaje życie za wskrzeszenie mieszkańców Konohy. Sorry, ale jak dla mnie coś tu jest nie halo.

Wracając to tego "wskrzeszenia", ogólnie to nie lubię takich akcji, że ktoś ginie, a zaraz potem znowu żyje. Jak umarł to trudno, nawet jeśli to bohater, którego lubię... Przypominają mi się teraz akcje z Dragon Balla, gdzie niektórzy umierali po kilka razy, a później ich wskrzeszano, ale w "DB" te wskrzeszenia były jakieś mniej... rażące? Tam wszystko było jakoś tam przemyślane, natomiast po przeczytaniu ostatniego chaptera "Naruto" mam wrażenie, że Kishi w ogólne nie myślał. Dla mnie sam fakt wskrzeszenia jest skrajnym idiotyzmem, a jak dołożyć sposób w jaki do tego doszło, to nawet szkoda gadać...

Teraz mogłabym przejść do Konan, ale właściwie nie ma do czego, bo oprócz obecności w chapterach, to imo nic nie wniosła, nie licząc kilku jej zdań, które mimo planowanego dramatycznego wydźwięku bardziej mnie rozbawiły...

No i na koniec Naruto... Ostatnio (tj. przez ostatnich kilkadziesiąt... kilkaset xD rozdziałów) strasznie mnie wkurza. Ta "moc nawracania" powinna zastąpić klony albo rasengana, bo jak widać jest o wiele skuteczniejsza. Dzięki niej Naruto pokonał największego bossa, boga w mandze, to mówi samo za siebie. Ta jego szlachetna ideologia nie wiem czemu, ale strasznie mnie irytuje.

Ogólnie stwierdzam, że imo manga osiągnęła najdenniejsze dno (i pięć metrów mułu). I nie jestem w stanie wyobrazić sobie czegoś jeszcze denniejszego niż ostanie rozwiązania fabularne. Kishi chyba już niczego gorszego nie wymyśli, chociaż kto go tam wie... jeszcze ma pole do popisu bo wraca Sasuke (i to jest jasny promyk słońca w tej ciemnej kupie szajsu, jaką był ostatni chapter, mimo iż Sasuke nie lubię).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naruto moim zdaniem to bardzo fajne anime jak i manga. Niestety mangi jeszcze nie czytałem i jak narazie nie zamierzam xD. Fanów tej mangi zapraszam na stronę <ciach>. Polecam oglądać wersję z napisami a nie z dubbingiem, gdyż ta druga jet znacznie skrócona i nie raz teksty całkowicie się różnią od oryginalnych.

MSaint>>>główna działalność zlinkowanej przez ciebie stronki to udostępnianie odcinków Naruto online - a że anime jest zlicencjonowane w Polsce (o czym sam zlinkowany serwis raczył poinformować w jednym z newsów :) ), więc zgodnie z regulaminem działu piszemy ostrzeżonko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku Naruto było bardzo fajne; wciągająca, ciekawie zapowiadającą się fabuła, sympatyczne postacie i dość ładna kreska. Niestety późniejsza fala filtrów (zaczynająca się podajże od 120 odcinka do końca serii) zepsuła mi odbiór tego anime jako całości. Bez filtrów oceniam naruto na 8/10 ,z filtrami daje naciąganą siódemkę.

Jeśli chodzi o Naruto Shippuuden to nie mogę zbytnio oceniać serii, ponieważ przestałem go już dawno oglądać. Najbardziej dobijały mnie te sztuczne dłużyzny i ciągłe mamlenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Naruto oglądam na <ciach> . Bardzo fajne anime, ostatnio trochę przystanąłem, ale zamierzam szybko odrobić straty. Tak jak Dazzz polecam wersje z napisami, lepsze teksty i na polonizacje z dubbingiem nie trzeba czekać.

MSaint>>>linkowanie serwisu zawierającego licencjonowane w Polsce anime? no to według regulaminu działu piszemy ostrzeżonko...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anime oglądałem tylko pierwszą serię. W Drugiej jest sporo filerów. Obecnie czytam mange. Kreska niczego sobie, choć fabuła... No cóż pozostawia wiele do życzenia. Jak

zawsze występuje przepakowany główny bohater i równie silny najlepszy przyjaciel przepakowanego. Musi dojść między nimi do kilku efekciarskich walk, a wszystko i tak kończy się dobrze. Już miałem nadzieję, że chociaż

Kakashi

zginie :P, nie było by tak cukierkowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już miałem nadzieję, że chociaż

Kakashi

zginie :P, nie było by tak cukierkowo.

Jakby nie patrzeć to ostatnio śmierć jakiegoś bohatera nie jest aż tak niespotykana. Najpierw

Asuma

, potem

Jiraya

, nic nie stoi na przeszkodzie, aby oszczędzić Kakashiego (

choć wskrzeszanie CAŁEJ wioski to już przesada

). Zresztą to jedyna postać, której śmierci nie chcę nawet wtedy, gdy Naruto stanie się cukierkową opowiastką z głębią jak w pokemonach :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, Kakashi to jedna z bardziej oryginalnych postaci, ale taka Hinata mogłaby już spokojnie zginąć ;] Nie wiadomo jeszcze jak skończy się sprawa z Tsunade.

Nie chciałbym, aby odpadła z mangi. Za dobrze wygląda, choć ta panna z trójki wysłanej przez Wioskę Deszczu też jest niczego sobie ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o postacie to chciałbym się trochę więcej dowiedzieć o Hatake Sakumo . Była malutka wzmianka o nim w anime, ale tylko się dowiedzieliśmy, że był ojcem Kakashiego. Z mangi dowiedzieliśmy się, iż był najpotężniejszym shinobi w wiosce.

Ero sanin, Tsunade, Orochimaru był od nich wszystkich naraz silniejszy dlaczego ze swoimi umiejętnościami nie został hokage?.Charakteryzował sie zdumiewającą białą chakrą,uczestniczył w wielu wojnach Konohy w tym również w wojnie z Piaskiem. Zginął popełniając samobójstwo,rozgoryczony uratował towarzysza i w ostracyzmem w którym się spotkał w rodzimej wiosce zabił się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokonywanie silniejszych przeciwników, mając przy tym siły które pozwalają ledwo trzymać się na nogach (które i tak w końcu w magiczny sposób się znajdą), nie za ciekawe ''cechy'' charakteru głównej postaci jaką jest Naruto, który ma wręcz ''niesamowitą'' moc naprowadzania nawet najtwardszych gości na powszechnie właściwe tory (

patrz motyw z Paine'm

), czy poczucie tylko własnej, prawidłowej racji, co również jest wkurzające. Już ostatniego fillera pod uwagę nie biorę, bo gdyby tak wyglądała manga Kishimoto jak to co nam zaserwowali niedawno w anime, to z przykrością bym to wyrzucił do śmieci. Ot typowe mankamenty tasiemca. Bo o ile mangę czytam z swego rodzaju przyjemnością, to ostatnimi czasy doszedłem do wniosku że ludzie odpowiedzialni za anime nie za bardzo znają się na swojej robocie, czego dobrym przykładem jest wyżej przytoczony filler, lub ostatnie odcinki przedstawiające sytuacje tuż przed walką

Sasuke z Orochimaru

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...