Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RenMidori

War Thunder Recenzja Gem'a Numer 3/2017 (266)

Polecane posty

Dokładnie 40 numerów temu, imć gem popełnił recenzję War Thunder w numerze  2/2014 (226) która to skłoniła mnie do założenia konta na forum i podzielenia się moją opinią o tym pisarskim wynaturzeniu. Zapoznać się można bliżej z całym zajściem tutaj. Natomiast w marcowym numerze gem ponownie oddał się głębokiej zadumie nad tym samym tytułem tym razem skupiając się łatce dodającej japońskie drzewko technologiczne jednostek naziemnych. 

Co do wstępu to faktycznie nie ma co się czepiać sto lat w becie to zwyczajna zagrywka wielu developerów, no ale już idąc dalej w oczy bije kompletna ignorancja. Autor po raz kolejny w bardzo ewidentny sposób marginalizuje tak duży projekt jak stworzenie szczegółowych działających kokpitów 3D w nowym patchu. Bo nie widzi jak sam powiedział sensu, żeby korzystać z tego widoku w trybie innym niż symulacyjny... No tak bo właśnie po to je robili, żeby jak sam stwierdził z nich tam korzystać. Jaki jest sens wymieniania i rozpisywania się nad tym jakie to nieporęczne w trybie zręcznościowym jak jest to ukłon w stronę osób grających w trybie symulacji, korzystających z occulus rifta który działa w War Thunder genialnie, co zostało w każdej wzmiance w każdej recenzji pominięte. Chociaż takiemu Allorowi na przykład w recenzji nowej łatki World of Tanks dosłownie numer wcześniej nie raczyła umknąć wzmianka jakie to powalające zmiany zostały wprowadzone po dodaniu ustawień do konfiguracji dźwięku 5.1 i 7.1 :O Szok ! Ale już to że War Thunder to pełnoprawny symulator korzystający z Occulus Rifta to już pan gem kompletnie zapomniał :P No i jakże profesjonalnie opisane dwie nowe mapy ! "takie sobie, ale jednak nowe mapy" gdzie rewolucyjny patch World of Tanks 9.17 nie wprowadził nawet jednego nowego krzaka na malinówce :P 

Ale ok, nie chce tu porównywać podejścia obu panów do recenzji obu gier bo nie o to głównie chodzi :P chociaż bezczelna stronniczość i tendencyjność jest widoczna gołym okiem ^^

Idąc dalej co to za tłumaczenie że wykorzystuje się całą pule jednostek ? Zależy od trybu gry, liczby slotów, załóg etc. Do tego po raz kolejny słyszę to stwierdzenie w negatywnym znaczeniu, mianowicie gem uważa że brak pasków życia co jest ABSURDEM w grze o czołgach jest minusem i że starcia trwają do pierwszego trafienia. To kompletna bzdura, jak imć gem jeździ sobie tyłem i wystawia tyłeczek do heavy tanka no to raczej że do pierwszego trafienia... Przecież to właśnie War Thunder w czołgach pokazuje ich prawdziwą specyfikę, że dobre usytuowanie odpowiedniej części pancerza daje przewagę, walka pozycyjna, taktyka, zdobycie lepszego, sprzyjającego specyfice czołgu terenu daje ci przewagę. Jak dasz się zajść od flanki lekkim pojazdom wycelują w twój skład z amunicją no to właśnie masz eksplodować. A nie stracić 10hp...  odwrócić się w stronę typa wieżą i czekać następne 15 minut gapiąc się w róg budynku jak debil aż ten postanowi z nudów wyjechać jak to bywa często w WoT, albo celować w wizjer czołgu bo ma tam słaby pancerz i traci po 200 hp... To idiotyzm właśnie pasków życia. Jeśli w WT nawet ktoś trafi cię powiedzmy w sam różek silnika i zatrzyma cię w miejscu, to o ile nie zmieni lokacji to może strzelać do woli w silnik ale naturalnie nie spenetruje dalej twojego czołgu bo silnik jest zrobiony z ton metalu który absorbuje wszystkie odłamki pocisku. Wedle logiki jak ci wymorduje pół ekipy w czołgu to zanim zamienia się miejscami a postrzeli ci martwego kierowce no to chyba nie wypada odbierać mu punktów życia jeszcze raz nie ? Do tego dochodzi kwestia np. strzelania w wizjer, w WT jak dostaniesz w wizjer to uszkodzi ci się wizjer i tyle, mniejsza widoczność z czołgu, ale jeśli kula wpadnie tam pod odpowiednim kątem i wizjer jest odpowiednio duży to może zrykoszetować w środku np. chociaż rzadko się to zdarza :P

 

Zaczynam się już rozpisywać za bardzo ale mam jeszcze sporo uwag do tej "recenzji". Ryzyko wiecznego grindu, tak jest takie ryzyko ale w WoT a nie w WT bo obie gry zabrały mi pare tysięcy godzin i moge z przyjemnością wszystkich zawiadomić że grind w WoT jest o wiele bardziej czasochłonny niż w WT, nowe części i czołgi zdobywa się zdecydowanie szybciej niż w WoT, do tego wcale nie trzeba czekać na naprawę czołgu tylko naprawić automatycznie za walutę z gry, to samo jest w WoT jak zniszczą ci czołg płacisz za naprawę, po prostu nie trać czołgu albo zarób więcej w 1 grze niż stracisz, to bardzo proste, trzeba zwyczajnie grać z głową zresztą zarabia się szybciej w WT niż w WoT. To tak jak by wytykać Super Mario że jak cie ugryzie w dupe roślinka to tracisz życie.... Ponownie system Battle Ratingu w grze jest taki a nie inny i maszyny które w niektórych przedziałach BR są ze sobą zestawiane są faktycznie z dwóch różnych okresów, co nie zmienia faktu że wszystko jest relatywnie balansowane trzeba brać to pod uwagę przy wyborze listy pojazdów którą maja brać w bitwie żeby wykorzystać te pojazdy na skraju danego battle ratingu. Co do tego ze gra jest nieprzyjazna dla nowicjuszy tez się nie zgodzę zarówno samoloty jak i czołgi na niskich ratingach maja naprawdę przystępne walki do momentu okolo br 5.0 nowicjusze maja lekko i do tej pory załapią o co chodzi. Następnie gem znowu stwierdza ze długość rozgrywki jest zdecydowanie za długa, tyle ze nie ma tu kampienia takiego jak w WoT jak stracisz jeden pojazd masz drugi ciągle jesteś w bitwie, czym się to różni od 2 rund w WT ? Tego własnie nie rozumiem, a jak chce się zagrać jedna szybka to po śmierci można wyjść z gry nie ma za to żadnej kary dostaje się expa i sl normalnie. Nawet słowa zakończenia są bez sensu, BO TO NIE CHODZI O KAŻUALOWANIE ! Tylko o fajna mechanikę gry, dynamikę starć, mnogość taktyk rozwiązań, większy realizm zniszczeń etc. no dosłownie wszystko to co w WoT jest tak spartaczone.

 
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż mogę dodać ... Aż też wszedłem na forum, zobaczyć czy to tylko mnie ta "recenzja" zabiła :)
Więcej dodawać nie muszę, bo poprzednik ładnie napisał co czuję. Ofc. nie odbierajcie tego jako ataki itd. :) Zastanówcie się czy faktycznie trochę w tym prawdy nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w WoT grałem praktycznie od końca 2010 roku około 8-9k bitew
w WT zaczynałem grać też pod koniec tylko że 2012 roku tyle że tutaj mam pewnie koło 40k bitew rozegranych (co daje przeszło 2 miesiące in game czasu ~1400 godzin jak nie o wiele więcej ) mam praktycznie wszystkie nacje wymaksowane jeśli chodzi o samoloty :P I większość czołgów chociaż dawno już nie grałem :P przeszło rok wiec pewnie mi spade pospadały :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wlasnie w tym tkwi problem. Jestes osoba, ktora zna ten tytul na wylot i mocno w nim "siedzi", co nie czyni z Ciebie targetu recenzji. Targetem jest ogol czytelnikow, w tym tak maly zuczek jak ja, ktorego caly kontakt z War Thunder to obejrzenie kilku materialow na YT i wygrana w jakims konkursie koszulka z logo gry, czytajac recke nie musze dowiedziec sie o wszystkim i nie oczekuje tego, tekst ma mnie jedynie zachecic do ewentualnego zapoznania sie z tytulem. Rozumiem Twoj punkt widzenia, ale nie przesadzajmy. ;) Ja tez mam podobna sytuacje - jestem weteranem serii Elite, mocno siedze w space-simie Elite Dangerous, w ktorym zblizam sie na 1k godzin, sledze informacje o zmianach w grze, o nadchodzacych content patchach i wiem dokladnie ile i jakie zmiany wprowadzaja i co dodaja do gry. A pozniej w CDA pojawia sie tekst Allora na cale pol strony minus screenshoty, w ktorym pobieznie wspomina tylko o najwazniejszych zmianach i pomija mniejsze, ktore osobie takiej jak ja wydaja sie byc niemniej istotne i warte wzmianki. Rozumiem jednak, ze przecietny Kowalski z recenzji wcale nie musi dowiedziec sie o tym, ze w porownaniu z wczesniejsza wersja gry tworcy poprawili oswietlenie i wyglad w pasach planetoid, zmienili wyglad gwiazd neutronowych, ze statki stricte bojowe dostaly dodatkowe sloty na moduly zwiekszajace ich pancerz kosztem predkosci itd., itp. Ludzie, ktorzy gra sie nie interesuja takich szczegolow nie potrzebuja, a ci ktorzy w nia juz graja, beda to wszystko wiedzieli zanim tekst trafi do pisma. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to właśnie nie o to chodziło, ja rozumiem że nie można opisać wszystkiego a ogólnie recenzowanie patcha do gry to moim zdaniem bzdura. Mi chodzi o to że WT jest generalnie stale porównywane do WoT nawet jak WT nie miało czołgów... No i w każdym razie ciągle jest recenzowane w sposób nieudolny, przez kogoś (gem) kto albo nie miał wystarczająco czasu żeby się zapoznać z grą co nie jest wymówką bo to jego praca. Albo jest to pewnego rodzaju ukłon w stronę WarGaming a to jeszcze gorsze. Bo na razie recenzje WT są bardzo nieprofesjonalne, dużo w nich błędów odnośnie samej mechaniki gry jak i trybów. Na siłę niektóre elementy gry forsowane są jako wady, kompletnie wbrew logice. Ja rozumiem że to jest recenzja, gem może jakoś nie mieć przychylnych uczuć do WT. Ale to nie zmienia faktu że jest w jego recenzji pełno błędnych informacji, widać brak zrozumienia nawet niektórych elementarnych części rozgrywki, szukanie wad na siłę, a takich prawdziwych faktycznych pominięcie. No w każdym razie to nie kwestia że recka jest dla laików czy nie, bo mi to wygląda tak jakoś nieładnie i podejrzanie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...