Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

Retro #1

Polecane posty

Ja myślałem że zdrożało cd-action ale patrze na tył a tam gazeta. Pytam się pani Halinki z kiosku. "Eee prosze pani ja tu jakąś inną gazetę mam z tyłu" a pani Halinka na to "To było dołączane do każdego magazynu". *Til' the very next day pam pam pam* Przeczytane całe cda więc czytam sobie dołączone Retro.

Po 2 pierwszych stronach wiedziałem że nostalgia będzie lecieć jak lawina

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od przyjemnego. Jako ogół "Retro" było naprawdę zadowalającym doświadczeniem. Z pewnością, nadal stawiam normalne "CD-Action" wyżej, ale cieszę się, że miałem okazję przypomnieć sobie o tak wielu grach i ich kulisach. Zobaczenie paru starych twarzy nad felietonami również niezmiernie mnie ucieszyło. Warstwie technicznej również nie mam nic do zarzucenia. Pismo zdecydowanie na plus, jestem za i wszystkie tym podobne hasła.
Jedynym mankamentem, i to dość sporym, był felieton Elda, który wygląda jak płacz człowieka, który nie może sobie zbyt dobrze poradzić w dzisiejszych czasach. Rozpamiętywanie jak to super, że kiedyś każde spotkania kibicowskie kończyły się laniem po ryjach? Twierdzenie, że kiedyś każdy był inny, bo należał do subkultur? (Wydaje mi się, że właśnie dzisiejszy zanik grup społecznych i składanie swojej osobowości społecznej z nieskończonej liczby elementów świadczy o różnorodności a to właśnie sytuację jak "no przecież nie przyznam się, że słucham Modern Talking, bo jestem metalem" prowadzą do ograniczeń.) No błagam... Eld w moich oczach stał się ekwiwalentem tych gier z dawnych czasów, które wspomina się cudownie, a powraca tragicznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagapiłem się cały tydzień, że ktoś na moją opinię odpowiedział... Drogi Smugglerze, ja nie twierdzę, że nie miał prawa tak pisać. To tylko opinia, zauważenie, że Eld sam stał się melodią przeszłości a Ty zareagowałeś jakbym zanegował sens jego pisania. Jego felieton nie był dla mnie elementem negatywnym dla pisma jako tako, lecz przykra była jego treść dla moich wspomnień o Eldzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpis powstał na innym forum, ale dlaczego nie zamieścić go i tutaj? A nóż kogoś zainteresuje moja opinia :wink:

 

Dokończyłem magazyn Retro i...mam mieszane odczucia...

Cieszy powrót autorów, których czytało się będąc nastolatkiem, cieszy tym bardziej, że udzielają się w formie felietonów.

Cieszy wywód Yasia, trzeźwo oceniający retro-cokolwiek.

Cieszą opisy gier zamieszczone przez Eugeniusza Siekierę - przypomniałem sobie dlaczego byłem entuzjastą jego pióra.

Cieszy obecność dziennikarzy z poza kręgu wydawnictwa Bauer (Koso - m.in. PSX Extreme, Alex Uchański - m.in. Gambler, Bartek Kluska - Pixel). Inicjatywa jak najbardziej słuszna, być może udałoby się ściągnąć więcej tzw. "legend branży"?

Cieszy tekst o Bajtku - w szczególności długość, temat zdecydowanie nie został potraktowany po macoszemu.

Na poczet neutralności zaliczyłbym okładkę, jakość papieru oraz layout pisma. Aspekty dla mnie nie najważniejsze, póki nie przeszkadzają w odbiorze magazynu. Tutaj nie przeszkadzają.

Smuci pewna niekonsekwencja w podpisywaniu artykułów tego samego autora - raz tytułowane samym pseudonimem, innym razem pseudonimem w towarzystwie imienia i nazwiska.

Smuci idea umieszczania przypisów na końcu artykułu, zamiast na aktualnie czytanej stronie.

Smuci sposób potraktowania klasycznych gier, które dostały pół strony (!!!) - cykl Final Fantasy - oraz wszelkich innych, które zostały tylko "liźnięte". Jedna strona to za mało, by przedstawiać takie hiciory jak StarCraft.

I tutaj zakończmy z konwencją, którą na okoliczność tego postu przyjąłem. 
Trochę inaczej wyobrażałem sobie taki magazyn. Kluczem, jak rozumiem, zostały emocjonalne powroty do przeszłości w formie opisów. Uważam, że szkopuł, w przypominaniu gier z epok minionych, polega na tym, iż możemy na nie spojrzeć z perspektywy czasu. Zamiast recenzji, które są koniecznością przy teraźniejszych produkcjach, możemy wcielić informacje - jaki wpływ wywarła na branżę, w jakich okolicznościach powstawała, jak się sprzedała, co dalej działo się ze studiem, jakie były zawirowania produkcyjne i przede wszystkim, jak wygląda powrót po latach, czy nadal cieszy się zainteresowaniem graczy, co ze sceną modderską etc.
Tym samym w jednym numerze mielibyśmy kilkanaście gier w formie publicystycznej. Tutaj mamy kilkadziesiąt, w większości potraktowanych "po łebkach". Gier retro jest od groma, lecz obawiam się, że przy prędkości zaprezentowanej w pierwszym numerze, formuła szybko się wyczerpie.

Moją obserwacją zaś jest, że Retro kierowane jest do obecnej młodzieży, która na fali retrogamingu, chciałaby dowiedzieć się czym ekscytowali się starsi kuzynowie. Nie piję w tym momencie do poziomu tekstów, bo te są przyzwoite (zresztą w czasopiśmie "growym" nie szukam wywodów egzystencjonalno-filozoficznych, w kontrze do niektórych), a właśnie do formuły. Ci, którzy ogrywali opisane tytuły w młodości, mogą być zawiedzeni.

Nie chcę zostać źle zrozumiany, Retro jest w porządku, przeczytałem go w sympatycznym nastroju (hehe), jednakże redakcja weszła innymi drzwiami niż oczekiwałem.

Nie znalazłem informacji czy wydawanie tego periodyku będzie kontynuowane i w jakiej formie. Pamiętacie Tipsomaniaki? Nowe dzieło wydawnictwa, jako okresowy dodatek do CD Action, idealnie wpisze się w niszę, którą wypełniały. Jako samodzielny byt, może mieć ciężko na rynku, chociaż dużo zależy od ceny. Czy Bauer wywinduje ją ponad akceptowalne przeze mnie 5 zł? ;)

Swoją drogą, gdyby felietony "starej gwardii", ukazywały się na łamach głównego magazynu, tylko by na tym zyskał.

Komuś chciało się to przeczytać? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że powodem może być...nieznajomość skali sprzedaży numeru październikowego. Mam zakodowaną informację (mógłby ktoś to potwierdzić?), że dokładne wyniki znane są po około 2 miesiącach od zakończenia obecności na półce. Tutaj, 11 listopada, czyli rezultat gdzieś w okolicach połowy stycznia.

 

Wtedy zapewne zapadnie decyzja co dalej z Retro. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Moją obserwacją zaś jest, że Retro kierowane jest do obecnej młodzieży, która na fali retrogamingu, chciałaby dowiedzieć się czym ekscytowali się starsi kuzynowie."

A niby jak inaczej gdy pismo było dołączane do CDA?

Ale tekst z uwagą przeczytałem, bo jest tego warty, i parę rzeczy sobie zapisałem "ku pamięci".

Co do dalszych losów Retro to... nie jest to nasze ostatnie słowo. Na razie nic więcej nie powiem, z przyczyn rozmaitych. Na razie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem cena wywindowana na 9,90zł, coś słabo słuchacie ludzi, ok 10 zł chciało sporo osób, ale większa cześć ludzi chciała cenne bez końcówki bo te 9,9 to krypto dycha.
Dla mnie sporo, ale pewnie kupie kilka pierwszych numerów, jak często będą się ukazywać i kiedy nadejdzie numer 2 ?
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Janmax napisał:

Zatem cena wywindowana na 9,90zł, coś słabo słuchacie ludzi, ok 10 zł chciało sporo osób, ale większa cześć ludzi chciała cenne bez końcówki bo te 9,9 to krypto dycha.
Dla mnie sporo, ale pewnie kupie kilka pierwszych numerów, jak często będą się ukazywać i kiedy nadejdzie numer 2 ?
 

Mogles kupic za 1 zl wraz CDA... :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek słowo wstępne - jeśli umieściłem posta w złym miejscu to proszę o korektę bo jak widzicie to mój pierwszy występ na forum.

A teraz .. taka sytuacja .. rano, stacja benzynowa, stoję przy kasie żeby zapłacić za właśnie zatankowane paliwo. Kolejka jest wiec śpiącym wzrokiem rozglądam się po pułkach - o .. jest nowe CDA. Super. Wychodzę z kolejki, biorę pismo z półki. Mój wzrok pada na stojące obok Retro. Hmmmm. Wygląda znajomo .. ale patrzę, jest naklejka "Numer specjalny 1/2017". Hmmm .. to jakoś tak świeże jest, to Retro co czytałem to grubo przed świętami było. No nic biorę, pewnie coś przegapiłem. Zapłaciłem, pojechałem do pracy.

Minęło kilka godzin. Wracam z pracy, wsiadam do samochodu, spoglądam na siedzenie z uśmiechem - będzie co czytać wieczorem. Ale przytomny już umysł wychwycił szczegół - "Czas zamieci (...)". Hmmmm ... chwila - to już czytałem. Coś tu nie gra. Wracam do domu i od razu kieruję się w kierunku półki gdzie CDA stacjonuje. Szybkie przeszukanie i mam - dokładnie takie samo Retro jakie własnie kupiłem. No .. nie dokładnie takie samo - to z października nie ma naklejki 1/2017. 

I tu dochodzimy do finału -

Szanowna redakcjo!

Takie nieprzyjemne mrowienie w okolicach zakończenia pleców odczuwam, bo nie wiem czy to Wasze nieczyste zagranie, żeby starocie jako nowości nieuważnym czytelnikom serwować, czy może stacja benzynowa postanowiła sprytnie makulatury się pozbyć .. czy też może własnie dostałem nauczkę, żeby niczego rano nie kupować ;)

Poniżej załączam obrazek owej naklejki na okładce, która powodem całego zamieszania była.

pozdrawiam,
--Paweł

IMG_20170307_180926.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak to w ogóle możliwe, że udało Ci się nie dostrzec po okładce, że Retro sprzedawane obecnie w kioskach jako samodzielne pismo jest dokładnie tym samym Retrem, które było dodawane wcześniej do CDA... Każdy kto zakupił numer październikowy jeśli nawet jakimś cudem nie czytał tamtejszego Retro to widział jego okładkę przynajmniej kilka razy, powinien więc bez problemu ją skojarzyć. Naprawdę ciężko się doszukiwać tutaj winy cdaction, a tym bardziej posądzać ich o chęć naciągnięcia klientów by kupili drugi raz to samo. Zwłaszcza, że obecne Retro nawet nie jest foliowane i dokładnie widać co się kupuje - można przecież przeglądnąć zawartość. A owa naklejka? Zapewne by sprzedawać pismo ponownie tym razem oddzielnie trzeba było zmienić kod kreskowy? Nie wiem może Smuggler się tutaj wypowie, ale fakt, że jest to naklejka, a nie nadruk na stronie też powinien dać Ci do myślenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...