Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niziołka

Dyskusje okołosesyjne

Polecane posty

Nie wiem czy to dobre miejsce na reklamę, ale nie chcę zaśmiecać bloga krótkim wpisem.

Jak zapewne nie wiecie, jestem będę z wykształcenia tłumaczem i ćwiczę sobie w wolnym czasie, tłumacząc gry RPG. Akurat zakończyłem tłumaczenie dość sporego projektu: Dungeonslayers, niemieckiej "staromodnej" gry fabularnej. Wstawiam tutaj bezpośredni link: https://docs.google....dit?usp=sharing

Nadaje się do prowadzenia na forum, wystarczy jedna kostka (k20) a tworzenie postaci to kilka minut.

Jeszcze z okazji walentynek tłumaczyłem Wacky Love, śmieszną grę na kilka stron, gracze są bohaterami romansidła. (https://docs.google....0NDQzhEeGc/edit)

No i to wszystko, jeśli komuś się coś spodoba to ściągać i prowadzić smile_prosty2.gif

Tłumaczyć będę nadal (mam kilka projektów na oku), chciałbym się tym zajmować profesjonalnie, ale zobaczymy co z tego będzie.

rzucam tutaj na wypadek gdyby ktoś (kiedyś, gdzieś) uznał go za interesujący

http://rpgmanufacture.pl/index.php

EDIT: Setting baaaaaaaaaardzo jest podobny, do tego z Wolsunga :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yoł, yoł, yoł biggrin_prosty.gif

Wpadam jeszcze na moment przed snem, żeby podzielić się z szeroką publikę trzema pomysłami, które ostatnio zainfekowały moje myśli i nie za bardzo chciały wyjść. Bez zbędnego przeciągania oto one:

1) wskrzeszenie Dungeon Worlda - tym razem jednak z zastrzeżeniem co by znów nie doszło o sytuacji, w której na pierwsze odpisy graczy trzeba czekać circa dwa tygodnie... a także inną sytuacją startową - zamiast znów sadzać graczy na samym początku ich kariery zrobili by postaci na dziesiątym, maksymalnym poziomie doświadczenia (plus jeszcze możliwością wzięcia compedium class, ale to mechaniczny szczegół, który mogę wyjaśnić), ofc z całym bogactwem inwentarza oraz zagrożeniami, które się z tym wiążą. Konkretnie chodzi mi o deathtrap (to i to dało mi pewne idee). Yep, dungeony (choć w sumie nie tylko one muszą być) gdzie generalnie śmierć waszych postaci nie jest niczym nadzwyczajnym, ale też gdzie zgon nie wymusza natychmiastowego tworzenia nowego charakteru i wyłączenia z rozgrywki na jakiś czas. W kwestii settingu, zważywszy na system, o którym mówimy, mam tylko jedną ideę...

Wyobraźcie sobie Miasto (które nie musi przypominać Gotham w klimatach średniowiecznego fantasy) położone gdzieś na krańcu znanego świata, pełne czyhających dookoła niego niebezpieczeństw... Wyobraźcie sobie, że przez lata jego istnienia co rusz rozszerzało się albo malało a czasami nawet wymierało kompletnie. Zawsze jednak ktoś tam wracał, udawało się je odzyskać a potem można było zwiedzać stare, opuszczone dzielnice albo podziemia dawnego Miasta. Wyobraźcie sobie, że Miasto jest bastionem na linii frontu między... kto wie czym? Porządkiem a chaosem? Cywilizacją a naturą?... jest w każdym razie miejscem gdzie śmierć nie jest nikomu obca a przybywający tutaj podróżnicy szukają ostatecznego wyzwania, skarbu, godnego zakończenia ich żywota bądź... cholera wie czego jeszcze ^_^

Późno jest, więc opis chaotyczny i może nieprzekonywujący - generalnie sesja deathtrap (polecam poczytać zwłaszcza ten drugi link i serię tych trzech artykułów) z Miastem jako respawn hubem dla nowych postaci na dzień dobry na dziesiątym poziomie z fajnymi zabawkami. Nie bawimy się od zera do bohatera, walimy od razu, wspólnie, przygodę z całym dostępnym arsenałem biggrin_prosty.gif

2) druga sesja Pathfinderowa o niesprecyzowanej nazwie, wśród możliwych opcji coś w stylu Of Gods and Men (ew. Of Gods and Spirits) - gdzie generalnie patent polega na tym, że gracze nie ciułają XPków od samego początku, ale wcielają się w... hm, ostatecznie nie zdecydowałem, ale może jakiś zapomnianych bogów, ich agentów albo czegoś w tym rodzaju... w każdym razie kogoś kto ma power w łapie i działa na świat niemalże jak siła natury, może traktować go jako swój plac zabaw, gdzie nie dostaje zadań od jakiegoś quest givera, ale może je wręczać bądź je sobie wymyślać, gdzie równie dobrze może dążyć do zaprowadzenia totalnego porządku jak i chaosu. Z mechanicznego punktu widzenia dla graczy sprawę mogę opisać bardzo prosto: wyjątkowo epicki point buy (wariant z bodajże 3x18, 17, 16, 15), dwudziesty poziom doświadczenia, milion gelda do ekwipunku, plus każdy od pierwszego poziomu [w trakcie budowania postaci] ma gestalta; potem jeszcze na koniec wpada eternal (i generalnie jeszcze kminię czy dać graczom opcję dobrania sobie jednego czy dwóch dodatkowych templatów)... Optymalnie liczę na trzech graczy, którzy nie muszą być drużyną a nawet mogło by być ciekawie jakby każdy grał na swoją stronę i przeciwko reszcie tongue_prosty.gif

3) Call of Cthulhu - byłoby mega jakby ktoś zdecydował się to prowadzić, ale jeżeli będzie trzeba to nawet chętnie wgryzę się w dostępne podręczniki i stworzę jakąś przygodę dla chętnych graczy... o ile jacyś będą wink_prosty.gif Z settingu nastawiałem się jedynie na opcję współczesną (cóż, może po prostu historia o starym Hendersonie tak mnie zachęciła) z oryginalną mechaniką bez żadnych kombinacji z pure storytellingiem albo wygibasami z ApoWorldem i jego 2d6... ofc zadawanie pytań by zostało. Plus szaleństwo > śmierć postaci gracza ;]

Aha, żeby była jasność to nawet jak się chętni znajdą nie należy specjalnie mocno spodziewać się startu jakiejkolwiek z tych sesji przed końcem czerwca może (a nawet jeśli start byłby wcześniej to tempo by zawodziło przez studia/licencjat itd.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epicki Pathfinder? Pisze sie i swieca mi sie oczka. Z miejsca tez mecze kilkoma pytaniami tyczacymi budowania postaci: co z dostepnoscia atutu Leadership (i jakie bylyby jego efekty), takze czy zaczynamy z tym co mozna kupic po cenach sklepowych czy tez np. rzeczy, ktore mozemy wykonac sobie samemu licza sie inaczej (a na 20 poziomie do takich rzeczy mozna wliczac wlasne demi-plany, o tradycyjnych przedmiotach wykonywanych wlasnorecznie lub przez zdominowanych pomocnikow nie wspominajac)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śpieszę z odpowiedziami... ^_^

co z dostepnoscia atutu Leadership (i jakie bylyby jego efekty)

Cóż, ogarnąłem o co biega z powyższym i... uważam, że jest niepotrzebny. Przede wszystkim dodaje mi kolejny szereg rzeczy, które wypadałoby kontrolować z tymi wszystkimi modyfikatorami, ilością followerów (członków kultu? Jakoś nie przychodzi mi teraz dobre tłumaczenie), tym czy jakaś magiczna bestia wpisuje się w ten poziom... kohorty czy coś... O ile gracz mógłby się w tym odnaleźć tak już ja, jako Mistrz Gry, niekoniecznie a nawet jeśli to doskonale zdaję sobie sprawę, że przy postaciach na dwudziestym poziomie ilość rzeczy, które będę musiał ogarnąć jest duża (nie mówiąc o samej walce z tymi kosmicznymi modyfikatorami i potężnymi zaklęciami) i naprawdę nie chcę dorzucać sobie dodatkowej. Nie wpływa to zbyt pozytywnie na chęć do odpisywania ^_^ Inna kwestia to fakt, że nie wszyscy gracze muszą go wziąć i nie za bardzo pasuje mi sytuacja gdzie ktoś ma swoją świtę, bo ma konkretny atut a inni nie gdzie tak naprawdę, zgodnie z fikcją, tym kim jesteście i co potraficie, każdy z was ma równe szanse zdobyć sojuszników, magicznych kompanów itd. Dlatego zamiast rozstrzygnąć tą kwestię za pomocą atutu wolę jednak dać graczom storytellingową (może z drobną pomocą paru rzutów) możliwość i patrzeć w jaki sposób próbują budować swoje stronnictwo/armię/kult czy cokolwiek innego wpadnie im do głowy biggrin_prosty.gif

takze czy zaczynamy z tym co mozna kupic po cenach sklepowych czy tez np. rzeczy, ktore mozemy wykonac sobie samemu licza sie inaczej (a na 20 poziomie do takich rzeczy mozna wliczac wlasne demi-plany,

Nie widzę żadnego problemu jeżeli ktoś chciałby zrobić swój własny przedmiot/artefakt (jak np. staff/wand z pięćdziesięcioma ładunkami wskrzeszenia) czego można chociażby dokonać w PCGenie, także w pakiecie z ceną (...niektóre z nich będą naprawdę kosmiczne, więc nie dziwcie się jeżeli nagle ten milion dostępnych sztuk złota na przedmioty rozpłynie się wam po dodaniu dwóch czy trzech potężnych zabawek ;]). A jeżeli chodzi o ten konkretny przykład demi-planu to najpewniej połączyłbym koszt z tego zaklęcia (ten material compenent za 25 tyś. złota) oraz tego (koszt związany z zaklęciem permanentności). Jeżeli chodzi o inne rzeczy, które można kupić i wasza postać chciałaby je posiadać jak np. własna posiadłość, zamek albo podziemna baza to - o ile nie jest to nigdzie opisane w zasadach - zwyczajnie zobaczę jaką ilość środków na nie przeznaczyliście i jaki efekt w storytellingowym opisie to daje (w sensie czy macie wariant full deluxe czy raczej najbardziej podstawowy). Ponieważ nie znam aż tak dobrze D&D/Pathfindera i podejrzewam, że mogą się pojawić inne, problematyczne przykłady od razu mówię, że każdy rozpatruję osobno i tak aby miało to sens w opowiadanej przez nas fikcji wink_prosty.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planowałem prowadzić sesję Swords & Wizardry (dla nieobeznanych - klon 1E/OD&D) ale zastanawia mnie - jak rozgrywać walkę na forum? Kiedyś próbowałem, ale strasznie się to ciągnęło i musieliśmy to modyfikować, a 3.5/Pathfinder jest 10x bardziej dopakowany zasadami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Nie ma to jak zobaczyć ciekawą dyskusję dwa tygodnie później...)

NoobGod - Cóż, taka stara prawda, że walki na forum ciągną się jak asfalt w lecie. Słyszałem na którymś konwencie o dedekowym pbfie, który trwał kilka lat, a najdłuższy "boss fight" trwał trzy miechy przy regularnych odpisach co kilka dni.

Shadow - nie bierz się za DW na wysokich poziomach bo... to nie ma sensu. Obcinasz w ten sposób połowę radochy z gry. Zobacz, że każdy Apo-based system dużą wagę przykłada do nabijania exp jako motywatora dla graczy, by grać w konkretny sposób (czyt. ciekawy, wykonując dużo ruchów). Ponadto, podobnie jak w każdym innym Apo-based systemie, tu gracze na pierwszym poziomie mogą być półbogami. Wszystko zależy od umowy między nimi a MC. Kolejne poziomy nie oznaczają jednoznacznego wzrostu powera, jedynie więcej opcji.

Wreszcie, jeśli chcecie PF z epickimi mocami, to zamiast gestaltem proponuję zainteresować się dużo imo ciekawszym systemem z Mythic Adventures, który ma levelowanie na bazie historii, a nie dziwnych punkcików, daje coś na kształt dodatkowej klasy, niezależnej od xp i daje graczom nieśmieszny przyrost powera doprowadzający ich mniej więcej do poziomu exaltowego ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Well, sam gestalt mialby uzasadnienie o tyle, ze z tego co zrozumialem gracze maja dzialac w dosc duzym stopniu samodzielnie, co wymaga dosc sporej uniwersalnosci. Bo tutaj nie ma co sie kryc - na 20 poziomie zabawa polega nie na tym jak bardzo ktos robi zle rzeczy grze za pomoca swojej postaci, ale na jak wielu plaszczyznach. W sumie to zalezy od tego co konkretnie planuje Black, ja jak uslyszalem o tym pomysle to z miejsca skojarzylem sobie to z Fairy Courtem tyle, ze zamiast nastawienia na spiski dyplomatyczne itp. to nacisk bylby polozony raczej na ksztaltowanie swiata wedle wlasnego uznania (w sumie taki Populus czy inny Black and White na Pathfinderowej mechanice). Generalnie kwestia zalezna jest od Blacka i od tego jaka role nasze postacie beda mialy spelniac w jego planach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaiju Master Recruitment Announcement

0.jpg

ŚWIEŻE MOŻLIWOŚCI

ZACZNIJ SWOJE ŻYCIE NA NOWO

PRZYGODA PRZYJAŹŃ PASJA

ZGŁOŚ SIĘ JUŻ DZIŚ

Ludzkość drży pod łapami najeźdźców! Nasi żołnierze dzielnie odpierają ich ataki, ale potrzebują Twojej pomocy! Tak, TWOJEJ! Zgłoś się już dziś! Otrzymaj własnego (tak, dokładnie! TWEGO OSOBISTEGO) Kaiju i stań ramię w ramię z innymi trenerami, aby razem okryć się chwałą i bohaterstwem przy odpieraniu ataku potworów! To Twoja i Nasza szansa!

System Apocalypse World, szczegóły wkrótce, ktoś chętny?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście. System jest moim zdaniem dość przyjazny dla świeżych (ba, rzuca się klasycznymi k6 :P), no i ja sam będę służył radą i oparciem. Mechanika jest prosta no i tak to będzie głównie moja robota.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brylant

Wygląda fajnie, może też dołączę, ale to zależy od tego ile kreatywności trzeba w to włożyć (bo ja osobiście mam jej tyle, że moje dotychczasowe gry skończyły się na "opis postaci")

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim - z doskoku i na resztce czasu rzuciłem odpis na jedną sesję. Wiem, że zalegam na paru innych i BARDZO przepraszam, ale teraz naprawdę nie mam na nie czasu. Zaczął się trochę gorętszy okres studiów i nie mogę przesiadywać nad roleplayowaniem smile_prosty.gif

Shadow - nie bierz się za DW na wysokich poziomach bo... to nie ma sensu. Obcinasz w ten sposób połowę radochy z gry. Zobacz, że każdy Apo-based system dużą wagę przykłada do nabijania exp jako motywatora dla graczy

Good point. Niemniej czułem też, że gracze zaczynając od samego początku jeszcze nie mogą nadawać pewnego charakteru swej postaci, więc i tak czy siak pragnąłbym zacząć na poziomie drugim albo trzecim - oczywiście nadal w konwencji deathtrapa ^_^

A tą epicką sesję na mechanice Pathfindera będę musiał sobie dokładnie i na spokojnie przemyśleć gdy opadnie cały kurz egzaminacyjno-licencjacki...

System Apocalypse World, szczegóły wkrótce, ktoś chętny?

Mam wrażenie, że już dawno powinieneś zrobić pewien meme na temat tego, że ktoś jest albo gra wszędzie (niemniej potencjalnym nowym miejsca nie mam zamiaru zabierać i mogę tylko służyć radą przyglądać się z boku) biggrin_prosty.gif

Dobra, teraz spać, liczę na zrozumienie od mych graczy, cierpliwość oraz to, że jak wrócę to nadal będą chcieli grać. Cheers.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zakończył się pierwszy sezon sesji Fairy Court. W wyniku jego wydarzeń nieco brakuje nam teraz graczy, ze trzech, czterech nowych chętnie przyjmę. Jestem gotów pomóc i wyjaśnić, a także opowiedzieć co się dotąd działo, żeby lżej było się wpasować w sesję.

O czym to? Sesja to strategiczno-rpgowy sandbox, gdzie gracze dostają cały świat do zabawy, zasady są proste do ogarnięcia, ograniczeń wiele nie ma (zachęcam graczy do kombinowania i naginania zasad biggrin_prosty.gif). Gracze wcielają się w Fey (elfy), imprezujące bez przerwy na Balu, a za kulisami kontrolujące wydarzenia na świecie i wbijające sobie sztylety. Walczą przy tym o tytuły i przychylność potężnych Królowych.

So, anyone wanna play the game? ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie dobrze, ale w domu... znaczy na FA najlepiej. :)

Dawno mnie tu nie było, przyznam, a z tego co widzę moje sesje poumierały śmiercią naturalną... cóż, takie życie. I mimo tego, że czasu wcale więcej nie mam, jak miałem, to jednak bardzo chętnie na powrót przyłączę się do jakiejś sesji / pomogę w prowadzeniu jakiejś (a może pomyślę nad jakąś całkiem swoją jedną sesją, by zatrzeć nieprzyjemności po poprzednich zaniechanych projektach?)

Liczę na to, że ktoś tu jeszcze mnie trochę pamięta, także gdybym mógł się przydać przy współtworzeniu jakiejś sesji jako gracz, współ-mistrz czy po prostu - jako dodatkowe źródło inwencji (której nigdy nie miałem mało, jak mniemam), to wiedzcie...

Jestem gotów pomóc i samemu się pobawić przy tym. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Veldrash.

Pamiętam Cię jako gracza niezwykle kreatywnego, piszącego mile dla oka i współgraczy, sprawiedliwego sędziego oceniającego walki na moją korzyść...

Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak w imieniu własnym i pozostałych graczy zaprosić Cię do udziału w Fairy Court.

O czym to? Sesja to strategiczno-rpgowy sandbox, gdzie gracze dostają cały świat do zabawy, zasady są proste do ogarnięcia, ograniczeń wiele nie ma (zachęcam graczy do kombinowania i naginania zasad biggrin_prosty.gif). Gracze wcielają się w Fey (elfy), imprezujące bez przerwy na Balu, a za kulisami kontrolujące wydarzenia na świecie i wbijające sobie sztylety. Walczą przy tym o tytuły i przychylność potężnych Królowych.

P.S. Wybaczcie niesamowicie oficjalny ton, zanim się zorientowałem, cały post był gotowy. xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawiedliwego sędziego oceniającego walki na moją korzyść...

Powiem tyle - wdzięcznym za pamięć, ale tym elementem swej wypowiedzi wręcz zwaliłeś mnie z nóg... xD

W każdym razie zajrzałem na podlinkowany temat i powiem tak... chwilę mi zajmie przejrzenie i zrozumienie zasad, a poza tym... czemu zawsze muszę grać albo u P_ albo u Cienia? :P A tak na poważnie - jeśli nie znajdą się wcześniej inni chętni, to przejrzę dokładnie zasady i postaram się jakoś wkręcić, gdyż wygląda to cokolwiek interesująco. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie pisanie posta pod postem, ale to dosyć ważna "zmiana" zamiarów...

Jak kilka osób wie - zajmuję się domorosłym pisaniem od lat i co za tym idzie - tworzenie i pisanie sprawia mi przyjemność. Część spośród tych kilku osób powątpiewa zapewne w to, jak wielką czerpię z tego przyjemność, skoro nic do tej pory nie wydałem ani nawet nie poczyniłem żadnych wielkich starań. Przyznam - mam problemy z automotywacją. Bardzo duże problemy...

Ale pisanie dla Was i słuchanie później, jak fajne to to jest [w zeszły roku bodaj nieomal dostałem przecież Smugglerka, choć nie uważam, by mi się zasłużył] to dla mnie ogromna motywacja nie tylko do pisania dla Was dalej, ale do pisania w ogóle... a kompletnym już kuriozum jest to, że odszedłem od sesjowania, by skupić się na pisaniu powieści oraz opowiadań, co na ten moment wyszło mi bardzo średnio [nie przez brak weny czy chęci, co raczej brak wiary... ale mniejsza o to].

Dość już jednak tego małego, egocentrycznego wstępu. Powiem teraz krótko - jeśli Władze Jamy nie będą miały nic przeciwko, to chciałbym podjąć jeszcze jedną próbę z rozpoczęciem własnej sesji. W moim własnym, autorskim świecie, który tworzę od lat - w świecie stworzonym do pisanej przeze mnie powieści. :) By wątpliwości nie było, jest to rasowe fantasy, z elfami czy krasnoludami, lecz z gargantuiczną liczbą niuansów wszelkiej maści, które jestem gotów przedstawić [w rozsądnej liczbie :) ]. BYĆ MOŻE nawet grający mieliby okazję skonfrontować się... ze mną? Hmm... może raczej moim "alter-ego" - mój nick to imię fikcyjnej postaci z tego właśnie uniwersum. :)

Wybrałbym jakiś prosty system - choćby FATE, być może tylko subtelnie zmodyfikowany, by bardziej pasował do charakteru rozgrywki - albo nawet po prostu system bez systemu, z prostymi jak but zasadami i dwoma kośćmi na krzyż, gdzie zasady powstałyby "in-game" lub stworzylibyśmy je sami jeszcze przed rozpoczęciem całości. Od graczy wymagałbym (a jakże) solidnych pod względem jakości (co nie znaczy, że także długich) odpisów i interesujących postaci... i to tyle.

Jeśli znalazłaby się grupka zainteresowanych, to chętnie rozwinę razem z takim towarzystwem szczegóły całości w dalszej dyskusji. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...