Skocz do zawartości

Polecane posty

Jeśli portfel by pozwolił, to pewnie kupiłbym już pierwszego dnia. Dla jasności - czy chodzi o ten Q&A http://www.twitch.tv...om/b/578119158 ?

Revenanta to ja mam z covera CD-A. Skubany wciąż działa biggrin_prosty.gif

Też mam, ale nie potrafię go zachęcić do działania na W7.

@Edit2: zresztą na XP i Viście też nie chciał działać ;/.

Edytowano przez Alpharadious
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gram w tą osławioną Valkyria Chronicles i o ile gra nie jest zła, to wszystkie zachwyty no są na wyrost. Sporo jednostek (głównie lancerzy, ale nie tylko) praktycznie nic nie robią, bo inni robią to samo co oni tylko lepiej. Zwiadowcy to w ogóle pół bogowie, a Alicia jest jeszcze wyżej - są misje, które dzięki niej wygrywa się w dwie tury, niezaleznie od tego, jaka mapa jest duża. W ogóle tak na dobrą sprawę u jednostki najwazniejsza jest ilosć punktów akcji (tutaj zużywane tylko na ruch), klasy mające ich dużo rządzą. Co z tego, ze drugi czołg, jaki sie dostaje ma słabsze działo niż pierwszy, skoro dzięki szybkości jest w stanie objechać dowolny czołg wroga i rozwalić jednym strzałem?

Osłony są magiczne - przyciupniecie za workami z piaskiem chroni przed trafieniami krytycznymi - ok, mogę to zrozumiec, tylko dlaczego robi to z każdej strony? Póki przeciwnik jest za osłoną to nie wazne, czy pakuje się do niego od frontu czy w plecy - liczy się, że ma ochronę i tyle (chociaż przy półboskości Zwiadowców bez tego gra byłaby banalna, ale dla mnie to po prostu błędna mechanika wynikajaca z niebalansowania jednej z klas).

W normalnej skali (czyli 1-10, a nie 7-10) dałbym 7, 7+. Historia jest ok, grywalność, mimo błędów w samej mechanice, też, jednak do takich gier jak Jagged Alliance 2 czy Silent Storm nie ma startu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu została otwarta strona SteamSpy. Zawiera kilka interesujący danych - m.in. ile daną grę ludzi posiada, ile średnio ludzie spędzają czasu przy tej produkcji lub procent sprzedaży gier wg poszczególnych krajów.

Aha, na wyniki radzę patrzę z pewną ostrożnością, bo nie każda gra wymaga posiada konta w platformie Steam, ponadto większość gier Ubisoftu wymaga aplikacji Uplay, zaś ostatnio wszystkie gry od EA ukazują się tylko na Origin.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając penisa już możesz się nazwać członkiem...

W ogóle to nie ogarniam tego całego PCMR. Większość się podnieca faktem, że gry chodzą w supermega ultra HD, które uświadczą tylko w filmikach na YT. Oczywiście, po zmasakrowaniu przez konwersję do 720p. :P No ale nie od dziś wiadomo, że młodzież odczuwa silną potrzebę przynależenia do jakiejś tam elity. Szkoda tylko, że wybierają sobie tak toksyczną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still A to bardzo popularna opinia i niestety mylna. Może jakby ktoś od czasu do czasu zajrzał choćby na "toksyczny" r/PCMR (który można spokojnie uznać za główne miejsce zrzeszające ludzi lubiących PeCety) i poczytał trochę, to skończył rozsiewać takie bzdurne opinie na lewo i na prawo.

Na naszym subreddicie często można spotkać posty piętnujące w stylu "don't be like him" z screenami wypowiedzi ludzi, którzy właśnie wywyższają się ze względu na "przynależność" do PCMR, ze względu na posiadanie potężnego hardware'u, gnoją ludzi za samo granie na konsoli. Te posty mają średnio po 2 tysiące i więcej upvote'ów (to jest bardzo dużo na standardy reddita - taka ilość często wystarcza na bycie wyświetlonym na pierwszej stronie, a średnio posty na r/PCMR mają po ok. 100 do 500 upwotów, co jest takim sobie wynikiem i uwypukla intencje ludzi zgromadzonych wokół PCMR).

Ci napiętnowani nie są PCMRowcami, tylko głupkowatymi krzykaczami i zresztą nie oszukujmy się, takich też nie brakuje po stronie fanów konsoli. No ale wiadomo, przeciętny ludź woli wyrabiać sobie opinię po zachowaniu czarnych owiec.*

Ideą PCMR jest promowanie gamingu na komputerach, który względnie ma dużo zalet, nawet w stosunku do konsol i staje się z roku na rok coraz popularniejszy. Zresztą co tu dużo pisać, ledwie dzisiaj na główniej strony CDA można poczytać o grach, które przebiły się przez granicę miliona sprzedanych kopii i połowa tytułów to exy PC, a nie, jakby się można było spodziewać, wyłącznie multiplatformy.

A propos samego gamingu, to na PC często ludzie mają dostęp do gier, których próżno szukać na konsolach.

Niedawno zakupiłem sobie Vagante, gra robiona przez parę osób, obecnie w wersji alpha. 2D roguelike - gra jest świetna i polecam ją każdemu, kto lubi RPG.

W piątek z bundla wyłapałem kilka gier, o których istnieniu pojęcia nie miałem, a okazują się świetnymi tytułami, chociaż dopiero sprawdziłem 2 z 5 dodanych (jedną już ograłem wcześniej, mianowicie Sudeki - gra jest świetna).

*Zresztą jak już ktoś jest takim ignorantem, to niech zerknie na głupie General Information na stronie subreddita.

Ehh Still, spodziewałem się czegoś więcej po tobie tongue_prosty.gif.

A co do naszego kolegi M1SZ3La - o ile wyczuwam trochę dowcipkowania, to napiszę ci to samo, co napisałem wyżej. Przeczytaj General Information na https://www.reddit.c.../pcmasterrace/.

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - argument w stylu "bo konsolowcy są tacy sami" nie wiem, do czego się odnosi. Nigdzie nie napisałem, że konsole są lepsze, tym bardziej że nie są. Odniosłem się do PCMR, bo o tym pisał kolega powyżej.

Po drugie - r/PCMR. Naprawdę myślisz, że tak bardzo nie mam co robić, by zaglądać na kolejne forum (czy jak to tam zwał), które nie dość, że jest potwornie rozbudowane, to jeszcze ma totalnie archaiczny i nieczytelny layout? No i po co miałbym to robić? Żeby się przekonać, że PCMR jest cudowne? Nie jest. Jest to takie same bagno, jak jego konsolowy odpowiednik (jeśli w ogóle coś takiego istnieje). Nie pojmuję, po co w ogóle powstało coś takiego jak PCMR. Żeby ludzie mogli leczyć swoje kompleksy?

Po trzecie:

A propos samego gamingu, to na PC często ludzie mają dostęp do gier, których próżno szukać na konsolach.

Kolejny argument totalnie z czapy. Mam nadzieję, że nie muszę wyjaśniać dlaczego?

Ehh Alpha, spodziewałem się czegoś więcej po tobie :P.

PS

Tak naprawdę ten temat mnie kompletnie nie obchodzi. Lubię grać i gram. Nie obchodzi mnie, czy gram na PC (co akurat najczęściej ostatnio wybieram, jak dwukrotnie Dragon's Dogma ukończyłem) czy na konsoli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - argument w stylu "bo konsolowcy są tacy sami" nie wiem, do czego się odnosi. Nigdzie nie napisałem, że konsole są lepsze, tym bardziej że nie są. Odniosłem się do PCMR, bo o tym pisał kolega powyżej.

Chodzi mi tylko o to, o czym piszesz niżej. Oceniasz społeczności po czarnych owcach. I jak słusznie też potem zauważasz, po obu stronach takie są. Tyle.
Po drugie - r/PCMR. Naprawdę myślisz, że tak bardzo nie mam co robić, by zaglądać na kolejne forum (czy jak to tam zwał), które nie dość, że jest potwornie rozbudowane, to jeszcze ma totalnie archaiczny i nieczytelny layout?
To jest raptem siedem punktów po prawej stronie subreddita, nawet nie musisz się nigdzie zapuszczać poza główną stronę.
Nie pojmuję, po co w ogóle powstało coś takiego jak PCMR. Żeby ludzie mogli leczyć swoje kompleksy?

Kurde, nie wiem. Chyba coś o tym przecież przed chwilą napisałem, ale to nie ważne. Ważne, że możesz dalej próbować ugryźć się w ogon, zamiast stanąć w miejscu i uświadomić sobie, że coś robisz źle, prawda?

Kolejny argument totalnie z czapy. Mam nadzieję, że nie muszę wyjaśniać dlaczego?

Nie musisz, wiem czego się spodziewać, patrząc na resztę twojego posta.

I na koniec ten kwiatuszek.

No i po co miałbym to robić? Żeby się przekonać, że PCMR jest cudowne? Nie jest. Jest to takie same bagno, jak jego konsolowy odpowiednik (jeśli w ogóle coś takiego istnieje).
Reasumując. Nie zerkniesz nawet na główną stronę tej społeczności, nie przeczytasz o co tam chodzi. Od razu na dzień dobry każdego, kto uważa PeCeta za najlepszą platformę, wrzucasz do jednego worka (rozumiem, że za takie samo szambo uważasz społeczności ludzi skupionych wokół modelu jakiegoś samochodu, pasjonatów Harleya, zbieraczy monet, znaczków, ludzi kochających pociągi itp. itd.). Nie wiesz co Ci ludzie robią dla siebie. Giveawaye gier, a czasami też sprzętu. Przestrzeganie graczy przed szemranymi zagrywkami korporacji. Dużo dawki humoru (choć często faktycznie mające na celu wywyższanie platformy - ale większość ludzi tam naprawdę nie traktuje tego na serio). Pomaganie ludziom w złożeniu od podstaw swojego PeCeta (często pierwszego w życiu). Zwracanie uwagi ludzi na gry, które nie są reklamowane, a zasługują na uwagę. Czasami nawet akcje charytatywne. 3 tony innych pozytywnych rzeczy. Masz kurna rację! SZAMBO PEŁNĄ PARĄ.

Ogólnie EOT z mojej strony, bo ignorancja aż ci z butów wystaje.

Edytowano przez Alpharadious
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oceniasz społeczności po czarnych owcach. I jak słusznie też potem zauważasz, po obu stronach takie są. Tyle.

Zawsze i wszędzie ocenia się daną społeczność po czarnych owcach. Z tym zwyczajnie trzeba się pogodzić. I pogodzić się z faktem, że posiadając tak arogancką nazwę dla swojej grupy (znam jej genezę, ale to nie ma znaczenia), to też będzie wpływać na odbiór.

To jest raptem siedem punktów po prawej stronie subreddita, nawet nie musisz się nigdzie zapuszczać poza główną stronę.

Wiem. Nie zmienia to jednak faktu, że trolli jest tam pełno, tylko są kontrolowani.

Kurde, nie wiem. Chyba coś o tym przecież przed chwilą napisałem, ale to nie ważne. Ważne, że możesz dalej próbować ugryźć się w ogon, zamiast stanąć w miejscu i uświadomić sobie, że coś robisz źle, prawda?

Czyli leczenie kompleksów.

Nie musisz, wiem czego się spodziewać, patrząc na resztę twojego posta.

Oprócz tego drobnego faktu, że nie raczysz zauważyć, że konsole też mają exy (popatrz na Nintendo - a to tylko ułamek) i że miażdżąca większość PCtowych exów, to syfiaste indyki. No ale przecież to ja jestem ignorantem. :P

Od razu na dzień dobry każdego, kto uważa PeCeta za najlepszą platformę, wrzucasz do jednego worka

Nie rozumiesz. Dokonujesz dziwnej nadinterpretacji tego, co napisałem. Dlaczego stawiasz znak równości pomiędzy "najlepiej mi się gra na PC" a PCMR?

(rozumiem, że za takie samo szambo uważasz społeczności ludzi skupionych wokół modelu jakiegoś samochodu, pasjonatów Harleya, zbieraczy monet, znaczków, ludzi kochających pociągi itp. itd.).

Znów nic nie rozumiesz i próbujesz wciskać mi słowa, które nie padły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sega wypuszczając Sonica z 2013 roku na PC orzekła, że to nie koniec dobrych jakościowo portów na tę platformę. Wszystko wskazuję na to, że być może na blaszakach doczekamy się takich pozycji, jak Virtua Fighter 5, Bayonetta, czy też Vaniquish. To na razie gdybanie, ale warto sobie przypomnieć petycję w sprawie pecetowych wersji, jaka była zorganizowana ponad 1,5 roku temu, być może głosy graczy zostaną wysłuchane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne japońskie studio zamierza wejść na rynek pecetowy. Tym razem taką możliwość sonduję studio Vanillaware, rozważając publikację swoich gier na Steamie. Bardzo możliwe, że doczekamy się konwersji Dragon's Crown i innych gier tego studia. Informacja pochodzi wprost od szefa studia Georg'a Kamitaniego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci wszyscy developerzy, ktorzy ostatnio zblizaja sie do PC maja w produkcji gry, ktore PC omina (Koei, Vanilla, SEGAtlus, Square, XSeed, NIS, itp). Tu nie chodzi o ciasny rynek tylko o to, ze porty starszych gier to dobry biznes i z punktu widzenia gracza jednoznacznie dobra rzecz. Dla mnie wejscie Vanillaware na inne platformy to cudna wiadomosc, bo Dragon's Crown czy Muramasa to cudowne gry, w ktore kazdy powinien zagrac, a za pieniazki z dodatkowej sprzedazy Vanilla zrobia wiecej slicznych rzeczy lub w koncu zlokalizuja Grand Knights History.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, a devsi i wydawcy od dawna multiplatformowi mają w produkcji gry, które ominą konsole. No i? Jakoś nie przeszkadza to w cyklicznym "na PC to tylko piractwo i się nie zarabia". smile_prosty.gif Nie jest tajemnicą, że w Japonii na znaczeniu zyskał rynek gier mobilnych, kosztem konsol właśnie, a większosć devsów japońskich zawsze miało podejście "najpierw my, o zachodzie się kiedyś tam pomyśli". Gdyby sytuacja na rynku nadal była jak za czasów PS2 to nawet tych portów by na Steamie nei było. A teraz jednak są.

Edytowano przez Demilisz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...