Pytania do Papkina

[Culion]

Ulubiona część/postać z Monkey Island?

[Papkin]

Zdecydowanie część druga (Revange > Secret > Curse > Tales > Escape) , ale która postać? Zabiłeś mi ćwieka. Niby LeChuck, bo też z łotrami zawsze sympatyzowałem, ale od Guybrusha można się wiele nauczyć, no i z jakichś względów mam Go w awatarze. Z co bardziej pobocznych - Stan i Voodoo Lady.

[Rainstand]

Masz jakąś inną ulubioną grę point 'n click?

[Papkin]

Panie - jak zacznę wymieniać, to życia mi nie starczy, także bardzo skrótowo:

1) Z "takich ambitnych, co to chcą coś powiedzieć o ludzkiej naturze i w ogóle" - Syberia i Najdłuższa Podróż.

2) Z klasyków - Sam & Max: Hit the Road, Day of the Tentacle, Larry, King's Quest V, Simon the Sorcerer 2 i Broken Sword 2.

3) Z co bardziej współczesnych - Broken Age, Sam & Max: Season 3 (swoją drogą - jak masz chwilę, to koniecznie ogarnij. Sam przeszedłem już 3 razy i bardzo boleję, że Telltale zarzuciło tę serię. Najbardziej absurdalna przygodówka ostatniej dziesięciolatki).

[Rainstand]

To grasz Ty w coś innego niż point n' clicki? U mnie coś blokuje się, że jedyne jakie mogłem znieść to Machinarium, Monkey Island i Sybiera...

[Papkin]

Gram właściwie we wszystko (no, może z wyłączeniem ścigałek i gier sportowych, przy których zasypiam). Ale szczególnie wysokie miejsce mają u mnie właśnie przygodówki i rolepleje.

Przedziwny masz gust, bo co gra, to z innej bajki.

[stasiek19]

Co myślisz o grze return to mysterious island?

[Papkin]

Grałem w nią kawał czasu temu, mam jeszcze edycję z wydawanego przez IQ Publishing The Adventure Collection. Szczerze mówiąc nie zapadła mi szczególnie w pamięć. Ot, przyzwoite kilka godzin główkowania.

[Black Shadow]

Tak mnie w sumie naszło - grywasz może gdzieś po sieci a jeśli tak to czy istnieje szansa aby cię gdzieś dopaść i wspólnie rozegrać partię albo dwie w CSa, TF2, LoLa czy cokolwiek innego (o ile to akurat posiadam )?

[Papkin]

Jak muszę, to gram, ale - z drobnymi wyjątkami - zdecydowanie wolę przysiąść nad singlem. Do "drobnych wyjątków" zaliczam L4D2 (zapraszam!), PayDaya 2 (acz musiałbym trochę nadgonić, bo dawno nie uruchamiałem) i kilka innych cudowności. Niestety wspólna gra w Countera zakończyłaby się kompromitacją (dla jednej ze stron, nie wynikajmy dla której , a LoL-a nie znoszę. Zresztą w wzajemnością i właściwie od początku, nawet DOTA w W3 była dla mnie wyjątkowo wstrętna, a już zwłaszcza w porównaniu z emocjonującymi grami rankingowymi.

[Black Shadow]

Tzn. w wersji 1.6 robię za chodzącą tarczę strzelniczą i to udowodniony przez amerykańskich naukowców fakt (a jak głosi prawda w Internecie gdy powołasz się na coś takiego to to musi być prawdziwe ... ew. że 70% ludzi w to uwierzy), ale za to w L4D2 spędziłem ponad sto bardzo przyjemnych godzin i w sumie grę nadal trzymam na dysku, więc w wolnym czasie jakiegoś zombiaka można by ustrzelić ;] Jakbyś nie miał nic przeciwko to poprosiłbym o namiary na Steamie co bym mógł cię dodać i móc potem zaprosić do jakieś partyjki ^_^

Hm, ta "awersja" (nie wiem czy to najwłaściwsze słowo) do multiplayera wynika z czegoś konkretnego czy to... hm, kwestia gustu/preferencji może?

[Papkin]

L4D2 - w sumie czemu nie, ozwę się zaraz.

Staram się wyobrazić sobie "coś konkretnego, co wywołuje awersję do multi" i mam w głowie takie głupoty, że klękajcie narody Nie, to nie żaden uraz z dzieciństwa. W takich RPG-ach szukam przede wszystkim dobrego scenariusza, a ten zazwyczaj udaje się wypracować właśnie w tytułach singlowych (ok, powoli się to zmienia, ale nawet całkiem niezłe fabuły może położyć "proza życia" mmo, czyli np. kłótnie o loot), w shooterach - bezpretensjonalnej zabawy, która czasem ginie, gdy w słuchawkach odzywają się głosy traktującę grę poważnie. Oczywiście istnieją wyjątki, no i bardzo lubię pogierzyć w multi lokalnie, z kumplami (zresztą są tytuły wręcz do tego stworzone - vide Burnout, Lego [tu wpisz nazwę odsłony] i Guitar Hero).

[Papkin]

Nie, najzupełniej poważna zagrywka. Staramy się otwierać na nowe typy czytelników, stąd niewykluczone, że takich tekstów będzie w przyszłości dużo więcej (w tej chwili waży się m.in. los comiesięcznego fotostory).

[stasiek19]

Czy uważasz, że Monkey Island miał lepszy remake niż oryginał?

[Papkin]

To dziwne pytanie i zupełnie nie wiem, jak na nie odpowiedzieć. MI i MI2 były w swoim czasie najlepszymi obecnymi na rynku przygodówkami. Kropka. Oba rimejki przygotowano starannie i poza interfejsem (którego jednak przełożyć się lepiej nie dało) i pewnym upierdliwym bugiem w "dwójce", nie mam wobec nich żadnych zastrzeżeń. Głosy podłożono starannie (udało sie zgromadzić obsadę z Escape i Curse), ręcznie rysowana grafika nie straszyła, a dowcip - jak się okazało - wcale się nie zestarzał. Bardzo jestem szczęśliwy, że mogły w ten sposób trafić do młodszego pokolenia graczy, a starszym się przypomnieć. No i komentarze reżyserskie Gilberta, Schafera i Grossmana w MI2... miód!

Czy są lepsze? To zależy. Nawet mnie trochę już gryzie niska rozdzielczość i ogólna szpetota przygodówek z lat 90., także tu wygrywają. Ale gdybym miał szczegółowo przypomnieć sobie wrażenie, jakie wywołały we mnie oryginały, gdy zagrałem w nie po raz pierwszy (czyli w okolicach 1999), to... sorry, wyzwanie ponad moje siły.

[Papkin]

Ładne, zaiste, a w dodatku nikt nie wyciął. No i przemyca nieco historii, zatem CDA bawi i uczy.

[KB1]

Co do artykułu o hejterach: wśród tych niecnych osobników było ponoć paru wykształconych ludzi. Tak, to zaskakujące. Tyle, że... Skąd pewność, że to nie "zwykli" ludzie, którzy jedynie w ankiecie podają się za profesorów?

[Papkin]

Pewności nie ma Ba - zwróciłeś uwagę na problem, który nas koże ukłuć, ale NAPRAWDĘ boli osoby przygotowujące sondaże poparcia dla partii/kandydatur.

Z drugiej strony - jest w socjologii takie pojęcie, jak "efekt ankieterski", innymi słowy wpływ, jaki ma ankieter na gromadzone odpowiedzi. Jeśli badanie na temat kobiet pracujących w kopalniach przeprowadzi kobieta, wyniki będą odrobinę inne, niż gdyby te same pytania zadawał facet. Przy badaniach prowadzonych przez internet ten wpływ zaznacza się znacznie słabiej, a chociaż mojej prowokacyjki nie można uznać za badanie naukowe (z pierdyliarda różnych przyczyn) - warto mieć to na uwadze.

[krzyk]

Dobry Wieczór! Przeczytałem najnowszy numer, mniej więcej i twój felieton kopnął mnie aż na twój temat na forum, taki był dobry . Jako że temat nazywa się "Pytania do Papkina", a nie "Pochwały dla Papkina"... 1. Ile wynosi pierwiastek z -1? 2. Czy sądzisz, że cyfrowa dystrybucja w postaci Steama wyprze pudełka?

[Papkin]

1. Jestem prawie pewien, że poprawna odpowiedź to "czwartek".

2. U mnie prywatnie już wyparła, bo też nie mam w domowym komputerze stacji dysków (serio, serio!). Zresztą - w 2012 w USA stosunek sprzedanych pudełek do cyfrowych kopii wynosił 6:4, a pewnie teraz różnica jest jeszcze wyraźniejsza. Cyfrowa dystrybucja jest zwyczajnie wygodniejsza, tańsza (dla developerów, bo dla nadwiślańskich graczy nie zawsze), a w dodatku pozwala na różne fajne inicjatywy w stylu Humble Bundle. Wyprzeć - pewnie nie do końca wyprze, bo papier wszystko zniesie, a niektóre kolekcjonerki bardzo miło postawić na półce.

[krzyk]

(Nie podpowiadaj mu, to on miał znać odpowiedź)

[Papkin]

Ludzie, weźcie się zlitujcie, ja jestem skromny politolog-socjolog, ledwie opanowałem mnożenie przez dwa (a częściowo nawet przez trzy!).

[Mickay]

Witam, na początku już pochwalę twoje niektóre recenzję, które dla mnie są bardzo ciekawe.

Przejdźmy do pytań:

1. Czy kiedykolwiek zainteresowałeś się astronomią oraz czy myślałeś aby być na innej planecie(tak szczerze ).

2. Miałeś kiedyś wizję na grę doskonałą, która by podołała twoim wymaganiom?

3. Czy uważasz, że Krigore, Allur oraz Berlin słusznie dali Quake'owi Live najwyższą notę(SPOILER !).

4 . Jaką grę byś polecił komuś, kto nie zna się w ogóle na grach?

Pozdrawiam

EDIT: PS:Też mam problemy z interpunkcją

Edytowano Październik 21, 2014 przez Mickay

[Papkin]

Grazie.

1. Niet, ale zdaje się, że Krigore dość mocno siedzi w temacie. Co do życia na innej planecie - owszem, podczas oglądania Gwiezdnych Wojen i Doktora Who (aczkolwiek po zapoznaniu z Ziggim Stardustem i "Osadą" Bułyczowa mój entuzjazm opadł ).

2. Ale po co mi wizja, skoro mam grę doskonałą na dysku. Słyszał o Planescape: Torment?

3. No idea. Jeszcze się nie goliłem, gdy grałem w Q3, a Live'a nawet nie tknąłem (aczkolwiek planuję, bo deszcz pada i pada, a Berlin o tym gada i gada). Na pewno nie jest to taki blamaż, jak z Potworami i Spółką

4. Heavy Raina. Sprawdzone, pożyczyłem kumplowi, który ostatni kontakt z grami miał przed jakąś dekadą. Po skończeniu zadzwonił do mnie, o trzeciej w nocy (!), żeby podzielić się wrażeniami, po czym przywiózł konsolę matce, która była nie mniej zachwycona.

PS: "Tam, gdzie mieszkają krasnoludy"

[krzyk]

Czy ty oglądasz Doktora Who? I jak się podobała zombifikacja Secret Servica? *kaszel*betatestassassin'screedrogue*kaszel*