Malva Napisano Czerwiec 23, 2012 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 23, 2012 Lobo czyli "ten kto pożera wnętrzności i sprawia mu to przyjemność". Seria komiksów o psychopatycznym, zboczonym Ostatnim Czarnianinie. Krwawy Łowca Głów, Tropiciel uzależniony o alkoholu i rockowej muzyki. Miłośnik kosmicznych delfinów. Przemierza wszechświat na swoim kosmicznym motocyklu Spazzfragg 666. Każdy jest jego wrogiem.Seria mocno zakrapiana czarnym humorem, legendą nieśmiertelności, czy spotkaniami z innymi bohaterami uniwersum DC. Komiksy oraz wstawki należy traktować z przymrużeniem oka, wtedy naprawdę potrafią "bawić". O ile za śmieszne można uznać wyrywanie flaków. W sumie mnie to bawi Dobra seria na oderwanie się od rzeczywistości.Twórca: Keith Griffen (rysunek) oraz Roger Slifer (scenariusz) - 1983 r.Wydawnictwo: TM-Semic, Fun Media, MandragoraZapraszam do dyskusji o przygodach antybohatera. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pablo1989 Napisano Czerwiec 24, 2012 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 24, 2012 Dodajmy Punishera potem zmieszajmy go z Blade,m i tak powstal Lobo jak mówi mój kumpel Sam nie wiem czy taka mieszanka jest prawdziwa, ale sam Lobo to kozak. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Czerwiec 24, 2012 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 24, 2012 Jeżeli już w temacie zostały wspomniane spotkania z innymi bohaterami DC to - może lekki off-topic, ale akurat temu działowi nie zaskoczy - pozwolę sobie wspomnieć o jednym z odcinków z Ligą Sprawiedliwych gdzie po, jak się wszystkim zdawało, śmierci Supermana znikąd wbił do ich Watchtowera na swoim motocyklu chcąc robić za 'zastępstwo' co było dosyć zabawne. Przede wszystkim jednak Lobo nie sprawiał wrażenie złego - po prostu był świrem o różnym stopniu zagrożenia dla otoczenia ^_^ Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bazil Napisano Czerwiec 24, 2012 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 24, 2012 Lobo, Lobo... znam tę postać bliżej dzięki komiksom "Lobo powraca" oraz "Lobo i Maska". Obydwa wydały mi się, delikatnie mówiąc, niekonwencjonalne. Ale bardzo mi się spodobały. Sztandarową odzywką Lobo ("Kurde bele!") posługiwałem się nawet czas jakiś.I mnie bynajmniej nie bawiło w tych komiksach samo prucie flaków - bardziej już ogólny, wisielczy jak diabli humor całości. Oraz całkowita niepoprawność polityczna - fabuła obydwu przeczytanych przeze mnie komiksów zakrawa na absurd. Scen, które wbiły mi się w pamięć, było mnóstwo. Jakbym miał tak na chybił trafił coś rzucić - powód, dla którego Lobo (z maską) rozwalił pół wszechświata, spotkanie Lobo z samym sobą, Lobo sprzedający Diabłu kopa z okrzykiem "chciałoby się, fajansie!", cała bitwa w zaświatach, ze szczególnym wskazaniem na "oddział bogów" (i Tego Boga, który ową jatkę obserwuje poprzez mały telewizorek, a przechodzącemu aniołowi mówi "zamknij się i skocz po browar")... obłęd totalny. A z samego Lobo też niezły kozak, skoro Supermanowi złoił tyłek (niejednokrotnie zresztą) - chyba zresztą za sam ten fakt co niektórzy bardzo go lubią.Dodajmy Punishera potem zmieszajmy go z Blade,m i tak powstal Lobo jak mówi mój kumpelPunisher i Blade, nawet razem wzięci, delikatnie mówiąc bledną przy tym, co Lobo wyprawia. W końcu ci dwaj zabijają, bo mają jakiś sensowny cel, a Lobo przykładowo wykończył wszystkich członków swojej rasy (przy pomocy wyhodowanego przez siebie wirusa - co sam nazwał swoim szkolnym projektem naukowym i nawet wystawił sobie za niego szóstkę) tylko dlatego, że chciał być wyjątkowy. A kiedy po swojej niefortunnej walce z dwoma superłotrami o "ciekawych" imionach Loo i Feces trafił do zaświatów, narobił tam takiego bajzlu, że ani Niebo, ani Piekło nie chce go już u siebie oglądać.Nie mówiąc już o tym, że Lobo zarówno Punishera, jak i Blade'a, wciągnąłby nosem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niziołka Napisano Czerwiec 25, 2012 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 25, 2012 Co prawda znam tylko nieliczne przygody Lobo, ale to mi wystarczyło, aby polubić tę serię i mieć ochotę przeczytać więcej. Tak, ten komiks bywa czasem prymitywny. Tak, bywa obraźliwy. Tak, bywa okrutny. Ale na tym polega jego brütalny urok.Chętnie sobie przypomnę te numery, które już znam i zapoznam się z nowymi. Scena, którą najlepiej zapamiętałam to "jak Lobo poradził sobie z Alarmem Czerwonym na wyspie lalusiów" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Loviricus Napisano Czerwiec 28, 2012 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 28, 2012 Mnie najbardziej utkwiło w pamięci spotkanie Lobo z Hitmanem. Chyba jedyna porażka jaką w życiu zaliczył Ostatni Czarnianin. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cabal Napisano Wrzesień 7, 2012 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 7, 2012 Ważnym elementem w życiu LOBO jest obecność pingwinów... nie pamiętam dokładnie skąd wzięły się owe dziobate istoty, jednak pojawiają się w kilku opowieściach - nie koniecznie jako kluczowe postacie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stillborn Napisano Wrzesień 7, 2012 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 7, 2012 W jednym komiksie, publikowanym swego czasu przez TM-Semic było to wyjaśnione. Pamiętam, że Lobo nie był zachwycony z podążających za nim pingwinów (jego fanów :]). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qbuś Napisano Wrzesień 11, 2012 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 11, 2012 Kurde bele! Komiksów w Lobo czytałem kilka, ale chyba najbardziej w pamięć zapadła mi jego wycieczka w zaświaty... A komiks z Maską to nawet sam mam (lub też miałem, bo mógł gdzieś zaginąć w przeprowadzkach itp.). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Warring Napisano Wrzesień 14, 2012 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 14, 2012 a widzieliście krótkometrażowy film o lobo ? nie kreskówkowy. Zobaczcie - jest zainspirowany jedną z komiksowych opowieści: Wrażliwych uprzedzam że wszelkie standardy typowe dla LOBO zostały zachowane Nawiasem mówiąc mógłby ktoś kiedyś stworzyć pełnometrażowy film o tym bohaterze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aragornix Napisano Grudzień 31, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 31, 2012 Mój kontakt z panem Lobo, wygląda następująco. Posiadam sześć zeszytów z serii"Lobo: Wyzwolony" jest tam historia "Hitman/Lobo: Ten głupi wał.Mam też tomik, w którym króliczek zleca zabicie Świętego Mikołaja :3 Gdzieś miałem Lobo Batman, ale nie wiem gdzie Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinCthulhu Napisano Styczeń 8, 2013 Zgłoś Share Napisano Styczeń 8, 2013 Według mnie chyba najzabawniejszy komiks jaki powstał, Deadpool nie dosięga Lobo do pięt Humor w tym jest porażający, przesada aż kipi ale w takiej formie jest to jedynie zaleta. Ostatnio staram się właśnie wyłapywać co tańsze i bardziej unikatowe komiksy z Lobo i idzie mi całkiem nieźle, wszystkie wydane po polsku już mam i jeden po angielsku (kupiłem w zestawie z całą serią o Spawnie po angielsku) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
UncleKaNe Napisano Styczeń 21, 2013 Zgłoś Share Napisano Styczeń 21, 2013 Ostatnio znowu czytałem Hitman/Lobo. I znowuż, uważam, iż dialogi są tam na poziomie geniuszu. Niewiarygodne jest jak Garth Ennis sprawnie i łatwo potrafi mnie rozbawić tym męskim humorem. Dla mnie czołówka - polecam z całych sił. Banan z twarzy nie schodzi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ooltar Napisano Kwiecień 2, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 2, 2014 LOBO aka Main Man jest najlepszy kurde bele! w piwnicy mam wszystkie komiksy z nim, wydane w Polsce czyli będzie koło 20, a to jest nic w porównaniu do rzeczywistej ilości. Nic mi tak nastroju nie poprawia jak czytanie komiksów z Ważniakiem. Zwłaszcza lubię czytać "Ostarniego Czarnanina" i "Lobo powraca" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...