Skocz do zawartości

RaptorLP

Forumowicze
  • Zawartość

    60
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O RaptorLP

  • Ranga
    Ork
    Ork
  • Urodziny 23 Marzec

Dodatkowe informacje

  • Ulubione gry
    Array
  • Ulubiony gatunek gier
    Array
  • Konfiguracja komputera
    Array

Informacje profilowe

  • Płeć
    Array
  • Skąd
    Array
  • Zainteresowania
    Array

Ostatnio na profilu byli

1853 wyświetleń profilu
  1. 16.01.16 zadebiutowała wystawa Digital Dreamers znajdująca się w Muzeum Techniki w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki, która poświęcona jest rodzimym twórcom gier. Część I - wystawa Z lakonicznych informacji prasowych dowiedziałem się tylko, że tematem przewodnim jest najogólniej rzecz ujmując polski rynek gier oraz, że na miejscu będzie można pograć w rodzime produkcje oraz przyjrzeć się jej historii. Z racji tego, że dawno nie byłem na żadnych targach ani temu takiej podobnej imprezie, wybrałem się z zaciekawieniem, ale i obawami. Zacznę więc od zupełnego początku - ceny biletów: 8zł ulgowy, 14 normalny, przy co najmniej 10 osobach - grupowy 7 zł/osoba. Mało? Dużo? Stawka taka, że zaryzykowałem. Cena biletu obejmuje nie tylko wystawę lecz również cały asortyment Muzeum Techniki - makiety i modele wojskowe, stare motocykle i samochody, zabytkowe komputery i prasy drukarskie, pierwsze aparaty cyfrowe. Także jeśli chce się wszystko zwiedzić trzeba zdobyć trochę czasu. W sali obok wystawy można znaleźć jeszcze najstarsze modele komputerów: klasyczne Commodore, ZX Spectrum - znalazłem przy nich podpisy, które zazwyczaj omijam - jednak tym razem przeczytałem je, bo były zwyczajnie ciekawe. Od razu po wejściu rzucają się w oczy stanowiska do grania. Tytuły? SUPERHOT, Dying Light, Call of Juarez, Wiesiek, Painkiller, This War of Mine i kilka innych, starszych pozycji. Z racji tego, że nie było wiele osób z łatwością zagrałem w to co mnie interesowało. Komputery na miejscu musiały być całkiem niezłe, bo większość gier chodziła na naprawdę wySokich ustawieniach. Przyjemność z grania była spora, bo i można było odseparować się od szumu zwiedzających - na stanowiskach znalazłem całkiem wygodne i dobre słuchawki. Do minusów zaliczyłbym w tym miejscu to, że parę osób wychodziło z danej gry i buszowało po pulpicie. Na "pustym" komputerze moim oczom ukazało się otwarte konto Steam organizatorów z grami - poziom bezpieczeństwa całkiem niski Pośrodku sali można było obejrzeć film przedstawiający w dużym skrócie historię polskich gier - od Puszki Pandory do teraźniejszości - fajny dodatek. Zaś na końcu sali dwie gabloty - w jednej archiwalne czasopisma o grach, w drugiej same pozycje na kasetach czy płytach w tym moje ulubione Gorky 17. I jeśli miałbym być szczery - to koniec zawartości "wystawy". Może niezbyt jej wiele, ale dobrze się bawiłem. Dodatkową atrakcją był urządzony przez cdp.pl Giermasz - kupiłem Red Faction Armageddon, MotoGP '14 i Planetary Annihilation po 5 zł za sztukę i kilka innych pozycji, także narzekać jak najbardziej nie mogę. Wydarzenie trwa do 15 marca, zaś sam Giermasz tylko do 17.01.16r. Część II - Krótko o: SUPERHOT... czyli dosłownie wszystko w jednym Do tej pory nie miałem okazji przetestować samej gry, widziałem tylko zwiastuny i inne gameplay'ie. Wiele o niej słyszałem, więc pomyślałem - czemu nie spróbować? Sama mechanika gry czyli czas stoi w miejscu gdy się nie ruszasz jest świetna i jeżeli autorzy dobrze zrealizują ideę gra będzie atrakcyjna dla potencjalnego gracza. Jednak mam odczucie, że pozycja najlepsza będzie na krótkie posiedzenia, bo może nużyć po dłuższej chwili. Ale czy Supergorący wyróżnia się jeszcze czymś oprócz zatrzymywania czasu? Grafika - tutaj dużo nie napiszę, ona nie jest głównym celem twórców samym w sobie, ale biały z czerwonym kolorem współpracuje świetnie i to daje przyjemność podczas gry. Muzyka - dźwięki z gry i wbijający się w głowę SUPERHOT, SUPERHOT, SUPERHOT. Fabuła - ogólnie co będzie się robić podczas gry? Jakie tryby, wyzwania? Sam jestem bardzo ciekaw jak to zrobią, bo chodzenie przez korytarze i zabijanie kolejnych pikselowych przeciwników nadaje się na jakąkolwiek dobrą historię? A może niepotrzebnie doszukuję się sensu montowania tam zbioru wydarzeń? Za dużo pytań padło podczas mojej gry i do tej pory nie umiem sobie na nie odpowiedzieć. Po ograniu mam więcej wątpliwości niż wcześniej. Z pewnością przyjrzę się produkcji w jakim kierunku pójdzie, bo możliwości jest mnóstwo. Co z tego wyniknie, nie mam pojęcia. Ale wiem jedno - teraz wszystko w rękach twórców, by ten niewątpliwy diament odpowiednio oszlifować. Chciałbym tylko przeprosić za jakość obrazów - są ona zgrane z nagranego filmu.
×
×
  • Utwórz nowe...