Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

POLIPOLIK

Zodiak (2007), David Fincher

Polecane posty

7171413.3.jpg


reżyseria: David Fincher
scenariusz: James Vanderbilt
premiera: 15 czerwca 2007 (Polska) 2007-06-15 2 marca 2007 (Świat) 2007-03-02
produkcja: USA
gatunek: dramat, kryminał, thriller

Pana Finchera, twórcy "Siedem" i "Podziemnego kręgu", nikomu mam nadzieję przedstawiać nie trzeba. Tym razem nasz utalentowany reżyser wziął na warsztat autentyczną historię seryjnego mordercy ukrytego pod pseudonimem Zodiak, który w latach 60. i 70. spędzał sen z powiek mieszkańcom San Francisco i okolic, mordując (lub przypisując sobie morderstwa - udowodniono mu bowiem "tylko" 5 ofiar) przypadkowe osoby. Fenomen Zodiaka, o ile można użyć wyrażenia "fenomen" w stosunku do kryminalisty, polegał na tym, że osobnik ten słał do policji oraz redakcji gazet listy, które zawierały szczegółowe opisy zbrodni oraz szyfry podobno mające wyjawić informacje o jego tożsamości, nie stronił też od przechwałek na temat własnych umiejętności tudzież radości wynikającej z wodzenia ścigających go za nos. Przed trudnym zadaniem rozwikłania tajemnicy Zodiaka stają więc nie tylko policjanci i śledczy, ale także dziennikarze lokalnych gazet, a czas - jak zawsze w takich przypadkach - działa na korzyść ściganego.

Oś fabularna kręci się w głównej mierze wokół trzech postaci: śledczego Dave'a Toschi (Mark Ruffalo), ekscentrycznego dziennikarza Paula Avery'ego (świetny jak zawsze Robert Downey Jr.) oraz wplątanego w intrygę dość przypadkowo ilustratora Roberta Graysmitha (Jake Gyllenhaal). O ile dwaj ostatni markę już zdążyli sobie wyrobić, to pana Ruffalo widziałem chyba tylko w "Wyspie tajemnic" i bardzo pozytywnie mnie tutaj zaskoczył. Zacni bohaterowie to jest zresztą domena filmów Finchera, bo ci z drugiego planu również dają radę, wspomnę tylko Anthony'ego Edwardsa czy Briana Coxa. Wracając do filmu - na początku te 2,5 godziny czasu trwania lekko mnie przestraszyły, ale podczas seansu absolutnie się tego nie czuje, mimo że akcji w sensie stricte zbyt wiele nie ma. Za to fani kombinowania będą w siódmym niebie! Zbieranie odcisków i dowodów z miejsc z brodni to tylko początek pościgu za Zodiakiem; będziemy mieli do czynienia także z porównywaniem próbek pisma, rozkminianiem szyfrów, kopaniem w aktach, kojarzeniem faktów, a lista nazwisk, dat i miejsc rozrośnie się do takich rozmiarów, że nie tylko bohaterowie będą skołowani, ale i my sami. Nie zdradzając szczegółów fabularnych napomknę jeszcze tylko, że w haśle filmu jest sporo racji - obejrzycie, dowiecie się. Słówko o klimacie na koniec: wciągający i gęsty! Nie tylko z powodu zagrożenia, jakie niesie ze sobą Zodiak, ale także za sprawą świetnej scenografii (hop i jesteśmy w latach 70.) i miejscówek oraz w głównej mierze nocnym ujęciom.

Mało? Łapta DVD! Moim zdaniem naprawdę warto - i nie kieruję swych słów jeno do fanów kryminalnych rozkminek, bo te cwaniaki "Zodiaka" już na pewno widziały.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ten film wynudził. I to bardzo dosłownie - zasnąłem na nim, co raczej rzadko mi się zdarza.

W gruncie rzeczy to nie jestem do końca przekonany czy jest to film, czy raczej (para)dokument.

Fakt - bardzo dobra obsada, scenografia i muzyka, ale generalnie to kojarzy mi się to mocno z "Wrogami ublicznymi". Reżyser tak się uwikłał w oddanie szczegółów prawdziwej przecież historii, że chyba troszkę zapomniał o rzeczach, które czynią film... cóż, filmem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film oglądałem dość dawno temu, a zapamiętałem z niego to że byl cholernie długi z kilkoma scenami które naprawdę nużyły, ale gonitwa za tytułowym Zodiakiem który we właściwy sobie sposób mordował ludzi świetnie pokazana. Lubię Downey Jr. i w tym filmie również się sprawdził. Z czystym sumieniem dałbym filmowi: 7+/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...