Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Garam

Czy za słaby zasilacz może zniszczyć sprzęt?

Polecane posty

Siema, padł mi komp, wydaje mi się, że to wina zasilacza (chieftec 500w). Z szafy wygrzebałem procompa 350w 230v. Czy wsadzenie go do kompa może coś zepsuć (np. czy nic nie pierdyknie ;) )? Dodam, że konfiguracja sprzętowa to ASUS P5Q, GF9800GT oraz intel E7300 (zero overclockingu). Oczywiście do czasu naprawienia chiefteca nie mam zamiaru w nic grać (więc np. procek będzie działał na najniższych obrotach).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema, padł mi komp, wydaje mi się, że to wina zasilacza (chieftec 500w). Z szafy wygrzebałem procompa 350w 230v. Czy wsadzenie go do kompa może coś zepsuć (np. czy nic nie pierdyknie ;) )? Dodam, że konfiguracja sprzętowa to ASUS P5Q, GF9800GT oraz intel E7300 (zero overclockingu). Oczywiście do czasu naprawienia chiefteca nie mam zamiaru w nic grać (więc np. procek będzie działał na najniższych obrotach).

Może, ale nie musi.

Zasilacz jest słaby i ja bym nie wsadzał go do twojego kompa.

Sam używam badziewiastego zasilacza, i wszystko chodzi w porządku, ale mam świadomość tego, że pewnego dnia z taką zasiłką nie uruchomię PieCa :wink:

Fakt faktem, mój komp jest dosyć stary, bez porównania do twojego zestawu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wygląda to padnięcie? Nic się nie uruchamia, czy np. uruchamia się, ale nic nie widać na ekranie. Opisz jakoś dokładniej problem. Masz możliwość pożyczenia od kogoś porządnej zasiłki? Zasilacz o ile nie był wadliwi, to powinien uciągnąć Twoją konfigurację. Może to dziwnie zabrzmi, ale dobrze jest obwąchać kompa i sprawdzić, czy coś gdzieś nie śmierdzi spalenizną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że chieftec uciągnie mojego kompa wiem, robił to już półtora roku ;) Dlaczego uważam, że padł właśnie zasilacz? Komp nagle się wyłączył, w takim stylu w jakim robi to gdy nie ma prądu. Wciskanie powera nic nie daje. Po dłuższej chwili po ponownym wciśnięciu tegoż przycisku na chwilę zapalają się lampki by zaraz znów zgasnąć (trwa to max sekundę, proc i grafika odpalają nawet na chwię wiatraczki).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dłuższej chwili po ponownym wciśnięciu tegoż przycisku na chwilę zapalają się lampki by zaraz znów zgasnąć (trwa to max sekundę, proc i grafika odpalają nawet na chwię wiatraczki).

Ja miałem dokładnie tak samo, gdy podpinałem molexa do zepsutego (spalonego?) dysku twardego, więc ja obstawiałbym dysk. Spróbuj wsadzić jakiś inny (sprawny) dysk twardy (może masz stary, albo pożycz od kogoś)

PS. A jeśli nie masz to całkiem odłącz dysk i zobacz czy się komp włączy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A próbowałeś odpalać kompa po odłączeniu - dysku twardego, karty graficznej, ew. dzwiękowej.

Pozostawiając płytę główną z prockiem i 1 kością pamięci?

Odłącz też mychę i inne peryferia. Pamiętam że kiedyś komp nie chciał mi się włączać, bo kabel od myszki miałem 'zjechany', śmieszne ale prawdziwe.

Nie spisuj na straty, póki wszystkiego nie obadasz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłem dysk, kabel od zasilacza, sprawdziłem na innym gniazdku, bez mychy itp. Wciąż to samo. Skoro mam sprawdzać wszystkie podzespoły to nie ma to sensu, tylko zasilacz mam zapasowy, niech w serwisie się pomęczą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłem dysk, kabel od zasilacza, sprawdziłem na innym gniazdku, bez mychy itp. Wciąż to samo. Skoro mam sprawdzać wszystkie podzespoły to nie ma to sensu, tylko zasilacz mam zapasowy, niech w serwisie się pomęczą.

Trudno stwierdzić twój problem, ale do serwisu, to bym chyba nigdy kompa nie oddał, niezbyt dobre doświadczenia z takich miejsc wyniosłem.

Może masz jakiegoś kumpla z jakimś dobrym zasilaczem, najlepiej tym, którego aktualnie nie używa :wink: . Jeśli to wina zasiłki, a to najbardziej prawdopodobne, zaoszczędziłbyś kasy na serwisach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że komp na sekundę odpala i gaśnie to blokada bezpieczeństwa w zasilaczu (mam to średnio raz na 4 miechy) bo zawsze się jakiś kabel poluzuje > moja rada rozmontuj wszystko i zmontuj jeszcze raz. Czytałem właśnie o Chieftecu - gdyby padł nic w ogóle by nie ruszyło.

[edit]

ew. padł procesor/karta graficzna/płyta główna ale to raczej mało prawdopodobne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wazystkie podzespoły są jeszcze na gwarancji, więc nic nie zapłacę. Nie chcę oddawać całego kompa, bo również mam złe doświadczenia ;) Kiedyś musiałem oddawać pieca 5 razy bo mózgi z aresta uważały, że wszystko jest OK -_-

EDIT: znalazłem jeszcze jedwn zasilacz, codegen 300w, dodam, że ma on prawie 10 lat (od 4 nie używany).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...