Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alexiej

The A - Team (2010), Joe Carnahan

Polecane posty

theateamg.jpg



reżyseria: Joe Carnahan
scenariusz: Michael Brandt, Derek Haas
premiera: 11 czerwca 2010 (Polska) 2010-06-11 9 czerwca 2010 (Świat)
produkcja: USA
gatunek: Komedia, Akcja


Obsada


Bradley Cooper - Porucznik Templeton 'Buźka' Peck
Quinton 'Rampage' Jackson - B.A. Baracus
Sharlto Copley - H.M. Murdock
Liam Neeson - Pułkownik John 'Hannibal' Smith
Patrick Wilson - Lynch



Film opowiada historię czterech żołnierzy skazanych przez sąd wojskowy za zbrodnię, której nie popełnili. Uciekli z więzienia wojskowego o zaostrzonym rygorze i teraz pozostając na wolności próbują zemścić się na swych oprawcach i dowieść swej niewinności ... Jest to typowy scenariusz filmowy powstały w "Holiłud" jednak z takim zapleczem jakie ma historia bohaterów sknocenie czegoś może być trudne. Kto z Nas nie pamięta tych słynnych herosów, potrafiących zmusić samochody do dachowania, lepszych niż MacGyver w budowaniu czołgu z zapałek i śmiechu Hannibala gdy "wszystko idzie zgodnie z planem"? ;)

Czego się spodziewam? Sam nie wiem, ponieważ jako wielki fan serialu boję się stworzenia czegoś co tylko nadszarpnie moje nerwy i wprawi w chęć zabicia reżysera i scenarzysty przy pomocy wykałaczki ... jednak po obejrzeniu trailerów nastawiam się raczej pozytywnie, choć nigdy nic nie wiadomo ;)


A jakie są Wasze przemyślenia? Czego oczekujecie? ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, jako, że "Drużyna A" to mój ulubiony serial (i to z czasów dzieciństwa (i do dziś pozostał ulubionym) :) ...jak dobrze pamiętam ...chyba - pokazywał go Polsat), więc mogę się obawiać tylko tego, że ta "nowa" "Drużyna A" i zrobiona wersji pełnometrażowej (jako film) - może mnie zawieść - że to już nie to samo, że w innej formie podane. :/ Dla kogoś kto nie zetknął się z tym serialem będzie dobrym, ciekawym, fajnym filmem sensacyjnym ze sporą dawką akcji, dobrych tekstów bohaterów itd. A dla mnie - to już chyba nie ten klimat i raczej tych kultowych (tak, kultowych!) postaci i aktorów, którzy je grali - nie da się już zastąpić. :down: Czego oczekiwać po tym filmie? Hmm... nie wiem. Trzeba pójść do kina i przekonać się czy tego nie schrzanili - ale... czy warto na to iść? Przynajmniej dla porównania i tyle. Niczego szczególnego po tej "nowej" "Drużynie A" nie oczekuje. :mellow:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak samo jak poprzednik, mam obawy iż film pełnometrażowy nie będzie tak samo dobry jak serial. Ale skoro to jest film na jednej z słynnych marek, to dlaczego odrazu skreślać film ? Mam tylko nadzieje że film będzie równie dobry co serial.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy jakoś tak w zeszłym roku (a może to było w 2008?) czytałem o planach zrobienia tego filmu to zapowiadało się naprawdę fajnie. Miał być Bruce Willis jako Hannibal, Woody Harrelson jako Murdock. Gdy zobaczyłem po jakimś czasie faktyczną obsadę to mina mi nieco zrzedła. Natomiast po trailerze już mocno zwątpiłem - motyw z czołgiem i samolotem na końcu - serrrrrrrrrrpechowiec.gif

Ale pewnie i tak się wybiorę, z sentymentu. Polonia1 rulez.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Serial oglądałem z setki razy i to każdy odcinek bo mam je na DVD. Obejrzeć w kinie obejrzę, tyle że to już nie będzie to samo co w serialu. MR.T najlepiej grał B.A.Baracusa i nikt od niego lepiej tej postaci nie zagra. To samo z każdą inną w tym serialu. Psychol Murdoc jako Dwight Schulz, George Peppard jako Hannibal, i Dirk Benedict jako Buźka. Nie wiem czy ktoś lepiej od nich zagrałby te role...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem, obejrzałem, wyszedłem zniesmaczony, bo nowa "Drużyna A" (niegodna tego miana) nawet jako zwyczajny film akcji byłaby przeciętniakiem jakich wiele, a nawiązując do kultowego serialu obraża tylko pierwowzór. O fabule nie ma co gadać, panowie scenarzyści zadbali o to, żeby nawet rozwałkowana na asfalcie dżdżownica rozkminiła, o co chodzi, natomiast bohaterowie na siłę starają się udawać nawyki znanych z serialu postaci, co wychodzi im sztucznie i wypada komicznie, miast fajnie. Tak jak pisałem w wątku serialowym, na siłę próbowano nam wcisnąć nowe wersje kultowych bohaterów, a ja tego absolutnie nie kupuję! Co z tego, że Neeson jara cygaro za cygarem i wciąż powtarza klasyczne teksty Hannibala, Copley świruje bażanta (chociaż i tak chyba wyszedł najlepiej), Cooper udaje luzaka, mimo tego, że uroku prawdziwego Buźki nie ma chłopak za grosz, a Jackson właściwie tylko wygląda jak wielki, czarny, wkurzony gość (

+ jakiś bzdurny wątek z wyrzutami sumienia - ocb?!

o_O

), skoro tak naprawdę chłopaki tylko starają się zagrać bohaterów, którym mogliby sznurówki wiązać? Akcje, wybuchy i strzelaniny też niby są, ale brak temu wszystkiemu polotu i fajności serialu, finałowa intryga wieje sztucznością w stylu "przecież musieli na końcu zrobić coś zwariowanego, nie?", a siedząc w kinie człek marzy tylko o tym, by zapuścić którykolwiek odcinek tej prawdziwej "Drużyny", który wywoła szerokiego banana na facjacie - bo jeśli już przy tym jesteśmy, żarty wersji kinowej wywołują uśmieszek, ale raczej politowania. Nie wspominając już o "dynamicznej kamerze" (czyli jak jest walka, to nie wiemy, kto kogo w tym momencie wali po ryju, bo operator chyba akurat dostał ataku epilepsji) i przegięciach typu czołg w samolocie, ponieważ Hannibal i spółka zawsze robili tego typu rzeczy, z tym że podróbkom wyraźnie brakuje stylu. Nie spodziewałem się po tym filmie niczego dobrego i w istocie nic takiego nie otrzymałem, legend się najzwyczajniej w świecie nie rusza i kropka - a jak już, to się robi sequele albo inne nawiązania w stylu nowego "Knight Ridera", który nie miesza się za bardzo do pierwowzoru i dzięki temu wyszedł całkiem strawnie. Jeśli nie macie nic do roboty i przyjdzie Wam ochota na obejrzenie nowej "Drużyny" w kinie, to usiądźcie na stołeczku i poczekajcie, aż Wam przejdzie - nie warto bulić za bilecior, choćby nawet był w promocji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam o tyle lepiej, że oryginalnej Drużyny A nie widziałem (wiem, bluźnię), bądź też całkowicie jej nie pamiętam. Toteż, poszedłem nań jako całkowity laik, oczekujący akcji, efektów specjalnych i coś do śmiechu, i całkowicie się nie zawiodłem. Jak dla mnie, to jeden z kilku zakwalifikowanych na moją osobistą listę filmów roku. Zresztą, pełne moje zdanie na moim blogu, napisałem sobie mini-recenzję :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drużyna A była moim ulubionym serialem dzieciństwa obok MacGaivera i Airwolfa. I film także bardzo mi się spodobał. Aktorzy światnie zostali wpasowani do roli. Fabuła jest świetna - tzn. równie prosta i naiwna co w serialu. I nie rozumiem zarzutów Polipolka co do fabuły - dobry człowieku jest na tak samo niskim poziomie jak w serialach. Ale człowiek idąc do kina wie czego się spodziewać i nie jest zawiedziony - przyszedł się rozluźnić i pośmiać, wyłączył szare komórki i heja... Bo nie ukrywajmy - serial jest kultowy, ale jest też jednym z symboli kiczu lat osiemdziesiatych. I taki sam jest film

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się z Polipolikiem całkowicie zgadzam. Nie spodziewałem się fabuły na miarę Pulitzera, ale to co było w filmie to już żenada. Motyw z czołgiem albo kubańskim cygarem i krematorium wzbudza podejrzenia, że twórcy filmu traktują swoich widzów jak kompletnych idiotów. Praca kamery też tragiczna. Rozumiem że to jest film akcji i nie ma co się spodziewać ujęć jak u Kubricka czy Coenów, ale bez przesady. W zasadzie raczej lubię ogarniać co się dzieje na ekranie, a nie mieć wrażenie że oglądam film w przyspieszeniu. Nowa Drużyna A to film typowo wakacyjny i już pewnie mało kto o nim pamięta. Mała strata. 4/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie film na 8/10. Jako remake serialu wypadł bardzo fajnie. Sporo nawiązań do serialu, aktorzy nieźle dobrani, no i dobre kino akcji, gdzie cały czas coś się dzieje. Nawet zupełnie nieprawdopodobne sceny nie raziły w logiczną część umysłu, bo przecież to kino akcji i A-Team :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wiadome, że nie można już odtworzyć oryginalnego klimatu tego świetnego serialu, ale "nowa" Drużyna A jest co najmniej bardzo dobra. Jest akcja, trochę śmiechu, no i niezgorsza gra aktorska (szczególnie Sharlto Copley jak Murdock i Bradley Cooper "Buźka"). Ogólnie przyjemnie się ogląda, co nie zmienia faktu, że i tak stara dobra Drużyna A jest niezastąpiona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba każdy oglądał serial. Chyba każdy z otwartą buzią i radością w oczach patrzył na niszczone samochody. Drużyna A to, obok Herkulesa i Xeny, był ulubiony serial małego korreda. Przed obejrzeniem byłem pewien, że film nie dorówna pierwowzorowi. Po seansie byłem mile zaskoczony. Film okazał się ciekawszy i lepszy od wielu oscarowych pozycji z niebieską maszynką do dojenia ludzi na czele. Co prawda z fabuły nie pamiętam niemal nic, ale nie spodziewałem się, by wzruszyła mnie i wryła się w pamięć tak, jak Zielonej Mili.

Wielu powie pewnie, że film prześcignął serial, ja nie. Pod względem budżetu, efektów jest lepszy, ale sentyment wygrywa. Niemniej warto obejrzeć, bo to jedna z lepszych pozycji z 2010 (tak, tak, do ciebie piję, Królu).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film polecam, ale zaznaczam, że serialu nie prześcignie. Co tutaj można powiedzieć? Inne przedstawienie czasów. Odrobinę inna drużyna. Ogólnie mogę pochwalić film za przynajmniej dwie rzeczy. Wyjaśniono, skąd B.A. ma swoją awiofobię, oraz zachowali pewne konkretne elementy gatunku jak specyficzne cechy każdej z głównych postaci. Niby rzeczy różne, ale znajome. Można się uśmiać i doświadczyć dobrego kina bez wszechobecnej głupoty w co poniektórych filmach z USA (czepiam się komedii i parodii. Do nowych przypadków nie mogę się przekonać).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem strawne rozrywkowe kino z domieszką akcji. Cooper w swojej roli jest solidny, ale sympatię kradnie Copley jako kpt. Murdoch.

Sceny akcji nie są ekstra klasową czołówką, ale żeby nie bolą. Intryga to może na miarę "Fight Clubu" nie jest, ale też daje radę.

Ogółem typowy film jak na "premierę" o 20 na Polsacie w poniedziałkowym Megahicie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michaszenko

Serialu nie oglądałem, ale po obejrzeniu filmu ostatnio na Polsacie na pewno skuszę się na starszą wersję odcinkową. Przyznam także rację koledze wyżej, Kapitan Murdock był chyba najfajniejszą postacią w całym filmie. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezłe to to. W miarę zabawne, z porządną obsadą. Gdyby cały film był zrobiony jako komedia, wyszłoby świetnie, bo np. scena z czołgiem jest przezabawna. Gorzej wychodzi, gdy film próbuje traktować się poważnie, wtedy traci cały urok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem wielkim fanem Drużyny A. Film był dla mnie nawet dobry.

Prawdę mówiąc, film nie byl w statnie dorównać serialowi. Najbardziej z nowej obsady do gustu przypadli mi Murdock oraz Buźka. Natomiast B.A to wg mnie niewypał.

Efekty specjalne na przyzwoitym poziomi. Brakowało mi że film nie miał za dużo luzu, do którego przyzwyczaił nas serial.

Ogólnie film oceniam na mocne 4.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej mnie w tym filmie gryzie to, że w pewnych aspektach jest on wypaczeniem oryginału. Przede wszystkim chodzi o ten głupi wątek z BA który nie może nikogo zabić co reszta drużyny przyjmuje ze zdziwieniem - no halo, przecież w serialu to oni nikogo nie zabili... nie do końca pasują mi też niektóre modyfikacje charakterów postaci, np. Hannibal jest zbyt emocjonalny, podczas gdy w serialu potrafił zachować spokój w każdej sytuacji.

Niemniej film sam w sobie jest ciekawy i fajnie, że nie zrezygnowali z bardzo nierealistycznych scen akcji - to był znak rozpoznawczy serialu i tu film nie zawiódł. Ogółem mimo wcześniej wymienionych zgrzytów film wciąga i ogląda się go przyjemnie. Nie jest to kino najwyższych lotów, ale i tak ze swojej strony mogę polecić :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adaptacja serialu według reżysera Joe Carnahan dla mnie była fajna i nowe odpowiedniki dawnych bohaterów udane. Do tej pory na wspomnieni momentu w którym

Murdock po starcie zrzuca, chyba wentylator na samochód B.A-a, a potem robi beczkę helikopterem śmiać mi się chcę.

Sam film oceniam na 9/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...