Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Flash122

Fight Night (seria)

Polecane posty

Witam

Ktoś pyka w Fight Night Champion? Bo widzę, że zainteresowanie grą tutaj małe, a ja właśnie od jakiegoś czasu jestem szczęśliwym posiadaczem i muszę przyznać, że gra tego zainteresowania naprawdę jest warta :) .

Wiem, że FSPC wymaga przyzwyczajenia, ale jak już się człowiek przyzwyczai to gra się naprawdę dobrze. Champion mode to też fajna i wciągająca odmiana w sumie, choć historia nie powala (przynajmniej jak na razie w u mnie ;) ) i tak naprawdę od prawie samego początku wiemy do czego zmierza i jak będzie wyglądać La Grande Finale. No ale dzięki temu jest przynajmniej sporo zróżnicowanych walk. oprawa gry w sumie też jest naprawdę bardzo dobra.

Generalnie sporo ludzi z FNR4 albo będzie miało tyle samozaparcia by się przekonać do nowego sterowania i wtedy będą grę uwielbiać, albo tego samozaparcia im zabraknie i będą ją nienawidzić. Reszta, która nie grała, myślę, że się szybko do tego sterowania przekona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Fight Night Champion nie grałem, ale sporo czasu spędziłem przy jego poprzedniku. Nie spodobały mi się w nim dwie rzeczy- beznadziejny tryb kariery ("Legacy") i idiotyczne animacje knockdownów. Mam więc jedno pytanie- czy te elementy zostały w FNC poprawione? Szczególnie ciekawi mnie drugie zagadnienie. Do szału doprowadzało mnie patrzenie jak mój przeciwnik pada nieprzytomny na ryj, a dwie sekundy poźniej "ożywa" i z uśmiechem na ustach kontynuuje pojedynek. Czy w najnowszej części pojawiają się takie absurdy? A może wprowadzono nowe, rozsądniejsze animacje (np. przyklękanie po ciosie, liczenie na stojąco, itp.)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. jeśli chodzi o Legacy Mode to mi pasuje obecnie. Rewolucji nie ma ale generalnie jest nieco fajniej. Co do KO to szczerze mówiąc już nie kojarzę dobrze tego co opisujesz z FNR4, ale w Champion jest tak, że po glebie widzisz jak przeciwnik czasem dość lekko wstaje, po drugim powaleniu już albo ledwo ledwo chwiejąc się wstaje lub wstaje, chwieje się, upada i znów wstaje, i znów upada np. na kolana i finito. Czasem natomiast przeciwnik wstaje dość lekko i ze złości, że dał się powalić macha łapą w powietrzu. Generalnie takie "lekkie" wstawania to tylko po pierwszym powaleniu się trafiają i chyba tylko w wadze ciężkiej na to zwróciłem uwagę. W średniej już zawsze mają jakieś tam problemy z podnoszeniem się. No ale to subiektywna ocena oczywiście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli to, jak zachowuje się przeciwnik po otrzymaniu ciosu. W FN4 upadał zawsze w ten sam sposób (jak wór kartofli)- po każdym knockdownie miało się wrażenie, ze to koniec pojedynku. Wiem, że to szczegół, a sama gra miała dzięki temu wyglądać "cool", ale IMO skutecznie zabito w ten sposób realizm. A szkoda, bo kupując FN spodziewałem się symulatora, a nie Tekkena z M. Tysonem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w FNR4 wkurza przede wszystkim trening. Niektóre programy są przesadzone i można więcej stracić na współczynnikach, aniżeli zyskać, a automatyczny trening nie daje na tyle dużo, by się nim interesować. Przede wszystkim denerwują te sekwencje, w których trzeba rytmicznie wykonywać poszczególne ciosy - prawa gałka pada nie jest na tyle precyzyjna, żeby wykonywać takie sierpowe (do dziś nie potrafię ich raz za razem robić). Czytałem, że w FNCh poprawiono ten aspekt znacząco jak i samo sterowanie, więc generalnie muszę kiedyś zaopatrzyć się w najnowszą odsłonę. Szkoda tylko braku Adamka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, na treningach margines błędu nie istnieje- albo wykonujesz zadanie perfekcyjnie, albo lecisz od początku, fajtłapo. Ale ta satysfakcja, gdy w końcu zdobędziesz limit punktów... No i zawsze można pochwalić się kumplom pęcherzami na palcach.

A co do Adamka- w czwórce też pokpili sprawę. Polak niby występował, ale był traktowany tak samo jak postać z edytora. Bida z nędzą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i wykonanie Adamka w FNR4 pozostawia wiele do życzenia, ale generalnie widać, że to nasz Góral i gra się przez to przyjemnie. Paradoskalnie, teraz kiedy nasz bokser jest bardziej popularny gra o nim zapomniała. DLC nie akceptuję, więc dla mnie to spora strata.

Fakt, po treningach palce potrafią boleć (po wyczerpujących walkach zresztą też), ale poziom trudności przesadzili i to sporo. Już nie mogę się doczekać kiedy sprawdzę jak załagodzili sprawy w Championie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem ostatnio dość sporo w Championa i gra jest genialna. Absolutnie najlepsza część serii, choć brakuje mi wyboru starego, bardziej realistycznego(trochę śmiesznie to brzmi w przypadku tego sportu) sterowania. Fajne jest to, że tak jak na prawdziwych ringach wynik walki może odmienić jeden cios. Brakuje mi tylko kilku naprawdę ważnych dla tej dyscypliny pięściarzy: gdzie Flody Mayweather Junior?, gdzie Lucian Bute? Dziwne jest także to, że w grze umieszczony jest np. Arreola, a brakuje naszego Górala... Nie komentuję Trybu Champion, gdyż spędziłem przy nim za mało czasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gram od jakichś dwóch godzin w Fight Night: Champion i muszę powiedzieć, że gra się póki co świetnie, ale mam jedno poważne pytanie: orientuje się ktoś czy da się zrobić tak żeby sędzie w ringu był przezroczysty? Bo non-stop ładuje mi się w kadr, zwłaszcza przy kamerze "Champion", która jest zdecydowanie najfajniesza..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast nigdy nie grałem w FN: Champion :( Dopiero zacząłem przygodę z Xboxem i mogę pochwalić się tym, że rozwaliłem paru kumpli w pojedynku w Fight Night 4. Wcześniej grywałem na PS2 w trójkę, ale ta była zbyt wolna i taka... hmm... sztywna? I o wiele za łatwa :) Teraz na X360 gram karierę Adamkiem i każda walka to wyzwanie. Niekiedy parę rund się człek męczy, żeby później dowiedzieć się o swojej przegranej na punkty...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę sobie kupić fight nighta tylko nie wiem czy 4 czy Champions. Ja jestem jednak bardziej przekonany do 4 bo to taka typowa bokserska gra, a champions to jakieś kariery się robią. Lubie realizm ale często gram w szybkie pojedynki albo z kumplem na 2. Proszę żeby wypowiedziała osoba która grała w obie części i dała jakieś argumenty. Pozdrawiam.

Mógłby mnie jeszcze ktoś uświadomić czemu nie mam dem obu gier? Zrobiłem konto w ameryce i w niemczech i nadal nie ma

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...