Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alexiej

Iron Maiden

Polecane posty

Ok, a teraz przejdźmy do Ajronów, bo to o nich jest ten temat ^ ^ Mam ich kilka plyt : The Number Of The Beast, Piece Of Mind, Powerslave i Fear Of The Dark, za najlepsza uwazam Piece Of Mind. Mam zamiar sobie kupić jakąś ich płytę na święta, może pomożecie wybrać? : > jak narazie wszystko wskazuje na Seventh Son Of A Seventh Son

Siódmy syn jest ok, chociaż ja dużo bardziej wolę Somewhere in Time. Dość kontrowersyjny album ale moim zdaniem jeden z trzech najlepszych Maidenów. Rozważ zakup którejś z dwóch pierwszych, jeszcze bez Dickinsona, ewentualnie Brave New World albo koncertowy Live After Death - ostatnio można go spokojnie znaleźć za 40 zł. Rock in Rio jest świetny jeśli chodzi o repertuar i samo granie ale produkcja woła o pomstę do nieba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Goraal

Jeśli za najlepszą z tych płyt uważasz Piece of Mind, to najbardziej do gustu przypadną Ci dwie pierwsze płyty, które były jeszcze bez Dickinsona. Także z mojej strony polecam albumy: Iron Maiden i Killers.

I piszę to jako przeogormniaszczy fan Iron Maiden <3 Alf może potwierdzić :x

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy wymienianiu swoich ulubionych płyt Maidenów zapomniałem o Seventh Son Of A Seventh Son. Zakupiłem ją sobie ostatnio i płyta mnie po-wa-li-ła. Doszły klawisze, ale wbrew narzekaniom niektórych nie brak porządnego, ostrego, metalowego grania. Każdy z ośmiu utworów broni się sam, nie ma na płycie żadnych wypełniaczy. Mój ulubiony utwór: The Evil That Men Do. Zaś płycie wystawiłbym 10/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAIDEN TO PLAY TWO POLISH DATES ? LODZ AND GDANSK

No, to spotykamy się w lipcu w Atlas Arenie? W sumie jakoś średnio mnie to widowisko podnieca (szczególnie, że trzeba będzie zabulić przed sobotnim Kreatorem...), ale presja społeczna na golden circle ee jest zbyt duża :D. Zobaczymy, czy się zestarzeli od Soni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooooooo, org, ty żyjesz! :D OOOOOOooooooo! Iron Maiden w Polsce! Znowu! Tak jest! Tylko na to czekałem. Mówiłem sobie, że w momencie, w którym się pokazują w naszym pięknym kraju nie ma bata tylko zbieram kasę i udaję się na koncert nawet jakby miał być na drugim krańcu Polski... a tutaj zrobili mi tak wspaniały prezent i będą grać niemalże pod nosem, byłoby gigantycznym marnotrawstwem i wstydem aby nie skorzystać z takiej okazji ^_^ Czy będę cisnął na GC to nie wiem, ale na płycie trzeba się pojawić, nie ma bata.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,tak, tak!!! News tego roku, Ironów uwielbiam, więc jadę, po prostu nie mogę tam nie jechać. Usłyszeć 2 Minutes to Midnight czy Rn To the Hills jeszcze raz? Oczywiście, że wchodzę. Choć koncertów teraz sporo (Kreator, Helloween, Mayhem), to do Łodzi na pewno zawitam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jakoś niespodziewanie i jakoś po cichu nadszedł lipiec a wraz z nim koncert Iron Maiden czeka nas w Łodzi już za rogiem - konkretnie to jutro biggrin_prosty.gif Mój bilet, na płytę, jest już gotowy i nie mogę się doczekać jutrzejszego wieczora. Liczę na świetne widowisko, fantastyczne kawałki oraz fenomenalną atmosferę a przy okazji na to, żebym mógł skupić się na słuchaniu Bruce'a i spółki a nie walki o powietrze/przetrwanie przed ściskiem tłumu. A wy drodzy fani, kogo z was będę w stanie spotkać przed Atlas Areną? O dwóch osobach już wiem ^_^

\m/!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja ci zazdroszczę, Black. Sam chciałbym pojechać na Ironów, usłyszeć Prowler oraz The Mencenary na żywo. Z tym zespołem rozpoczynałem przygodę z metalem i to nim zawdzięczam upodobanie w tym gatunku. Weź mnie ze sobą i przemyć pod jakimś szerokim ponczo :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też będę, ale nie jestem szczególnie podekscytowany widokiem dziadków na scenie smile_prosty.gif. Kolega, z którym miałem jechać, mnie przewalił, a niestety nie znalazłem w okolicy chętnych na kupno biletu...

Taka setlista jest na całej trasie koncertowej:

1.Moonchild

2.Can I Play with Madness

3.The Prisoner

4.2 Minutes to Midnight

5.Afraid to Shoot Strangers

6.The Trooper

7.The Number of the Beast

8.Phantom of the Opera

9.Run to the Hills

10.Wasted Years

11.Seventh Son of a Seventh Son

12.The Clairvoyant

13.Fear of the Dark

14. Iron Maiden

Encore:

1. Aces High

2. The Evil That Men Do

3. Running Free

Days of The Ceremony II > dzisiejszy koncert

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że setlista jest na prawdę zacna(The Prisoner :3) i również żałuję, że nie mam możliwości wybrać się na ich koncert. Są oni jedną z moich ulubionych kapel metalowych, a mimo to nigdy jeszcze nie miałem okazji być na ich koncercie czego bardzo żałuję, no ale co się odwlecze to nie uciecze ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, czy nie uciecze. Licząc, że każdy członek zespołu jest już po pięćdziesiątce, a niektórym niedługo stuknie 60 lat i doliczmy do tego nie najczęstsze koncerty w Polsce, to może nie być tak wesoło

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że panowie z Wysp wezmą przykład ze Scorpionsów i jednak trochę nam jeszcze pobrzdąkają na tych gitarkach :P. Ciągle liczę na to, że jednak uda mi się kiedyś wziąć udział w jakimś ich koncercie, nawet jeśli miałby to być ich ostatni w karierze byleby po prostu się trafił ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SCREAM FOR ME, ŁÓDŹ!

Jak można zauważyć powróciłem z koncertu w glorii i chwale a zatem pora na wrażenia (miały być na szybko, ale oczywiście nocą Internet zaczął mi szaleć, przeglądarka też, więc się wściekłem i poszedłem spać) podzielone na dwie części. Niby jest to temat tylko o jednej kapeli, ale wolę opisać cały koncert i to co działo się dookoła niego aniżeli rzucić tylko zdaniem, że tak, kapela zagrała świetnie i nie żałuję wydanej kasy na bilet ^_^ A zatem od spraw technicznych poczynając do wielu rzeczy przyczepić się nie mogę. Organizacja była w miarę sprawna, miejsca na parkingi wydzielone, nie było przed koncertem kosmicznych korków, można było bez większego stresu dostać się do Atlas Areny na czas. To co działo się potem na okolicznych drogach to inna kwestia, ale tutaj czepiać się nie będę, to, że wyjechanie z okolic areny będzie koszmarem powinno być świadome dla wszystkich i każdego z osobna. Niby była mała - mniejsza niż na Sonishere - liczba przenośnych kibli na zewnątrz, ale cóż... zawsze pozostawała natura albo zabulenie 2zł (ew. mając szczęście można było za frajer ;]). Pirotechnika i oświetlenie było absolutnie mega i dawało ostro czadu. Co do nagłośnienia to przez większość czasu nie było źle, dopiero pod koniec ewidentnie było nie słychać co śpiewa Bruce, więc to na minus. Poza tym w okolicy gdzie stałem coś chyba przeciekało z dołu. Cóż, to je Łódź, tego nie ogarniesz... przechodząc jednak do rzeczy fajniejszych... tongue_prosty.gif

O najważniejszym gościu tego dnia. O królu. O człowieku, za którego daliśmy dwie stówy na bilet. Dla niego i jego kapeli. Mówię tylko o jednym, bo niby był tam jakiś support, który coś pobrzdąkał, ale po drugim czy trzecim kawałku było słychać granie na jedno kopyto i generalnie pożegnani zostali bez żalu. Gdy jednak na scenę wparowała ekipa Iron Maiden przez moment można było mieć wrażenie, że dach Atlas Areny zwyczajnie wyleci w kosmos, panowie zostali ugoszczeni gorącym powitaniem. I słusznie, bo panowie pomimo swojego wieku nadal zasuwali na instrumentach aż miło a Bruce, z typową dla siebie werwą, za...pierdzielał po scenie pobudzając widownię do okrzyków/oklasków itd. Patrząc po ich wystąpieniu w Łodzi wierzę, że mają przed sobą co najmniej następnych dziesięć lat koncertowania, nie wydawało mi się aby jakoś opadali z sił. Przy okazji kolejny raz uświadomiłem sobie, że o ile kawałki z odtwarzaczy mogą być nawet fajne tak nic nie ma większego powera i nie może równać się z występem na żywo. Możliwość wydzierania swego gardła przy takim Can I Play With Madness?, Aces High, The Trooper, Fear of the Dark albo 2 Minutes to Midnight wraz z kilkunastotysięcznym tłumem jest niesamowita i jedyna w swoim rodzaju, daje coś czego nie można kupić na płycie DVD albo na nagraniu video. Trzeba tam być aby być tego częścią. No i przy okazji poczuć lekki ścisk tłumu oraz szeroką gamę zapachów dającą dodatkowy koloryt dla tego typu zgromadzeń (chociaż kolejny plus - gdzieś z początku parę razy odpalali klimatyzację/przewiew) ^_^ Ogółem nie żałuję, cholernie cieszę się, że mogłem drugi już raz zobaczyć Bruce'a i spółkę na żywo i mam szczerą nadzieję, że panowie kiedyś jeszcze do nas wpadną biggrin_prosty.gif

UP THE IRONS! \M/!

SCREAM FOR ME, POLSKA!

PS. A, no i pozdro dla orga; niestety Tebega nie udało się zobaczyć na żywo, burżuj jeden szybko wbił na swoje GC #_#

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...