Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dynald

Robin Hood- Legenda Sherwood.

Polecane posty

OK ja się do turnieju zgłaszam :) Po skończonej grze miałem 90% zabójstw (wydaje mi się, że 95%, ale nie mam pewności - jak sprawdzę i będzie 95, to poprawię :) ). Byłoby znacznie lepiej, ale pod koniec gry już powoli dawałem sobie spokój, a do tego jeszcze te kończące misje, gdy zaczynały się od tego, że ktoś z kimś walczy - po prostu nie szło ich uratować.

Hehe, nie licząc ostatniej misji, miałem 98% uratowanych - zabiłem tylko bossów i chyba 2 pikinierów (całkowity przypadek, bo na normalu też mają mało siły).

(...)a łucznicy(Ci niebiescy) mają 15(!) życia - każdy cios(bronią) jest dla niego zabójczy............ (...)

Błehehe, od razu widać, że nie lubisz wyzwań i grasz na easy. Jak chcesz, żeby łucznicy nie gineli po jednym ciosie broni, zacznij grać na innym poziomie trudności i po kłopocie.

Ale i tak, nawet na najwyzszym poziomie trudnosci gra do wymagajacych nie nalezy :) No, chyba ze sie potem rozkreca ( ;) ). bo na trudnym przeszedlem tylko do 4 misji i nie gralem potem, nie wymagalo myslenia. Ale na normalu gierke przeszedlem. Mniodzio :D;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam taką sytuację: zero kończynek maks życia u każdego bohatera

bohaterzy:robin, marion, tuck, stutley,mały john,

mam:sieć, jabłka, sakiewki,strzały, wino, wołowine, i osy,

nie mogę przejść na najtrudniejszym poziomie ostatnich 3 strażników przed komnatą szeryfa. (2 czarnych rycerzy i dowódca) . na nic tak na prawde nie reagują. co robić. nie mogę walczyć bo ginę. sprawdzałem.

piszcie tu też o własnych problemach, jeśli takie macie.

chodzi ci o tych kolesi na wieży przy wejściu do sali na samej wieży? Można ich ominąć . do tej misji polecam wziąć will'a i parobka z widłami ( oczywiście wcześniej uzupełnić zapasy ) . Niech obaj wystartują przy północnej bramie. idąc po murach dotrą na dziedziniec . Nieprzytomnych wrogów radze zabijać ( łuczników radze likwidować wcześniej z procy willa ). Parobek może otworzyć drzwi prowadzące z dziedzinca do komnaty szeryfa. po pozbyciu się straży przy bramie Robinem wchodzisz do komnaty otwartymi drzwiami , a potem zabijasz szeryfa. Po walce gadasz z Księciem . I to już koniec!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym polecał Willa, ale skoro go nie masz to użyj Johna i jak podejdziesz do strażników to narysuj okrąg myszką podczas ataku, a następnie pionową kreskę. Powinno to wyglądać tak: strażnicy podchodzą->dostają kijem po głowie i upadają, a po hiper ciosie tracą życie/przytomność. Użyj Stutleya do spętania ich więzami. Dalej pozostaje Ci pojedynek Robinem, używaj ciosu odwróconej ósemki(znak nieskończoności) i pójdzie łatwo. Powodzenia :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewien poważny problem z tą grą.

Otóż po wykonaniu misji w której zapobiegamy ślubowi Lady Marion z Gisbournem powinna ona dołączyć do kompanii.

Jednak w Sherwood Marion nigdzie się nie pojawiła, przez co nie mogę rozpocząć następnej misji, gdzie jej obecność jest wymagana.

Niestety nie mam zapisu sprzed ani z samej misji po której wystąpił problem, a nie ciągnie mnie do rozpoczynania gry od nowa (jeśli przyczyną jest jakiś skrypt który "nie zaskoczył").

Jeżeli mieliście z takim problemem do czynienia albo macie jakiś pomysł jak go rozwiązać to z góry dziękuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj zaznaczyć wszystkich w Sherwood, bo może tylko jej ikonka nie jest wyświetlana. Jeśli jej nie będzie to raczej jest to błąd skryptu. Ona potem powinna być potrzebna do zadania, gdzie schwytali Robina i masz go odbić. Tylko, że jeśli jej nie ma to go nie wykonasz. Czyli albo gra od nowa, albo gra na półkę...lub save z zewnątrz

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

Stworzyłem nowy profil i za pomocą kodów przeskakiwałem misje.

Tym razem problem się nie pojawił, więc pewnie wcześniej jakiś skrypt nie zadziałał.

Trochę tylko szkoda, że przeskakując misje nie zdobyłem żadnych artefaktów... ale jakoś to przeżyję :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...