Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Adamnus

Ouran High School Host Club

Polecane posty

ouran_high_school_host_club-large-msg-11

Producent

Autor mangi: Bisco Hatori, studio: BONES


Gatunek

Humor, Szkoła, Przyjaźń


fabuła


UWAGA trudno cokolwiek napisać o fabule bez potężnych spojlerów więc opis może być dosyć mętny lub niezgodny z prawdą!
Haruhi Fujioka szukając spokojnego do nauki miejsca, w prestiżowej szkole dla bogaczy (dostał się tam dzięki dobrym stopniom w nauce) trafia do dziwnego klubu w którym panowie zajmują się fachowym umilaniem życia zamożnych panien. W wyniku niefortunnego wypadku musi dołączyć do klubu i odpracować szkody. Jak sobie poradzi z granicą jaka istnieje między biednymi a bogatymi?
--------
Najlepsza komedia anime jaką widziałem (a widziałem bardzo mało). Żarty na wysokim poziomie z nutką absurdalnych animacji podkreślającymi komizm sytuacji. Postacie ładnie narysowane, a dekoracje nie pozwalają zapomnieć, że akcja dzieje się wśród elit. Profile bohaterów są doskonale wyraziste i każdy ma swoje 5 minut w czasie których rozbawią do łez i dadzą się poznać bliżej. Akcja polega na pokazywaniu kolejnego dnia z życia członka klubu Hostów zwykle jeden dzień jeden odcinek a odcinków jest 26.
A więc jaki jest Twój typ? dziki? loli-shota? cool? złośliwy diabełek? a może książe z bajki?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, przecież już w pierwszym odcinku wiadomo, że Haruhi to dziewczyna - to żaden spoiler, za to cała fabuła opiera się na tym, żeby ten fakt pozostał w klubie.

Anime podobało mi się - wiele tak błyskotliwych i przegiętych komedii nie ma. Całe to ujęcia życia "obrzydliwych bogaczy" ("okane yaro domo" - jak to mawia Haruhi) jest do cna komiczne. Na przykład kiedy rozkoszują się aromatem "proletariackiej kawy" albo "jedzeniem dla biedaków". Mają po pięćset willi na całym świecie, własne aqua parki, lotniska, a nawet armie...

Każda postać jest zakręcona na swój sposób i oryginalna - ja najbardziej utożsamiam się z Kandą (nie ma to jak marzenia ściętej głowy, bo tak przystojny nigdy nie byłem ani nie będę). Kreska jest ...wykwintna i pełna przepychu :D Animacja bogata. Seiyu nieźle opłacone. W przypadku tego anime pieniądze dają szczęście ^^.

Czemu tylko 8 z mojej strony? Bo to nie anime, a marny manga-teaser. "Chcesz więcej? Czytaj mangę!"

A jak wiadomo pawlak jest oporny, jeśli chodzi o odcyfrowywanie literek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamnus - jeszcze uzupełnij swój post o obrazek, jak jest to zrobione w innych tematach w tym dziale.

Pawlaku, będziesz miał okazję do nadrobienia zaległości w czytaniu mangi w myślę dość wygodny sposób, bo JPF grozi, że mangę Ouran w Polsce niebawem wyda, wspólnie z jakimiś innymi, nieznanymi tytułami (Bleach czy coś takiego). Ja zamierzam kupić sobie i poczytać, dużo dobrego się o tym tytule tutaj naczytałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno raczył wyjść pierwszy tom Ourana po polsku, więc nabyłem go drogą kupna. Nigdy wcześniej nie czytałem shoujo mangi, więc wrażenie było... dość dziwne @_@ Jakbym był odkrywcą Australii. Przede wszystkim wszystko sprawia wrażenie nadaktywności, więcej tu tekstu niż rysunków. Wszędzie są jakieś wtrącenia <- wymądrza się, dopiski od autorki itd., że jeszcze tylko emota "xD" brakuje i słów typu "boshe" i "OMG". To powiedziawszy, muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem tłumaczenia. To znaczy niemożliwe jest dla mnie stwierdzenie jakości w stosunku do oryginału, natomiast polski tekst pasuje do sytuacji, czyta się go przyjemnie (a nawet bardzo), nawet poradzono sobie z tymi nieszczęsnymi onomatopejami - według mnie to raczej walka z wiatrakami, ale tutaj się udało i widać, jak bardzo te onomatopeje pomagają w odbiorze mangi. Chciałbym z wiedzą co która onomatopeja mówi przeczytać całe JoJo, ale do tego chyba daleka droga przede mną.

Jeśli chodzi o rysunek, to... nie wiem. Owszem, taka specyfika mang adresowanych do grupy "shoujo", jak mniemam, ale tak jak pisałem przy okazji Kimi ni Todoke, nie podoba mi się. Twarze jakieś krzywe, wargi zbyt duże, a oczy nieproporcjonalnie wielkie nawet jak na m&a mi się wydają. No i wszyscy panowie z klubu hostów są tacy... piękni, w dziewczęcym znaczeniu tego słowa. Gdyby nie byli, to nie znaleźliby się w klubie hostów, ale takie nagromadzenie bishonenów jednak dość dziwne odczucia powoduje, czyżbym zazdrościł? Jeśli tak, to potencjalne dziewczę czytające mangi i oglądające anime kierowane do samczej części widowni, widząc cycate i/lub urodziwe niewiasty, prawdopodobnie czuje się podobnie lub nawet dużo gorzej - a to pozytywny i sympatyczny wniosek dla mnie.

Nie wiem, czy jest sens, żebym pisał coś o fabule, bo chyba cała reszta świata oprócz mnie już Ourana poznała, ale jest najzwyczajniej w świecie zabawnie. Bohaterowie żartują sobie ze swojej "dziewczęcości", nadęty "król klubu" jest bardziej groteskowy, niż bishonenowaty. Jest tu też męski odpowiednik

loli

rzucający ciągle "Haruś, Haruś"...

Krótko: choć lektura pierwszego tomu Ourana była dla mnie jak okno do innego świata i nie za bardzo mam jakieś wzorce, by to ocenić, to mówiąc najogólniej: podobało mi się (miejscami nawet bardzo), nie żałuję zakupu i pewnie nabędę kolejne, gdy (jeśli?) tylko wyjdą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, przecież już w pierwszym odcinku wiadomo, że Haruhi to dziewczyna - to żaden spoiler.

Spoiler jak każdy inny. Mariusz z tego co pamiętam w paru przypadkach adresował Haruhi jako on przy okazji starszych (znacznie) postów. Nieważne czy spoiler odkrywamy po parunastu stronach czy parudziesięciu liczy się fakt, że go jednak mimo wszystko odkrywamy sami :)

Czemu tylko 8 z mojej strony? Bo to nie anime, a marny manga-teaser. "Chcesz więcej? Czytaj mangę!"

A jak wiadomo pawlak jest oporny, jeśli chodzi o odcyfrowywanie literek.

A jak dla mnie anime jest ładnie zamkniętą całością i z paroma wątkami lepiej rozwiązanymi niż w mandze np. odkrycie płci Haruhi. Inna sprawa, że te wszystkie westchnięcia rozkoszy, upadki z piękna sytuacji jakie dziewczyny przeżywają na widok swoich idoli i wszelkie krzyki typu moe zostały zrealizowane mistrzowsko, czego nijak nie usłyszymy w mandze. Czy zna się Mangę czy nie Anime również bardzo warto zobaczyć z mojej strony solidna 9. Z tego co pamiętam Ouran właśnie był pierwszym anime które oglądałem studia Bones i to dobre wrażenia do dnia dziś pozostało. Inna sprawa, że mamy taką świetną mangę w wersji tomikowej po polsku! Nic tylko kupować narzekacze na "męczące oczy przy czytaniu mang przy monitorze"

to wyszło przypadkowo Impulsem

Pawlaku, będziesz miał okazję do nadrobienia zaległości w czytaniu mangi w myślę dość wygodny sposób, bo JPF grozi, że mangę Ouran w Polsce niebawem wyda, wspólnie z jakimiś innymi, nieznanymi tytułami (Bleach czy coś takiego).

^

Zastanawia się, gdzie to słyszał jakiś czas temu

Przede wszystkim wszystko sprawia wrażenie nadaktywności, więcej tu tekstu niż rysunków. Wszędzie są jakieś wtrącenia <- wymądrza się, dopiski od autorki itd.

Szczególnie musi to robić wrażenie świeżo po przeczytaniu tomiku takiego Black Lagoona, czy jakiegokolwiek shounena. Też w sumie się zdziwiłem, bo jakoś w fansubie czytanie nie zajmowało mi tak dużo czasu i gdy jakiś Onizuka cokolwiek zajmuje +/- pół godzinki tak w przypadku Ourana czas ten się odczuwalnie wydłuża, ale w sumie czemu nie?

To powiedziawszy, muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem tłumaczenia. To znaczy niemożliwe jest dla mnie stwierdzenie jakości w stosunku do oryginału, natomiast polski tekst pasuje do sytuacji, czyta się go przyjemnie (a nawet bardzo), nawet poradzono sobie z tymi nieszczęsnymi onomatopejami - według mnie to raczej walka z wiatrakami, ale tutaj się udało i widać, jak bardzo te onomatopeje pomagają w odbiorze mangi.
Fakt. Paweł Dybała daje radę. W sumie mówiłem ci kiedyś tam, że to jego debiut w jpf, ale on też parę innych mang przypomniało mi się tłumaczy, pamiętam Full Metal Alchemist, czy coś więcej nie wiem. Zaliczenie Haruhi w polskim wydaniu do plebsu (nie biedaków) jak najbardziej mi się spodobało, tudzież na końcu chyba pierwszego rozdziału zastąpienie Haruhi mówiącej o sobie używającej -ore, rodzajem męskim jak i wiele innych bardzo miłych przekładów (Renge i ciastka).

Jeśli chodzi o rysunek, to... nie wiem. Owszem, taka specyfika mang adresowanych do grupy "shoujo", jak mniemam, ale tak jak pisałem przy okazji Kimi ni Todoke, nie podoba mi się. Twarze jakieś krzywe, wargi zbyt duże, a oczy nieproporcjonalnie wielkie nawet jak na m&a mi się wydają. No i wszyscy panowie z klubu hostów są tacy... piękni, w dziewczęcym znaczeniu tego słowa.
Manga ogólnie ma kreskę dziwną i nijak niepodobną do tej jaką widzimy w anime, ale po paru tomach człowiekowi to jakoś przestaje przeszkadzać i tylko wchłania tekst śmiejąc się radośnie. Do mangi robiłem dwa podejście zanim przeczytałem wszystko co mam zapisane na malu, bo też mnie odtrąciło z początku na szczęście nie na długo.

Gdyby nie byli, to nie znaleźliby się w klubie hostów, ale takie nagromadzenie bishonenów jednak dość dziwne odczucia powoduje, czyżbym zazdrościł? Jeśli tak, to potencjalne dziewczę czytające mangi i oglądające anime kierowane do samczej części widowni, widząc cycate i/lub urodziwe niewiasty, prawdopodobnie czuje się podobnie lub nawet dużo gorzej - a to pozytywny i sympatyczny wniosek dla mnie.
Jak jesteś po pierwszym tomiku polecam luknąć pierwszy odcinek anime (chociaż połowę, którą kiedyś zarzucałem przy jakiejś okazji) ciekawy kontrast i warto usłyszeć tych wszystkich seiyuu oraz zobaczyć zmianę kreski.

Nie wiem, czy jest sens, żebym pisał coś o fabule, bo chyba cała reszta świata oprócz mnie już Ourana poznała, ale jest najzwyczajniej w świecie zabawnie. Bohaterowie żartują sobie ze swojej "dziewczęcości", nadęty "król klubu" jest bardziej groteskowy, niż bishonenowaty. Jest tu też męski odpowiednik

loli

rzucający ciągle "Haruś, Haruś"...

Dokładnie i nawet facetów wbrew pozorom potrafią rozbawić gejowaci (tak... braterska miłość...) bracia Hitachin, czego po sobie bym się nie spodziewał.

Krótko: choć lektura pierwszego tomu Ourana była dla mnie jak okno do innego świata i nie za bardzo mam jakieś wzorce, by to ocenić, to mówiąc najogólniej: podobało mi się (miejscami nawet bardzo), nie żałuję zakupu i pewnie nabędę kolejne, gdy (jeśli?) tylko wyjdą.
Zdecydowanie warto się skusić tu raczej należy zachęcać facetów, bo kobiety z swoimi yaoi wtykami (bez męskich sprośnych skojarzeń tylko proszę!) pewnie o wiele szybciej się zapoznają (zapoznały) z tą jakże wyśmienitą serią (słowo klucz - gej).

Nie zamierzam nic dodawać odnośnie fabuły tym bardziej, że spora część forumowiczów (taką mam nadzieję przynajmniej) w polskiej mandze ma swój pierwszy kontakt z Haruhi. Czekam na więcej (tak i postów jak i tomów wydanych od JPF)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz z tego co pamiętam w paru przypadkach adresował Haruhi jako on przy okazji starszych (znacznie) postów.

O Ouranie pisałem chyba tylko raz i to dość pobieżnie, nie znając tematu - sądzę, że można spokojnie pisać o prawdziwej tożsamości Haruhi, zresztą już za późno, skoro i tak w tym temacie i tak już to zdradzono :)

Z tego co pamiętam Ouran właśnie był pierwszym anime które oglądałem studia Bones i to dobre wrażenia do dnia dziś pozostało.

Sądząc po screenach z anime, design "odshoujowiono" (ale słowo :wacko: ) w stosunku do mangi, co według mojej osobistej oceny jest zdecydowanie na plus. Aż przez pewien czas po przeczytaniu tomiku mangi miałem olbrzymią ochotę zabrać się za Ourana (nawet mimo master planu), ale jednak poczeka.

wiele innych bardzo miłych przekładów

Szczególnie teksty typu "Haruś", "króliś" przypadły mi do gustu - bardzo odpowiednie co do sytuacji :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ouuuraan, Ouraaaan <próbuje naśladować śpiew Tamakiego i spóły>, chyba moje pierwsze shoujo a na pewno pierwsza manga tego typu.

Chodź sam pewien nie jestem czy to naprawdę shoujo, raczej parodia tego typu anime, i to świetna.

Jeśli chodzi o anime, daje mu 9/10. Grafika jest, bardzo ładna (te róże wsadzone w każdy możliwy kąt ekranu ten przepych wszystko się lśni błyszczy itp.), muzyka przyjemna opening i ending niczym się nie wyróżnia, ale da się słuchać.

Dlaczego zaczynam od spraw tak mało ważnych (przynajmniej dla mnie) w tego typu anime? Bo najlepsze powinno zostawiać się na koniec ;D

Fabuła: Jest, bo jest. Każdy odcinek jest o czymś innym, więc na nią nie warto tracić czasu, ale jeśli ktoś szukał wielkich romansów, zdrad itp. to nie pod ten adres, bo tu liczy się....

Humor! A w OHSHS jest on wspaniały niczym członkowie Host Clubu liceum Ouran. Wszelkie gagi z Tamakim, bliźniakami (te ich zachwyty nad życiem "biednych" ludzi) i Haruhi są genialne, oczywiście Honey, Mori i Kyouya też dodają coś od siebie, ale tamta czwórka jest niewątpliwymi debeściakami :D

Co do mangi, to JPF dał rade (jak zwykle), tłumaczenie jest dobre, żarty śmieszą, jest tak jak powinno być. Już pisałem, że to moja pierwsza manga tego typu, więc trochę zdziwił mnie ten natłok tekstu, nie tyle samych dialogów, co opisów, dopisków autorki itp. Nie wiem czy to typowe dla gatunku, czy dla autorki, ale nie zaliczam tego jako minus. Wprost przeciwnie, dzięki temu mangę czyta się troszkę dłużej :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna z niewielu komedii w których ze śmiechu się rozpłakałem.

"Yes, boss!" gdzieś w początkowych odcinkach (sam dokładnie nie pamiętam odnośnie czego były te słowa, ale jakoś zapadły mi w pamięci), Tamaki i jego wyobrażenia na punkcie tego jak biednie musi żyć Haruhi, kiedy ta zaprasza swoich przyjaciół w swoje cztery ściany, czy sam Tamaki zestresowany i sztywny jak robot kiedy jego ukochana rozmawiała z jakimś innym faciem.

Tych scen chyba nigdy nie zapomnę i zawsze kiedy tylko będę czytał/widział/słyszał coś o Ouranie, to będę miał je przed oczami.

Nie mogę się doczekać aż JPF zakończy wydawanie mangi - zbieram na bieżąco, ale z czytaniem wstrzymam się do wydania wszystkich tomów. Manga ciągnie się dalej w momencie, kiedy anime musiało się jakoś zakończyć. Dużo tomów, na szczęścia, do wydania im nie zostało smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...