Dirian Napisano Sierpień 11, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2009 reżyseria Terry Gilliam scenariusz Tony Grisonizdjęcia Nicola Pecorini muzyka Paul Anka Obsada:Raoul Duke Johnny Depp Dr Gonzo Benezio Del ToroCzas trwania: 118 min Rok 1971 - W Stanach Zjednoczonych jeden z najbardziej burzliwych politycznie okresów. Dziennikarz Raoul Duke (Johny Depp) i jego adwokat Dr Gonzo (Benezio Del Toro) wypożyczonym cadilakiem wyruszają do Las Vegas. Duke ma napisać artykuł na temat wyścigów motorowych, które odbywają się w Las Vegas. Żeby nie było nudno zabierają ze sobą duże ilości prochów, eteru i alkoholi. Chcą przeżyć "amerykański sen na jawie". Na miejscu wciągają prochy, palą marihuanę, piją alkohol i wąchają eter. Praktycznie cały czas są na haju. Narkotyki są dla nich ucieczką. Co prawda obydwaj wiedzą, że jest to dla nich ucieczka w szaleństwo ale nie są wstanie oprzeć się narkotykowemu "pociągowi". Film moim zdaniem bardzo dobry i taką też ma ocenę na filmwebie - 8,13/10. Myślę, że warto go obejrzeć i uświadomić sobie co człowiek robi po nafaszerowaniu się różnym świństwem ;] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
raven_amanha Napisano Sierpień 11, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2009 Film zakręcony jak ruski korkociąg, wesoły, popaprany, bohaterowie psychotycznie śmieszni, a rólka Tobey'a Maguire'a (czy jak się tam pisze tego Spidermana) jest wisienką na torcie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miyamoto Napisano Sierpień 11, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2009 Dawno temu oglądałem ... w sumie to muszę jeszcze raz obejrzeć() W każdym bądź razie film jest topowy, zabawny, dobre role. Ciekawy sposób nakręcenia i edycji... jak dla mnie bomba. Spokojnie dałbym takie 8/10, warto obejrzeć Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
poor_leno Napisano Sierpień 16, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 16, 2009 ten film jest bardziej obrzydliwy niż Requiem dla snu a poważnie - to jest film tak naprawę o niczym - ot, jest sobie dwóch facetów, mają zapas dragów i jadą sobie do Las Vegas załatwić parę spraw. I to wszystko. Czymkolwiek by te "parę spraw" nie było, wciąż będzie to ten sam trip głównych bohaterów. Fakt, w filmie jest sporo nawiązań do czasów, w których dzieje się akcja filmu, ale przeciętny człowiek "nie-Amerykanin" (w tym np ja) większości z nich nie wylapie, nawet gdyby sam się naćpał jak bohaterowie filmu. Tym niemniej to naprawdę świetny film - ogląda się go dosyć lekko i przyjemnie (chociaż trzeba przyznac - do pierwszej połowy, potem trochę już nuży), a kreacje Deppa i Del Toro to prawdziwe mistrzostwo. Dla mnie Las Vegas Parano to doskonała komedia i z chęcią do niej wracam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Doman18 Napisano Luty 28, 2010 Zgłoś Share Napisano Luty 28, 2010 Właśnie obejrzałem go po raz 4. Film jest po prostu genialny. Ma komediowy wydźwięk tak jak np "Wesele" ale jest to dramat. Dramat o ułudzie "Amerykańskiego snu", o obłudzie, o umierających ideałach o ... oj długo by wymieniać. Polecam recenzję na Filmwebie bo bardzo dużo wyjaśnia. Przeczytajcie obie. Natomiast wisienką na torcie, a raczej nadzieniem, aromatem i tym wszystkim co spaja ten tort jest gra Deepa i Del Toro. Obaj udawadniają że wielkimi aktorami są i basta! Szczególnie mój podziw wzbudzają sceny narkotykowego transu. Wreszcie to nie są jakieś sceny typu "achhh odlatuje" czy dziwne wizje zwierząt z "Odmiennych stanów świadomości" ale autentyczne dialogi z krwi i kości. Pozornie bez sensu i składu ale niektórzy wiedzą że w czasie działania narkotyków każdy gest, słowo, zachowanie jest ważne i ogromnie wpływa na to jak się zachowujemy i myślimy. Za pomocą jednego słowa czasem przyjemny trip może się przerodzić w koszmar bo to tak jakby nagle wyłączyć światło w pokoju - całkowicie zmienia się postrzeganie danej chwili. Deep i Del Toro znakomicie oddali te stany. Dla mnie 9+/10 bo jest to autentyczny majstersztyk. Jeżeli ktoś go nie zrozumiał niech poczyta o tym filmie i podejdzie do filmu ten ostatni raz. Może się akurat jeszcze zachwyci. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MasseMenschMaterial Napisano Marzec 1, 2010 Zgłoś Share Napisano Marzec 1, 2010 Absolutne arcydzieło:) "Psy zgwałciły papieża. Nie moja wina" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RobMetalCheese Napisano Czerwiec 27, 2010 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 27, 2010 Ten film jest ochydny. Jest niesmaczny, brzydki, dziwny, nieochrzszczony, satanistyczny, i w ogóle be. I w tym tkwi jego geniusz! Nie nadaje sie do oglądania... bo jego sie nie ogląda, jego się przeżywa. Po to że Duke jest w DOSŁOWNIE każdej scenie (co ma sens, książka była w pierwszej osobie), po drugie styl kamery - za każdym razem gdy widzę ten film mam wrażenie że byłem tam z postaciami i obserwowałem ich przez cały czas, ale tak się naćpałem i nachlałem że pamiętam tylko urywki podróży, czyli ten oto właśnie film No i Johnny Depp, on rządzi! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ivghald Napisano Lipiec 3, 2010 Zgłoś Share Napisano Lipiec 3, 2010 Po pierwsze: film jest świetny, uwielbiam go itd. Po drugie: wydaje mi się, że mimo wszystko zbyt powierzchownie niektórzy do tego filmu podchodzą. Fakt, to jest tylko film o dwóch gościach, którzy potrzebują strasznie się naćpać, żeby napisać relację z wyścigów (czego efektem jest książka i film!), ale pomiędzy tym wszystkim pada sporo mądrych i trafnych spostrzeżeń na temat ludzkiej natury... po trzecie: ale wiedzieliście, że to wszystko jest na faktach, prawda? po czwarte: nie słuchajcie mnie, bo każdy filmy ogląda po swojemu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomoslav Napisano Sierpień 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 21, 2012 O proszę film Gilliama i nie ma postu bielika42 aka Bimbrownikusa Produkcja ta ma niewątpliwie swój klimat, a Depp gra tam wprost idealnie (aż dziw że żadnej nagrody nie dostał) lecz w gruncie rzeczy do końca nie wiadomo o co kaman. Jadą sobie po tych miastach, nocują w hotelach, zażywają wszystkie możliwe typu narkotyków, ale nic z tego nie wynika. Za pomysł, Deppa i klimat dam jednak 7/10. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bielik42 Napisano Sierpień 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 21, 2012 @ UPKtoś mnie uprzedził, nie miej mi tego za złe... Co do filmu - jak dla mnie kolejne wspaniałe dzieło Gilliama (wiem, jestem jego fanatykiem). Dziwne, że dość mało znane w Polsce."Kto staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem"Zacznijmy od tego, że jest on oparty na książce "Strach i obrzydzenie w Las Vegas" (taki sam tytuł ma film za granicą, skąd "Las Vegas Parano"? Nie mam pojęcia) i o tym rzeczywiście jest ten film. Ludzie są tam obrzydliwi, miejsca są obrzydliwe, sytuacje są obrzydliwe - niemal wszystko, ale w tej brzydocie jest metoda! Co do strachu - niemal cały czas towarzyszy on głównym bohaterom. Obaj obawiają się wykrycia całego "szwindlu" przez właścicieli hotelów i ich pracodawców. Boją się policji i samych siebie. Nie boją się jedynie narkotyków, które z takim zacięciem spożywają.Fabuła lata i szaleje jakby sama była pod wpływem jakichś używek. Gra aktorska zasługuje na najwyższe pochwały. W ruchach Deppa można się dopatrzeć przyszłych ruchów Kapitana Jacka Sparrowa Humor jest, choć raz oszczędny, raz bogaty, często obrzydliwy, no ale tak już w tym filmie jest.Ja podczas oglądania sam odleciałem daleko, dla mnie 9/10.Kocham te Gilliamowskie filmy, szkoda, że nie da się ich kupić w zbiorczym wydaniu Edit: Ach, niemal zapomniałem o muzyce - "Somebody to Love" Jefferson Airplane miażdży i wprawia w ekstazę. Uwielbiam! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...