Transformers [ogólnie] (1984-)

[POLIPOLIK]

O Transformers pewnie wszyscy w mniejszym lub większym stopniu słyszeli, szczególnie teraz, kiedy Zemsta Upadłych robi furorę w kinach. Poza filmami i rzecz jasna zabawkami, powstało multum komiksów oraz kreskówek traktujących o kosmicznych robotach zmieniających się w samochody, samoloty, żelazka i pralki, a pierwszą (i mającą status kultowej) serią była Generacja 1, w skrócie G1. Tak, to ta, w której Optimus był czerwono-niebieską ciężarówką (i miał debeściarski głos Petera Cullena!), Megatron w przedziwny sposób zmieniał się w pistolet (!!!), Autoboty tłukły się z Decepticonami, Transformery były pudłowate i kanciaste, a twórcy zdawali się stosować podobny scenariusz we wszystkich odcinkach, ale mimo to (albo dzięki temu) G1 bawi do dzisiaj, a mnóstwo lat na karku tylko dostarcza większej radochy. Potem były Beast Wars, w których zastosowano rewolucyjno-kosmiczną animację (!!!), alt-modami większości robotów były zwierzęta, klimat był o wiele mroczniejszy niż ten z G1, nie zabrakło też nawiązań i smaczków właśnie z G1 związanych. Bezpośrednią kontynuacją Beast Wars były Beast Machines, ale że widziałem tylko 1 odcinek, nie mam zbyt wiele do powiedzenia o nich. Tak jak i o wszystkich innych seriach, Armadach, Animatedach, nie wspominając już o tym, co dodatkowo wyprodukowali Japończycy (mieli wersje alternatywne niektórych serii oraz alternatywy alternatyw!!!), ale stopniowo zapoznaję się ze wszystkim, bowiem Transformers wciągają jak jasna cholera!

Zatem nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zaprosić do wspominek/dyskusji oraz zakrzyknąć gromko: Transform and roll out!!!

[Felessan]

Oprócz Transformersów puszczanych co jakiś czas na Polsacie (nie wiem nawet dokładnie, która to seria...) kojarzę jedynie Beast Wars. I jest to do tej pory jedna z ulubionych kreskówek (o ile można ja tak nazwać) z czasów dzieciństwa. O wiele bardziej podobała mi się wtedy animacja komputerowa i transformacje w zwierzęta niż jakieś dziwaczne i bardzo kanciaste samochody. Do tego jak już nadmienił Polip Beast Wars posiadało dużo mroczniejszą fabułę, z której zbyt wiele już nie pamiętam ale do tej pory kojarzę transmetalizację (tak się toto chyba nazywało), która dokonała się na końcu bodajże pierwszej serii. Do tego późniejsze odnalezienie ciał Optimusa Prime'a i Megatrona też wprowadziła trochę zamieszania.

Dochodzę do wniosku, że chętnie obejrzałbym to jeszcze raz, pytanie, czy nie byłby to kosmiczny zawód:D

[POLIPOLIK]

Oprócz Transformersów puszczanych co jakiś czas na Polsacie (nie wiem nawet dokładnie, która to seria...)

Ostatnio, z tego co się orientuję, puszczali bodajże Armadę, ale to było ładnych parę lat temu. Mogliby gdzieś wrzucić G1, ale dzisiejsze dzieciaki pewno nie docenią jej wartości. :C

O wiele bardziej podobała mi się wtedy animacja komputerowa i transformacje w zwierzęta niż jakieś dziwaczne i bardzo kanciaste samochody.

Animacja BW była jak na rok 1996 (!) wręcz rewolucyjna i w porównaniu do G1 był to faktycznie potężny skok, a także zaskok dla widzów. Zresztą, jak się ogląda to dzisiaj, to nadal nic jej nie brakuje, poza tym, że pojawiają się niewielkie problemy przy stawianiu kroków przez roboty, ale kto by się przejmował takimi drobiazgami.

do tej pory kojarzę transmetalizację (tak się toto chyba nazywało), która dokonała się na końcu bodajże pierwszej serii.

Yup, transmetalizacja (wywołana bodajże przez jakiś artefakt stworzony przez Obcych) była świetna, bohaterowie po przemianie wyglądali jeszcze fajniej (Rattrtap z kółkami ftw!), już nie wspominając o nowych ficzerach (Optimus na desce, Megatron na wrotkach)! Szkoda tylko, że przy okazji zginęli Terrorsaur i Scorponok, bo lubiłem te postacie, a po transmetalizacji mogły być jeszcze ciekawsze.

Do tego późniejsze odnalezienie ciał Optimusa Prime'a i Megatrona też wprowadziła trochę zamieszania.

I to jakiego! Wszak okazało się, że bohaterowie BW wylądowali na Ziemii dużo wcześniej niż zrobiła to Arka w G1, więc Megatron - gdyby jego plan zniszczenia uśpionego Optimusa Prime'a wypalił - wprowadziłby mnóstwo historycznego chaosu, a i bez tego się działo! Optimus (Primal) przechowując iskrę swego przodka przemienił się w to ogromne bydle zmieniające się w statek kosmiczny (!), a Megatron przybrał formę czerwonego smoka! Poza tym już samo zobaczenie w beastwarsowej animacji Optimusa Prime'a, Soundwave'a czy Megatrona (tego pierwszego) to było COŚ.

Dochodzę do wniosku, że chętnie obejrzałbym to jeszcze raz, pytanie, czy nie byłby to kosmiczny zawód:D

Nie wydaje mi się; sam oglądałem BW jako mały dzieciaczek, a przy oglądaniu ich na YouTube (są chyba wszystkie epki!) nie straciły nic ze swej magii, ponadto teraz rozumiem więcej z nawiązań do G1, a poza tym można podszkolić angielski, więc same plusy.

[Rennard]

hmm mi zapadł w pamięć jeden odcinek.. z G1, tyle że akcja toczyła się w kosmosie ileś tam lat naprzód, ówczesne transformersy znalazły grobowiec dawnych i był tam pół żywy optimus! jak to oglądałem to miałem może z 5 - 6 lat i wizja grobowca i upadającego optimusa bardzo mnie przerażały;) wie ktoś może o jakim odcinku mówię? chętnie bym go sobie obejrzał raz jeszcze:)

[CobraCommander]

W Przeczkolu po raz pierszy się z TF się spodkałem, bodajże 3 seria bo w niej była Arcee i ona wiozła jakieś dzieci, tak czy inaczej, lubię transfoermersy , moją pierszą (Made In China) Zabawką był Inferno, wyglądał jak orginalna zabawka z Generacji 2, ale w kreskówce najbardziej mi się spodobał Ironhide (lubię postacie co są trochę aroganckie).

Co do innych serji ?

Beast Wars-eeee nieee jakoś nie przypadła mi, pomysł może dobry, ale transfoermacja Optimusa na Goryla nie ma sensu, nie to co Megatron ;D T-Rex rządzi.

Armada-Pzyznam moja ulubiona , i dobrze zrobili Megatronowi zamiana w pistolet w G1 na Czołg z G2, dobrym posunięciem jest.

Energon i Cybertron, może nie są fabularnie połączone, to wyglądają podobnie, seria fajna, ale po jakims czasie nurzy.

Animated, Co tu mówić poważne sceny znikneły, ale jest kupa śmiechu "I am too young to be offline" "I am Wreck-Gar i dare to be stupid" "My name is NOT Zippy" i do tego ten Angry Archer , fajne i śmieszne, chociasz przydały się te poważne sceny.

Popraw błędy - Lord Nargogh

[MasterKiller]

Ach Transformers - moja ulubiona seria kreskówek 4EVER !!! Oryginalny serial był po prostu na ocenę powyżej nieskończoności Roboty naparzały się o dobro dla naszej planety. Gdy zobaczyłem oryginalny film pomyślałem że mi więcej nie potrzeba. Dobrze zrobiona produkcja na dobrym miejscu. Ale po tym seria robiła sie coraz gorsza. Beast Wars dało sie przeżyć, bo dawało historie początków Transformersów. Ale teraz filmy Bay'a robią sie nudne i nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Dla mnie Transformers był dobry ale tylko na początku. A poza tym co ja moge powiedzieć takiej osobie jak Bay. Powiem jedno : ten film to d*** !!!

[POLIPOLIK]

Wprawdzie topic ten w zamyśle miał dotyczyć seriali o naszych kochanych Transformersach, ale "The Movie" jest z nimi tak bardzo związany, że i o nim możemy podyskutować. Właśnie przed chwilą obejrzałem sobie to dzieło z roku 1986 (!!!) i jestem pod ogromnym wrażeniem. Jako dzieciak nie byłem w stanie go docenić w pełni, bowiem jak dla mnie jest to jeden z najlepszych filmów animowanych ever! Mimo, że ma na karku mnóstwo lat, nadal porywa ciągłą akcją, jej intensywnością; wciągające przygody bohaterów przeplatają się z momentami humorystycznymi (Grimlock! Blurr!), a do tego genialna wręcz oprawa muzyczna i gra na uczuciach widza (Optimus :C), że tak powiem. Oczywiście podstawową zaletą "The Movie" są oczywiście same Transformersy, a fani Generacji 1 znajdą w nim wór dodatkowych smaczków. Innymi słowy, film jest prawdziwie epicki, przy czym docenić go powinien także "niedzielny widz", a nie tylko maniacy serii - w tym tkwi cząstka jego magii. Nie oglądałeś/łaś? W te pędy do wypożyczalni/sklepu/eBay'a! No, ewentualnie na YouTube.

A ja tymczasem wracam do G1. ;]

Transform & roll out!

[t3tris]

Ba, co tu dużo mówić, i tracić czas, który można poświęcić na oglądanie - EPIC!

Film o którym wspomina zacny Polip jest miodny aż do bólu. To właśnie z tego powodu dalej lubię stare bajki - jak ma być bijatyka, to się biją przez 75% filmu. A nie, jak teraz, że się zbierają przez pól filmu, potem 5 minutowa bitka i napisy. For goat's sake! To jest coś! Poza tym podoba mi się ten patent, że jak ktoś został trafiony, to umiera. A nie jak w nowych Transformersach, że przyjmuje 2000 rakiet i 50 ton pocisków przeciwpancernych na klatę, i nawet połysku nie traci.

A co ja będę tu pisał - kto nie oglądał, to już, w te pędy! Naprawić swój błąd!

[Turambar]

W G1 nie mogę wyrobić, gdy widzę Starscreama. I zastanawiam się, dlaczego Megatron nie weźmie i go nie ukatrupi... Poza tym najczęściej na końcu każdego odcinka Megaś woła "Decepticons! Retreat!". Tutaj też się zawsze śmieję.

Poza tym serial ten ma to, czego brakowało mi zawsze na przykład w takim Tsubasie - szybka akcja bez niepotrzebnego przeciągania. Zacne.

[CobraCommander]

Megatron(ale jako Galvatron) załatfił Stara w The movie zrobił z niego kupę popiołu, ale i tak star powróci .

[Black Shadow]

Naczelny Kebabożerca czyli Polip nie obrazi się chyba jeśli wtrącę swoje trzy grosze. Niestety, żadnej serii wspomnianej w opisie nie widziałem, ale swego czasu - jakieś kilka lat temu puszczali jakiś Transformersów: Energon a potem Cybertron. Nie wiem tylko czy był to Jetix czy CN ;P Ogólnie obie serie były całkiem strawne... Animacja robotów trochę jednak kulała patrząc na to z perspektywy czasu a fabuła wyrafinowana nie była. W sumie, nie żałuję, że dalej tego nie puszczają - jakoś nie jestem w stanie wykrzesać w sobie entuzjazmu do tych "zapomnianych" serii ;P