Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kortens

Najlepsza/Najgorsza postać z gry

Polecane posty

Najlepsza postać w grze jaką przyszło wam grać, z którą najbardziej się utożsamiliście i do której czujecie największą sympatie, albo po prostu jest według was świetna i koniec. Nie chodzi mi tutaj o kombosy jakie można nimi wykonywać, albo skille jakie posiadały, ale głównie o to, jakie uosobienie dostali od twórców :P.

Tak samo w drugą stronę. Znienawidzona postać z gry, przez którą odechciewało się wam w tą grę grać.

Najlepsza postać jak dla mnie to Dante z DMC, styl bycia, zachowanie, uczucia do brata i sposób patrzenia na świat. Dzięki niemu często wracam do tej gry, nie dla samej walki, tylko dla obejrzenia cut scenek :P.

Mitsuchide Akechi, Yukimura Sanada i kilku innych samurajów z Samurai Warriors 2, za oddanie swoim władcom i walkę do końca za to w co wierzyli.

Najbardziej znienawidzona postać to główny bohater z Far Cry'a. Nie wiem czemu, ale ten 2x2 metry koks sprawił, że po ukończeniu pierwszej misji i obejrzeniu kilku scen z jego udziałem odechciało mi się Far Cry'a na zawsze ^^.

Swoje decyzje uzasadniamy. - Ran

// Można pisać oczywiście o postaciach pobocznych, zwierzątkach itp :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A można tu mówić też o postaciach pobocznych, towarzyszach, głównych złych czy tylko o głównych bohaterach?

W takim razie moje ulubione postacie to w kolejności zupełnie przypadkowej:

1. Morte z Planescape: Torment- za podejście do życia, większość tekstów, sposób walki i wkurzania wrogów oraz za ogólną oryginalność tej postaci.

2. Bezimienny z Planescape: Torment- za historię i sposób jej poznawania i za to, że to w pewnym sensie wiele osób na przestrzeni wieków.

3. Geralt z Wiedźmina- trzeba wyjaśniać? Po prostu fajny bohater z rozterkami.

4. Jack Rzeźnik w postaci człowieka- za wygląd, głos i

walkę w Gildii Bohaterów

.

5. Harold i Bob (Herbert) z Falloutów- tak samo jak z Geraltem. Harold to Harold, lubię go za całokształt.

6. Minsc i Boo z Baldur's Gate 1 i 2- to można ich nie lubić?

Jeśli chodzi o najmniej lubianych to ciężko mi sobie przypomnieć kogoś konkretnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim faworytem jest Bezimienny z Gothic'a. Najlepsza wypowiedz jaka tam była to "Przyjechałeś tu tylko dlatego aby pocałować Gomeza w #&@$! Jestem też fanem Half Life więc moim wymarzonym pupilkiem jest Lemar który zawsze psoci i śmiesznie sie zachowuje (Headcrab DR. Kleiner'a). Z serii CoD od Infinity Word wybrałem Price, długowieczny kapitan o angielskim charakterze i morderczym spojrzeniu. I George z Broken Sword 4, jego poczucie humoru zawsze mnie rozweselało, np. kiedy rozmawiał z zakonnicą o maszynach i bezpieczeństwie. :D

Teraz znienawidzone. Na pierwszy ogień pójdzie bohater Far Cry który miał odzywki na tyle głupie że grać się nie chciało później jak już ktoś wspomniał. W HL znany i (nie)lubiany Gordon Freeman który jest...kaleką. Nie dosłownie oczywiście ale on ciągle milczy i nie ma rąk jak prowadzi lub strzela z działka zamontowanego. Na koniec nijaki Nomad z Crysis. Coś tam mówi ale nie aż tak żwawo jak bohater Necrovision. Nic o nim nie wiadomo oprócz tego że ma Supersuit i jest w wojsku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Każde Dziecko Przeznaczenia. które zrobiłem. xD

2. Dentonowie (Deus Ex). W sumie... nawet nie wiem dlaczego. Po prostu uwielbiałem obydwu, przemawiały do mnie ich intencje. Grałem nawet JC tak, by "przypodobać" się Paulowi. No i... miał najbardziej przekonujące zakończenie. ;'D

3. Piesek z The Bard's Tale. Był tak przesympatyczny, że rozwijałem go lepiej jak Barda.

Gdy umarł, zrobiłem Luke'a Skywalkera: "nieeeeeeeee!". To o czymś świadczy.

I punkt Zero, czyli postać najlepsza z najlepszych:

0. Kreia (KotOR II). Tak porządnie narysowanej, przekonującej oraz inteligentnej bohaterki z rewelacyjnym głosem wcześniej nie widziałem. Dodam, że jest to pierwszy NPC w grach, który przekonał mnie miast ja jego.

A teraz przejdźmy do mniej przyjemnej części, czyli bohaterów znienawidzonych:

Barbara z Infernala - okropny głos (i w angiielskiej, i polskiej wersji), bezsensowne zamiary, a do tego głupi pomysł na wykorzystanie postaci w grze. Do tej pory nie wiem po co ona tam była... bohaterka niczym w kiepskich filmach akcji.

I... w sumie tyle. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje ulubione postacie z gier to:

- Wrex z Mass Effect - za jego niezapomniane dialogi i sympatyczność.

- Altair z Assasin's Creed - za jego ciemne strony i tajemniczość.

- Alex Mercer z Prototype - za to, że tworzył niesamowicie tajemniczy klimat zwłaszcza w cutscenkach.

- Capitan Price z wszystkich części Call od Duty - za nieśmiertelność :)

Najgorszej postaci chyba nie mam :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ulubione postacie:

agent 47 - za zimny profesjonalizm, styl i w ogole za bycie zabojca na zlecenie. od pierwszego zagrania w Hitmana nie ufam ludziom w czarnych garniturach :biggrin: nie oznacza to bynajmniej niecheci do agenta, tylko swiadczy o tym, jak na mnie ten lysol wplynal :happy:

Carl Johnson vel CJ - najsympatyczniejszy IMO bohater w calej serii GTA. co z tego, ze byl gangsta, i tak go polubilem. za co? ogolnie za poczucie humoru, bycie sympatycznym i honorowym homie

sporo innych postaci z serii GTA zasluguje na wyroznienie. moi faworyci to Donald Love, Umberto Robina, Ken Rosenberg, Ricardo Diaz, Catalina, Woozie...

no, lecimy dalej: Black Whirlwind z Jade Empire - najfajniejszy kompan, jaki mogl sie przylaczyc; waleczny i troche bunczuczny olbrzym, chcialbym nim caly czas grac, a nie tymi niemymi uczniakami :cool:

George Stobbart, Broken Sword. ma sporo uroku osobistego i niezle poczucie humoru, skutecznie uprzyjemnial czas spedzony przy BS.

teraz pora na znienawidzone postacie:

Oskar z Syberii - oddalbym go na zlomowisko na miejscu Kate Walker; sprawial tylko problemy i nie chcial pomoc (a to za zimno, a to zanieczyszczone powietrze... nic tylko kopnac w ten jego blaszany zadek), tyle tylko ze byl potrzebny do prowadzenia pociagu. baaaardzo mnie wkurzala ta kupa sprezyn i kol zebatych :dry:

kazdy (KAZDY!) wspoltowarzysz z KOTORA. tak szlachetnych i cnotliwych typow jeszcze w zadnej grze nie widzialem. najchetniej wywalilbym wszystkich z druzyny, zeby mi nie prawili glupot i swych smutnych historii nie opowiadali, ale jednak czasem sie w walce przydawali

Farah z Piaskow Czasu - co z tego ze byla nawet seksowna, skoro tylko utrudniala zabawe, bo trzeba bylo ja chronic, a kobitka nie umiala nawet uciekac, tylko stala, strzelala z luku i ginela :mad: glupia baba.

na razie starczy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W prawdzie nie utożsamiam się z żadną postacią w ogóle, jednak jest kilka komupterowych "kreacji", które do tej pory mnie bawią a co najważniejsze nie są nudne i bezbarwne.

Guybrush Treepwood - najsłynniejszy, jak sądzę, "pirat" w historii gier. Główny bohater serii o "Monkey Island", naiwny, troszkę nierozgarnięty a przede wszystkim niezwykle sympatyczny facet, będący mistrzem wpędzania siebie w kłopoty i równie zabawnego ratowania siebie, i nie tylko, z wszelakich opresji.

Larry Laffer - no takiego "playboy'a" to ze świecą szukać :wink: Bardzo charakterystyczna i zabawna postać. Larry lubi towarzystwo pięknych kobiet, jednak nie za bardzo zdaje sobie sprawę, że one najchętniej by go poddały najwymyślniejszym, średniowiecznym torturom

Ceville - nie spotkałem wcześniej takiej postaci jak ów bohater. Mały, niezwykle złośliwy tyran, nienawidzący całego świata z zasady - rzecz jasna o sobie myśli w samych superlatywach. Jakiekolwiek komentarze Ceville'a dotyczące otaczającego go świata są, moim zdaniem, zabawne, pełne cynizmu i pogardy. Szczerze mówiąc mógłbym jego szyderstw słuchać na okrągło. :wink: Podoba mi się "taki" humor.

Prince of Persia (ten pierwszy) - nie wiem czemu ale ta postać cholernie mi się podoba. Fakt faktem składa się raptem z trzech kolorów, "nie ma twarzy", nic nie mówi, tak na prawdę nic o nim nie wiadomo, oprócz tego, że ma uratować księżniczkę. Ale mimo upływu tylu lat bardzo lubię "nim" grać.

Lester - rudowłosy bohater "Another World" - tak jak wyżej (oprócz księżniczki :wink: ). Lester i Prince to moi "platformówkowi" ulubieńcy.

Z niegrywalnych postaci zdecydowanie podoba mi się jedna - Diablo - najsłynniejszy demon w historii gier komputerowych, władca piekła pełną gębą, tajemniczy, potężny i tak pożądany przez tysiące graczy. Ta postać nigdy nie zostanie zapomniana.

Natomiast nie przypominam sobie żadnej postaci, która wybitnie by mnie zirytowała, obrzydziła czy skutecznie odwiodła od kontynuowania zabawy. Na jakieś tam zdarzało mi się zakląć ale najwidoczniej były na tyle bezbarwne, że aż ulotne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi ulubieni bohaterowie, to:

Geralt z Rivii - Za granie "twardziela". Jest także dość sympatycznym i pomocnym Wiedźminem.

Carl Johnson "CJ" - Świetny gangster. Nie wywyższa się i nie patrzy tylko, żeby dbać o swoją bandę, ale żeby także działać w innych miejscach i różnych biznesach.

Sam & Max - Świetni bohaterowie. Mają prześmiewczy humor, a ich docinki, to po prostu "mistrzostwo świata".

Bezimienny - Cóż...Poznajemy go, jako zwykłego więźnia, który przybył (nie z własnej woli oczywiście :P) do Górniczej Doliny, a żegnamy go jako króla Myrthany/przywódcę Asasynów, albo człowieka "uciekiniera. Całkiem miła i fajna klimatycznie postać.

Agent 47 - Za to, że był fajną postacią, przyjmował każdą, nawet najgorszą robotę na zabójstwo.

Tommy Angelo - Hmm... Najpierw szary taksówkarz, a później gościu, który

wykiwał z Pauliem cały swój gang. Szkoda, że w końcowym intrze gangsterzy pakują mu kulke w brzuch

.

Najgorsza postać:

Claude Speed - Niemy, a zarazem głupi gościu. Nic nie gada, tylko kiwa głową... Cóż, ewidentnie najgorsza postać całej serii GTA.

Xardas - Nic tylko "zrób to, zabij tego, przynieś to" etc. Dobrze, że można go w GIII

zabić

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że gry w które gram szczególnie rozbudowanym światem/fabułą nie grzeszą, nie było postaci którą bym jakoś szczególnie polubił. Za to jedną prawie że znienawidziłem, a mianowicie Kerrigan ze Starcrafta (jak już się stała Zergiem). Zagrana jest wprawdzie dobrze, ale nie mogę znieść jej charakteru. Drugiej takiej wrednej s.... chyba jeszcze nie było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, kolejny fajny temat. :)

ULUBIONE:

Jade / Beyond Good & Evil - Dziewuszka której nie sposób NIE polubić. Nie dość, że ładna, to i miła, sympatyczna, uśmiechnięta i ogólnie prawie, że idealna. No i zaradna jest, i radę sobie da... Prawie ideał. <3

Vergil / Devil May Cry - O wiele bardziej polubiłem tego bohatera niż wyszczekanego Dantego, który denerwował mnie bardziej niż pobliskie dzieci sąsiadki naśladujące 'Czesia'. Vergil za to był super - świetny design, świetny klimacik, świetny głos... Nie mogę się do niczego przyczepić. No i jeszcze ten zły charakterek... Mniam.

Nico / Broken Sword - Uwielbiam ją. Była ładna, pomysłowa, sympatyczna... Lubię takie dziewczyny no! :P A Annę Marię w 'czwóreczce' pomimo dość krótkiego epizodu w tejże części, znokautowała totalnie (strój zakonnicy ocb <3).

Żorż <3 / Broken Sword - Lubię gościa szalenie. Podchodził bardzo lekko do życia, z humorem (bardzo często ironicznym). Miło się nim sterowało.

Guybrush Treepwood / Monkey Island - Mimo swej ogólnej ciapowatości i rozterek miłosnych - uwielbiam go. Jego komentarze powalały humorem, również często ironizwał. :P No i miał świetny głos, aktor dobrze wcielił się w rolę.

Vincent / Final Fantasy - Po pierwsze - kozacki design. Świetnie wygląda w tym swoim ubranku. Niezgorsza historia (jak u wszystkich bohaterów FF) i fajne umiejętności tylko dopełniają dzieła. Lubię go o wiele bardziej od Clouda.

Agent 47 / Hitman - Tajemniczość i ten stoicki spokój kiedy zabijał przeciwników... Miód. No i świetna historia... Bardzo go lubię. Bardzo, bardzo.

Garret / Thief - Kocham gościa. Świetne odzywki, tajemniczość, styl 'bycia' i to, że w grze czułem się, że jestem nim, sprawiły, że jest to jeden z moich ulubionych Hero. <3

Arthas / Warcraft - Skopałbym mu pupę w WoWie - fakt. Ale uwielbiam jego historię i tą przemianę. Na początku mdliło mnie gdy nim grałem - 'W imię króla, mojego ojca!' czy 'Światłość jest mą siłą!' wywoływały u mnie odruchy wymiotne. Ale po tej przemianie... Mniam. Sposób w jaki mówił, w jaki zabijał, plądrował i zdobywał były jak najbardziej '<3'.

Sylvanas / Warcraft - Mmm... Nic więcej nie muszę mówić. Czy jest basnhee, czy High Elfem - zawsze jest boska.

Illidan / Warcraft - Uwielbiam go. Uwielbiam jego zło i nienawiść. Naprawdę szkoda było mi go tłuc w Black Tample, bo pomimo, że jest ostrym skurczysynkiem, to czuję do niego ogromną sympatię... Na część oskrażeń nie zasłóżył, ale taki jest ten świat (Warcrafta :P). No i ten zwrot akcji kiedy zgodził się pomóc Tyrande... <3

Valeera / Warcraft - Co prawda w WoWie występuje bardziej dla fanserwisu ale chrzanić to - jest to postać z gry. I nie, wcale nie chodzi mi tutaj tylko o urodę... Blood Elfka ta jest jedną z głównych postaci komiksowych ze świata 'WoWa'. I co mam o niej powiedzieć - jest świetna. Tak jest ładna (ba - najładniejsza postać kobieca w Warcrafcie) ale jest też pyskata, ładna, taka zła, pragnąca mocy... Jak każdy Blood Elf których kocham. <3

ZNIENAWIDZONE:

O dziwo, nie mam. Nie potrafię 'nienawidzić' jakieś postaci z gry, bo jeszcze taka w moje łapska nie wpadła. Mogę 'nie lubić' czy 'nie przepadać' ale z nienawidzeniem już jest inna sprawa. :)

~

kazdy (KAZDY!) wspoltowarzysz z KOTORA. tak szlachetnych i cnotliwych typow jeszcze w zadnej grze nie widzialem.

HK-47, Conderus i

Bastila

to psy? XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ranking:

1. Revan- KOTOR I -za ten zwrot akcji głównie który śniło mi się po nocach oraz charakter.

2. Geralt-Wiedźmin-za podejście do życia ;p

3. Jaskier- -||- -za jego teksty oraz sposób na życie (laski, laski, o i jeszcze laski ;p)

4. Shepard-Mass Effect- za charakter

5. CJ- GTA San Andreas- za wszystko co robił w grze.

6. OG Loc- -||- -za jego niezwykły talent raperski ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulubione:

Jan Jansen - I co tu więcej dodać. Nie znam nikogo kto grał w BG2 i nie polubił tego zakręconego jak świński ogon gnoma:)

Tommy Vercetti - Wzorowany na Tonym Montanie jest zaradny i ma 'cojones', a jednocześnie nie skończył jako (martwy)szajbus z wiecznie upudrowanym nosem.

Sam & Max - Nie są to postacie czysto growe, ale bardzo lubię ten z pozoru całkowicie niepasujący do siebie duet. Zresztą spójrzcie na awatar.

Garrett - opanowany, cyniczny, profesjonalista i trzyma się z daleka od polityki.

Agent 47 - opanowany, cyniczny, profesjonalista i trzyma się z daleka od polityki;)

George i Nico - urok osobisty, podejście do życia i poczucie humoru, sprawia że to jedna z najsympatyczniejszych parek w grach.

Bardzo nielubiane(bo jakoś nie mogę sobie przypomnieć postaci która budziłaby we mnie nienawiść):

Lynette - Pierwszy Obywatel Kryptopolis w "Fallout 2" i jednocześnie straszna bigotka z kompleksem wyższości.

Ricardo Diaz - Choleryk, hipokryta i do tego brzydal:) Z radością wpakowałem mu ołów w tłuste duspko:)

Ryder - Gorszy nawet niż Tenpenny i Pulaski. Wkurzało mnie w nim wszystko: od sposobu bycia, przez nastawienie do CJ'a, po niesamowitą dwulicowość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HK-47, Conderus i

Bastila

to psy? XD

nie gralem do konca w KOTOR-a wiec nie wiem :whistling: nie spodobala mi sie tak bardzo jak wiekszosci (tylko mnie nie linczujcie! :tongue:), do tego jedna misja mi nie poszla zbyt dobrze (mandalorianskie gnidy! ich tez nienawidze!), a poniewaz zawsze zapisuje nadpisujac poprzedni stan gry, musialbym zaczynac gre od nowa. podarowalem sobie :rolleyes:

dzieki Qrowsky za przypomnienie mi Niko - jej francuski akcent mnie tak... wpienial, ze serialnie wylaczalem glos gdy ona gadala :laugh: poza tym malo atrakcyjna byla

dodam jeszcze Lance'a Vance'a - za

spisek i zdrade

strasznie go znielubilem, grajac w VC zawsze zaluje, ze nie mozna goscia zabic wczesniej

Tommy Vercetti - Wzorowany na Tonym Montanie

zawsze sie bede trzymal (mojej wlasnej :teehee:) teorii, ze postacia wzorowana na Montanie byl Ricardo Diaz :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam jeszcze Lance'a Vance'a - za

spisek i zdrade

strasznie go znielubilem, grajac w VC zawsze zaluje, ze nie mozna goscia zabic wczesniej

Brałem Lance'a Vance'a Dance'a pod uwagę :laugh:, lecz darowałem mu

za dobrą współpracę przed tym jak wbił nam nóż w plecy

. Ale faktycznie po tym co zrobił, naprawdę można go znielubić.

zawsze sie bede trzymal (mojej wlasnej :teehee:) teorii, ze postacia wzorowana na Montanie byl Ricardo Diaz :happy:

No, ta teoria trzyma się kupy, ale mam nową :happy:: I Diaz, i Tommy byli wzorowani na Tonym, tyle że:

Vercetti był wzorowany na jego dobrej stronie(jeśli chodzi o "ten biznes") - przedsiębiorczy i odważny, ze zwykłego bandziora stał się bossem. Diaz natomiast opierał się na złej - narwaniec i paranoik.

BTW.

jej francuski akcent mnie tak... wpienial, ze serialnie wylaczales glos gdy ona gadala

A grał ty może w polską wersję BS:AoD, a? Bo jeśli tak to nic dziwnego, że jej (z)łamany francuski akcent cię wnerwiał. IMO w oryginale Nico brzmi tak, że ooh la la :biggrin:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulubione postaci:

- HK-47 - najfajniejsza postać z KotORów, którą zazwyczaj brałem wyłącznie dla przyjemności słuchania jego komentarzy. Jego możliwy protoplasta, RFS-81 z Wizardry 8 też jest całkiem fajny.

- Dark Savant - "staruszek kopułogłowy" jest dość ciekawym, później mocno apoplektycznym "dark lordem", ktory na dodatek ma niezły życiorys, i to wcale nie mówię o paleniu, grabieniu i manipulowaniu.

- Zell Dincht - FF8 ma prawdę mówiąc mało godnych uwagi postaci. Mimo że Zell jest zwykłym bohaterem shonenów, włącznie z tatuażem, stojącą fryzurą, walką wręcz i ukochanym daniem (hotdogi), polubiłem go i brałem ze sobą przy każdej okazji.

- Rikimaru (Suikoden 2) - Rikimaru lubi jeść, podróżuje, ma wielki (choć w rozsądnych granicach) miecz... I tyle. A mimo to, podobnie jak Zella, lubię go bardzo i przy każdej okazji pakuję do drużyny.

- Battlemage (Sacred) - zrzędliwy uczony, posługujący się sarkazmem, magią i mieczem? Very yes.

- Sheogorath - "bóg" szaleństwa jest być może najciekawiej zagraną postacią w serii TES. O ile ktoś lubi herbatki. I jatki. Albo klatki. Matki?

- Nekromanta (Diablo 2) - postać o niebanalnym tle i motywacji, na dodatek mocno cyniczny i sardoniczny facet. "Teasure hunting? Hmpf. Treasure finding? Yes!"

- Diego, Lee, Gorn, Lester - czy jest ktoś kto ich nie lubi?

Nielubiane:

- Aribeth (NWN) - "o hej jestem wysokopoziomowym paladynem, będę siedzieć tu kiedy ty "ratujesz" miasto, no i

was zdradzę

, bo tak"

- Gelu - jedyne co można o nim dobrego powiedzieć to to, że ma hax strzelców. Wygląda paskudnie, jego fabuła ledwo się trzyma (bo i jest zrobiona naprędce gdy okazało się że Forge nie może się pojawić)...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulubione :>

Bolt Logan z Chrome, :D Spoko gościu jak na byłego najemnika, :) niekiedy jakiś mało pohlebny komentarz powie "Nigdy nie dobrze się czuję bez broni w rękach" "żadna fizolofia wysadzę w powietrze"

Mai Shiranui-Co tu mówić :D Symbol Sexu SNK, Idealna kandydatka do walki z Capcommową Panią Chun Li, Dziewka naprawdę ładna(heh te jej dyndajacy biust), ale jej Chłopak Andy Bogard Po prostu to OLEWA, Dopiero w Garou mark of wolfes (nie jest to pokazne w 100%) Ją docenił.

Blood Rayne Może w Paniach nie gustuje :D ale Krawawa Renia, fajna była, :) Kierując jej poczynaniami fajnie się z tymi nazistami walczyło, :D Przy ich ostaku żyć, wyssać czerwoną posokę.

Duke Nukem-Tego Pana NIGDY nie powinno zabraknąć w panteonie Super Bohaterów, Może móżg ma jak :D Orzeszek, grunt że Kick Ass :), Nie lubi jak ktoś go wkurza " This really pisses me off!", Jedną słabą stroną to zamiłowanie do płci pięknej, Chociasz :D w Manhatam Procjeck strzeło się do Bad Girls z Batami :P.

Shadow-Jagged Aliance 2, Cichy :D Koleś, nie rzuca się, do tego nie ma przyjaciół i wrogów, czysta klasa, i jego Niezmywalny kamuflaż to marzenie każego co chce isć w stronę Sama Fishera czy Solid Snake,a :D, Odzywki nawet fajne "Nie szukaj mnie bo TO JA znajdę ciebie" "Dobra Ty nie lubisz mego stylu a ja twojego, a po tym wszystkim ucisniemy sobie dłonie, i nazwiemy to praniem"

Znienawidzone!!!

Myron-Flallout 2, To co że może nam robić prochy, i inne medyczne przedmioty :P, ale jego dziecinne zachoanie mnie odrzuca, wystarczy kazać mu aby na nas zaczekał, a ten tego nie robi "are dre you F F F.cking Serious ?!"

Każdy Guru z Gothica :P, Sorry ale nie lubię tych świrów z sekty, Jak chce coś zapytać to oni coś mamrotają pod nosem.

Wrzud(czy jak to się pisze :P), Skoro przy Gothicu jesteśmy to TEN pokurcz będzie zapamiętany tym co pierszy raz zagrają w Gothica, Ok da się przeżyć, ale te ciągle jego gatki "hehehe to dokąd sie wybieramy ?" "Wiesz Matka mnie nigdy nie lubiła" są nie do zniesiena :P, nie chciałem go zabijać, więc polazłem na orki, i :D zginą od jegnego uderzenia od jakeigoś orka.

Przykro mi :P ale Nie przepadam z Jarek Owicziczem z Gorky 17, Zbyt lekkomyśny, :D "O boże ja tu umrzę....umrzę w tej dziurze" i sypie Ironicznymi teksami. "Hej wy dawj, przestancie gadać i zacznijcie walczyć"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulubieni bohaterowie:

Naznaczony, Stalker - jest po prostu ludzki, wystarczy spojrzeć na dowolny filmik z gry - nie jest to bohater napakowany w mięśniach czy super-mega szybki, ale po prostu prezentuje się jako zwykła szara postać, wzięta prosto z ulicy, i to się ceni. Później w grze okazuje się co prawda, że jest osobą ważniejszą... ale nie mniej - postać

Jack Carver, FarCry - były komandos w hawajskiej koszuli, który musi uratować piękną kobietę plus cały świat przed szalonym naukowcem. Gośc jest naprawdę postacią barwną i dosyć humorystyczną

Na pierwszy ogień pójdzie bohater Far Cry który miał odzywki na tyle głupie że grać się nie chciało później jak już ktoś wspomniał.

To już jest wina Cenegi, która nie za dobrze spolszczyła ten tytuł.

- HK-47 - najfajniejsza postać z KotORów, którą zazwyczaj brałem wyłącznie dla przyjemności słuchania jego komentarzy. Jego możliwy protoplasta

To też świetna postać :). Z Kotora podobał mi się też ten Wookie, Zaalbar, także dziadek-jedi Jolee Bindo oraz Canderous Ordo

Gry: Oblivion oraz Morrowind - główny bohater. Czemu? Dlatego, że sami go tworzymy, sami decydujemy kim ma być i jak się zachowywać, poza tym mamy też gigantyczny wpływ na jego wygląd.

Dlatego bohaterowie takich gier zawsze będą pamiętani - bo sami ich tworzymy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tak:

Ulubieni bohaterowie:

1. Illidan. Chyba o tym, że go uwielbiam można się domyślić z avatara:) Wspaniała postać. Najbardziej pośrednia między upadkiem i demoniczną mocą, a elfią duszą i chęcią pomocy. Jego historia jest chyba najbardziej tragiczna. Do tego wspaniale walczy. Te dwa ostrza.... i metamorfoza jako umiejętnośc na 6 lvl. No i wygląd w FT... wraaahrrr.

2. Bezimienny. Z Gothica. Jest mi jak brat. Uwielbiam jego podejście do wszystkiego(co widać po tekstach). W każdej części robi od zera do bohatera. Jest potężny i naprawdę ma w sobie Moc. Przeżyłem z nim mnóstwo przygód i straciłem mnóstwo czasu. I do tego świetnie wygląda w zbrojach:)

3. Lucas Kane z Fahrenheit. Bardzo ciekawa postać! Te jego omamy, poszukiwania "kto mnie opętał" - cudo.

Gdy dowiaduje się o mocy i zaczyna ją jakoś wykorzystywać - bije Neo na łopatki!

4. Carla Valentti - j/w:) Jakby to powiedzieć... uwielbiam!! Wspaniała! Etap, gdy musisz przemóc strach - jeden z najlepszych w Fahrenheit. Kierowanie nią to sama przyjemność:) Ciekawa postać. A końcówka...

Metro i moment z Lucasem... Najlepsza scena erotyczna w grach 4Ever!

5. Wszelakie Deadry z TESIII. Lubię ich. Tacy bogowie, których się chce wyniszczyć za wszelką cenę. Mają to coś.

Nielubieni bohaterowie:

1. Tichondrius - War3. Najbardziej wnerwiająca mnie postać! Nie wytrzymuję przy nim i zawsze mam ochotę go zabić. Dlaczego? A zrób to, a zrób tamto, a łaź po całym świecie, a na Archimonde jemu i innym demonicznym panom

Oddaje władzę nad plagą.

Szczerze go nienawidzę.

2. Skoro drugi był Gothic to i teraz Gothic:) - nienawidzę Gomeza. Najgorszy skur****n w Całej serii. Nawet Kruka bardziej lubię. Za co to? Za atak

na nowy obóz i za rzeź na magach.

Kozak jeden. Całe szczęście, że

Można go zabić.

3. AI z Fahrenheita. I tu powinien być spoiler.

Nigdy nie zrozumiem, co twórcy gry chcieli przez ten "klan" szukający tej całej mocy chcieli osiągnąć. Sztuczna inteligencja. Haha. Jak do cholery mogli ożywić Lucasa. Jakim cudem, są żywi? Skąd niby wiedzą o tej mocy? Kompletny idiotyzm!

O nie. Dopiero czytając teraz temat zauważyłem, że o kimś zapomniałem. Bohaterowie z Bard's Tale! No tak. Szczerze mówiąc - uwielbiam wszystkich. Grałem dawno... ale piesek - uwielbiam go! A zaraz potem Nuckleeve czy jakoś tak. Czyste Zuuuuuoooooo! I wygląd wspaniały. No i pijacy w pierwszej tawernie. Zresztą jak już wspominałem - lubię wszystkich z tej gry!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi ulubieni bohaterowie z gier to:

1. Książe z nowego Prince of Persia- bardzo ciekawa postać, łatwo mi jest się z nią utożsamić, zabawne tekściki do Eliki ;)..

2. Bezimienny z Gothica-postać bardzo sympatyczna, trochę tajemnicza, pełna optymizmu i dobroci;P

3. Geralt- najbardziej lubiana postać polskiego sf, więc nic dodać nic ująć.

4.Niko Bellic- postać bardzo naturalna, która ma jak każdy normalny człowiek problemy, z którymi czasami sobie nie radzi, ma w sobie wdzięk, poważnie podchodzący do spraw i do tego niepoprawny podrywacz ;).

Nie lubię :

1.Onar z Gothica 2 (Farma Onara)- pewny siebie (zbyt), i strasznie kłótliwy ;( Czyli jednym słowem - ZRZĘDA ;P

2. Magister z Wiedźmina - człowiek zły do szpiku kości, a na dodatek ten wredny uśmieszek i przebajerowane okulary ;(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezimienny

Ten z Gothica, tak? Fenomen, którego nie pojmuję. Postać, która z założenia ma być tylko avatarkiem* gracza. Nikt do niego nie zwraca się po imieniu, a wszystkie decyzje i teksty wybiera przecie gracz. Gdzie tu unikalny charakter i osobowość, dzięki której można zapamiętać postać na długie lata? ;) To tak, jakbym w kategorii "ulubiona postać" wlepił głównego bohatera Baldurs Gate, albo Fallouta. ;P No... Chyba, że w kolejnych częściach coś się w tej materii zmienia, bo z jedynki pamiętam tylko irytujący głos tegoż łebka. ;)

Ew. chodzi w tym wszystkim o narcyzm , czy też właśnie o to, że mimo narzuconego bohatera, można go kreować po swojemu. ;P

Inna sprawa, że Bezimienny jest tylko jeden. ;)

Najlepsze/Najgorsze postacie? Imo bardziej pasowałoby "ulubiona/znienawidzona postać". :P

A jakie postacie ja zapamiętałem dość mocno? Hm... Lance Vance i Ricardo Diaz z Vice City. Piekielnie charakterystyczni. Tak mocno, że właściwie tylko ich jeszcze z tej części pamiętam. :P Ktoś jeszcze? Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o Garrettcie z Thiefa, który, mimo niezbyt ciekawego zawodu, szybko zdobywa sympatię**. Snake z MGSa jest ok, ale tylko jego "Old" wersja z Guns of the Patriots.

Scena, w której próbuje zapalić papierosa, przed decydującą misją, jest osom i tyle. ;P

Co by tu? Po standardzie: Duke, Morte, pokręcona ekipa z BG2, 47, wesoła gromadka postaci ze Starcrafta (z Kerrigan na czele) i wiele innych by się znalazło, ale w tym momencie mi do głowy nie przychodzą. Grunt, że już nabiłem sobie "+1" na liczniku postów. Lecę gdzie indziej. :)

--------------

*takie mam przynajmniej wrażenie, patrząc na postać ;)

**może też dlatego, że można się mocno w niego wczuć? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza postać? Jedna to za mało...

1. Gordon Freeman (prawdopodobnie najbardziej po Mario znana postać z gier) ex equo z Alyx Vance (piękna bohaterka i ma całkiem normalne cycki - w grach to rzadkość)

2. Riddick (muszę tłumaczyć? jeden z najlepszych bohaterów!)

3. Geralt (j.w.)

4. Lara Croft (prawdopodobnie najbardziej znana bohaterka z gier.. a przy tym i ładna)

5. Faith (zwinna, nie dająca za wygraną i wysportowana - kto by takiej nie chciał xD)

6. "Soap" Mac Tavish (Modern Warfare 2. Dziękuję za uwagę.)

7. Naznaczony (ten ze Stalkera - za co jest na tej liście? trudno powiedzieć.. zasłużył sobie)

8. Alma <LOL> (śpiąc nie zdążysz oka otworzyć, a posieka Cię na kawałki!)

a najgorsza? Trudno mi przypomnieć sobie..

ale jakby sięgnąć pamięcią:

1. Magister z wiedźmina (a to szuja jedna i prostak!

należało mu się!

)

2. Ropeburn (ten żółto zębny gbur z Mirrors Edge, który

mało co nie połamał Faith, cham jeden!

:P

)

3. Dr. Judith Mossman (Ci, co grali w HL2 wiedzą, dlaczego)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepsze postacie:

1. Duke Nukem, aka Książę (jak dla mnie Książę wszystkich postaci :P )

2. Bezimienny (Planescape Torment)

3. Marked One (S.T.A.L.K.E.R.)

4. Tommy (Prey)

najgorsze postacie:

1. Postal Dude (idiota do sześcianu)

2. Wayne (Lost Planet: Extreme Condition) po prostu mi się nie podoba

3. wszyscy z Lokiego, po prostu się zawiodłem na całej grze

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...