Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dawid2207

Samuraj Jack (2001-2004)

Polecane posty

Samuraj Jack

6983296.2.jpg

Reżyseria -Genndy Tartakovsky, Randy Myres, Robert Alvarez, Robert Renzetti

Scenariusz - Genndy Tartakovsky, Paul Rudish, Chris Reccardi, Amy Roqers, Bryan Andrews

Muzyka - James L. Venable

Dawno temu Aku, zły władca ciemności rozpętał zło na całym świecie. Nie było żadnej nadziei na ocalenie świata. Lecz zjawił się Samuraj Jack, posiadający magiczny miecz. Gdy miał ostatecznie pokonać Aku, ten otworzył wrota czasu i wysłał go w przyszłość, której jest panem. Celem Samuraja jest pokonanie Aku i zaprowadzenie pokoju.

Samuraj Jack to naprawdę świetna krskówka, nie ma w niej humoru. Jest świetna historia o wojowniku, który nie porzuca nadzei i wierzy, że kiedyś dopadnie swojego wroga. Sporo jest odcinków, w których prawie nie ma wypowiedzianego słowa. Patrząc się na tą kreskówkę można dostrzec, jak wszystkie nowe filmy animowane są słabe. Samuraj Jack to jedna z najlepszych kreskówek jakie oglądałem. I pewnie tak zostanie (tak mi się epicko napisało ;p).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy sposób animacji, tony humoru, często absurdalnego, ciekawe wersje przyszłości...Czegóż chcieć więcej? Pamiętam tylko, jak wściekałam się, że nie puszczają już tego w Cartoon Network. Ale chyba znowu zaczęli. I chwała im za to!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samuaj Jack? Bardzo TAK.

Jedna z lepszych kreskówek jakie widziałem. Niby prosta, z prostymi rysunkami ale jest niej coś takiego... No kurde, nie ma w niej głupkowatego humoru etc. Są za to świetnie walki, genialny klimat i wszechobecna cisza.

Właśnie cisza... Pamiętam jeden odcinek gdy Jack kierował wielkim robotem i walczył na drugiego wielkiego robota. W odcinku nie padło ani jedno słowo, a mimo to oglądało mi się wyśmienicie. Powiedzcie, w ilu kreskówkach by się to sprawdziło?

No i ten genialny klimat który kocham - mianowicie Sci-Fi, ale takie nie do końca. Wszystko jest takie zmechanizowane, ale i brudne, a walka odbywa się czesto za pomocą broni białej. Coś jak I-Ninja, kto grał ten wie.

Super kreskówka (ogólnie wszystkie bajki tego autora są świetnie). Ten klimat, fajna akcja i wiele nawiązań do różnych filmów, ale takich których jednak małe dziecko nie wyłapie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak kiedyś głośno reklamowali w Cartoon Network premierę Samuraja Jacka. Caeałem przed TV godzine, a okazało zię że odcinek tylko 30 min. trwał. Ale dla mnie i tak fajna kreskówka nie licząc złych (moja wina) początków

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem kilka odcinków, ale serial spodobał mi się od pierwszego wejrzenia.

Dobry klimat, z pozoru prosta, ale genialna kreska, łączenie dwóch światów, no i idealne odwzorowanie duszy samuraja. Tym razem nie jest to siekający kataną miliardy wrogów bez najmniejszego przygotowania. Jack to nie gość, który niczym sławny Neo z Matrixa unika ciosów od tak i to jest w tym wszystkim boskie. Do dziś pamiętam odcinek z wieżą i łucznikami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak znów dawno temu, gdy leciały pierwsze dwa odcinki na CN (rerun), stało się coś niezwykłego: do oglądania siadli wszyscy (włącznie z rodzicami i siedzieli cicho, aż do końca. Oto pałer tej kreskówki - w mojej osobistej top 3 ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy serial!

Podoba mi się kreacja samego Jacka - mimo,że świat w jaki go rzuciło jest zły, on się nie poddaje, jest wierny swoim zasadą i przedkłada je ponad wszystko (vide : Odcinek, w którym pomaga naukowcom odlecieć, a na końcu wyskakuje z promu, by odeprzeć atak wojsk Aku).

No i fantastycznie został ten serial sparodiowany w Kaczorze Dodgersie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna z kreskówek, które darzę pewnym sentymentem. Co prawda, nie zasiadam już do telewizora tylko po to, by śledzić przygody samotnego samuraja, ale i tak wspominam to całkiem miło. Najlepszy był IMO klimat - budowany głównie przez podejście do akcji. W przeciwieństwie do całkiem niezłej części anime z gatunku shounen, gdzie podczas walk często jest więcej gadania niż walki, tu dość często walczący nie zamieniają ze sobą ani słowa (przynajmniej z tego, co pamiętam). Zresztą sam Jack też jest milczkiem - zdarzały się nawet odcinki, gdzie nie wypowiadał ani słowa. No i dochodzi do tego genialne tonowanie tempa - jak ma być leniwie, to jest leniwie. Jeśli ma się dziać, to się dzieje. Jeśli coś ma wzruszyć, to... Dobra, nie pamiętam takich scen. ;] W każdym bądź razie wciąż oglądało się to świetnie. Aż chciałoby się albo dalsze odcinki (jest ich 52, ale

bez wyraźnego zakończenia

), albo wersję dla "doroślejszych", gdzie od Jacka giną nie tylko roboty. :P

Jedyne, co mi się nie podobało, to efekty dźwiękowe. Nie mam tu na myśli muzyki, która też odgrywa istotną rolę w tworzeniu klimatu, ale po prostu dźwięk. Po prostu wydaje mi się... zbyt pospolity (w końcu takie same dźwięki słyszy się np. w "Laboratorium Dextera" czy "Atomówkach"). Chyba tylko odgłosy miecza mi się podobały.

Aha, no i polski dubbing był całkiem dobry. Mimo że kilka rzeczy IMO popsuto, to jednak nie ma tego wiele. Grzegorz Małecki (Jack), Zbigniew Konopka (Aku) i s-ka sprawdzają się świetnie. Choć może jest dobry również dlatego, że w części odcinków prawie nie ma dialogów. :P

A reszta została powiedziana już wcześniej. :) Szkoda tylko, że aktualnie takich kreskówek nie robią (choć i tak można znaleźć coś dla siebie ;]).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mądra opowieść o nieugiętym samuraju, który nie porzucając swych zasad, walczy ze złem. Świetni bohaterowie (szczególnie ten wielki Szkot z karabinem miast nogi), dobra kreska i wartka akcja to domeny tego serialu. No i ten motyw z czołówki (Jack! Jack! Samuraj Jack! Jack! Jack!:)

Warto także dodać że nie ma tu zbytniego epatowania przemocą; Jack wprawdzie walczy, ale z robotami, żywych nie zabija.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także lubię tą kreskówkę. Klimat jest świetny a fabuła niczego sobie. Walki też są niezłe(Jak ja kocham patrzeć na rozcinającą wroga katanę). W moim osobistym top 10, jest na 5 miejscu. Jak fajnie że kreskówka wróciła do Cartoon Network

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genialna jest ta kreskówka chociaż nigdy nie widziałem wszystkich odcinków. Fajny klimacik, bijatyki na noże fajnie to wygląda. CN umie robić dobre kreskówki. Najbardziej jaki mi odcinek zapadł w pamięci to ten w którym miał zdobyć wieże gdzie broniło trzech strażników (łucznicy). Było bardzo trudno nie mógł sobie poradzić aż jakiś mistrz go uczył żeby korzystał tylko i wyłącznie ze słuchu tak jak strażnicy tej wieży. Jak już był przygotowany założył opaskę na oczy i rozpoczął atak. Chciał zdobyć wieże bo tam był portal do przeniesienia się w przeszłość. No i udało się ale miał do wyboru pomiędzy tymi strażnikami których musiał zabić żeby portal zaczął działać albo darować im życie żeby mogli nadal żyć jako człowiek a nie strażnicy tej wieży. (coś takiego było dokładnie to tak nie pamiętam)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Samuraj Jack to naprawdę świetna krskówka, nie ma w niej humoru."

Autorze, co miałeś na myśli? Chyba "nie brakuje w niej humoru", w końcu wiele odcinków to pastisz na jakiś gatunek.

Serial jest w rzeczy samej wyśmienity, a polski dubbing to czysta poezja (Konopka jako Aku to rewelacja). Oglądam i nie mogę wyjść z podziwu dla erudycji twórców - nawiązania do tekstów kultury od Odyseji począwszy na dzisiejszym kinie skończywszy i to wcale nie jest przedstawione jako edukacyjna sieczka albo hollywoodzka powierzchowność. Cudo.

A przy tym wszystkim wciągające, śmieszne, po prostu zapierające dech w piersiach. No i ta retardacja, kiedy Jack idzie przez 15 kadrów :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się spodobały te odcinki

Że Jack zostaje Gangsterem aby mógł się zblirzyć do ich Szefa którym był Aku.

No i że Jack ratował jakąś kobietę, i nawet wspólnie walczyli ale jak się okazało to podstęp Aku (Chyba jedyny wątek pokazujący uczucia miłosne Jacka)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genialna, nieskomplikowana za bardzo (samuraj dążący niestrudzenie do swojego celu), ale miażdżąca klimatem oraz wykonaniem kreskówka. Świetny podkład muzyczny do walki oraz genialna forma :=) W kilku odcinkach mało jest gadania chociaż są wyjątki np. odcinek z "niskimi" gangsterami. Ogólnie jednak słuchamy ciszy i wpatrujemy się w walkę Jack'a (ulubionego krajacza masła jak ktoś kiedyś napisał). Dobrze, że CN zaczął znowu puszczać świetną kreskówkę - klimatem bije większość obecnych produkcji (zresztą nie tylko tym). Ostatni odcinek... nauka skakania ;D Też fajny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mega! MEGA! Klimat :)

Zdecydowanie jedna z najlepszych bajek na CN (po Krowie i Kurczaku, Dexterze, Edkach itp :))

Najbardziej podobają mi się sceny milczenia i walki oczywiście :)

Nic dodać więcej.. Tartakovsky to dla mnie wizjoner sztuki kreskówkowej. Właściwie nie zrobił słabych rzeczy. a ten serial naprawde miał szczyptę geniuszu w kadrowaniu, atmosferze itp. No i ta cisza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubię tą kreskówkę. Powody były już w części wymienione powyżej.

Klimat, cisza, akcja rodem z wysokobudżetowego filmu akcji/ninja/samurajskiego, świetna muzyka.

Ale pozwolę sobie nieco ponarzekać.

Jak już było wspomniane - 'atomówkowe' dźwięki ostro trącą kiczem. To samo tyczy się animacji - pomimo, ze sceny są wyreżyserowane ze smakiem, to postacie poruszają się jak w tych tanich-cartoonowych-kreskówkach-robionych-masowo-we-flashu. Nie podoba mi się ta technika. Bardzo mi się nie podoba. Kolejna sprawa to fabuła - a raczej jej brak, bo odyseja Jacka zdaje się nie mieć początku (no niby we wstępie każdego odcinka jest, a nawet jest odcinek 'początkowy') ani końca (zakończenia nie uświadczyłem). Sprawę pogarsza brak numeracji epizodów, przez co równie dobrze mogliby potasować odcinki, puścić w losowej kolejności a i tak nie zrobiłoby to większej różnicy.

Kwestie też są nieco drętwe - wolę kiedy Jacek milczy.

Polski dubbing nie poranił mi uszu zbytnio, aktorzy spisali się całkiem dobrze (szacunek dla głosu Jacka - drzeć się bez przerwy przy dziko powielanym ujęciu to nie lada sztuka - dziwię się że VA nie rzucił tej roboty). Postacie są świetnie wykreowane, a przygody nie mogą nudzić, bo rozgrywają się w tylu różnorodnych lokacjach, że można dostać zawrotu głowy.

Podsumowując: Samurai Jack to świetna kreskówka, ambitna, pełna akcji i humoru. Jednak jakkolwiek ambitna by nie była, zawsze pozostanie 'cartoon's cartoon'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odyseja Jacka zdaje się nie mieć początku

Akurat początek jest. I to dość obszernie opowiedziany. Natomiast brak wyraźniejszej ciągłości (poza Szkotem) jest pewnym minusem, ale tylko w tych paru miejscach gdzie Jack zdobywa nową umiejętność typu potężny skok.

ani końca (zakończenia nie uświadczyłem)

A to dlatego że produkcja została przerwana zanim zostało nagrane. Jakiś czas temu czytałem że autor chce je kiedyś dorobić, ale nadal chyba cicho w tej sprawie. Bo przecież na Cartoon Network ważniejsze są tragiczne sitcomy, co nie? [/sarkazmociekającyfurią]

Ja natomiast przyczepiłbym się do wielokrotnie poddwanych recyklingowi scen walki. Oglądanie jak Jack po raz kolejny macha w niemal dokładnie ten sam sposób mieczem, tnąc roboty (i leje się olej) robi się nudne. Nie, nie chcę aby była krew i flaki. Po prostu nieco większej pomysłowości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie czepianie się. Dźwięki, kreska, styl konstrukcji walki są określone z góry wizją. Osobistą jazdą autora (od lat). wystarczy zachować nieco dystansu - bez tego właściwie się nie da tego przetrawić. Od czasów Dextera ciągle chodzi o jedno - PASTISZ. I mrugnięcie okiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyłączyć się do narzekań na sceny walki. Tysiąc razy pokazują ten sam skok, to samo cięcie, albo ich dowolnie skompilowaną serię... Nie po to ma się w obrocie technikę, pozwalającą na płynne animacje przy małej liczbie szczegółów, żeby nie pozwolić sobie na bardziej urozmaicone sceny (patrz: "Wojny Klonów").

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do walki... W sumie można pomarudzić na jej powtarzalność, ale dla mnie jest to drobiazg, a przy okazji doskonała okazja do wsłuchania się w klimatyczną muzykę.

Kwestie też są nieco drętwe - wolę kiedy Jacek milczy.

W sumie... Jack w końcu nie jest wyluzowanym, pełnym ironii i cynizmu bohaterem, jeno postacią z MISJĄ, ze świętym zadaniem, które musi wykonać. Dlatego taki z niego sztywniak i dlatego jego teksty do wybitnych nie należą. Ale to tylko na plus, bo takich postaci jest stosunkowo mało ( zwłaszcza w dzisiejszych kreskówkach, gdzie ten i ów co i rusz sypią ripostami oraz zabawnymi komentarzami ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej z historii Jacka podobał mi się odcinek pod tytułem ''Przygody Jacka'' czy jakoś tak. Ten z dwugłowym wężem morskim i z wróżką uwięzioną przez gargulca :)

Najbardziej z historii Jacka podobał mi się odcinek pod tytułem ''Przygody Jacka'' czy jakoś tak. Ten z dwugłowym wężem morskim i z wróżką uwięzioną przez gargulca :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i sceny walki nie były bardzo zróżnicowane, ale mało mi to przeszkadzało :happy: Swoją cegiełkę do klimatu również dodawały...

Jeśli chodzi o ulubiony odcinek to w kwestii walki rozwalił mnie ten z opowieścią o pewnej wyspie z studnią, która spełni jedno życzenie. Zaczynał się od opowieści jakiegoś "wikinga", którego armia robotów została rozgromiona przez trzech łuczników :sleep: Pojedynek Jack'a przeciw nim był naprawdę świetnie zrealizowany.

Co do ulubionych postaci, rzeknę jedno słowo - szkot. Takie narwańca i wulkanu energii aż miło się ogląda. A odcinek gdy jako jedyny opierał się hipnotycznej muzyce syren wychwalając pod niebiosa swoją żonkę a także jadać niemiłosiernie po śpiewaczkach... Poezja :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak narzekacie na styl walki to po co ogladaliście, ale to jest urok tej kreskówki. Ja moge sie za to pochwalić widzialem kazdy odcinek i to nie raz teraz zeałuje ze przestali pokazywac na catoon bo to jest wieczna bajka która nigdy sie nudzi.

Mnie najbardziej podoba misie odcinek jak Jacek jechal z przebranym Aku za kobbiete i wskakiwali na wielbłodo podbne stworzenie :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...