Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

melon1992

Linkin Park

Polecane posty

Przesłuchaj Living Things jeszcze raz a być może usłuszysz gitary w Lost In The Echo, I`ll Be Gone, Victimized ( jeśli tam nie słyszysz gitar to radze przejść się do specialisty, serio) i Powerless (tylko na końcu ale są). Co do 'komputerów i zabaweczek dla DJ-ów". Joe Hahn jest własnie DJ-em więc dziwne by było gdyby nie używał sprzętu stworzonego to muzyki elektronicznej ( nie licząc A Thousand Suns i Living Things ostatni raz mógł się wykazać na płycie Reanimation która notabene była zbiorem remixów). Dubstep diametralnie różni się od elektroniki więc nie wiem jak mogłeś pomylic te dwa gatunki muzyczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wszystkich płyt Linkin Park do 1000 suns wracam najczęściej. Wydaje mi się że to najciekawsze co nagrali. I pisze to po tym jak słychałem tej płyty bardzo dużo. Chociaż fanem Linkin Park nigdy nie byłem. Według mnie to ambitna i udana płyta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tousands Suns zupełnie nie pasuje do LP. Wiadomo zmienili się to było czuć już w Minutes to Midnight, ale teraz nowa płyta miała być powrotem do przeszłości. Nie wyszło. Teraz po Mike'u i Chesterze najważniejszy jest DJ. Zatracają miano kapeli rockowej, rzeczywiście coraz bardziej śmierdzi elektroniką

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Moim zdaniem się mylisz. Minutes to Midnight jest inne, ale świetne. Super ballady. 1000 Sounds już gorsze. IMO najgorsza płyta Linkina. Ale Living Things to prawie że arcydzieło. Powrót do korzeni. Jest mocna muzyka, ale też ballady i rapcore. Polecam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się zgadzam. Osoby które mówię, że Linkin Park nie gra juz takiej muzyki jak dawniej chyba nie słyszeli Victimized, Lies Greed Misery czy Lost In The Echo. Oni nadal graja ostro tyle, że dodali do tego trochę elektroniki. Niech osoby która chcą "takiego Linkin Park jak dawnie" wyobrażą sobie ich jako 40 latków zachowujących się dalej jak by mieli po 20. Oni dojrzeli a ich muzyka razem z nimi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up zgadzam się w pełni z tym co napisałeś. Linkin Park się zmienił, ale nadal ich piosenki stoją na wysokim poziomie. Na przykład, piosenka Castle Of Glass jest genialna. Pewnie jestem typem podnietka, ale LP= kawał dobrej muzzzy :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy tez wspomnieć, że ich teksty nie są pozbawiane sensu, wręcz przeciwnie. Cały czas piszą je zachowując wysoki poziom i poruszają względnie ważne tematy, ale są gusta i guściki. Jednym pasują takowe teksty a innym bezsensowne "darcie mordy".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko okej, tylko ze tym 'bezsensownym' darciem mordy strzeliłeś faila, za pomocą screamu czy growlu można wyrazić więcej emocji niż Ci się wydaje, i po drugie, co to ma do tekstu, są swietne teksty krzyczane, jak i śpiewane, są idiotyczne teksty śpiewane, jak i krzyczane, zalezy od wykonawcy. Krzyk czy śpiew, to tylko technika, forma, jaką jest przekazywany tekst, nic to nie ma do samej 'jakości' lyricsa.

Jak ja nie lubię dzieci, które bredzą coś na temat skrimu czy growlu, że to bezsens, że to zwykłe darcie mordy, no po prostu na pal z takimi, ech.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem tu na myśli screamu tylko sytuacji w której nie można zrozumieć tekstu przez właśnie takie wykonanie. Nigdy nie miałem problemów ze zrozumieniem słów śpiewanych czy screamowanych przez Chestera jak i wielu innych (choćby Skillet, Papa Roach, Three Days Grace ) ale przy jakimś wielkim growlu już zaczynają się schody a dla mnie tekst i jego przejrzysta forma to podstawa w każdym rodzaju muzyki. Nie bierz wszystkiego ogólnikowo. To"bezsensowne darcie mordy" jest właśnie w tedy kiedy nie można zrozumieć słów, ale to moje własne osobiste zdanie i innym może się to podobać i czuję specjalnej potrzeby dawania minusa osobom które mają je inne niż moje, ale jak widać Ty tak musisz robić.

Zapamiętaj sobie, że każdy ma inne zdanie i różny gust także szanuj go i przy okazji wyraź swoje a każdy powinien być w tedy zadowolony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasy gimnazjum dla mnie - jakoś tak wtedy Meteora się pojawiła, a ja zaczynałem słuchać "metalu". Używam cudzysłowia, ale proszę się nie obrażać - to po prostu dla odróżnienia stylówy LP od np. Behemotha. I mimo że dość szybko przestali mi odpowiadać (eksperymentowali sobie w jedną stronę, ja poszedłem muzycznie w zupełnie odmienną) to wciąż jakiś sentyment do nich mam - nawet przesłuchuję od czasu do czasu nowe nagrania, ale niestety niczego na poziomie pierwszych trzech płyt nie znalazłem - oh, well.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Bo te stare kawałki są lepsze, teraz mimo, że ostatnia płyta mi się bardzo podobała (ze względu na eksperymenty, które panowie z LP nam podali), to tej płyty już praktycznie nie słucham - jak już odpalam na Spotify coś od Linkinów to tylko stare płyty + Reanimation z remiksami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo te stare kawałki są lepsze

Kwestia gustu, po ostatnich dwóch albumach (zwłaszcza po "Thousand Suns") pierwszy album wydaje mi się strasznie dziecinny. Dalej go lubię, czasami nawet słucham, ale jednak wolę nowe LP, i podoba mi się kierunek w którym zmierza zespół.

Swoją drogą, dobry news dla fanów LP. Mimo że Shinoda zaprzeczał wydawaniu krążków z remixami, takie właśnie cudo już niedługo się ukaże. Nazywać się to będzie Recharged, i wzorem Reanimation będzie zawierać remixy z Living Things. Kawałki będą mixowane zarówno przez samego Shinodę, jak i przez bardzo ciekawych muzyków, m.in. Datsik i Killsonik. Patrząc na listę gości, to pewnie utwory będą mocno dubstepowe, co przyciągnie kolejne tabuny hejterów, wiecznie płączących jak to LP skończył się na Meteorze, ale mi to nie przeszkadza, i jaram się jak pochodnia.

Płyta ukaże się 29 października tego roku, na razie wrzucono mały prewiev nowego, premierowego utworu otwierającego płytę:

http://www.youtube.c...h?v=KqAZd_wL4gE

(cały kawałek będzie miał oficjalną premierę 12 października, ale już można odsłuchać na groovesharku. Szybko, nim usuną :))

A tu okładka:

Recharged_Itunes1-590x590.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Tak, kierunek, w którym zmierzają też mi pasuje - jakoś sobie teraz nie wyobrażam grania takiej muzyki (no, Limp Bizkit się tego cały czas trzyma), KoRn też dojrzał, chociaż im to nie wychodzi na dobre. Jednak ja wolę stare kawałki, może ze względu na bardzo wielki sentyment.

Co wszystkich tak pogięło z tym dubstepem? Lubię sobie posłuchać od czasu do czasu, ale są to góra trzy-cztery kawałki różnych wykonawców (nie, nie Skrillex), naprawdę, nie ma na świecie już innej elektroniki?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesłuchałem całe Recharged kilka razy i jestem mocno zawiedziony tym co LP wydało. I mówię to jako osoba otwarta na wszelakie zmiany, która przyjmuje wszystko co nowe z otwartymi rękami, i przy okazji lekki fanboj LP. I żeby nie było, nawet lubię dubstep i wszelakie jego odmiany. Co prawda nie kupiłbym sobie płyty Skrillexa czy Nero, ale np. poboczne projekty Noisii (I am Legion czy soundtrack do DmC) bardzo mi się podobały. Tymczasem Recharged jest po prostu słaby. Nie dlatego że to dubstep, po prostu kawałki są zmiksowane na kolanie. Praktycznie żaden utwór nie ma na siebie pomysłu, wszystko jest jednostajne i podobne do siebie. Brak różnorodności która była obecna chociażby przy Reanimation. Tam był i hip hop, i dużo elektroniki i trochę rocka. Na Recharged wszystko nagrane jest w podobnym i przy okazji bardzo prostym stylu. Niestety, zawiodłem się na tym albumie, i jest to chyba pierwsza płyta LP której zakupu żałuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA!!!

Na last.fm dostępne do pobrania ZA DARMO dostępne są dwa pierwsze albumy Linkin Park (prawie kompletne). Nie wiem, czy to element jakiejś większej akcji, czy jeszcze coś innego, ale mimo wszystko lepiej się spieszyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre wieści ze świata. Jakby ktoś nie wiedział, to nowy album Linkin Park ukaże się w sklepach już 17 czerwca. Nazywać się będzie The Hunting Party, a zespół zapowiada kolejną porcję eksperymentowania i - jak zwykle zresztą - lekki powrót do korzeni. Chociaż nie do końca. W wywiadzie dla Rolling Stone Shinoda wypowiedział się tak:

"We need to weed out a lot of the soft, emo kind of approach to our music, and we need to weed out anything that feels aggressive for aggressive's sake. We're not 18-year-old kids making a loud record ? we're 37-year-old adults making a loud record. And what makes a 37-year-old angry is different than what made us angry back in the day."

Czyli pewnie nie będzie powtórki z HT i Meteory (bardzo dobrze) a kolejna porcja świeżego grania. Jak na razie odbyły się zamknięte odsłuchy dla dziennikarzy i ci są zachwyceni. It's kicking ass, jak to mówią. Warto też wspomnieć że pierwszy raz (nie licząc płyt z remiksami) zespół zaprosił dużo innych muzyków do nagrywania, m.in. Malakiana, gitarzystę System of a Down, czy amerykańskiego rapera Rakima. Co tu dużo mówić, hejterzy jak zwykle będą hejcić (w końcu LP skończyło się na Kill'em all), ja czekam z niecierpliwością na jakieś nowe wieści - i przede wszystkim - nowe single promujące. Tymczasem okładka:

ru-1-r-640,0-n-1034357rY4R.jpg

i pierwszy singiel:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, znowu ja muszę pobudzić ten temat. Dzisiaj w polskich salonach płytowych pojawił się The Hunting Party, i jako nadworny pochłaniacz LP udałem się do sklepu i kupiłem jeszcze ciepłą płytkę. Cóż, pewnie znowu fanboj przeze mnie przemawia, ale płyta jest FENOMENALNA! LP znowu odmienili całkowicie swój styl. Nie ma już Hybrid Theory, nie ma Thousand Suns. Nowy LP jest tak agresywny i rockowy jak nigdy dotąd. Chez praktycznie w każdym kawałku drze ryja jak wściekły, Shinoda też ma dużo więcej rapowych zwrotek. Ale przede wszystkim muzyka przeszła całkowity lifting. Elektronika poszła w odstawkę, jest dużo więcej ostrych gitar, perkusji, nawet solówki się pojawiają. Goście też dopisali, Malakian świetnie urozmaicił swój kawałek, podobnie Hamilton. Album nie ma słabych utworów, wszystko jest spójne i doskonałe. Leci w odtwarzaczu już chyba piąty raz i szybko nie wyleci. Polecam, zwłaszcza tym którzy nie do końca polubili LP z TTS i LT.

Przykładowe utwory:

http://www.youtube.c...h?v=1j6tbfzaHOY

http://www.youtube.c...h?v=F6Ox7zXPsTg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...