Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fiki3000

Co najbardziej cenimy w grach?

Polecane posty

Fabuła? Tak, jest jak najbardziej ważna, najbardziej wczułem się w fabułę gry Kane & Lynch Dead Men. Po prostu w pewnym momencie byłem tak zły i płonąłęm chęcią, aby zemścić się na mafiozach....

Drugą rzeczą jest niewątpliwie klimat! Także pozwala się wczuć w gł. bohatera, którego przyszło nam prowadzić. Najbardziej pamiętna gra z klimatem to Medal of Honor Allied Assault. I ta misja z lądowaniem na plaży Omaha... nic dodać, nic ująć. Druga gra z klimatem to Oblivion. Kocham RPGi, w szczególności serię TES. Trzecią rzeczą będzie grafika, ale o tym napiszę później.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie również najważniejsza fabuła, zwłaszcza w RPG, chociaż schodzi na dalszy plan, na przykład w shooterach, zastąpiona efektowna walką i powalającą grafiką. Jeśli chodzi o fabułę, to wole jak się koncentruje na jednej postaci i jej towarzyszach lub epicko opowiada dzieje grupy ludzi (zakonu, bractwa), królestwa itp. Równie ważna co fabuła ma być grywalność danej gry, ma być szybko, efektownie, również w aspekcie fabularnym, ponieważ wg mnie najlepsza fabuła, potrzebuje nagłych zwrotów akcji i niespodziewanych sytuacji. Całkowicie miodnie jest jeśli trzy aspekty - fabuła, grywalność i wygląd łączą się w kupę, tworząc niesamowitą grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim klimat: fabuła nie musi być najwyższych lotów, ale ma wciągać. Dobrze nakreślone (lub dobrze przerysowane) postacie też są ważne, do tego lepiej, jak żadne z rozwiązań fabularnych nie obraża inteligencji gracza (drobne nielogiczności są do przeżycia, ale bez przesady). Odrobina humoru też nie zaszkodzi. Co do grafiki: jest ważna, ale w GTA IV zagrałbym dla samych dialogów, choćby wyglądała jak boulder dash na C-64.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najistotniejszą sprawą mającą wpływ na rozgrywkę a co za tym idzie, jest najważniejsze to interakcja między graczem a projektem gry stworzonym przez twórce. Na projekt gry składa się wiele aspektów(fabuła, projekt poziomów, świat, klimat, fonia i wizja), o których już wspominaliście. W moim mniemaniu nie korzystne jest wyodrębnianie poszczególnych elementów i stawianie ich wyżej. Dopiero ich utrzymanie i sprawne działanie mechanizmów m.in (fabu...,świ...itp) gwarantuje zamierzony i ceniony aspekt jakim jest GRYWALNOŚĆ.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim cenie sobie w grach klimat i fabułę- grafika zajmuję drugorzędną pozycje.

Pamiętacie Contre, Alladyna, Metal Sluga czy Mario na poczciwym Pegasusie (tudzież zwany zmodyfikowanym NES'em)? Te gry potrafiły przyciągnąć na długie dni, to właśnie jest to, co nazywam klimatem, i bardzo dobry z tego przykład, że nawet z grą mającą leciwą grafikę można się dobrze bawić (chociaż Metal Slug mnie pozytywnie zaskoczył pod kątem graficznym gdy pierwszy raz miałem z nim styczność).

Jak wyżej wspominałem, choć grafika ma dla mnie drugorzędne znaczenie- jest mimo wszystko również ważna gdyż mam taki sentyment do gier ze starszą oprawą graficzną (choć AC i mu podobnymi produkcjami nie wzgardzę, to z nijakim żalem przyznaje że w pewnym momencie zaczyna z nich powiewać nudą- na dłuższe granie w moim przypadku nie ma szans, dlatego wolę kontrolować czas spędzony z takimi produkcjami, gdyż przysłowie ''co za dużo to nie zdrowo'' zaczyna się sprawdzać).

Na koniec dodam że choć fabuła jest ważna, to można śmiało postawić nieco więcej na klimat, czego dobrym przykładem są dotychczasowe odsłony Diablo czy StarCrafta firmy Blizzard- fabuła jest jaka jest, ale klimatem wciągają jak cholera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wszystko jest determinowane gatunkiem/typem gry w jaki lubimy się "wciągnąć". Przecież wiadomo, że jak ktoś w grach szuka przede wszystkim fabuły, dobrej fabuły(a właśnie: a co to w ogóle znaczy?), to na półkę z grami "sportowymi", symulatorami czy nawet strategiami, nawet nie spojrzy. Po za tym sądzę, że tak na prawdę, my gracze, głównie skupiamy się na kolejnych odsłonach danego tytułu/serii a jeśli nie na tytule, to na firmie, która stworzyła ten nasz cudowny tytuł-pierwowzór. Jak ktoś pokochał np. Mass Effect to nie ma bata, żeby nie chciał chociaż chwilkę zagrać w część drugą. Ktoś kto uwielbia np. Diablo, na 100%, będzie chciał zobaczyć część trzecią itd. Mniejsza o to czy wspomniane tu, przykładowe, kontynuacje dorównają, pod względem fabuły, klimatu, wcześniejszym odsłonom. "Kupimy" je i tak, bo to przecież DWÓJKA "Mass Effect" i TRÓJKA "Diablo" (to rzecz jasna tylko przykłady).

Jednak trochę trudniej wybrać w tytułach, reprezentujących nasz ulubiony "styl", które ukazały się po raz pierwszy. Jest to nieco ryzykowna sprawa. Patrzymy przecież wtedy "kogo" jest taka gra, kto ją zrobił. Jeśli będzie to mistrz gatunku np. Bioware, Ubisoft czy Blizzard, to raczej pomyślimy: "ta gra powinna być dobra". Tu z pomocą idą nam trailer'y, gameplay'e a przede wszystkim dema. Bo jak wiadomo, nie ma to jak empiryzm - dana gra może mieć miażdżące intro/zapowiedź, jednak bardzo szybko, ten "ekranowy" motylek zmienić się może, po wyczekiwanym odpaleniu gry, w odrażającą pluskwę...bo okazało się nagle, że gra po prostu nas nie wciągnęła...to jest naprawdę straszne. Taką właśnie miałem sytuację z Assassins Creed. Świetne zdjęcia, świetne zapowiedzi, wywiady z twórcami, wreszcie klimat Palestyny z epoki krucjat, my jako tytułowy assassin - no po prostu odlot. Jednak czar prysł jak zacząłem grać. Nie powiem, gra wygląda rewelacyjnie, świetny silnik, to skakanie po budynkach itp, jednak gra absolutnie mnie nie wciągnęła. Wywaliłem na grę stówkę tylko po to, żeby teraz zbierała kurz. Niestety nie grałem w demo Assassin'a bo takowe się nie ukazało. Dlatego uważam, że do każdego tytułu jaki ma się ukazać powinna być wydana "próbka". Żeby to gracz a nie spece od marketingu mogli decydować, czy gra warta jest zakupu.

Głównie gram w gry strategiczne, zatem fabuła, taka czy inna, jest mi totalnie obojętna. Generalnie poszukuję RTS'ów (takich jak C&C - różne strony konfliktu - zgrzewa mnie co/kto i dlaczego go zapoczątkował - do tego możliwość budowy/rozbudowy bazy i jednostek) oraz strategi bazującej na wydarzeniach/epokach historycznych - tutaj chylę czoła przed serią Total War i Stronghold.

Ale tak na prawdę to nie potrafię jednoznacznie podać tego jednego, kardynalnego powodu, za który uwielbiam dany tytuł lub czym się kieruję przy wyborze owego. Tak jak pisałem wyżej - głównie giercuję w strategiach ale np. też bardzo podoba mi się GRID, Diablo, Sam&Max, The Sims, Icewind Dale, Commandos, UFO, Mafia czy Incredible Machine. Nie wiem czemu... Po prostu dany tytuł musi mi się spodobać. A to jaki on reprezentuje gatunek, jaką ma grafikę itp. jest nieważne. No dobra - ten magiczny powód to GRYWALONOŚĆ. Ale jak można stwierdzić, przed zakupem, czy dana gra jest, dla nas, grywalna?

Swoją drogą można by o tym napisać niejedną pracę naukową.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy o jaki gatunek jest to zapytanie.

W RPG-ach ( dla mnie ) najważniejszym elementem gry jest KLIMAT. Jeśli jego zabraknie to niestety, ale gra mimo dobrej fabuły albo świetnej grafiki będzie słaba.. Oczywiście elementami budującymi klimat są właśnie te w.w. Jeśli któryś z elementów nie będzie pasował do reszty, to zostanie zmarnowany potencjał gry... Jako przykład niech pójdzie taki STALKER.. gra która ma niepowtarzalny klimat, i bardzo dobrze dopasowaną do niego grafikę, w taki sposób że możemy się poczuć jakbyśmy byli w Zonie. A teraz wyobraźmy sobie że grafika przypominałaby Teletubisie :)

W FPS-ach gra musi być po prostu miodna... Kiedyś FPS polegał na strzelaniu a fabuła była zazwyczaj zrzucona na drugi plan a i tak grało się świetnie ( np. seria Serious Sam ). Teraz rzadko spotykamy się takimi produkcjami. Twórcy próbują z FPS-a zrobić film ( CoD4 ) albo mieszają go z RPG ( STALKER ) , jeśli im to wyjdzie to gra jest naprawdę niezła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W grach najważniejszy jest całokształt. Wymienię poniżej, co za całokształt uważam.

1. Klimat. Bez brudnych, mrocznych lochów nie ma erpega, a bez zniszczonych budynków, rozwalonych ścian-FPSa. No chyba, że ktoś chce grać w Call of Duty na łączce pełnej kwiatów-jego wybór.

2. Grafika. Może nie musi być to Crysis, ale żeby nie kłuło w oczy. Nawet grafika 2d jest do przełknięcia w niektórych tytułach, ale musi być dobrze zrobiona.

3. Dobry bohater. Ponownie odwołam się do Call of Duty-chcielibyście grać w CoDa 15-letnim dzieckiem w okularach, z szelkami i w koszuli? Bohater musi mieć dobrą historię i taki charakter, żeby gracz mógł się z nim utożsamiść.

4. Grywalność. Ponownie CoD-gralibyście w niego, gdyby polegał na bieganiu po pięknych lokacjach i zastrzeleniu pięciu gości losowo rozmieszczonych na 20km kwadratowych terenu?

5. Brak bugów i intuicyjność. Że się tym razem odwołam do Call of Juarez, zamieszczonego na dvd w numerze 166 CDA-system "skrzynek" jest dla mnie totalną klapą. Skrzynki rozlatują się, ciężko na nie wskoczyć, czasem jak już się uda wskoczyć-spadam na dół przez skrzynki. Gdyby to było często potrzebne, gra leżałaby w koszu.

6. Fabuła. Nie wiem, jak reszta graczy, ale mi nie podobają się gry w których jesteśmy spawnowani na planszy, mamy zabić wszystkich wrogów i na następną planszę, bez żadnego "celu wyższego" czy przerywników filmowych.

No, chyba wszystko. Jak coś pominąłem, proszę poprawić :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w grach najbardziej cenię :

1. GRYWALNOŚĆ (a tym kontekście cenię ):

- fabułę, jej sposób opowiedzenia ;)- musi być intrygująca i wciągająca;

- długość im dłuższa ( i oczywiście ciekawsza) tym lepiej, choć jak się mówi ostatnio: lepiej krócej ale lepiej;

- konstrukcja świata przedstawionego i jego wiarygodność względem fabuły, żeby nie było jakiś nielogiczności;

2. MUZYKA - no tutaj nie będę się rozpisywał, ale wiadomo przy dobrej muzyce czas lepiej płynie :D;

3. GRAFIKA- celowo dałem ją tutaj na końcu, żeby uzmysłowić co poniektórym, że grafa wcale nie jest najważniejsza, jest ważna owszem ale lepiej żeby była trochę brzydsza ale z lepiej i ciekawiej opowiedzianą historią, niż z cukierkową grafą, ale z bezmyślnie opowiedzianą fabułą.

Rzekłem. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabuła- bez tego nie ma dla mnie gry (no chyba, że to sportówka. Ale do takiego FM to już sam sobie dorabiam historię;] ). Dobra fabuła jest to najbardziej pożądana rzecz w grze, bo i najrzadsza. Zresztą nie będę gadał o takich, bo jest ich naprawdę mało. Wystarczy, że fabuła da mi motywację do grania, wtedy to już będzie sukces.

Klimat- jeśli fabuła daje już ta motywację, ale nie jest wysokich lotów to wtedy zaczyna liczyć się klimat. Klimat nie dość, że potrafi uratować wtedy grę to jeszcze może zrobić z niej grę genialną ("Fallout", "S.T.A.L.K.E.R"- to świetne gry choć ich historia nie powala).

Rozgrywka- ważne, bo ile jeśli fabuła zaczyna się psuć, ale rozgrywka jest wciągająca to można grę skończyć. Ale jeśli fabuła i klimat są pierwsza klasa, ale rozgrywka szwankuje to nie dość, że frustrując się gry nie skończę to jeszcze będę wkurzony, że musiałem taką fajną historię porzucić.

Realizm- tak to jest dla mnie ważne, lecz nie mówię tu o wszelkiej maści symulatorach prawdziwego żołnierza itp. Chodzi mi bardziej o realizm świata. Trzeba czuć, że twórcy gry nie lecą z tobą w kulki i traktują cię jako poważnego odbiorce, a nie jak idiotę, któremu można wszystko wcisnąć. Słowo realizm można zastąpić tutaj słowem dorosłość.

Mówi się, że grafika w grach jest kompletnie nie ważna itp. W sumie można to potraktować jako kolejną modę, której wyznawcy chcą być tacy super-alternatywni, ale niech mnie ktoś strzeli jeśli to nie jest prawda. Słaba, lub już stara grafika nigdy nie sprawiła, że nie mogłem cieszyć się grą dobrą pod innymi względami. Za to jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się podniecać grą, która ma świetną grafikę, ale nic poza tym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie najważniejsza jest to aby gra miała takie cechy: grywalność, realizm, fabuła no i oczywiście jak wszyscy dobry klimacik rozgrywki. Jeśli gra będzie posiadać takie cechy, można się spodziewać wciągającej i "przygody" na parę dobrych godzin. Nie zawsze tak jest, oczywiście. Ale najczęściej gra posiadająca takie cechy jest całkiem dobra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grafika

Czy ważna? Niewątpliwie tak, choć nie najważniejsza. Owszem, gra nie musi mieć najnowszych shaderów, ani HDR, ale nie może kłuć w oczy. W takim Crysisie czy FarCry'u grafika potęgowała klimat, gry te byłyby tylko zwykłymi shooterami gdyby nie grafika. A w innych gatunkach? Myślę że schodzi na dalszy plan

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając wypowiedzi natknąłem się na małą niezgodność.

Hydro napisał:

4. Grywalność. Ponownie CoD-gralibyście w niego, gdyby polegał na bieganiu po pięknych lokacjach i zastrzeleniu pięciu gości losowo rozmieszczonych na 20km kwadratowych terenu?

Czy czasem nie na tym polegała Operation Flashpoint? ;) Świetna gra a polega właśnie na tym ; )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy o jaki gatunek jest to zapytanie. W RPG-ach ( dla mnie ) najważniejszym elementem gry jest KLIMAT.

Mam to samo. Klimat cholernie cenię w grach. To dzięki niemu tak pokochałem Morrowinda i pierwsze Gothici, a znienawidziłem Obliviona czy Gothica 3. I trudno powiedzieć czy dużego wpływu na to nie ma właśnie grafika. Morrowind był mniej cukierkowy, taki mniej fantasy w porównaniu do kolorowego (przepięknego rzecz jasna, ale bez tego czegoś) Obliviona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej gram w RPGi więc na pierwszym miejscu stawiam klimat. Fabuła zaraz za nim. Wystarczy przytoczyc przykład serii Icewind Dale -> fabuła najgorsza nie jest, ale do Tormenta czy Baldura się nie umywa. Ale tak naprawdę nie musi... Icewindy maja FANTASTYCZNY po prostu klimat, brrrrrrr, aż czuc ten chłód płynący z monitora ;) Za to w Baldur's Gate klimat jest moim zdaniem słabszy niż w w wyżej wymienionej serii, ale nadrabia to fantastyczną fabułą. Planescape i Fallouty łączą to wszystko do kupy :D Na trzecim miejscu grafika - wiadomo im lepsza tym lepiej, ale nie jest to główny czynnik lubienia czy nielubienia danej produkcji. Ja zwracam też uwagę na sterowanie i interfejs - rzeczy niby mało ważne, ale skopane sterowanie albo nielogiczny i zupełnie nieintuicyjny interfejs skutecznie psują zabawę. No i oczywiście gra musi miec to COŚ - patrz Diablo 2. Grafika nie zachwycała nigdy, fabuła średnia (nie liczę tutaj filmów które są fantastyczne po prostu), klimat - nieco gorszy niż w jedynce, ale... No właśnie, odkąd po raz pierwszy zainstalowałem D2 praktycznie zawsze jest u mnie na dysku - pierwsza gra którą instaluję po formacie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie w grze najważniejsze jest... wszystko. Bo to wszystkie elementy składają się na grę i na to, jak ją odbieram. Gra z cudowną fabułą, ale tragiczną grywalnością nie będzie dobrą grą. Tak samo jest z grafiką. Epicka fabuła, niesamowita grywalność, ale grafika rodem z pierwszego tetrisa... trudno się wczuć w taką grę. Jeżeli jednak mam wybrać co cenię najbardziej w grach, będzie to:

- grywnalność

- fabuła

- oprawa (grafika, fizyka, udźwiękownienie).

To ostatnie większości nieszczególnie interesuje (przynajmniej tak piszą). Dla mnie jednak jest ważna. Myślę, że Assassins Creed ze słabą grafiką nie zdobyłby takiej popularności. Tym bardziej Crysis. Bez takiej oprawy byłby przeciętnym FPS-em. Nie ma ani wciągającej fabuły (wiem, że to w FPS-ach nie jest bardzo ważne), ani ciekawych postaci. Jest jednak bardzo grywalny. Według mnie różne elementy są ważne w różnych gatunkach gier.

W FPS-ach - oprawa, grywalność - to najważniejsze

W RPG - fabuła, ciekawe postacie, ciekawy świat, klimat - chyba to jest w RPG-ach najważniejsze

I tak w każdym innym gatunku gier, jako najważniejsze pojawiałyby się inne elementy (choć niektóre pewnie by się powtarzały).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się w dwóch sprawach. Po pierwsze w grach z gorszą grafiką łatwiej jest wczuc się w rolę, ponieważ pracuje wtedy także nasza wyobraźnia (przynajmniej ja tak mam i znaczna częśc moich znajomych). "Papierowe erpeegi" są tego najlepszym przykładem (tak wiem, to nie są gry na kompa, ale od tekstówek się zaczynało przecież nawet na maszynach) - trzeba uzywac wyobraźni ;)

Druga sprawa - grafika przemija. Za kilka/kilkanaście lat grafika Crysisa może byc przeciętna lub nawet brzydka. Za kilka lat fabuła Tormenta dalej będzie świetna. Właśnie te rzeczy które się nie starzeją zdecydują czy za 10 będzie się o danej grze pamiętało. Według mnie rozwój gier poszedł w złym kierunku. Zamiast na grafikę powinno sie stawiac na fabułę, oryginalnośc, klimat. Ale cóz, teraz to jest po prostu biznes... Łatwiej zrobic grę z ładna grafiką, silnikiem fizycznym i tym zachęcic do kupna, niż ciekawą fabułą czy klimatem, choc oczywiście są od tego wyjątki. Nie mówię też, że każda gra z ładna grafą jest zła. Ale same doznania wzrokowe to nie wszystko...

PS. To jest oczywiście odpowiedź na post Mcrr...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście potrafię postawić jeden element gier pond wszystkimi innymi - fabułą, klimatem, grafiką. Ten najbardziej pierwotny, sprawiający, że gry nazywamy tak, a nie inaczej - gameplay, czy, w ramach ustawy o ochronie języka polskiego, rozgrywka(?). To właśnie on(a) stanowi podstawę gier, czyż nie?

Składa się nań oczywiście bardzo wiele elementów, poczynając od sterowania, poprzez zbalance'owanie broni/przedmiotów, intensywności i częstości starć, na stawianych przed graczem sytuacjach wymagających podjęcia trudnej decyzji kończąc. Za to właśnie uwielbiam tytuły Valve, czy Blizzarda. Nie podnoszą one technologicznej poprzeczki, nie koniecznie powalają fabułą, ale gameplay jest w nich dopięty na ostatni guzik. Za co 11mln ludzi pokochało WoW'a? Przecież nie za fabułę, której w zasadzie brak, czy za grafikę godną 2004 roku? Dlaczego SC2 jest tak długo w produkcji? Każda inna firma za pewne dawno rzuciłaby grę na półki i liczyła napływającą kasę, ale nie Blizz. Oni wolą trzymać swoje perełki w fazie beta-testów przez rok, po to, by trafił do nas tytuł możliwie idealny. Podobnie sytuacja ma się z Valve, za koronny przykład posłużyć może Left 4 Dead. Fabuły tutaj tyle, co witch napłakała, grafika technologicznie niczym nie powala (dopracowana jest za to pod innymi względami, polecam dev-blog), ale gameplay jest tak niesamowicie magnetyzujący, że nie sposób się od L4D oderwać. Gram w niego od stycznia i jakoś nie zamiaruję przestać.

Z drugiej strony zdarza się i tak, że mimo niezbyt innowacyjnego, czy dopracowanego gameplay'u coś trzyma nas przy danej produkcji. Ot potrafię znieść powtarzalne i, po czasie, niemiłosiernie nudne starcia w NWN2 (marudząc naturalnie, że przy BG2 do niczego się zmuszać nie musiałem :sweat: ), po to, by poznać dalszy ciąg fabuły. Klimat w Stalker: Clear Sky potrafi być na tyle sugestywny, że mimo kulejącego wręcz czasami gameplay'u, oraz masy technikaliów, gra wciąga niesamowicie i potrafię jej wybaczyć bardzo wiele niedociągnięć.

Dlatego właśnie ciężko wskazać ten jeden, jedyny element gier komputerowych, którym zawsze można by się kierować. Bywa, że potrafimy przeboleć bardzo wiele, czy to dla klimatu, wciągającej fabuły, czy postaci zarysowanych tak sugestywnie, że zdają się bardziej prawdziwi i ludzcy niż połowa friend listy, w dowolnie wybranym mmo. Każda gra ma swoje mocne i słabe strony, jedna zaskakuje zwrotami akcji, inna pozwala zatonąć w niesamowicie klimatycznym świecie, jeszcze inna sprawia nam tyle przyjemności z gry, że powracamy do niej wielokrotnie. A jeśli jakiś tytuł mógłby służyć za wzór we wszystkich powyższych? Cóż, dla takich to perełek zarezerwowane powinny być oceny 10/10. :biggrin: Jeśli osobiście miałbym się już skłonić ku jednemu elementowi na pewno byłby to właśnie gamplay, sprawiający, że gry są tym, co tak bardzo lubimy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najbardziej cenię to coś, co przykuwa nas na wiele godzin do monitora. I nie musi to być fabuła ani też grafika aktulanie najlepsza na rynku. Aha ta rzecz to klimat. Naprawdę dobija mnie pogląd, że fabuła musi być najważniejsza, bo na takiej podstawie to wszystkie NFS i inne typy gier wylądowałyby w koszu. Nie głoszę tezy że grafika jest najważniejsza, ale jeśli jest niedostosowana do fabuły i świata w którym dzieje się akcja gry to ten twór nie umie stworzyć klimatu. Np. mój ulubiony RTS to Red Alert 2 (grafika nieśmiertelna) i Majesty (chociaż tą grę trudno nazwać RTS-em). I żeby nie było gram w prawie wszystkie nowsze RTS i uważam ich grafika polegająca na najwierniejsze odtworzenia świata to trochę nietrafiony pomysł, bo jednak grafika idzie cały czas do przodu i za 10 lat będzie ona po prostu denna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...