Qbuś Napisano Maj 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2009 |Tytuł: Nawałnica Mieczy (t1: Stal i śnieg, t2: Krew i złoto)Autor: George R.R. Martin Tytuł oryginału: A Storm of SwordsCykl: Pieśń Lodu i Ognia (A Song of Ice & Fire) Rok wydania: 2000 (PL: 2002) Gatunek: Fantasy Siedem królestw rozdarła krwawa wojna, a zima zbliża się niczym rozwścieczona bestia. Ludzie z Nocnej Straży przygotowują się na spotkanie z wielkim chłodem i żywymi trupami, które mu towarzyszą. Do inwazji na północ, której świeżo wykutą koronę nosi Robb Stark, szykuje się jednak horda głodnych, dzikich ludzi władających magią nawiedzanego pustkowia. Siostry Robba zaginęły, nie żyją albo w każdej chwili mogą zginąć na rozkaz króla Joffreya z rodu Lannisterów. A za morzem ostatnia z Targaryenów wychowuje smoki, które wykluły się na pogrzebowym stosie jej męża, gotowa pomścić śmierć ojca, ostatniego ze smoczych królów zasiadających na Żelaznym Tronie. I kolejna część Waszego ulubionego cyklu... Tym razem objętość książki zmusiła wydawców nie tylko w Polsce do rozbicia na dwa tomy. Nie będę się wiele rozpisywał - nadal jest bardzo dobrze, ale chyba nieco gorzej niż w dwóch poprzednich częściach. Choć na północy zaczyna się robić bardzo, bardzo zimno... Kto wie, co wyjdzie z lasu. Zaprawdę - lód i ogień.Night gathers, and now my watch begins. It shall not end until my death. I shall take no wife, hold no lands, father no children. I shall wear no crowns and win no glory. I shall live and die at my post. I am the sword in the darkness. I am the watcher on the walls. I am the fire that burns against the cold, the light that brings the dawn, the horn that wakes the sleepers, the shield that guards the realms of men. I pledge my life and honor to the Night's Watch, for this night and all the nights to come. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
k0nrad Napisano Maj 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2009 A ja, drogi Qbusiu, powiem, że Nawałnicę Mieczy wspominam dobrze - jeśli ten tom wyróżnił się dla mnie z pozostałych, to raczej in plus. Być może jednak należy złożyć to na karb mojej kiepskiej pamięci - o ile przyciśnięty do muru i z drobną przyjacielską pomocą byłbym w stanie odtworzyć ogólny przebieg fabuły (bardzo ogólny), to nie jestem już całkiem pewien, co było w którym tomie (a w domu mam obecnie jeno Starcie Królów). Jeśli jednak dobrze kojarzę, to Nawałnica Mieczy wprowadziła nam na scenę trochę nowych bohaterów, co w sumie miłośnikom 'głównych' postaci mogło się nie spodobać, a mi - wręcz przeciwnie. Ech, czuję, że muszę solidnie odświeżyć sobie pamięć jeśli o cały cykl ;] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qbuś Napisano Maj 26, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2009 Być może jednak należy złożyć to na karb mojej kiepskiej pamięci - o ile przyciśnięty do muru i z drobną przyjacielską pomocą byłbym w stanie odtworzyć ogólny przebieg fabuły (bardzo ogólny), to nie jestem już całkiem pewien, co było w którym tomie Hmmm... Może i u mnie tak jest. Im więcej się zastanawiam, to wychodzi mi, że mogło mi się pokręcić z początkiem Uczty dla Wron. Sam nie wiem. Tak czy inaczej, nawet jeśli rzeczywiście chodzi o Nawałnicę, to różnica jakości była minimalna. I pewnie wynikała głównie z wytracenia czynnika szoku Na pewno końcówka w wykonaniu Tyriona jest bardzo, bardzo mocna. Ech, czuję, że muszę solidnie odświeżyć sobie pamięć jeśli o cały cykl ;] Ja zawsze tak robiłem przed zabraniem się za następną część. Raz przeczytałem część poprzednią, ale przeważnie czytałem bardzo rozległe streszczenia znalezione gdzieś w Internecie. Poza tym wpadam też na różne fora w trakcie czytania, żeby przypomnieć sobie to lub owo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
k0nrad Napisano Maj 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2009 Tak czy inaczej, nawet jeśli rzeczywiście chodzi o Nawałnicę, to różnica jakości była minimalna. I pewnie wynikała głównie z wytracenia czynnika szoku Na pewno końcówka w wykonaniu Tyriona jest bardzo, bardzo mocna. Nie wiem, nie wiem - jeśli chodzi ci o pewne przywyknięcie do tempa wydarzeń i licznych wolt fabularnych - to faktycznie. Bo ostatnim, co mogę powiedzieć (po odświeżeniu sobie na szybko fabuły 3. tomu), to to, że "Nawałnicy" brakowało ważnych, krytycznych wręcz wydarzeń (Krwawe Gody! To był szok jednak, mimo, iż należało się spodziewać reakcji ze strony Freyów...). Być może część wątków zostąła nieco po maocszemu potraktowana (w sensie poprowadzenia ich nieco mniej fajnie i emocjonująco), ale naprawdę, aż tak drobnych rzeczy nie pamiętam . A, z odpowiedzią na drugą część posta przeniosłem się do tematu o serii. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alexiej Napisano Maj 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2009 Czytać streszczenia? No wypraszam sobie. To nie lektura szkolna, aby się poniżać Tom ogólnie mnie zadowolił jak i reszta dział Martina, więc nie będe jej samotnie oceniał Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qbuś Napisano Maj 28, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 28, 2009 To był szok jednak, mimo, iż należało się spodziewać reakcji ze strony Freyów... Prawda - dla mnie też to było jedno z bardziej szokujących wydarzeń. Jakiś czas coś śmierdzącego wisiało w powietrzu, ale potem do końca liczyłem, że jednak może ktoś, coś w ostatniej chwili... Inna sprawa, że według mnie była do bardzo krótkowzroczna reakcja, podyktowana raczej urażoną dumą niż zmysłem strategiczno-politycznym. W końcu nawet przeciwnicy Starków będą inaczej postępowali wobec kogoś, kto dopuścił się czegoś takiego. Czytać streszczenia? No wypraszam sobie. To nie lektura szkolna, aby się poniżać A co w tym jest poniżającego niby? Nie zawsze ma się czas i cierpliwość, żeby przed przeczytaniem następnego tomu czytać wszystkie poprzednie. Na dodatek często nie ma się ich pod ręką. A przy takiej mnogości wątków i postaci warto jednak sobie wszystko odświeżyć. Wolę się w ten sposób 'poniżyć' niż obniżać doznania czytelnicze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
k0nrad Napisano Maj 28, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 28, 2009 Prawda - dla mnie też to było jedno z bardziej szokujących wydarzeń. Jakiś czas coś śmierdzącego wisiało w powietrzu, ale potem do końca liczyłem, że jednak może ktoś, coś w ostatniej chwili... Inna sprawa, że według mnie była do bardzo krótkowzroczna reakcja, podyktowana raczej urażoną dumą niż zmysłem strategiczno-politycznym. W końcu nawet przeciwnicy Snowów będą inaczej postępowali wobec kogoś, kto dopuścił się czegoś takiego. Chyba Starków? ;] Zgadzam się, choć należy pamiętać, iż Bliźniaki to twierdza o znaczeniu strategicznym - i czy to Lannisterowie, czy ktokolwiek inny chcący w pełni kontrolować Dorzecze musi się po prostu z Freyami dogadać (albo poświęcić ogrom czasu i wojska na ich pokonanie). Uznali widać, że i tak ujdzie im to na sucho. Czy słusznie - to się dopiero okaże. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qbuś Napisano Czerwiec 8, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 8, 2009 Chyba Starków? ;] Eee... Noo.. Ten... Poprawione Zgadzam się, choć należy pamiętać, iż Bliźniaki to twierdza o znaczeniu strategicznym - i czy to Lannisterowie, czy ktokolwiek inny chcący w pełni kontrolować Dorzecze musi się po prostu z Freyami dogadać (albo poświęcić ogrom czasu i wojska na ich pokonanie). Uznali widać, że i tak ujdzie im to na sucho. Czy słusznie - to się dopiero okaże. To prawda... Tylko, że na końcu ktoś tę wojnę chyba wygra, a wtedy bieda może przyjść na Freyów. Z jednej strony znając Martina, może być tak, że ich postępowanie nie zostanie ukarane, bo przecież tak w tym świecie bywa. Ale z drugiej, może być tak, że Martin ma dla nich przygotowane już bardzo perfidne rozwiązanie fabularne. Tylko, że na to przyjdzie nam trochę pewnie poczekać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Demonir Napisano Lipiec 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 16, 2012 Szlag mnie niemal trafił jak zabili Robba i Cat. Ale czy Freyowie zostaną ukarani? Już w prologu następnego tomu zaczyna się proces zemsty.Natomiast, co do samej książki, to podobała mi się bardzo, jest to chyba najlepszy tom zraz po Grze o Tron, zawiera zwroty akcji i całkowity brak przywiązania Martina do tworzonych przez siebie postaci, do którego zdążyły nas przyzwyczaić.Z kolei wątek, z ożywieniem Catelyn jest według mnie zbyt naciągany i nie widzę dla niego lepszej przyszłości, ale może(a nawet na pewno) autor może mieć od niej ciekawe palny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...