Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ghost

Leisure Suit Larry: Box Office Bust

Polecane posty

widziałem screeny, i powiem tak, ta gra skończyła się na pierwszej części. Teraz zrobili z tego gre dla jakiś psycholi chyba, przecież te kobitki wyglądają jak miniminki czy jakto się tam nazywało :] Okropność... Grałem w dwie pierwsze części i miałem takie przemyślenie, że twórca LArrego wcale nie był jakimś wybitnym autorem, poprostu zrobił kontrowersyjną grę, widać że szybko skończyły mu się pomysły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

At first I was like: "hura, kolejna debilna gra z Larrym >=\" Poczekałem na oceny i... niestety nie myliłem się, wyszła kolejna katastrofa, rozmieniająca legendę Larry'ego na drobne i zmieniająca frywolny humor poprzednich części w wulgarne dziadostwo rodem z American Pie. Osobom chcącym się dowiedzieć o grach z Larrym, które jeszcze były uznawane za dobre, polecam TEN ARTYKUŁ, zresztą do przypomnienia sobie też jest dobry :) CDA dawało kiedyś na płytce kolekcję gier z Larrym, dobrze pamiętam?

gre dla jakiś psycholi chyba, przecież te kobitki wyglądają jak miniminki

Zgadzam się, modele postaci nie w moim guście, ale żeby od psycholi od razu...?

twórca LArrego wcale nie był jakimś wybitnym autorem, poprostu zrobił kontrowersyjną grę

Zaraz zaraz, zapytam, by się upewnić: czy mówiąc o "nie wybitnym autorze" masz na myśli Ala Lowe? Czy mówiąc o "pierwszej części" masz na myśli pierwszą odsłonę z 1987?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza część była super, ogromne wrażenie zrobiła na mnie, ale to była chyba połowa lat 90. Później jednak zagrałem w inne przygodówki Sierry jak Quest for Glory (polecam - pierwowzór Gothica moim zdaniem ;) ) i drugi LArry to przy nich kiepska przygodóka. JEdynka mocno jechało po bandzie i dawniej nie było takich gier gdzie kupuje się prezerwatywy i chodzi na dziwki. Ale czy to jaka wybitna gra to bym nie powiedział.

Co do Miniminków, to nie wiem, ale rozumiem że w tej grze ma być odrobna erotyki i nieporozumieniem jest dawanie tam postaci, któe wyglądają jak małe laleczki dla dzieci :] komuś coś się pomyliło. :laugh::laugh: :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drugi LArry to przy nich kiepska przygodóka

Ano zgadza się, druga część nie jest najlepszą odsłoną serii. Ponownie polecam artykuł, który zapodałem w poprzednim swoim poście, który opisuje kolejne odsłony gier z Larrym. Humor w starszych grach z Larrym nie jest specjalnie kontrowersyjny czy przesadnie wulgarny, szczególnie w dzisiejszych czasach i według mnie można spróbować w nie pograć. A dla miłośników przygodówek gry Sierry z lat 80. i 90. to oczywiście obowiązek :)

nieporozumieniem jest dawanie tam postaci, któe wyglądają jak małe laleczki dla dzieci

Chyba nie buszujesz po necie wystarczająco często :) Mnie te projekty absolutnie nie dziwią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mym skromnym zdaniem najlepsza była 7 część Larrego świetnie spisali się aktorzy dubblingujący głosy postaciom głównego bohatera oraz pani kapitan niestety po odejściu All Love kolejne części były jakby mniej przemyślane i przez to zabrakło tego humoru towarzyszującego grze :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiki podaje, że Al Lowe dziękował posiadaczom licencji na Larry'ego, że odsunęli go od produkcji gier z tą postacią po części siódmej - trudno się nie zgodzić z tym wesołym panem :) Ja osobiście wolę polski dubbing od angielskiego w części siódmej - może dlatego, że jestem przyzwyczajony do głosów polskich aktorów, bo wystąpiły osoby znane. Zresztą gdy Larry mówi "bardzo śmieszne, panowie programiści" gdy się każe mu szukać przedmiotu w dość frywolnym miejscu rzeźby to nie sposób się nie uśmiechnąć :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mym skromnym zdaniem najlepsza była 7 część Larrego świetnie spisali się aktorzy dubblingujący głosy

Pelna zgoda. Zatrudnienie Jerzego Stuhra bylo swietnym zagraniem. Pamietam, ze zdarzalo mi sie spadac z krzesla przy niektorych tekstach. Wersji ang. na oczy nie widzialem, ale podejrzewam, ze bez polskich glosow traci bardzo wiele, tlumacze tez odwalili kawal dobrej roboty

Swoja droga, zastanawialem sie jak udalo sie Cd Projektowi namowic do tej roli wlasnie Stuhra, moze sam dostrzegl potencjal tkwiacy w dialogach :).

Dla mnie jest to jedna z najlepszych polonizacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wersji ang. na oczy nie widzialem, ale podejrzewam, ze bez polskich glosow traci bardzo wiele

Dla polskiego gracza na pewno traci, ponieważ są to głosy, które się zna z filmów (aktorskich i dubbingowanych, np. Shrek :) ), głosy oryginalne tej siły oddziaływania na nas nie mają. Oglądałem na youtube fragmenty oryginalnego Larry'ego 7, głos bohatera... jest inny. Oczywiste jest, że bardziej mi się podoba polska wersja, natomiast głos oryginalny bardziej pasuje do niskiego, denerwującego dla otoczenia człowieczka, jakim jest Larry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszedłem całą kolekcję Larry'ego (była dodana w CDA), Larry 7, Magna Cum Loude i teraz jestem w trakcie Box Office, ale chyba nie dotrwam do końca. Według mnie najlepszymi częściami były 6 i 7, a szczególnie 7 dzięki świetnemu dubbingowi. Wielka szkoda że Al Lowe już nie robi gier. Patrząc po dwóch ostatnich częściach jestem nawet skłonny napisać do niego maila, czy podpisać petycję jeśli taka jest, w której gracze proszą go o powrót do tworzenia przygód o Larry'm. Seria przygód Larry'ego jest według mnie jedną z najlepszych jakie powstały na kompa i normalnie nie mogę patrzeć jak taka legenda jest zabijana ;( Muszę znaleźć jakąś petycję, albo napisać w końcu tego maila. Może Al będzie tak uprzejmy i mi odpisze?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem, przygodówki w pełnym 3D to już nie do końca jest to (moim zdaniem i nie tylko), a przygodówki z modelami 3D z dwuwymiarowymi planszami nie stają się światowymi bestsellerami, delikatnie mówiąc, przez co inwestowanie w nie dużych pieniędzy nie jest opłacalne. Natomiast projekty półprofesjonalne i amatorskie - jasne, jak najbardziej (mówię to m. in. o nowych wersjach gier Sierry w nieco lepszej grafice, tak jak Quest for Glory II ). Może być problem z prawami do nazwy... Ale w każdym razie nawet produkt fanowski, ale od ludzi zaangażowanych i znających świat Larry'ego powinien być lepszy od tych najnowszych wytworów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadam się z Tobą. Jakby tak następną grę zrobili w stylu siódemki tzn. z dwuwymiarową grafiką a'la Runaway, jeszcze jakby kontynuowali wątek Larry'ego Laffera, a nie jego siostrzeńca (Lust in Space tak się miała nazywać 8 część) czyli po prostu wymazujemy Magna.. i Box Office i kontynuujemy poprzednią serię to byłbym w siódmym niebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Larry Bajer Garniak (niewiele pamiętam z polskiej wersji dawno to już było ale akurat nazwy książek w bibliotece na statku jako tako pamiętam :D) umarł następne część do trumna a to coś co nawet bez "Larry" w nazwie było by kaszanką, nie jest nawet gwoździem jest jak dekiel od szamba, na który wjechał kombajn, na którego spadł meteoryt na którego mucha załatwiła potrzebę fizjologiczną. Kto o zdrowych zmysłach daje stworzyć kontynuacje takich gier jak Larry od 1 do 7, studiu które wymyśliło robaki naparzające się świętym granatem (który był ściągnięty z mojej ulubionej komedii czyli z Monty Python i święty grall) no i chyba tyle wymyślili, toż to bezsens. Gra już z screenów wygląda żałośnie a sam główny bohater? W tym ciapowatym łysiejącym kiczowato ubranym gościu, który miał więcej szczęścia niż rozumu było coś że człowiek go lubi (może do dzięki polskiej wersji?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta gra to po prostu jakaś profanacja. Kompletne niszczenie serii Leisure Suit Larry, już Magna Cum Laude była namiastką tego upadku, ale teraz to już przeszło wszelkie granice. Szkoda mi tylko Ala Lowe'a, który musi patrzeć jak banda jakichś nieudaczników kompromituje jego serie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby wszystko prawda, jednak jest to już druga gra w takim stylu. Wygląda więc na to, że Larry w nowej formule się sprzedaje (albo ktoś tu próbuje być równie uparty jak sam Larry). A szkoda. Naprawdę brakuje mi ręki Ala Lowe'a w dwóch ostatnich seriach. Już nie wspominając o tym, że Larry Lowage, czy jak się ten gamoń nazywa, zwyczajnie działa mi na nerwy, podczas gdy Lafferowi autentycznie kibicowałem (z resztą, jak można nie kibicować facetowi, który ma takiego kolosalnego pecha?).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg. mnie TA GRA JEST CHORA! (Już lepszy jest Beyblade PSX :yes: ), ale znajdą się tacy Suckers, że w to zgrają, a choćby ze względu na Dupcie :laugh:

Już wolę naszą ulubioną La(rw)ę Croft :rolleyes:

Dobrze ją przeorał Qn'Ik :verymad: w recenzji! Należy się jej 2, ew. 2+ :yucky:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co racja to racja, postacie sztywne, kobietki tak brzydkie że mogłyby występować w horrorze. Aż boje się pomyśleć jak się w to gra. Szczerze? jeśli w najbliższym czasie nie wyjdzie Larry, który dostanie co najmniej ocenę 7, to seria zapewne skończy się na dobre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co racja to racja, postacie sztywne, kobietki tak brzydkie że mogłyby występować w horrorze. Aż boje się pomyśleć jak się w to gra. Szczerze? jeśli w najbliższym czasie nie wyjdzie Larry, który dostanie co najmniej ocenę 7, to seria zapewne skończy się na dobre.

Skończyła się już dawno, kiedy Al Lowe stracił prawa do tytułu... Swoją drogą, szkoda że jednak prace nad jego Sam Suede zostały wstrzymane. Ciekaw jestem jak Sam wypadłby w porównaniu z nowym Larrym. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyła się już dawno, kiedy Al Lowe stracił prawa do tytułu... Swoją drogą, szkoda że jednak prace nad jego Sam Suede zostały wstrzymane. Ciekaw jestem jak Sam wypadłby w porównaniu z nowym Larrym. :P

Obawiam się, że mógłbyś się srogo rozczarować. Wskrzeszanie legend, które zlądowały na samym dnie, kończy się zwykle jak w opowieści o doktorze Frankensteinie. Nie wykluczam, że moglibyśmy dostać naprawdę niezłą produkcję, ale w przypadku, gdyby Sam okazał się gniotem, skończyło by się na załamce. A tak, przynajmniej możemy się łudzić, że gdyby Al wrócił do branży, to by pokazał gościom aktualnie odpowiedzialnym za Larry'ego jak zrobić pieprzną przygodówkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w sumie zawsze jest nadzieja. Przypomnijmy sobie co było z Prince of Persia. Kiedyś to był hit, a teraz po wielu latach legenda została odkopana, odmłodzona i znowu jest hitem. Niestety trzeba też pamiętać, że twórca PoPa również był obecny przy nowych przygodach księcia, a na to w przypadku Larry'ego chyba nie możemy już liczyć :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że mógłbyś się srogo rozczarować.

Niby czym?

Miałem na myśli poziom zagadek, żartów i fabuły, to chyba nie sztuka pod tym względem być lepszym od Magmy i Box Office'a.... W przypadku kiedy gram w grę prawie nieznanego studia (a takie pracowało nad Samem, mimo że iBase tworzą (?) głównie weterani ze Sierra Online) niewiele obchodzą mnie techniczne błędy i niedociągnięcia. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że mógłbyś się srogo rozczarować.

Niby czym?

Miałem na myśli poziom zagadek, żartów i fabuły, to chyba nie sztuka pod tym względem być lepszym od Magmy i Box Office'a.... W przypadku kiedy gram w grę prawie nieznanego studia (a takie pracowało nad Samem, mimo że iBase tworzą (?) głównie weterani ze Sierra Online) niewiele obchodzą mnie techniczne błędy i niedociągnięcia. :P

Powtarzam, dosyć często dłubanie przy starych seriach, nie jest najlepszym pomysłem. Po pierwsze, podbite wyidealizowaniem gier, które dobrze ci się kojarzą z przeszłości, podbija wymagania. Po drugie - dosyć często twórcami, którzy decydują się sięgnąć po daną markę, nie kieruje chęć zrobienia dobrej gry a raczej zarobienia (co jest raczej naturalne), w efekcie powstać może coś w deseń dwóch najnowszych części Larry'ego, które z poprzednimi częściami mają wspólną jedynie znaną na rynku nazwę. Tak samo można bazować na ekipie ludzi, która nad danym tytułem pracuje. Nad takim czasopismem "Top Secret", które usiłowano wskrzesić, też niby ci sami ludzie pracowali, a efekt był dość opłakany.

Przy okazji - odnoś się raczej do całości moich postów. Trochę ciężko się polemizuje, gdy rozmówca bazuje na wyrwanym z kontekstu zdaniu :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam, dosyć często dłubanie przy starych seriach, nie jest najlepszym pomysłem. Po pierwsze, podbite wyidealizowaniem gier, które dobrze ci się kojarzą z przeszłości, podbija wymagania.

Ale co to ma co Sama Suede? Wspominając o tym tytule chciałem tylko zasugerować, że Al Lowe (oryginalny twórca i ten dzięki którego ta gra ma tylu fanów) nie ma już wpływu na wygląd nowych gier z Larrym, a dłubanie przy takich seriach (jak zasugerowałeś w cytacie niżej :P) to tylko zabieg mający na celu dość łatwy zarobek.

Po drugie - dosyć często twórcami, którzy decydują się sięgnąć po daną markę, nie kieruje chęć zrobienia dobrej gry a raczej zarobienia (co jest raczej naturalne)

Nigdzie nie pisałem, że tak nie jest...

w efekcie powstać może coś w deseń dwóch najnowszych części Larry'ego, które z poprzednimi częściami mają wspólną jedynie znaną na rynku nazwę. Tak samo można bazować na ekipie ludzi, która nad danym tytułem pracuje. Nad takim czasopismem "Top Secret", które usiłowano wskrzesić, też niby ci sami ludzie pracowali, a efekt był dość opłakany.

No dobra, może niewyraźnie piszę (co bardzo prawdopodobne jest jak nie chce mi się napisać więcej niż dwa zdania :P), ale nie sugerowałem, że SS ma być cudnym dziełem bo tworzył go Al Lowe (nie, bo poprzednie części Larry'ego - od jedynki aż do siódemki też jakieś wybitne na tle innych przygodówek nie były), co najwyżej solidną gierką... W każdym razie chciałem też powiedzieć, że Al Lowe to jednak spoko gostek, zna się na rzeczy, w przygodówkach robi nie od dziś i nawet jeśli poszedłby na łatwiznę i iBase wydaliby gniota to i tak zabawy na pewno więcej byłoby przy SS niż nowym LSL.

Zawieść się, nie zawiodę, swoją drogą jeśli chodzi o gry nigdy mi się to nie przytrafiło... Nie jestem typem sentymentalisty i nie przywiązuję się do jakichś marek (a tym bardziej jednego tytułu), szczerze mówiąc nie obchodzi mnie co za marka, kto ją tworzy (choć no to też często zwracam uwagę, tak z ciekawości...), ważne by dało się grać... Nie uważam się za jakiegoś hardcorowego gracza... Jestem raczej niedzielniakiem. :P

Przy okazji - odnoś się raczej do całości moich postów. Trochę ciężko się polemizuje, gdy rozmówca bazuje na wyrwanym z kontekstu zdaniu :wink:

Niestety, ale nie lubię się odnosić do całości, fajniej jest ciąć cytaty, zwłaszcza kiedy odpowiadam krótkim postem... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lary nigdy świetny nie był najwyżej dobry :D

Nowa część wygląda straszliwie kiepsko to jedna z tych gierek ocenianych w CDA które miały być erotyczne a wyszły aseksualne :/ Kobitki tutaj wyglądają jak wzięte z niemieckich schaisen porno , nie można powiedzieć nawet że to są jakieś karykatury to potworki powstałe w chorej wyobraźni.

Czytając CDA można dojść do wniosku że nie ma gier erotycznych lub jest ich góra 3-4 tytuły w większości straszne gnioty. Jakby redakcja omijała co lepsze tytuły lub w ogóle marginalizowała ta tematykę . Jednak Jedi w specjalnym numerze swojego pisma udowodnił ze tak nie jest. Są gry które mają grafikę na poziomie , rozbudowane wątki i postacie niekiedy lepsze niż w RPG dlaczego o nich nie ma artykułów ? Te gry pochodzą z Japoni i innych azjatyckich krajów ; ich stylistyka niektórych może oczywiście odrzucić .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...