Programy do anonimowości w sieci - poszukuję darmowego i jak najmniej spowalniającego

[DDzu]

Witam.

Poszukuję dobrego, darmowego, z niskimi pingami programu do anonimowości w sieci. Próbowałem CyberGhost 5, ale chyba bez premium to jest on przeciętny, ma dość duże pingi... Również pamiętam, że było pisane to w którymś numerze CD-Action, ale nie mogę sobie przypomnieć w którym. Z góry dzięki za pomoc.

[org]

>programu do anonimowości w sieci

Czego?

Jak szukasz VPN-a to lepiej wysupłać z portfela parę dolców - darmowe w większości posiadają opisane przez Ciebie wady.

[DDzu]

>programu do anonimowości w sieci

Czego?

Nie wiedziałem jak to się nazywa, a nazwać jakoś musiałem.

Jak szukasz VPN-a to lepiej wysupłać z portfela parę dolców - darmowe w większości posiadają opisane przez Ciebie wady.

Wolałbym w ostateczności, chyba, że są jakieś tanie i różnica jakości jest duża.

[[Ekspert] Xerber]

Z darmowych przychodzi mi do głowy tylko "cebula", A.K.A. Tor, ale od razu zaznaczam, że jej anonimowość wcale nie równa się większemu bezpieczeństwu, a w praktyce może być nawet odwrotnie.

[Sevard]

Coś takiego jak anonimowość w sieci tak naprawdę nie istnieje. Jeśli ktoś będzie chciał namierzyć co i kiedy robiłeś, to to zrobi i tyle. Lepiej po prostu nie robić niczego, czego mógłbyś się potem wstydzić i tyle.

[[Ekspert] Hakken]

Z darmowych przychodzi mi do głowy tylko "cebula", A.K.A. Tor, ale od razu zaznaczam, że jej anonimowość wcale nie równa się większemu bezpieczeństwu, a w praktyce może być nawet odwrotnie.

Onion routing dość skutecznie dostarcza anonimowości, konfiguracja tor browser dość skutecznie zwiększa bezpieczeństwo (blokując śmieci w stylu java/flash/cookies).

Nie wiem skąd pomysł, że zmniejsza się bezpieczeństwo przez korzystanie z tora. Zakładając nawet najgorszy scenariusz (tj. Ewa ma botnet kontrolujący sieć tora) nie tracimy praktycznie nic.

[Sevard]

@Hakken Jednocześnie zmniejsza czujność użytkownika, co często kończy się średnio fajnie. Zwłaszcza, że spora część użytkowników tak wierzy w TORa, że nie zabezpiecza się na poziomie aplikacji, więc do TORa trzeba dorzucić jeszcze privoxy.

Jeśli chodzi o samą zasadę działania, to w przypadku ataku na sieć TOR wystarczy, że pierwszy i ostatni węzeł są przejęte/podsłuchane przez atakującego, by wydobyć wszystkie informacje z pakietu, a mając dostęp do węzła wyjściowego można wydobyć większość informacji (o ile nie zastosowano szyfrowania SSL). W obydwóch przypadkach ryzyko jest dosyć niskie, ale nie daje to pełnego bezpieczeństwa.

[[Ekspert] Hakken]

pierwszy i ostatni węzeł są przejęte/podsłuchane przez atakującego

Co wcale nie jest częstym scenariuszem, ale nawet wtedy nie tracimy nic, bo mamy sytuację jakby tora całkowicie nie było i byśmy po prostu używali podsłuchiwanego kanału.

Jednocześnie zmniejsza czujność użytkownika, co często kończy się średnio fajnie. Zwłaszcza, że spora część użytkowników tak wierzy w TORa, że nie zabezpiecza się na poziomie aplikacji, więc do TORa trzeba dorzucić jeszcze privoxy.

Nawet najlepsze zabezpieczenie nie ochroni nas przed użytkownikami .

[Sevard]

Nawet najlepsze zabezpieczenie nie ochroni nas przed użytkownikami .

No i o to właśnie chodzi, największym zagrożeniem do naszej anonimowości w sieci jesteśmy my sami. Żadne genialne programy nie pomogą, jeśli użytkownikowi zabraknie zdrowego rozsądku.

[DDzu]

Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale byłem poza zasięgiem internetu przez tydzień.

Coś takiego jak anonimowość w sieci tak naprawdę nie istnieje. Jeśli ktoś będzie chciał namierzyć co i kiedy robiłeś, to to zrobi i tyle. Lepiej po prostu nie robić niczego, czego mógłbyś się potem wstydzić i tyle.

Nie chcę go wykorzystać do "niecnych" celów, tylko nie chcę, żeby strony, przeglądarka itp. zbierały dane o użytkowniku, w tym wypadku mnie.

[DDzu]

Grzebię i przeszukuję moje niezamknięte tematy, aby był porządek Dałem sobie spokój, tak to jest jak się za dużo na słucha o anonimowości w sieci i się to udziela

Problem rozwiązany, temat do zamknięcia.