Koniec haseł - o krok bliżej, do "człowieka" doskonałego

[GKC]

Właśnie skonczyłem lekturę 18-stkowego numeru. W oczy rzucił mi się artykuł "Koniec haseł", w którym opisano nowe metody ograniczania dostępu osobom niepowołanym do naszych kont, czy urządzeń. I zastanawia mnie teraz, jak "daleko" jesteśmy od przyszłości, którą przedstawia nam fantastyka naukowa. Modyfikacje ciała, wszczepianie chipów (tu akurat migają mi w głowie ostrzegawcze znaki "nie dajcie sobie tego robicz", "jaszczury z piekła chcą was ocipować". Reptilianie to jednak sprytne bestie).

Z pewnością tak podstawowe wszczepy zostaną szybko rozwinięte w sposób, o jakim większość ludzi nie chce nawet myśleć. Chodzi mi o sukcesywne przekształcanie człowieka w maszynę i uzależnienie podstawowych czynności życiowych od maszyn. Możliwe nawet, że ludzka pamięć będzie przechowywana w postaci kopii zapasowych, które z łatwością da się przerzucić do nowego ciała. W ten sposób człowiek osiągnąłby nieśmiertelność.

Ciekawie pokazano to w książce "Modyfikowany Węgiel: Takeshi Kovacs Księga I"¹, gdzie nie tylko, przy wystarczających środkach finansowych, życie setki lat było możliwe, ale także usprawnienie organizmu, nadanie mu nowych cech, zdolności, lęków, czy zaprogramowanie reakcji na dane sytuacje. Może jest to sposobem na ewolucję naszego gatunku, ale czy to jest dobry pomysł? Jak szybko będziemy zmuszeni do przesiedlenia się na inne planety, których znalezienie, bądź terraformowanie nie będzie takie proste?

Inną sprawą jest jeszcze to, że sami wyhodujemy kolejną gałąź przestępczości. Kradzież osobowości, czy ciała. Możliwość istnienia w dwóch różnych miejscach tej samej osoby. Mniejsza kontrola nad społeczeństwem, które (za pomocą czarnego rynku) będzie w stanie w krótkim czasie zwiększyć swoją populację. Wszelkie głosowania straciłyby sens, o ile nie wprowadzi się skutecznej metody weryfikacji chipu, który dana osoba posiada. A jak wiadomo, hakerzy szykbo takie systemy złamią, co doprowadzi do nieustannego zmieniania systemu, a więc i konieczności update'u naszych osobistych wszczepów, bądź ich wymiany. Zupepłnie jak z oprogramowaniem i wnętrznościami naszych komputerów.

Czy więc człowiek osiągnie takie stadium? A może powstaną nowe religie, lub odłamy polityczne purystów, sprzeciwiających się istnieniu wszelkich ulepszeń tego typu? Co o tym sądzicie?

1) http://isa.pl/p3410-...01BRMMW1HC.html