Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sonatica

Najgorsza gra

Polecane posty

Heh najgorsza gra to stanowczo METIN2. Niestety kiedys w to sporo gralaem , a czas ktury stracilem.... Ah szkoda!!!!

KTO TEZ TAK UWAZA?

Łapka w górę? .... A tak na poważnie- racja, Metin2 wg mnie nie jest to gra ciekawa że tak powiem, ciągle mi się kojarzy tylko z nałogowcami (m.in.dziećmi), co się tak wciągają w to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś grałem w Metina. Po 20 lvl gra wydawała się monotonna. Zabij tego, zabierz to od tego, kup to aby otrzymać to i zanieść temu co ci da to co oddasz innemu co ma to które ci posłuży do sprzedania za marne grosze i zaliczenie misji. BTW. najgorsza gra? Zdecydowanie Worms 3D. Twórcy się ośmieszyli wydając kultową grę 2D w nie udanym 3D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsza gra? Ostatnimi czasy pełno ich się plącze między nogami gracza z długim stażem. Jednak jedna przykuła moją uwagę dość mocno- The WarZ. Nie wiem czy ktoś z was miał okazję grać, jeśli tak- to daliście się nabrać, jeśli nie- nawet nie próbujcie. Ponoć gra była w fazie tworzenia przez 2 lata, oczywiście to bajka wymyślona żeby nie było, że to oni kopiują bo gra wygląda na kilka miesięcy. Ma pełno bugów, niedociągnięć, kiepskie animacje, ogólnie grafika ssie, dźwięki ssą, nie ma nic wspólnego z survivalem a co dopiero z zombie horror survivalem. Ogólnie można grę podsumować jako KICZ, albo naciąganie na kasę biednych dzieci, jak kto woli. Zanim powstały filmiki z gameplayem już była opcja preorder, gdzie jedynie screeny i "drzewko talentów" zrobione w paincie(które swoją drogą nie zostało zaimplementowane ani nawet o nim już nie wspominają) były dostępne. Główny twórca- Sergey Titov(czy jak mu tam) nawet nie posługuje się w dobrym stopniu angielskim ale nic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys gralem w ta najgorsza gre swiata na atari: "ET" o zaciolem sie przy wylatywaniu z dziury, a na pececie to chyba Tibia biorac pod uwage koniecznosc skillowania bez ktorego nie da sie zbyt wiele w niej pozwiedzac, tym bardziej ze jak sie przyczepi jakis cham wpychajacy na potwora, blokujacy w przejsciu paczkami lub marudzacy zeby sie wynosic ogolnie z danej lokacji bo tam lootuje skilluje. Gralem w to troche i predzej czy pozniej zmuszony bylem krazyc w kolko tym samym korytarzem lub wrecz stac w miejscu. Jak w grze (zwlaszcza rpg) godzine stoisz w miejscu lub ktorys raz z rzedu odiedzasz ten sam obszar to ocena jest najnizsza, bo RPG powinno byc odwrotnoscia tego tzn ciagla eksploracja bez zastojow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie najgorszą grą jest Postal 2 i dodatek Apocalypse Weekend dlaczego?gra jest cholernie monotonna,zadania są tylko pretekstem do wszczęcia kolejnej masakry,niestety posiada skopana na maksa optymalizacje(małe obszary ładują długo i na dodatek są ubogie w szczegóły,mieszkańcy to armia klonów z paroma wariantami)marne teksty głównego bohatera jak i żarty,a dodatek te same błędy co podstawka plus zerznięte motywy z Silent Hill 3,np.na pierwszym etapie wyskoczyłem z okna któro powinno być zablokowane i wyniku czego wylądowałem poza mapą,i jeszcze główne uzbrojenie żołnierzy i talibów...łopaty ciekawe,a może nie jestem dobrze zorientowany w tym trollface.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim faworytem do najgorszej gry niech będzie Syrenka Racer. gdy ledwo co dostałem pierwszy komputer od razu pobiegłem do kiosku by kupić jakąś grę. padło na zestaw 9 gier w jednym, który był dumnie promowany przez wymieniony już tytuł. na tamte lata nie potrzebowałem zbyt wiele, by dobrze bawić się przy grze (cieszyłem się jak dziecko grając w jedną z części "Rajdu na Berlin"), ale Syrenka Rejser była tak fatalna, że od razu płytkę dałem psu do pogryzienia.

@kamil295 da fak? jak można nazwać najgorszą grą BD? że grafika brzydka? niedawno wydany MoH wygląda gorzej. że gameplay nie taki? proszę Ciebie, uściślij dokładnie o co ci chodzi. fabuła ma kilka ciekawych zwrotów akcji, i wciąga bardziej niż typowe historyjki o wspaniałych amerykańskich żołnierzach. model strzelania, jak i sama mechanika gry bardzo przypominają tą z pierwszego GoW. do tego dochodzą świetne walki z bossami, różnej maści smaczki i easter eggi, no i sama możliwość skopania tyłka robotom, co ostatnio chyba niezbyt często się zdarza w grach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszą grą jaką widziałem był(nie grałem)Uprising 44 The Silent Shadows po prostu koszmar i podziwiam redaktora który recenzował tą gre w Cda.Nawet obejrzyjcie recenzje:

A najgorsza w którą grałem to chyba był ale Rajd na Berlin cień Stalingradu.Gra krótka,dużo niedopracować graficznych,słaba inteligencja wrogów a teraz najlepsze ultra odporni naziści!Oczywiście mogłem grać w gorszą gre ale jakoś nie moge sobie przypomnieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszą grą w jaką grałem na PC był Gothic 3 Zmierzch "Bugów" Bogów. Świetnie zapowiadający się dodatek został kompletnie spartaczony. Wiele błędów, niedopracowań, kompletna zmiana charakteru głównego bohatera itp. Była tak bardzo źle zbalansowana że główny bohater mógł zabić ostatniego bossa max 5 uderzeniami pierwszą lepszą pałką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszą grą w jaką grałem na PC był Gothic 3 Zmierzch "Bugów" Bogów. Świetnie zapowiadający się dodatek został kompletnie spartaczony. Wiele błędów, niedopracowań, kompletna zmiana charakteru głównego bohatera itp. Była tak bardzo źle zbalansowana że główny bohater mógł zabić ostatniego bossa max 5 uderzeniami pierwszą lepszą pałką.

Bez wątpienia ten dodatek nie powinien wyjść. Arcania (gotic 4) też była beznadziejna (przynajmniej dla mnie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga! Niektórym krew się zagotuje ;)

Dragon Age: Origins oraz Mass Effect 1

Obie gry lądują w worku na śmieci z kilku ważnych powodów. Pierwszy, odgrzewane kotlety w postaci archetypów bohaterów które są praktycznie identyczne w każdej grze od Bioware. Dla przykładu: Duncan i David Anderson. Dowódcy, mentorzy którzy nie wnoszą absolutnie nic do rozgrywki poza paroma mądrymi zdaniami i w jednym wypadku, tragiczną śmiercią. Jack z Mass Effect 2 i Morrigan z DA:O. Obie panny są bliźniaczo do siebie podobne. Złe, zbuntowane na cały świat w tym również i ciebie. Koniec końców, dowiadujemy się dlaczego zachowują się jak żmije i od tej pory wszystko gra. Każda gra z szyldem Bioware zdaje się aż tętnić recyclingiem. Leliana z DA:O bliźniaczo podobna go Aerie z BG2. Słodka i dobroduszna. Wspomniałem już o Viconii z BG2? Aż nadto podobna do Morrigan. Zawsze też znajdzie się dobry chłopiec z tragiczną przeszłością taki jak Alistair. Wszędzie to samo. Problem polega na tym że dla nowych graczy, będzie to odkrycie, dla starych powtórka z rozgrywki.

Inny problem, który dotyczy obu produkcji, to level design. Projektanci śpią, są słabo opłacani, lub mają głęboko w tyle wszystko i wszystkich. Gra przecież i tak się sprzeda. W DA:O lokacje są proste jak konstrukcja cepa, nie ma w nich nic wyjątkowego, wartego zapamiętania. Prawie wszystkie zadania opierają się na oklepanym schemacie: "Wynieś, przynieś, pozamiataj". W niektórych przypadkach są to wręcz losowo składane klocki ze skryptami. Inna sprawa, używanie tych samych, lekko zmienionych tekstur i modeli do budowy zupełnie nowych lokacji. Katorga, męka dla ciała i ducha. Same zadania nie stanowią żadnego odchylenia od standardu. Po przybyciu na nowe włości zawsze trzeba się rozmówić, wyruszyć w teren by nabić trochę doświadczenia idąc prostą drogą on punktu A do punktu B. Na samym końcu czeka nas walka z głównym złym oraz wielki wybór moralny, ograniczający się do A lub B tak jak zwykle. W przypadku MA1 dodajmy do tego obowiązkową przejażdżkę MAKO. W każdej misji musi być MAKO. Nie zapominajmy niesamowicie "taktycznym" podejściu do walki, polegającym na chowaniu się za osłonami (Które są tam ze ściśle określonych powodów). Samo zakończenie DA:O. Spodziewałem się czegoś bardziej epickiego. Decyzji które zaważą na losach całego Ferelden. Nie. Dostałem kilka rund walk z szarakami, gościa od mikstur w połowie drogi do smoka (Skąd się tam wziął? Po to żeby można było uzupełnić zapasy. Za pieniądze oczywiście. Biznes musi się kalkulować nawet wtedy gdy w grę wchodzi byt całych krain!).

I tym akcentem kończę. Hejtujcie jeśli chcecie :) Dla mnie, były to najgorzej zainwestowane pieniądze po dzień dzisiejszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie najgorsza gra, ale jeśli wyrzucam grę z dysku, po mnie tak niesamowicie wkurzyła, to znak, żeby do niej nie wracać. Od wczoraj do tego zaszczytnego grona dołączyła:

Red Orchestra 2: Bohaterowie Stalingrdu

Ta śmierdząca kupka nie ma prawa istnieć, gdyż przez AI nie da się w ten chłam grać. Dotrwałem do misji, gdzie mamy zająć młyn. I to co tam zobaczyłem sprawiło, że mój komputerek nie nosi na swoim HDD tego tworu.

Najpierw dwóch tumanów stało na przeciwnych ścianach skrzyni i tak próbowało się ostrzeliwać. No kurde! rzecz jasna trwali by tak pewnie do swej śmierci, bo żaden z nich nawet drugiego nie drasnął. Niestety,po 5 minutach gapienia się na tych idiotów, zostałem zabity.

Ja wiem, ze rosjanie od sami-wiecie-czego są twardzi itp, ale żeby zgarnąć 6 (sześć!) headshotów i nic sobie z tego nie robić? Nie dosć, ze typek nadal żył, to zupełnie mnie olewał. Zszedłem do niego, co też go nie zainteresowało, gdyż nadal strzelał gdzieś w dół (bo działo się to na klatce schodowej). Mając dość czekania miłosiernie wpakowałem mu kulkę z pistoletu w łeb, dzięki czemu mógł się połączyć z barierka.

Kilka zgonów później zobaczyłem, jak mój kumpel próbuje przejść przez ścianę. Nie, nie niewidzialną ścianę, ale stabilną betonowo-teksturową ścianę. Co za debil.

Nie muszę chyba wspominać, że moi wrogowie niezbyt się mną interesowali, ale jak już jednak wpadli na pomysł, aby do mnie postrzelać, to się okazało, ze każdy z nich jest strzelcem wyborowym i potrafi mnie zabić z kilometra.

Na wypisanie reszty spartolonych rzeczy nie mam już siły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow grałeś w Red Orchestre 2 na singlu który jest tylko prostym tutorialem by poznać mapy i podstawy. Zagraj w multi i wtedy się wypowiedz, imo jeden z lepszych FPSów bo wymagajacy, a nie jak CoD/BF biegnij do przodu i przyjmij serię na klate robiąc multikilla.

-

@Sarvrin

Nic dodać, nic ująć

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syskol- skoro zrobili całą grę POD SINGLA, to mam prawo to oceniać. CoDy i BFy nie gram własnie przez to, co wymieniłeś. Multi jeszcze mi się ściąga i wtedy się pogra. Ze strzelanek multi to tylko w Titanfalla jeszcze gram.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to dobry temat. Gra tak słaba że... właściwie w ogóle nie czułem zdenerwowania, bardziej miałem wrażenie bycia jakimś obrzydliwie bogatym turystą(BF3, COD MW3 tongue_prosty.gif ) który udał się na wycieczkę na zacofaną, zapuszczoną wieś.

Turning Point Fall of Liberty z CDA(nie wiem co wam strzeliło do głowy żeby to dać, poza założeniami fabularnymi wszystko leży)

-Grafika zwyczajnie paskudna, antyaliasing nie działa.

-Na początku gry mamy kilka plansz objaśniających założenia fabularne i to jak doszło do inwazji. Potem ciemny ekran i jeszcze zanim zacznie się gra słychać odgłosy jakiejś rozpierduchy. Szczyt wieżowca, nurkujące Messerschmitty wybuchy i przede wszystkim dręczące mnie pytanie kim ja do cholery jestem! A siedź cicho graczu, lepiej idź zabić tego łosia który zaplątał się w spadochron i zabierz jego karabin...

-Wykrywanie trafień. Czasem trzeba władować cały magazynek w gościa stojącego 10 metrów dalej.

-Komuś nie chciało się dorobić jeszcze jednego modelu postaci więc do końca gry nasz bohater biega w czerwonej koszuli w kratę, jakichś jeansach i z kluczem francuskim wetkniętym za pas...

-AI przeciwników.

-Jakieś pseudowspinaczkowe sekwencje w 3 osobie, nie wiadomo po co(w takich Tomb Raiderach jest przynajmniej co oglądać a tu przez naście sekund patrzymy w plecy postaci wspinającej się po rurze).

PS Reszta gierek w porządku(genialne Anno 1404), mam wrażenie że bez tej gry numer sprawiałby znacznie lepsze wrażenie smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...