Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Torgran

SilentiumPc Deus G1 600W nie uruchamia się po burzy

Polecane posty

Cześć :)

Jestem dosyć szczęsliwym posiadaczem SilentiumPc Deus G1 600W. Wyjechałem na 3 dni i zostawiłem podłączoną do kontaktum lecz wyłączoną listwę. Przez ten czas niestety nadeszła burza i parę sprzętów w domu się popaliło. Komputer przestał mi odpalać. Próbowałem innego kabla od zasilacza, innej listwy, innego gniazdka, jednak nie przyniosło to żadnego efektu. Dioda sygnalizująca włączenie komputera nie reaguje. Pomyślałbym, że te bez wątpienia spalił się zasilacz, ale:

-na klawiaturze zapalają mi się lampki (Caps, Num, Scroll)

-w środku komputera dalej czułem zapach nowości

-jakikolwiek smród był własnie przy listwie, choć obwąchiwałem ją dopiero 2 dni po fakcie, więc może być to niemiarodajne

Prosiłbym Was o utwierdzenie mnie w przekonaniu, że to na pewno zasilacz skończył żywot, ewentualnie co mogę zrobić, aby się o tym przekonać.

Oprócz tego, zasilacz wciąż jest na gwarancji. Zdaję sobie sprawę z tego, że pewnie mi go nie przyjmą po spaleniu go piorunem, ale przecież nikt nie musi o tym wiedzieć :) Tylko powinienem wysłać go do serwisu samego SilentiumPC czy może do sklepu, gdzie go kupowałem, tj. morele.net?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co rozumiesz przez "przestał odpalać"?

Naciskam przycisk power tak samo jak wcześniej i nic się nie dzieje poza tym, co opisałem w myślnikach.

Nie masz innego zasilacza na podmiankę, by sprawdzić, czy to faktycznie tylko on uległ ewentualnemu uszkodzeniu?

Chociaż listwa powinna temu zapobiec.

Mam, ale słabszy i wątpliwej firmy. Mogę ewentualnie podmienić go w drugą stronę, do słabszego komputera.

Zdecydowanie powinna zapobiec i to mnie strasznie dziwi, tym bardziej, że monitor oraz lampka biurkowa, które też są podpięte do tej listwy, bardzo dobrze działają.

Według mnie zasilacz jest dobrze podłączony (przynajmniej z tyłu), tj. odpowiednio wciśnięta wtyczka, włączony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź też przełącznik Power w kompie, po prostu zwierając dwa piny tam gdzie był podłączony komp. Niemożliwe żeby się zasiłka uszkodziła od burzy, bo listwa była wyłączona, czyli obwód otwarty więc nie ma opcji żeby wywaliło. Dla pewności sprawdziłbym bezpieczniki w listwie, może to tylko kwestia wymiany takowych dostępnych w pierwszym lepszym sklepie z art. elektrycznymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nie wiem czy dałbym radę wszystko do zasilacza podłączyć, bo jestem w tym nieco zielony i pewnie po prostu coś bym zwalił ;)

Natomiast propozycja ze sprawdzeniem Powera wydaje mi się bardziej ciekawa, jednak niezbyt wiem jak się do niego dostać. Mam obudowę SilentiumPC Brutus 410. Czy w przeciętnej obudowie żeby się tam dostać muszę zdjąć przedni panel? I tak w sumie to o które piny dokładniej chodzi, jeśli mógłbyś napisać.

Osobiście uważam, że to nie o listwę chodzi, bo na niej chodzi mi monitor, lampka biurowa i zasilacz od laptopa. Bezpiecznik jest nienaruszony, a komputer tak samo nie działa na innej listwie.

Kto wie, może coś poszło i nie jest to związane z burzą, ale moje oko niedoświadczonego nie jest tego w stanie wychwycić. Dlatego prosiłbym Was o pokierowanie mną, m.in. w tej sprawie z Powerem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, jak podłączasz przedni panel kabelkami, to jeden z nich służy do podłączenia przycisku do płyty. Ten jeden kabelek nazywany jest bodajże POWER SW (napis na końcówce), no on jest podłączony na płycie do 2 pinów, wyciągnij go i zewrzyj je ze sobą np. śrubokrętem (by coś metalowego dotykało oba piny naraz).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że źle zrozumiałem i chce wyjąć ten kabel ze złej strony. Zdjąłem przedni panel i kabel, który idzie do Powera jest do obudowy od wewnątrz przyklejony klejem... Teraz za cholerę nie wiem jak go mogę wyjąć, chyba, że miałem go wyjąć od strony płyty głównej.

Kupowałem go w morele.net i wybrałem, żeby mi go tam złożyli, jakby co.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...