"Słaby punkt (Fracture)" (2007), Gregory Hoblit

[Ghost]

Słaby punkt (Fracture)

Zastanówmy się na taką sytuacją. Facet wie, że jego żona ma romans. Wychodzi więc pewnego dnia wcześniej z pracy i gdy żona wraca do domu, strzela jej prosto w głowę. Gdy przybywa policja przyznaje się do winy i podpisuje się pod tym zeznaniem. Tydzień później wychodzi z aresztu jako wolny i niewinny człowiek. Niemożliwe, powiecie. Rewelacyjna intryga pokazana w filmie "Słaby punkt" udowadnia, że jednak jest to możliwe. Anthony Hopkins po raz kolejny udowadnia, że jest idealny do ról piekielnie inteligentnych morderców. Ryan Gosling równiez nieźle wypada jako jego ekranowy przeciwnik, ale to i tak Anthony tworzy ten niesamowity klimat i dreszczyk grozy. Intryga uknuta w filmie jest specyficzna dla amerykańskiego prawa, ale to bynajmniej nie przeszkadza w jej rozwiązywaniu. Psychologiczny pojedynek pomiędzy cynicznym i aroganckim zabójcą, a młodym ambitnym adwokatem tworzy tak silne napięcie, że nie czuje się upływającego czasu. Gdy seans się kończy ma się ochotę zakrzyknąć - jeszcze! Zdecydowanie polecam ten film.

Reżyseria: Gregory Hoblit

Scenariusz: Daniel Pyne, Glenn Gers

Obsada: Anthony Hopkins, Ryan Gosling, David Strathairn, Billy Burke, Rosamund Pike

Gatunek: thriller

Kraj: USA

Rok produkcji: 2007

Czas trwania: 112 min

[Zdenio]

Hopkins zimnym, wyrachowanym, cynicznym mordercą, ale tym razem nie gustującym w ludzkim mięsie. Lecz co z tego. Film przedni. Świetna fabuła. Rola Anthony'ego - perfecto. To głównie ta rola wpływa na klimatyczność obrazu. Psychologiczna walka panów bohaterów przykuwa do ekranu tak skutecznie, że chcemy, żeby sprawa nigdy się nie rozwiązała, a film trwał dłużej i dłużej ;]

[Patriot]

Wydaje mi się, że w polskiej edycji filmu, na okładce widnieje tytuł "Punkt Krytyczny", ale to nie ma znaczenia.

Film genialny, a rola Hopkinsa też fenomenalna. Film godny polecenia i obejrzenia co najmniej 5 razy. Kiedy film się zakończył byłem nieco rozczarowany, że film trwał tak krótko, mimo że miał standardową długość.

[EarlGrey]

Bardzo dobry film z zawsze wyśmienitym A. Hopkinsem. Obydwaj aktorzy grający główne role spisali się świetnie. Tylko po seansie było mi trochę szkoda że film skończył się w taki sposób (dobro wygrywa, cyniczny przestępca musi być ukarany).

[Miyamoto]

Film wyśmienity.
Obie role naprawdę mi się podobały (Goslinga i Hopkinsa, którego to jestem fanem ).
Hopkins jest niekwestionowanym mistrzem jeżeli chodzi o takie role.

Scenariusz jest bombowy tylko nie mogę wybaczyć scenarzystom końca filmu.
Biorąc pod uwagę jaka była postać Hopkinsa na pewno by się to tak nie skończyło gdyby nie wymogi - "Dobro wygrywa".

Tak czy inaczej film łapie mocne 9/10. TRZEBA ZOBACZYĆ!

[SirMASA]

Film świetny;D Teraz na HBO co chwile leci ;d Obok genialnego Hopkinsa zagrał równie świetnie Gosling...w sumie to na jego miejscu nawet Pitta bym wsadził ;D ale wyszło genialnie

[Tomoslav]

Dwa filmy jakie obejrzałem z Goslingiem lekko mówiąc nie przypadły mi do gustu(Drive i Dziewczyna Larsa) ale tutaj naprawdę pokazał się z dobrej strony. W roli lekko aroganckiego prokuratora wypadł bardzo dobrze. A Hopkins, cóż jak zwykle- klasa sama dla siebie. Role takich trochę świrniętych ludzi wypełnia w 100% Jeśli chodzi o muzykę jest dość sztampowo, i tego typu nagrania można było słuchać w dziesiątkach filmów z tego gatunku. Film Hoblita fajnie przedstawia smaczki sądowe i uchybienia jakie w nim się znajdują.

Ogółem bardzo dobre dzieło i warte obejrzenia.