Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wichniar24

[Dysk] S.M.A.R.T Interpretacja

Polecane posty

Hm, dość dziwne. Próby realokacji ciągle są ponawiane, lecz nie pojawiają się ani sektory niestabilne, ani realokowane. Wygląda jakby cały czas występowały problemy z odczytem sektora/sektorów, potem następowała próba przeniesienia, udana weryfikacja - i sektor(y) wraca(ją) do użytku, i tak w koło Macieju. Ale to jeno moja teoria, niekoniecznie słuszna. Tak czy owak powinno sprawdzić się co się dzieje, zatem wypadałoby zrobić skan (na razie tylko to, żadnych remapów ani zerowań) w programie MHDD (opis).

Odnośnie temperatur - muszę jeszcze coś sprawdzić i dowiedzieć się jaki jest firmware dysku (nie tylko do tego może się ta wiedza przydać), więc daj screena z HD Tune, z zakładki Info.

BTW, masz jakieś problemy z kompem / z dyskiem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img834.images...5/screen2bj.png

Problemów jako takich nie mam, po prostu wczoraj zaczęło mi mulić kompa więc zacząłem szukać problemu, na pierwszy ogień poszedł dysk więc zauważyłem ten problem. Później znalazłem prawdziwe źródło problemu - Comodo IS odwalał cyrki w tle, skasowałem shita i działa normalnie, aczkolwiek sprawa dysku wciąż mnie interesuje.

Mam jeszcze jedną teorie którą będe mógł potwierdzić za jakieś 10 min wink_prosty.gif

[Edit] Tak jak podejrzewałem, C4 zwiększa się o 1 z dokładnością 1 h +- 1min, co jest według mnie dziwne bo raczej nie możliwe jest aby dysk co godzine natrafiał na ten sam sektor, no chyba że dysk automatycznie po nieudanej próbie relokacji ustawia następną próbe za godzine.

Jako że atrybut 09 i C4 różni sie o jakieś 65 godzin, to całkiem możliwe, zakładając że C4 od początku rośnie stale w tym tempie, że problem zaczął się gdy modyfikowałem partycje systemowe. Błąd logiczny? Operacje na partycjach były dość drastyczne, ale robione przez Partition Magic i Gparted więc teoretycznie nic nie powinno się stać. Chociaż możliwe że wyłączyłem komputer metodą "brute force" podczas formatowania/przenoszenia jakiejś partycji, nie pamiętam na pewno, ale jest takie prawdopodobnieństwo. Co by to mogło spowodować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no chyba że dysk automatycznie po nieudanej próbie relokacji ustawia następną próbe za godzine.
Może nie całkiem to tak wygląda, ale owe próby odbywają się w cyklach, zatem taka regularność nie jest zbyt dziwna (bardziej dziwne jest to, że nie pojawia się informacja o wystąpieniu niestabilnego sektora).
(...)Chociaż możliwe że wyłączyłem komputer metodą "brute force" podczas formatowania/przenoszenia jakiejś partycji(...)
Tego typu wyłączania są odnotowane w "Smarcie"... W każdym razie istnieje taka opcja, zwłaszcza gdyby dodatkowo wystąpiły jakieś inne "czynniki", np. skoki napięcia. Poza tym dysk jest ciepły (przy tej wersji firmware'u nie powinny występować takie temperatury, wszelako to jeszcze nie jest tragedia), być może ogólnie komp się za mocno grzeje (to ten z sygnaturki? bo wydaje mi się, że chodzi o laptopa), a za wysoka temperatura również może być takim czynnikiem.

W tej chwili wygląda to - właśnie - na usterkę logiczną, ewentualnie firmware'u. Zobaczymy, co wykaże skan (jeśli oczywiście masz zamiar go przeprowadzić), w razie czego pozostanie gwarancja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli cokolwiek miałoby ewentualnie* realnie pomóc, to zerowanie i remap.

*Skan może wykazać, że dysk ma poważną usterkę lub też - mało prawdopodobne - nic nie wykazać (żadnych błędów i wszystkie "prędkości" sektorów w normie), a te cuda nadal będą się działy. Wtedy można podejrzewać, iż firmware jest uszkodzony, a jeśli by tak było, to raczej na tym się nie skończy...

W obydwu przypadkach trzeba będzie dysk oddać na gwarancję i nie kombinować (całkiem możliwe, że jego obecne "zachowanie", byłoby wystarczającym powodem do uznania reklamacji).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem skan:

Average : 63291 kb/s

<3ms : 3477410

<10ms : 349010

<50ms : 4053

<150ms : 11

Więc chyba standardowo. Większość <10ms na końcu dysku czyli normalnie chyba, <50 i <150 raczej losowo.

Oddanie na gwarancje mi sie nie opłaca, bo dostawca sprzętu ma jedynie obowiązek wymienić mi dysk na sprawny czyli w 90% refabr, a jeżeli mam jeszcze 1,5 rok gwarancji to wole poczekać na ew. bad sectory i wtedy wysłać. Ewentualnie mógłbym spróbować go wyzerować, ale to na feriach dopiero bo teraz mi jest potrzebny i coś mi sie zdaje że to niewiele zmieni.

[Edit] Oczywiście reszta parametrów w scanie 0

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego się po cichu obawiałem, skan w zasadzie nic nie wykazał (właściwie wykazał, iż jest wszystko raczej w normie) i nadal nie wiadomo w czym rzecz. Chyba* nie zaszkodzi spróbować tego zerowania (jeślibyś i tak planował robić gruntowny format), choć nie widać, aby była taka potrzeba. Możesz jeszcze zrobić skan w firmowym programie od Seagate'a (klik), jeśli i on nic "złego" nie wykaże, to i "opcja reklamacyjna" raczej nie wchodziłaby w grę (no, chyba że pojawiłyby się jakieś problemy, o które można by obwiniać dysk).

BTW, czy mam słuszność przypuszczając, że wartość wiadomego parametru nadal rośnie?

*Tego nie jestem do końca pewien, gdyby było coś nie tak z firmwarem, to nie wiem, czy takowe działanie nie mogłoby go rozwalić końca (aczkolwiek to tylko nadpisanie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smart test i short skany przeszły pozytywnie.

Co do tego formata którego planuje zrobić - chce go zrobić bo aktualnie system jest z dysku przywracania który udało mi sie zrobić po zepsuciu partycji odzyskiwania ;/ ( linux partycje główne i te sprawy ). A ten dysk ' z softu lenovo 'jest jakiś dziwny bo nie moge go użyć na czysto sformatowanym dysku tylko musze go najpierw "zepsuć" programem do tworzenia partycji Lenovo One Key Recovery. W skrócie aktualnie mam troche przekombinowane w tych partycjach, więc planuje jak będzie czas zainstalować wszystko tak jak być powinno, nie wiem może to właśnie ten zabieg z tym "psuciem" powoduje ten wzrost C4.

Tak, wartość rośnie nadal w tym samym tempie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, zabawne, chyba już wiem o co może chodzić. Otóż poszperałem w sieci i obejrzałem wiele "Smartów" tego dysku. Niestety wersja firmare Twojego jest dość rzadka, więc nie udało mi się znaleźć wyników S.M.A.R.T. dysku z takową (w każdym razie nie przypuszczam, abym znalazł; nie wszędzie informacje o wersji były podane), lecz to co znalazłem, daje wiele do myślenia. Mianowicie w żadnym z tych "Smartów" nie występował parametr C4, wobec tego całkiem prawdopodobne, iż dysk go nie monitoruje. Jeżeli moje podejrzenia są słuszne, wniosek może być tylko jeden - podobnie jak niektóre inne wartości, które ciągle rosną na Seagate'ach - to fake. Zatem (przynajmniej dopóki nie ma problemów) nie należy zwracać na ów parametr uwagi.

UPDATE: Znalazłem coś, co może potwierdzać moje przypuszczenia: klik. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, zagadka była ciekawa, więc w sumie to ja dziękuję. Aczkolwiek nie mam pewności, czy firmware 0011LVM1 nie jest po prostu jakiś wadliwy.

P.S. Przede wszystkim po to napisałem tego posta, aby podać wersję firmare, gdyż dotychczas taka informacja nie została wyszczególniona (być może dla kogoś, kogo będzie nurtowała takowa kwestia, ten temat okaże się przydatny).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...