CD-Action w Kolporterze?

[XuruTu]

Nie miałem zielonego pojęcia gdzie poruszyć temat więc sam to zrobiłem tutaj...

Do rzeczy. Jak zapewne wszyscy obeznani wiedzą, Kolporter i Bauer nie dogadali się ze sobą. Efektem tego było choćby to, że nowy nr PC Format 2/2013 był dostępny tylko w kioskach Ruchu (a przynajmniej tak było w moim mieście). W związku z tym istnieje też ryzyko, że nowego CDA również nie zobaczymy w salonach spod znaku K.

Ciekawi mnie, czy w związku z tym CD-Action będzie wychodził w o połowę mniejszym nakładzie, bo jakby nie patrzeć, połowa nakładu trafia do salonów Kolporter, np. TrafPress, InMedio, czy nakład pozostanie ten sam, ale w Salonach Ruchu i innych nieKolporterowych będzie więcej dostępnych egzemplarzy?

A może w końcu obie strony konfliktu się dogadają? Jak sądzicie? Mile widziane posty z redakcji.

[Smuggler]

Pozyjemy, zobaczymy.

[SkullfacePL]

Zwykle kupowałem CD-Action właśnie w sklepach spod znaku K, ale na szczęście już mnie to nie dotyczy bo mam prenumeratę

[Wuwu1978]

A, ja kupuję CD-Action, gdzie popadnie. Czy to w sklepach spod znaku "K", czy to w punktach spod znaku "R", czy czy to w placówkach spod znaku "A".

Jest problem?

Nie. Nie ma problemu. Nigdy nie było.

[XuruTu]

Dzisiaj nawet w radiu podawali, że programy takie jak To & Owo czy Tele Tydzień można kupić tylko w Ruch, Relay, Empik i Garmont.

Dla czytelników to może i nie problem, bo jak nie K, to inny salonik, albo prenumerata. Ale co z pismem? 130k nakład to był jak nie było tego cyrku, w związku z tym teraz może to ulec zmianie i to niekoniecznie na korzyść.

[Gość djmati]

Szkoda że jest taka sytuacja na rynku czyli "kryzys". Teraz nie ma możliwości zmiany wydawcy. Ze też takie duże firmy nie mogą się dogadać kto ile bierze

[MannyCalavera]

Wygląda na to, że szybkie zażegnanie konfliktu (jak to miało miejsce ostatnim razem) raczej nie nastąpi -> komunikaty prasowe Bauera, odpowiedź Kolportera. Tak ostrej reakcji ze strony PRu Bauera, bez pardonu oskarżającego Kolporter o bezprawne, monopolistyczne praktyki, mimo wszystko bym się nie spodziewał. Ciekawe czy inne wydawnictwa pójdą w ich ślady? Będzie ciekawie.

[songo1232]

Co ciekawe ja kupuje CD-Action w salonie spod znaku "K." i nigdy nie mam problemu z dostaniem śweżego numeru.

[MannyCalavera]

Wygląda na to, że spór został rozwiązany.

[Smuggler]

Ano. Alarm odwolany, wszyscy moga spac spokojnie, ORMO czuwa.

[Quetz]

Ależ musiało zawrzeć w biurach i pod krawatami. Nieźle musiało furczeć, skoro aż tak to wyciekło na zewnątrz. Niemniej dobrze, że się dogadano.

[kraven2000]

Ależ co wyciekło? Zwykła zabawa w to kto ma lepszą pozycję negocjacyjną. Korpo tak mają

[[Ekspert] antros22]

Uff, odetchnąłem. * Mieszkam wcale w niemałym mieście, ale niestety zostało ono prawie kompletnie zmonopolizowane przez Kolportera. Zostały jedynie nieliczne kioski Ruchu, ale pewnie byłoby ciężko o CD-A, mając na uwadze to, że wszystkie pisemka Bauera z programem tv zostały zupełnie wykupione.

*Stąd ta emotka, ponieważ na pewno jakoś bym sobie poradził (zawsze kupuję wszystkie numery CD-A, więc tym razem nie mogłoby być inaczej, tyle że byłoby to nieco kłopotliwe, ale co się nie robi, aby mieć swoje ulubione pismo. )

[8azyliszek]

Oooo nie wiedziałem, że Inmedio to też Kolporter. Byłaby siara, bo do tej pory w tym saloniku było wszystko, a tu taki zonk. Na szczęście sprawa skończyła się szczęśliwie. Ale wyobraźcie sobie taką piękną wizję, gdy Smuggler i reszta członków redakcji idzie na wrocławski rynek i z plikiem egzemplarzy pod pachą krzyczy "CDA! Kupujcie ludzie, świeżutkie CDA! itp." .

"Z tarczą albo na tarczy, Bauer z dystrybutorami walczy..." Pół roku temu z Ruchem, teraz z Kolporterem. Coś się dzieje niedobrego... Polacy chcą zarobić więcej na Niemcach a ci bezczelnie znowu nie chcą więcej płacić . Wszystko byłoby ok gdyby nie kwestia CDA. Bauer się wykosztowuje na reklamy w radiu ale tytuł taki jak CDA nie jest tam wymieniony - kolejny skandal.

[[Ekspert] antros22]

@up- CD-A w gruncie rzeczy nie potrzebuje reklamy (przynajmniej zbyt wielkiej).

[Gość djmati]

Trzeba by było zwiać od wielkiego B. jak się nadarzy okazja. Taka mała przepychanka a już alarm i info gdzie można kupić! Nie najlepiej to świadczy o B. że tak niewiele trzeba żeby domek z kart poleciał. Tylko ten "kryzys" nie bardzo pozwala zmienić front.