Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

@Koyuki

Wybacz, ale jeszcze nie ukończyłem gry, i nie wiem o jakiej "samobójczej misji" mówisz... Poza tym już zainwestowałem w działo bodajże Thanix, i jakieś dwa ulepszenia chyba tarczy i pancerza, jakoś tak.

Od niemal samego początku gry mówi się, że misja przeciwko Zbieraczom będzie szalenie wymagająca, wręcz samobójcza. Zresztą nawet w materiałach promocyjnych kładziono nacisk na możliwość złego przebiegu ostatniego natarcia, a główny temat muzyczny ścieżki dźwiękowej ma nazwę Suicide Mission. Naprawdę dziwi mnie to, że nie zrozumiałeś o co chodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co w tym dziwnego? Gdybyś napisał "misja przeciwko zbieraczom", albo "ostateczny atak na zbieraczy" czy coś w tym stylu no to ok, ale "samobójcza misja"? Poza tym, wybacz, ale gdy gram w jakąś grę, to nie interesuje mnie jaką nazwę nosi "główny temat muzyczny ścieżki dźwiękowej". Poza tym przykro mi, ale nie miałem do czynienia z żadnymi materiałami promocyjnymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, to ty zwracasz w ogóle uwagę na fabułę? Shepard cały czas mówi, że to misja samobójcza, towarzysze tak samo (A Kasumi to już płacze cały czas o tym). I jeszcze jak miałe nadzieję, żę Grunt będzie Wrexem, serio. Zwracaj nieco większą uwagę na fabułę, bo psujesz sobie takim nieogarem całą grę, uwierz mi :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Morphine

Pomine juz kwestie "samobojczej misji", bo kazdemu zdarza sie popelnic blad. Odpowiem za to na Twoje pytanie. Bez maksymalnego ulepszenia Normandii statek dozna powaznych uszkodzen na samym poczatku ostatniej misji i stracisz czesc zalogi jeszcze zanim ta misja rozpocznie sie na dobre. Jesli chcialbys uniknac tego jakze przykrego wydarzenia, inwestuj w ulepszenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, i to jest dobre podejście :). A nie robić z igły widły. Zaraz chcę właśnie robić tę misję :O. No ale żeby nie było, że dla mnie ważniejsze jest napieprzanie z karabinu niż fabuła :P.

EDIT:

No i jestem po tej samobójczej misji. Na wszelki wypadek swoje wrażenia opiszę w spoilerze.

Ogólnie zakończenie świetne dla mnie. Czuć było taką epickość, wagę wykonywanej misji. Niestety, poniosłem stratę 3 członków załogi(Grunt, Mordin, Jack), no ale cóż, od początku było wiadomo, że ktoś stamtąd nie wróci. Jednakże bardzo fajnie to wszystko zostało zrobione, czy walka z Ludzkim Żniwiarzem, czy przemowy Sheparda, ogólnie supcio. A, no i mieliście rację z tym ulepszaniem statku. Raz czay dwa Joker mówił coś "Dobrze że go ulepszyliśmy", albo Shepard chyba "Użyj nowego działa" :D. Przejście gry zajęło mi 16h, ale do czasu kuoienia trójki będę sobie chyba zwiedzał galaktykę. Ocena gry, jak dla mnie, pewne 10/10. Nie mam się do czego przyczepić. Świetna fabuła, walka, dialogi, no i możliwość rozwiązania chyba każdej rozmowy czy problemu na kilka sposobów. Było warto ;).

Edytowano przez Morphine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie: Statek NieNormandia zostaje wchłonięty przez czarną dziu... za pomocą efektu masy dostaje się do innej galaktyki i bohater imieniem NieShepard zwiedza obce planety za pomocą Mako (to akurat mnie cieszy) i wdaje się w fatalnie napisane romanse z przedstawicielami zapewne nowych ras, które zupełnie nie będą przypominały starych. Strzelam, że będą to inteligentni NieMordinowie, seksowne/i NieLiary, brutalni NieWreksowie, dominujący NieGarrusowie i oczywiście syntetyczne NieLegiony.

A poważniej rzecz ujmując - jeśli da się wyciszyć dialogi to pewnie kupiłbym i dla samego Mako ;D

http://www.neogaf.com/forum/showthread.php?t=862537

Edytowano przez DrInfected
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DrInfected Dzięki za linka. (: Może napisałeś to zbyt ironicznie, ale dla mnie taka fabuła jest bardziej obiecująca niż cofnięcie się o n lat i pokazanie początkowych konfliktów Ziemian, których zakończenie jest znane. O historii równoległej nawet nie wspominam, ale takie przeniesienie do innej galaktyki daje duże pole do popisu. Coś w stylu Stargate Universe (gdy tylko nieNormandia trafi w nowe miejsce) albo Stargate Atlantis (gdy Rada, nie widząc szans na pokonanie Żniwiarzy, wysyła ekspedycję w siną dal przez przypadkowo odkryty artefakt nieProtean). (: Osobiście optowałbym za drugą możliwością.

Ciekawe, kiedy będzie prawdziwa zapowiedź...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy istniały wcześniej jakieś przeceny na originie na same dlc do ME3? Chciałbym sobie w końcu sprawić, ale perspektywa płacenia za DLC wielokrotności tego ile kosztowała gra (29 zł) zawsze mnie odstraszała.

Na Cytadelę mam największą chęć, z kolei Omegę mam zamiar odpuścić. Warto?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy istniały wcześniej jakieś przeceny na originie na same dlc do ME3? Chciałbym sobie w końcu sprawić, ale perspektywa płacenia za DLC wielokrotności tego ile kosztowała gra (29 zł) zawsze mnie odstraszała.

Na Cytadelę mam największą chęć, z kolei Omegę mam zamiar odpuścić. Warto?

Raczej nigdy nie było, jak już to tylko do pierwszej części na Pinnacle Station.

Edytowano przez maciekmax32
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie Cytadelę warto kupić. Natomiast Omegę niekoniecznie - to DLC głównie kładzie nacisk na strzelanie. Zamiast Omegii proponowałbym zakupić Leviatana - więcej wnosi do fabuły, odwiedza się kilka lokacji związanych z tym dodatkiem (3 bodajże, ale nie jestem pewien) i do tego "zabawa" w detektywa na Cytadeli :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety BioWare nie przecenia swoich DLC - to jest chyba jedyna wada geniuszy z Kanady. Cytadela to jest must-have dla fanów Trylogii, jeden z najlepszych DLC jakie kiedykolwiek powstały. Omega była taka sobie, natomiast Leviathan i From Ashes wnoszą gigantyczne ilości nowych informacji i również trzeba te dodatki przejść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Promocji nie ma, ale From Ashes da się zgarnąć za 5 złotych (tak, PIĘĆ) na Originie razem z kilkoma pomniejszymi dodatkami. Więcej informacji tutaj: https://www.origin.com/pl-pl/store/buy/mass-effect-3/pc-download/addon/mass-effect-3-digital-deluxe-edition-upgrade

Swoją drogą, ukazały się jakieś nowe informacje dot. kolejnej części ME? Na stronie CDA widziałem jakiś półgodzinny filmik, ale nie chce mi się słuchać deweloperów lejących wodę przez tyle czasu. Natknął się ktoś może na artykuł podsumowujący, co na daną chwilę wiemy o kontynuacji? Może być po angielsku. Z góry dzięki za pomoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy istniały wcześniej jakieś przeceny na originie na same dlc do ME3? Chciałbym sobie w końcu sprawić, ale perspektywa płacenia za DLC wielokrotności tego ile kosztowała gra (29 zł) zawsze mnie odstraszała.

Na Cytadelę mam największą chęć, z kolei Omegę mam zamiar odpuścić. Warto?

Nie mam wielkiego doświadczenia w DLC do Mass Effect, ale Cytadelę polecam jak najbardziej. Ogromna ilość pozytywnych recenzji zachęciła mnie do wydania tych ~50zł i w ogóle nie żałuję, co więcej, w zasadzie to mógłbym bez większego żalu wydać jeszcze trochę, bo przygoda jest niemalże genialna. Pełna zabawnych dialogów, akcji i niezapomnianych obrazów, od tych humorystycznych po sentymentalne. Jedyne czego żałowałem, to że kończy relatywnie szybko (a przynajmniej takie sprawia wrażenie, ale to już właśnie zasługa tego, jak bardzo wciąga i jak bardzo chce się odkryć wszystko, co ma do zaoferowania). Gdyby Extended Cut stało na takim poziomie, chyba wszyscy wybaczyliby BioWare całą tę aferę z zakończeniem ME3.

Wokalny popis Tali, przesyłka od Mordina czy Grunt w roli odźwiernego na Imprezie - to tylko niektóre z tych mocniej zapadających w pamięć fragmentów.

Także nie wahać się.

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem jeszcze raz przejść całą serię Mass Effect. Tym razem starałem się wybierać rozwiązania "renegata", choć nie zawsze - nie zabijałem niewinnych, nie poświęcałem ich, by coś osiągnąć i nie robiłem rzeczy takich jak werbowanie Morinth do drużyny. Okazało się, że taka postać o wiele bardziej do mnie pasuje. Za to termin "renegat" jest kompletnie błędny i nie wiem, dlaczego użyto go na określenie niby złego Sheparda.

Dobrze żyłem z każdym towarzyszem, w dwójce wykonałem wszystkie misje dla każdego z nich i wszyscy przeżyli samobójczą misję. Rozwiązaniami "renegackimi" były sytuacje pokroju "weź się wreszcie w garść", "nie rozpamiętuj tego i tamtego, tylko skup się na zadaniu", "dobrze, że zabiłeś tego skurczybyka" i tym podobne. Błagam, odstrzelenie ojca Jacoba, który był psychopatą i socjopatą czy załatwienie Sidonisa nie są zachowaniami renegackimi, a bardzo logicznymi.

Coś poszło nie tak przy tworzeniu systemu moralności, skoro będąc pragmatykiem, udało mi się wypełnić pasek renegata w niemal 100%. Shepard paragon to taki typowy amerykański bohater, który zawsze mówi "nie poddawaj się", "dopóki walczysz, jesteś zwycięzca", będący miły dla wszystkich, nawet jawnie złych postaci. Dodatkowo często robi rzeczy, które na dłuższą metę są znacznie bardziej opłakane w skutkach niż zachowania renegata - na przykład, gdy tylko się da, ratuje zakładników, a puszcza bandytów, którzy zabijają potem znacznie więcej osób. O wiele lepiej pasowałoby tu słowo "egoista" albo "pragmatyk" na określenie takiego postępowania.

Jeszcze coś na temat rozszerzonego zakończenia - teraz jestem pewien, że synteza to najlepsze rozwiązanie. Podobnie jest z kontrolą, która również jest świetna i załatwia sprawę konfliktu nawet lepiej, niż połączenie organizmów syntetycznych i organicznych. Może i synteza nie zapewnia w pełni spokoju pomiędzy obiema (nawet pomimo nowej wiedzy może wybuchnąć jakiś konflikt o zasoby), ale wznosi obie grupy na znacznie wyższy poziom, daje im nową perspektywę. Zniszczenie żniwiarzy jest rozwiązaniem tragicznym, które niewiele daje rasom galaktyki. Może i żniwiarzy nie ma, ale ich przecież też ktoś stworzył. Wiele wskazuje na to, że w przypadku ich zagłady powstanie inna SI, która zniszczy życie organiczne w galaktyce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy istniały wcześniej jakieś przeceny na originie na same dlc do ME3? Chciałbym sobie w końcu sprawić, ale perspektywa płacenia za DLC wielokrotności tego ile kosztowała gra (29 zł) zawsze mnie odstraszała.

Na Cytadelę mam największą chęć, z kolei Omegę mam zamiar odpuścić. Warto?

Żadne DLC nie jest warte swej aktualnej ceny w tym przypadku (jak i w wielu innych), jeśli jednak chcesz koniecznie utopić pieniądze w błocie (bo piractwo jest wszak niegodne!) to ustawiłbym taki ranking:

1. From Ashes, bo daje Ci kompana, a więc dialogi (i to czasami całkiem ciekawe, mimo, że dostajesz Jamajczyka podszywającego się pod przedstawiciela starożytnej rasy) i nieco nowych mocy na czas gry, choć nowe są ino z nazwy, bo to raczej warianty już istniejących (typowy recykling bajołer). Możesz to jednak już mieć jeśli byłeś podobnie ślepy jak ja i zamówiłeś pre-order.

2. Omega/Leviathan - to pierwsze, jeżeli lubisz sobie postrzelać, bo do fabuły nic nie wnosi, a do świata jedynie fanservice w postaci Pani Garrusowej. W tym drugim przypadku momentami w trakcie śledztwa jest nawet klimatycznie i ten klimat mógłby przesądzić o świetności tego DLC... gdyby to nie było DLC do ME3. Ciężko wczuć się w atmosferę i niepokoić mroczną zagadką w rodzaju pochodzenia Żniwiarzy z ME1 czy tajemnicy gwiezdnych map z KotORa, gdy najlepsze karty zostały już dawno rzucone na stół, a w galaktyce trwa wojna.

4. Kupa

5. Pancerz dla konia.

6. Cytadela - Fanservice: The Game: The DLC - to właściwszy tytuł dla tego stworka. Wycięli wszystkie gagi, które nie miały szans pomieścić się w scenariuszach całej serii (ustępując miejsca takim cudom jak misje N7) i sprowadzili połowę galaktyki do jednego apartamentu tylko po to, by każda postać mogła te śmieszniejsze (czasami) i mniej śmieszne (zwykle) kwestie wypowiedzieć w przeciągu kilku chwil. Fabuła tego tworu nie trzyma się kupy (może dlatego kupa jest wyżej?), a im dalej tym gorzej (I mam na myśli - dużo gorzej i bez sensu). Jeśli na prawdę BARDZO chcesz poznać te słynne, wzbudzające zachwyt pozostałych forumowiczów dialogi, żarty i żarciki to bez żenady opalaj... youtube. Obejrzyj walkthrough tego DLC i potraktuj to jak przeciętny film komediowy. I tak przez większość czasu słucha się gadania postaci, a wydarzenia w dodatku nie mają w ogóle wpływu na cokolwiek co stanie się w grze później. Youtube będzie niezawodny również dlatego, iż to, co robi/robiła Twoja postać przez całą trylogię nie ma niemal żadnego wpływu na to, o czym gadają NPC.

Edytowano przez DrInfected
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki nie pojawi się kolejna gra z serii temat będzie chyba obumierał coraz bardziej...

Żeby trochę go rozruszać i udowodnić, że jeszcze ktoś na tym świecie o ME myśli, wrzucam to:

Własnoręcznie zrobiony model Przekaźnika Masy (przekaźnik Charona na orbicie Plutona):

http://beezqp2.devia...Styrofoam-model

mass_relay___styrofoam_model_by_beezqp2-d7wshc0.jpg

Gdyby to kogoś interesowało, to fotorelacja z budowy tutaj:

http://beezqp2.devia...g-Of-Mass-Relay

A cyfrowy model roboczy tu:

http://beezqp2.devia...lay-in-SketchUp

Edytowano przez Redram
  • Upvote 10
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu gram sobie w moją ukochaną serię, doszedłem już do połowy Mass Effect 3... i cały czas się gryzę, które zakończenie wybrać. Serio. Kiedyś nienawidziłem dostępnych zakończeń tej wspaniałej trylogii, ale teraz, kiedy wracam sobie do serii wraz z jej dwoma DLC (Javikiem i Leviatanem) i Extended Cut, koncepty zakończeń zaczynają mi się naprawdę podobać (bo są po prostu różnorodne!). Chyba dlatego, że w końcu je zrozumiałem. Pierwszy raz w historii gier zdarzyło się, że twórcy postanowili pozostawić zakończenie gry do własnej interpretacji gracza. To wynosi naszą elektroniczną zabawę do poziomu książek, muzyki, czy filmów. I szczerze się dziwię, że pod filmikami z dostępnych zakończeń z Extended Cut, wciąż znajdują się ludzie plujący w twórców i ich ogólną wizję gry, bo ta, powtórzę raz jeszcze, zaczęła mi się cholernie podobać, mimo uprzedniej antypatii. Więcej tak nowatorskich rozwiązań BioWare plz!

Chyba wybiorę syntezę...Nie skażę EDI i gethów na śmierć...

P.S.

Znowu łezka poleciała podczas sceny śmierci Mordina...

Edytowano przez Glovis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...