Zasilacz, karta, a może jeszcze coś innego?

[emilb2]

Witam!

Postanowiłem złożyć sobie drugi komputer z jakichś starych części (które jeszcze 3 miesiące temu działały na innym pc). Problem tkwi w braku reakcji na monitor. Wiem że prawdopodobnie coś z kartą nie tak, jednak ostatnim razem gdy ją odłączałem (a było to dawno, bo z 3 lata temu) działała. Miałem 2 takie karty GT6600 z chłodzeniem pasywnym z czego jedna sie spaliła a druga działała. W komputerze jest troszkę za słaby zasilacz, gdyż ten prawidłowy gdzieś zaginął w ubiegłym tygodniu. W momencie gdy wszystko jest podłączone komputer nie rusza, w momencie gdy podłącze starą kartę (spaloną) komputer rusza, a w momencie gdy podłącze wszystko poza HDD komputer startuje jednakże nie ma reakcji na monitor. Czy może być to wina zasilacza? Dodam, że nie zależy mi absolutnie na tym już troszkę starym komputerze, ale skoro jest i możliwe, że da się coś z niego zrobić to czemu nie?

[Gutek90]

Up

Tym bardziej, że możliwe któryś z podzespołów nie jest kompatybilny z płytą główną. I dlatego nic nie rusza.

[emilb2]

Modelu procka nie pamiętam, płyta to Gigabyte 8I915P, karta - GF GT 6600, zasilacz " deer" 350W. Wiem że komputer na tym setupie działał z wyjątkiem karty graficznej, a działał jeszcze całkiem niedawno bo 3 miesiące temu. Karta testowana była z 3 lata temu. Możliwe że nawaliła albo karta albo jest nieprawidłowy ram, jeżeli chodzi o ram to zaraz to sprawdze