Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

toporminator

Hardware Malfunction

Polecane posty

Witam

Od kilku dni mam problem z moim komputerem. Chodzi mianowicie o BlueScreen, o taki:

Pojawia się on różnie, czasem komp potrafi wytrwać kilka godzin bez zarzutu mimo iż jest dość obciążony (gry) by potem wyłącząć się co kilka minut.

hardware%20malfunction.jpg

zacznę od konfiguracji kompa:

Asus P5N32-E SLI

Intel Core2Duo 2,2Ghz

Patriot 2x1Gb DDR2 800Mhz

Gygabyte Radeon HD 6950 1Gb

Samsung 320Gb 7200ob/min

SoundBlaster jakiśtam

Sieciówka zintegrowana

Poczytałem na różnych forach o problemie i jedyne czego dowiedziałem się na pewno, to że to wina któregoś z podzespołów komputera, najprawdopodobniej pamięci RAM.

Dla pewności postanowiłem jednak zrobić szereg testów by wykryć wadliwy sprzęt.

1. Próbowałem odpalać kompa bez różnych zbytecznych podzespołów, tak więc:

- wypiąłem kartę dzwiękową

- router

- wszystko co chodzi pod USB

- podłączyłem drugą klawiaturę

Niestety nadal BlueScreen.

1. Odłączyłem dysk twardy, podłączyłem inny, SSD 32Gb i po formacie sprubowałem postawić na nim nową windę. Podczas instalacji błąd wywalił się po raz kolejny. Tak więc dysk mam z głowy, podobnie jak opcję "wina systemu, czas na reinstalkę". Dla pewności odpaliłem także chkdsk z wiersza poleceń by upewnić się że NTFS mi się nie sypie, potem próbowałem także programu Tune HD, także bez rezultatu.

2. Jako że mam dwie kości pamięci ram, odłączyłem jedną z nich i odpaliłem program MemTest 86+ bootując go z pendrive-a, po zaledwie kilku(nastu) minutach pojawił się szereg błędów i skanowanie zostało zatrzymane. To samo miałem przy podłączeniu drugiej kości, próbowałem także zamieniać sloty podpinając kości na inne (mam w sumie 4 banki), ciągle, bez względu na konfiguracje MemTest wykrywał błędy i kończył skanowanie przy np 14%, podobnie na odpalonej Windzie BlueScreen prędzej czy później pojawiał się.

3. Zaniosłem kompa do kumpla i powyjmowałem mu z kompa jego kości RAM, oczywiście u niego sprawne, podpinam jedną kość 2Gb odpalał Windę i po jakimś czasie BlueScreen. Bootuje MemTestem SPRAWNĄ kość i wywala mi błędy podobnie jak na moich kościach. Co ciekawe podpinając kości (tak moje jak i jego) do jego kompa wszystko wygląda ok, MemTest skanuje każdą z kości osobno i przez prawie godzinę na każdej nie łapie żadnego błędu, co wskazuje na to że moje kości są sprawne a jednak testy na moim kompie mówią co innego.

Jutro zabiorę się jeszcze za podmianę grafiki mojej na jego, sprawdzę na obu kompach, tak by wykluczyć Radeona w 100%.

Pozostaje więc albo płyta główna albo procek? Jakieś pomysły?

Myślałem o aktualizacji biosu, ale czy nagle stwarzałoby to problem? Komp chodził na obecnych ustawieniach conajmniej rok, w biosie nie grzebałem, sprzętu nie wymieniałem.

Może ktoś z was potrafi powiedzieć co jeszcze mogę zrobić?

Pozdrawiam, Marcin

EDIT

Dodam jeszcze, że gdy zapuściłem sobie wentylator przy otwartej obudowie (dość mocny, 35W) to problem się nie pojawia, jakby niższa temperatura ratowała sytuację. Wszystkie wentylatory (karty graficznej, chłodzenia procka, zasilacza) działają normalnie, ale dodając owy wentyaltor problem chyba ustał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż nie chce mi się wierzyć że to może być wina zasilacza (OCZ Stream-Pro 600W 80+) za około 250zł kupowany jakiś rok temu...

No ale sprawdzę także to po popołudniu.

Rozłożę także kompa na części pierwsze i podłącze wszystko od podstaw po kolei, być może coś nie łączy, nie styka tak jak powinno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dla pewności odpaliłem także chkdsk z wiersza poleceń by upewnić się że NTFS mi się nie sypie, potem próbowałem także programu Tune HD, także bez rezultatu.

2. MemTest wykrywał błędy i kończył skanowanie przy np 14%, podobnie na odpalonej Windzie BlueScreen prędzej czy później pojawiał się.

3. Dodam jeszcze, że gdy zapuściłem sobie wentylator przy otwartej obudowie (dość mocny, 35W) to problem się nie pojawia, jakby niższa temperatura ratowała sytuację. Wszystkie wentylatory (karty graficznej, chłodzenia procka, zasilacza) działają normalnie, ale dodając owy wentyaltor problem chyba ustał.

1. Checkdisk może sypać błędami przy problemach z pamięcią RAM (może też rozwalić system plików, więc najpierw należy sprawdzić RAM a dysk diagnozować sprawdzeniem wpisów SMART).

2. Zawsze przy 14%? Czy w okolicy 14%? Czy zupełnie losowo?

3. Może to być awaria zasilacza. Ale też wskazuje na działanie jednego z zabezpieczeń (różnie działają, niektóre zawieszają, niektóre wyłączają zasilanie, niektóre spowalniają a niektóre wstrzymują poszczególne cykle, wprowadzają puste cykle itp - skutkiem ubocznym zadziałania niektórych zabezpieczeń są właśnie błędy pamięci RAM i BSoD) przed przegrzaniem procesora. Podaj temperatury procesora: w BIOS-ie, w systemie w spoczynku i w systemie po obciążeniu procesora.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem kartę graficzną na Radeona 4770 bodajże, po kilku minutach ponownie wyskoczył mi blue screen a więc to nie wina karty.

Podobnie zrobiłem z zasilaczem, podpiąłem inny, 400W, użyłem do tego testu wspomnianego już Radeona 4770 bo mojej HD 6950 mógłby nie udźwignąć. Przez jakiś czas było ok i już nawet miałem nadzieje że problem rozwiązany, ale skończyło się jak zawsze blue screenem:)

Na placu boju pozostaje mi chyba tylko procek i płyta główna.

1. Checkdisk może sypać błędami przy problemach z pamięcią RAM (może też rozwalić system plików, więc najpierw należy sprawdzić RAM a dysk diagnozować sprawdzeniem wpisów SMART).

2. Zawsze przy 14%? Czy w okolicy 14%? Czy zupełnie losowo?

3. Może to być awaria zasilacza. Ale też wskazuje na działanie jednego z zabezpieczeń (różnie działają, niektóre zawieszają, niektóre wyłączają zasilanie, niektóre spowalniają a niektóre wstrzymują poszczególne cykle, wprowadzają puste cykle itp - skutkiem ubocznym zadziałania niektórych zabezpieczeń są właśnie błędy pamięci RAM i BSoD) przed przegrzaniem procesora. Podaj temperatury procesora: w BIOS-ie, w systemie w spoczynku i w systemie po obciążeniu procesora.

1. Dysk już wykluczyłem, po wypięciu próbowałem zainstalować widnowsa na innym, wywaliło mi blue screna podczas instalacji...

2. Nie nie, to taki przykład, czasem sypnęło się przy 14%, czasem przy 55%, tak jak pisałem testowałem kilka razy na różnych slotach i bez względu na konfiguracje prędzej czy później kończyło testowanie przy iluś tam %.

3. temperatury procka sprawdzę, napiszę później.

EDIT

Zainstalowałem sobie program SpeedFun 4.47 i wg niego temperatura CPU jest bardzo wysoka! Waha się między 55 a nawet 65 stopni. Zauważyłem jednak że dwie z czterech mocowań coolera procesora nie dociska go do płyty głównej - zatrzaski są pęknięte. Wystarczy jednak że lekko docisnę palcem cooler do procesora i temperatura w SpeedFunie spada drastycznie do 40 stopni. Czy owy docisk rzeczywiście jest tak ważny czy to raczej błędy pomiaru programu wynikające z niedociśniętego coolera?

Niestety nie wiem czy owy problem z zapięciami coolera występował zanim zacząłem "grzebać" i nie jestem pewny czy ewentualna wymiana coolera rozwiąże mój problem? Czy owa wysoka temperatura procesora może być przyczyną Blue Screenów i błędów pamięci RAM przy testach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłodzenie musi być odpowiednio zamontowane, dociśnięte.

Co do prawdopodobieństwa winy zbyt wysokiej temperatury procesora - przeczytaj dokładnie post Helmuda. Poza tym, sam na początku napisałeś, że przy otwartej obudowie i wentylatorze problemu nie ma, więc...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze szybkie pytanie:

do ilu stopni core2duo może się nagrzewać w normalnych warunkach? Chodzi mi o stan w spoczynku (ewentualnie serfowanie po sieci) oraz pod obciążeniem? Czy są jakieś ogólne limity po których płyta uruchamia zabezpieczenia o których pisałeś Helmud, czy jest to raczej sprawa nie do zdefiniowania konkretnie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz E4500, to maksymalna, dopuszczalna temperatura wynosi 73.3°C (ogólna procesora, nie - core). Temperatura w spoczynku ma, właściwie, tylko znaczenie informacyjne (jeżeli - oczywiście - od razu nie przekracza dopuszczalnej), ale - ponieważ posiadam ów procek - mogę powiedzieć, że na boxowym chłodzeniu nigdy w idle nie było więcej na rdzeniach (core), niż 40 stopni, natomiast na lepszym od standardowego - zaraz po włączeniu - jest +/- 30.

W stresie góra (bardzo rzadko, zwykle temperatura wynosi około 50 stopni) 60 (na boxe - często była powyżej 60, czasem 70.). Dodam, że mój procek jest podkręcony (na fabrycznym chłodzeniu, też był).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda więc na to że warto zainwestować w jakiś cooler z przynajmniej średniej półki, taki który będzie pasował zarówno pod LGA 775 jak i 1155 (planuje jeszcze z rok pociągnąć na tej płycie/procku/ramie i przerzucić się na jakiegoś i5 lub i7)

Komputer chodzi od kilku godzin bez blue screenów, cały czas kontroluje temp CPU i nie przekracza ona 50 stopni, ale na włączonym wentylatorze! Gdy go wyłączę temperatura systematycznie rośnie, a przy testach zanim docisnąłem odpowiednio coolera temp przekraczała 60 stopni bez obciążenia (muza, internet) Tak więc nowy cooler konieczny, wątpię by np nowa pasta była wystarczająca.

Polecacie coś? Zastanawiałem się nad SilentiumPC Fortis HE122

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To najpierw spróbuj, bo może jeszcze płyta się grzeje.

Jeśli nie chodzi o przegrzewanie, to w najmniejszym stopniu podejrzewałbym procka (no, chyba, że go uszkodziłeś fizycznie albo go podkręcałeś i "zepsuły" go nieodpowiednie napięcia), ponieważ to najbardziej odporny podzespół kompa. Ponadto dochodzi kwestia sprawowania się pamięci... Sugerowałoby to (po wszelkich testach), iż jest to wina płyty, ewentualnie zasilacza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc komp chodził bez wentylatora całe popołudnie, bez najmniejszego problemu, by nagle ponownie stanąć na nieszczęsnym błędzie. Po resecie kompa błąd pojawił się niemal natychmiast po zalogowaniu do windowsa, przy kolejnej próbie nie zdążyłem się nawet zalogować. Odpaliłem więc wentylator i od dobrych 10 minut jest stabilnie. Sugerowałoby to zatem przegrzewanie się płyty głównej? Czy płyta ta może nagrzewać się przez dobre 6 godzin? (przez około tyle komp działał bez bluescreenów)

Fizycznie procka uszkodzić nie mogłem bo nie miałem okazji, nie był ruszany od dość dawna, podobnie z OC (nie podkręcałem go gdyż zwyczajnie nie dało się na chłodzeniu boxowym uzyskać znaczących wzrostów wydajności)

Spróbuje jakoś zdobyć jakiegoś procka pod LGA775 i podmienić z moim, to zapewne powinno rozwiać wszelkie wątpliwości i skierować mnie na kupno nowej płyty głównej... Piszecie też o zasilaczu, ale to dość mało prawdopodobne, na innym, trochę słabszym komp też "crashował" a jedyne co wtedy było zmienione w konfiguracji kompa to słabszy Radeon z racji tego że 400W na mojego HD 6950 mogłoby być za mało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie udało mi się załatwić żadnego procka pod lga775, ale wydaje mi się że to chipset płyty się grzeje. Jakby nie było zamówiłem nową płytę, po wymianie napiszę czy problem zniknął.

Mam jednak nowy problem - jak chłodzę dolną część płyty (z chipsetem) to bluescreen nie występuje, ale uruchomiłem sobie wczoraj Asassin's Creed Brotherhood i po jakimś czasie (1-2h grania) animacja najpierw zwolniła, potem zaczęły mi znikać obiekty i ekran zaczął migotać raz jaśniej raz ciemniej. Zamknąłem grę, próbuje odpalić na nowo i nawet nie pojawia mi się logo Ubisoftu, tylko czarne okno które miga. By sprawdzić czy to aby nie problem z właśnie tą grą uruchomiłem inną, potem jeszcze inną i te w ogóle się nie uruchamiały.

Po zresetowaniu kompa problem zniknął, znowu odpaliłem AC:B i po godzinie grania ponownie pojawił się ów problem. Uruchomiłem przeglądarkę by poszukać jakichś informacji i co zaskakujące okno przeglądarki także zamieniło się w czarne pole. Po kilku minutach i kilku próbach ponownego uruchomienia Firefoxa wreszcie udało mi się uruchomić ją pomyślnie, choć przy przewijaniu paska w górę bądź dół ponownie pojawia się czarny ekran na przemian z treścią strony www. Po chwil "bezruchu" scrollera problem ustaje. Teraz gdy to piszę czyli jakieś 10 minut od drugiej sesji z AC:B przewijać ekran mogę bez problemów.

Wg SpeedFun'a temperatura GPU zaraz po skończeniu grania (z czarnym ekranem) wahała się od 45 do 50 stopni, teraz spadała o 3-5 stopni.

Czy owe problemy mogą wynikać z grzejącego się chipsetu/płyty głównej? Bo z tego co pokazuje mi ów program, sama karta grzać się mocno nie grzeje, a jednak problem z grafiką jest. Sterowniki aktualizowałem może z pół roku temu, pobiorę zatem najnowsze.

Ustawiłem w grze prawie najwyższe detale, czy może to być przyczyną?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...