Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rincevind

Umowa licencyjna Steama

Polecane posty

Zaczęła mnie zastanawiać pewna kwestia prawna związana z nową umową licencyjną platformy steam. Zgodnie z nią nie sprzedają już gier tylko je udostępniają do użytkowania. O ile w przypadku nowych gier można by rozważać co z posiadanym nośnikiem (czy gra, która się na nim znajduje jest naszą własnością), to mnie jednak interesuje kwestia gier, które zakupiłem przed zmianą umowy, a które były moją własnością zgodnie ze starą umową. W przypadku nie zaakceptowania nowej umowy zgodnie z którą gry, które tam się znajdują nie należą już do mnie nie mógłbym z nich korzystać. Innymi słowy steam WYMUSIŁ na mnie zrzeczenie się posiadanych gier, abym mógł dalej z nich korzystać. Pytanie, które w związku z tym mnie nurtuje to czy można ich za to pociągnąć do odpowiedzialności? O ile w moim przypadku wartość gier posiadanych przed zmianą nie była duża, to podejrzewam, że spora grupa osób straciła towary o dość znacznej wartości. Bardzo bym prosił o wypowiedzenie się kogoś kto zna się może trochę lepiej na prawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up: zmieniło się to, że np. licencje dało się, przynajmniej teoretycznie, odziedziczyć, a dostępu do gry już nie

Polskie prawo obowiązuje (przynajmniej w zakresie ochrony konsumenta), bo Steam prowadzi oficjalną sprzedaż na terenie Polski. Tu nie chodzi o sam fakt zmiany regulaminu i idące za tym konsekwencje - po prostu w takim wypadku każdy miał możliwość zerwania "umowy" poprzez brak akceptacji. Podstawowy problem jaki widzę to fakt, że Steam wymusił (grożąc całkowitym zablokowaniem dostępu) zgodę na zrzeczenie się części praw do licencji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idea tematu wzięła się z dwóch rzeczy. Po pierwsze gry na steamie to też często fizyczne nośniki, sam takich kilka posiadam. Poza tym zmiana tej umowy nastąpiła kiedy pojawiła się decyzja któregoś tam trybunału europejskiego, że cyfrowe kopie również podlegają odsprzedaży i platformy cyfrowej dystrybucji mają taką możliwość stworzyć. Wtedy nagle przestaliśmy być właścicielami kopii a zaczęliśmy być jedynie użytkownikami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu Steam zaeragował na to orzeczenie trybunału europejskiego, że cyfrowe wersje programów mogą być przedmiotem dalszej odsprzedaży. Po prostu ludziom z Valve w niesmak było to orzeczenie i dlatego wprowadili zmiany do regulaminu, w innym przypadku musieli wprowadzić opcję odsprzedaży posiadanej już gry. A gdyby taka opcja się pojawiła na tej usłudze, korporacja Valve straciła by na tym niemało pieniędzy, dlatego na zmianę sytuacji nie ma co liczyć.

Chyba że ktoś napiszę skargę do Trybunału w Strassbourgu na działania tego podmiotu, ale wątpie, żeby coś to dało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu Steam zaeragował na to orzeczenie trybunału europejskiego, że cyfrowe wersje programów mogą być przedmiotem dalszej odsprzedaży. Po prostu ludziom z Valve w niesmak było to orzeczenie i dlatego wprowadili zmiany do regulaminu, w innym przypadku musieli wprowadzić opcję odsprzedaży posiadanej już gry. A gdyby taka opcja się pojawiła na tej usłudze, korporacja Valve straciła by na tym niemało pieniędzy, dlatego na zmianę sytuacji nie ma co liczyć.

Chyba że ktoś napiszę skargę do Trybunału w Strassbourgu na działania tego podmiotu, ale wątpie, żeby coś to dało.

Troszkę się mylisz, bo jeśli dobrze by to rozegrali strat by nie było. Im się po prostu nie chce, bo obecny stan rzeczy jest dla Steam'a bardzo wygodny. Przecież takie platformy powstają właśnie w celu zabezpieczania przed piraceniem i odsprzedawaniem gier (chociaż głównie odsprzedawaniem bo z piraceniem im nie wychodzi). W sumie to samej licencji nie ma co się czepiać, bo jakaś specjalnie krzywdźąca dla przeciętnego użytkownika to ona nie jest. Zły jest sposób w jaki została wprowadźona, tzn. narzucona. Tutaj postąpili po prostu chamsko, i to tylko po to żeby utrzymać zyski na obencym poziomie. Za coś takiego już dawno ktoś powinien ich skasować pozwem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę inny problem z nową licencją Steam. Ja właściwie nie wiem na co się zgadzałem. Bo choć program jest po polsku, Steam prowadzi sprzedaż na terenie Polski, to licencja jest w języku angielskim! Specjalnie wykonałem screeny podczas aktualizacji samego klienta. Z racji iż umowa jest zwarta na terenie Polski to umowa musi być w języku polskim. Jak będzie mi się bardzo nudzić to zainteresuję tym UOKiK

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg. mnie Valve postępuje bardzo głupio. Gdyby chcieli mogli by przecież zarobić na odsprzedaży używek. Wystarczyło by wprowadzić coś na kształt domu aukcyjnego i pobierać prowizję od każdej sprzedanej tam gry a kasa sama by wpadała im do kieszeni. Perpetum mobile swoją drogą bo każdą kopię sprzedano by (teoretycznie) nieskończoną ilość razy, a każda osoba mogła by kupić grę kilkakrotnie (bo kiedyś mi się znudziła a dziś z chęcią pograł bym jeszcze raz, to kupię używkę). Mogli by też z góry narzucić cenę za gry używane, np. 50% ceny nowej gry i przykładowo 10% tej sumy brać dla siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up - Rozumiałbym z ich strony takie rozwiązanie, gdyby chodziło o towary fizyczne. Wtedy płacą za produkcję od sztuki, więc opłaca im się sprzedać jeden towar kilka razy. W przypadku jednak artykułów cyfrowych, im się to nie opłaca. Tu nie płacą za produkcję sztukowo, więc nie opłaca się im pozwolić na sprzedaż wtórną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysquff niby masz rację, ale wydaje mi się że więcej osób kupowało by wtedy takie gry i jakaś tam kasa by płynęła. Ich pazerność w takim przypadku też była by zaspokojona, bo nie każdego jest stać na zakup np. FM13 za 50 euro, a czekać na jakąś przecenę i trafić na nią akurat wtedy gdy nie ma się kasy dobija najbardziej, gdyby takie odsprzedarze były to można by było kupić przykładowego FM-a taniej nie musząc czekać na łaskę Steama. Nby można jeszcze kupić go w sklepie za jakieś 120zł(?), jednak ja nie mogę w swoim mieście nigdzie go znaleźć. Tak czy inaczej takie działania godzą przede wszystkim w uczciwych nabywców ich towaru a piratom dają coraz więcej powodów do śmiania się z nas. confused_prosty.gif

----Add 12.04---

Dodatkowo, bodajże Uplay oferuje zmianę właściciela klucza i przerejestrowuje gry z jednego konta na drugie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi również nie podoba się obecna treść licencji steam ale po głębszych przemyśleniach doszedłem do wniosku, że 99% gier nie nadaje się do grania po kilku latach, a ten pozostały 1% kupi się jeszcze raz za grosze na nową platformę. Bo kto wie jak będzie sie kupować gry za 5-10 lat. No i od zmany regulaminu kupuję gry tylko i wyłącznie na wyprzedażach wiec i tak się dużo nie straci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o tą licencję to zgadzam się w 100% że licencja powinna być w naszym języku.Mi w steam nie podoba się to że za nieprzestrzeganie regulaminu można utracić konto bezpowrotnie!

Fakt, jest to coś co może zmrozić krew w żyłach, jak się nad tym zaczniesz zastanawiać. Ja to się boję nawet trainera użyć jak mi się już jakaś gierca znudzi, od tak żeby poświrować sobie w singlu. Bo diabli wiedzą jak to ustrosjstwo działa i czy zdetektuje jakiś program. Te same obawy mam przy modyfikowaniu zawartości (mody), bo skoro nie kupiłem gry tylko licencję na jej użytkowanie to sam już nie wiem co mi wolno a czego nie. Nikt by nie chciał stracić kolekcji gier na którą wydał cztero cyfrową sumę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...