Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MaxtH

Wyłączający się komputer

Polecane posty

Konfiguracja.

Płyta główna: Epox 8RDAE

Procesor: Athlon XP 1700+

Zasilacz: Mode Com ATX-300GTF

Grafika: GeForce FX 5200

RAM: DDR1, 2 x 256, 400MHz

Dysk twardy: Barracuda, 40gb.

System: Windows XP SP3

Konfiguracja nie zmieniała się przez długi czas. Komputer działał bez zastrzeżeń. Problem pojawił się nagle, sam z siebie. Z początku wyłączał się kilka razy z rzędu po 30 sekundach do jakichś 5 minut, aż za którymś 'zaskakiwał' i działał bez problemów nawet cały dzień. Nie przejąłem się tym specjalnie, myśląc, że zawinił włącznik, który często zostaje wbity po wciśnięciu. Po jakimś czasie jednak komputer wyłączył się podczas wczytywania systemu, który najwyraźniej się posypał. Teraz po znaczku Windowsa na ułamek sekundy (dosłownie) pojawia się bluescreen, a komputer się restartuje. Postanowiłem więc zrobić format. Niestety nawet jeśli po kilku włączeniach komputer wreszcie przestaje się wyłączać i pozostaje w pętli (start -> bluescreen -> restart -> bluescreen), to po odpaleniu płyty z Windowsem pada po różnym czasie. To samo dzieje się czasem po wejściu do biosu. Wyświetlacz na płycie głównej wyświetla FF, czyli to, co pokazywał mi zawsze, kiedy nie sprawiał problemów. Głośniczek systemowy zaś nie wydaje żadnych dźwięków (aczkolwiek może to byś spowodowane tym, że od lat jest popsuty i odłączony od płyty).

Czego próbowałem:

-Zmiana ramu na 2 x 512, 400MHz.

-Zmiana płyty głównej na ten sam model.

-Zmiana zasilacza na Mode Com Feel 300ATX.

-Zmiana karty grafiki na GeForce 2.

-Zmiana procesora na ten sam model.

-Zmiana dysku twardego na inną Barracudę i dwa Samsungi (pojedynczo, znaczy się).

-Zmiana wentylatora na procku.

-Zmiana taśmy ATA.

-Zmiana napędu CD/DVD.

-Zmiana płyty z Windowsem.

-Zmiana monitora, myszy, klawiatury, kabla sieciowego, listwy i gniazdka (innymi słowy: podłączyłem jednostkę w miejsce innego, działającego komputera).

-Zmiana bateryjki na płycie (w przypływie dobrego humoru. Albo desperacji, nie jestem pewny).

-Odłączenie obudowy od płyty zaraz po włączeniu komputera (na wypadek, gdyby to jednak był ten włącznik).

Wszystkie te próby zaowocowały absolutnym, spektakularnym wręcz brakiem zmian. Komputer (czy też może już w zasadzie dwa komputery) działa dokładnie tak samo, jak wcześniej.

Polecano mi jeszcze zmianę użytkownika (jednak nie znalazłem żadnego na Allegro), zmianę klimatu, zmianę komputera (to przynajmniej brzmi rozsądnie), zmianę krzesła, biurka i obudowy, zmianę tapet, specjalistę od feng shui, trzy sposoby na efektowne samobójstwo oraz usunięcie folderu "system32".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podmień także zasilacz na porządny ( chieftec, fortron itd.)

A GTF (wnioskuję, że autor z powrotem go włożył i nie używa Feela) to porządny nie jest?

@autor:

Zmiana GTF na Feel nie była dobrym posunięciem. Nadal używasz Feela, czy powróciłeś do poprzednika?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MaxTH:

Powiem szczerze - po takiej ilości prób niewiele przychodzi mi do głowy. Można sprawdzić zasilacz, ale nie przez podmianę na byle co, tylko przez pomiar napięć miernikiem. Z podanych prób brakuje praktycznie tylko sprawdzenia bebechów w nowej budzie lub bez niej (jest to wykonalne).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie zastanawiałem się, czy by nie spróbować złożyć go "na gazecie", tylko nie wiedziałem, czy jest sens. Ale w takim wypadku postaram się to sprawdzić (i dokonać pomiaru napięcia, jeśli będę miał czym), a później złożę raport.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, objawy IMO wskazują na zasilacz (ew. inne "rzeczy" związane z zasilaniem), zatem wypadałoby jeszcze włożyć do kompa "coś trzeciego" - sprawdzonego/porządnego (poza tym to właściwie pozostaje mi się podpisać pod wypowiedzią MikaelaDorrena).

BTW, nie masz jakiś problemów z "elektryką" w domu? Ponadto, może treść bluescrenów naprowadziłaby nas na jakiś trop (bardzo wątpliwe - w końcu wszystko wymieniałeś).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem jeszcze czasu przeprowadzić żadnych testów, ale odpowiem chociaż na kilka postów.

BTW, nie masz jakiś problemów z "elektryką" w domu?

Podłączałeś sprzęt w innym gniazdku?

Podłączałem jednostkę w miejsce innego komputera (o wiele bardziej prądożernego, nawiasem mówiąc), który nie sprawia żadnych problemów. Pisałem o tym.

może treść bluescrenów naprowadziłaby nas na jakiś trop

Korzystając z aparatu z ustawionym wysokim czasem naświetlania, udało mi się zrobić zdjęcie bluescreena (trudno trafić inaczej w mniej więcej jedną dziesiątą sekundy).

Poza zwyczajowym bełkotem było tylko: "UNMOUNTABLE_BOOT_VOLUME" oraz "0x000000ED (0x8" - to ostatnie ucięte, najwyraźniej komputer restartuje się, zanim jeszcze treść niebieskiego ekranu do końca się wczyta.

A, jeszcze jedno. Po podłączeniu starszego dysku, na którym też zainstalowany był działający system, dzieje się to samo.

Ja miałem też ten problem, wystarczyło pożądnie podpiąć kabel zasilający.

Tak, porządniej już nie mogę, bo wyjdzie przodem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blue screen jest skutkiem (ten wskazuje na uszkodzenie partycji), o co nietrudno przy takim działaniu komputera. Sam problem z wyłączaniem (rozumiem, że jest to całkowite odcięcie zasilania) wskazuje jednak na problem z zasilaniem (ewentualnie przegrzewaniem). Trzeba poszukać czegoś, co może powodować zwarcia. Sprawdź temperaturę procesora w BIOS.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, dwie rzeczy, o których zapomniałem napisać:

1. Temperatury zdają się być w porządku.

2. Odpalałem komputer bez dysków/napędów, wyłącza się nadal. Czyli to byłby osobny problem, który rozwiązać powinien format.

Pozostaje zatem opcja, że nie działa jak należy para części: obie płyty, oba procesory, oba zasilacze, ewentualnie obie karty grafiki. Ram raczej wykluczam, podpinałem pod różne sloty pojedynczo stare kości (256) i nowe (512).

Pytanie tylko, co jest najbardziej prawdopodobne. Kolejnych części nie mam już jak sprawdzić, będę musiał je kupić. Jak na razie, wnioskując z wypowiedzi zebranych w tym temacie, zaryzykowałbym z zasilaczem. Najpierw jednak spróbuję jeszcze złożyć jednostkę poza obudową.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, prawdopodobieństwo, że obudowa robi problem (podmieniałeś wszystko oprócz obudowy, zostają jeszcze peryferia ale ich zwarcia nie powodują takich objawów) jest wyższe, niż że padły dwa zasilacze, dwa procesory, dwie płyty główne itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...