Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MarkosBoss

Artefakty

Polecane posty

Witam.

Pewnie niektórzy z Was wiedzą, że prosiłem czas jakiś temu o pomoc w złożeniu nowego komputera. Niestety - z przyczyn niezależnych ode mnie zakup poszczególnych części musiałem odłożyć na bliżej nieokreślone "później". Męczę się więc teraz ze swoim starym komputerem.

Wczoraj jednak podczas gry komputer mi się wziął nagle na moment przyciął, a potem pojawiły się masakryczne artefakty (screen niżej).

Po wyjściu do pulpitu i szybkim zresetowaniu komputera (na zasadzie "może się naprawi") zauważyłem, że "przed" kursorem jest długa na ok. centymetr czarna, pionowa kreska, która przesuwa się wraz z nim (kursorem). Ogólnie, gdy wyświetlany obraz jest dwuwymiarowy, jest przeważnie w miarę OK - tylko w BIOSie najbardziej uciążliwe są pionowe kreski (ale po kliknięciu DEL i wejściu w zaawansowane opcje obraz wyglądał tak jak zwykle - podobnie po wyjściu z tych opcji). Pracować więc się da, ale nic więcej.

1. screenshot004ng.th.png 2. screenshot002br.th.png 3. screenshot006p.th.png 4. dsc00193fj.th.jpg

1. Screen z artefaktami chwilę po ich pojawieniu się.

2. Przekłamania w obrazie - żółte kreski w podglądzie kompozycji (o dziwo sam pulpit wygląda OK).

3. Animowana ikonka latarki nie wyświetla się prawidłowo - ma tło złożone z błękitnych pionowych kresek.

4. Czarna, krótka kreseczka, która porusza się wraz z kursorem (pojawia się od razu po kliknięciu "Zaloguj", wcześniej kursor jest OK).

Więcej zdjęć/screenów nie ma chyba sensu robić.

Moje pytanie jest takie: wiecie, co mogło spowodować te błędy w wyświetlaniu obrazu/co szwankuje i jak to naprawić (jeśli w ogóle się da)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karta niepodkręcona?

Nie, nie podkręcałem jej. A artefakty (w postaci pionowych linii) widać już w BIOSie, z tym że po wejściu w zaawansowane opcje i wyjściu z nich już jest OK. Tak samo na ekranie logowania wskaźnik myszy wygląda OK, ale od razu po zalogowaniu się pojawia się przed nim ta kreska.

Aha - gdy próbowałem zrobić screen, na którym byłoby widać tą kreskę przed kursorem - nie była ona widoczna na żadnym z nich. Wskaźnik myszy wyglądał na zrzutach ekranu tak, jak powinien. Nie wiem jakie to ma znaczenie, ale może w czymś pomoże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Zalogowałem się na inne konto i o dziwo błędy w grafice mam tylko w trójwymiarowych grach (nawet w menu Gothic 3) - wszystkie przekłamania, błędy, artefakty w Windowsie teraz się nie pokazują. A, nie - teraz zobaczyłem, że gdy najeżdżam na pole do wpisywania tekstu, nad kursorem pokazuje się ta kreseczka...

Karta na 99% uszkodzona.

Spodziewałem się tego - wszak to stary złom (wygląda w porównaniu z dzisiejszą kartą ze średniej półki jak tandetna plastikowa deseczka z niewielkim radiatorkiem). Wcześniej jeszcze próbowałem zainstalować ostatni sprawdzony sterownik i przywrócić system, ale gdy okazało się, że były to działania bezcelowe - napisałem tutaj. W każdym razie, jak rozumiem, jedyną opcją usunięcia tych problemów jest wymiana karty (bo nie wydaje mi się, żeby ktoś wiedział, jak to się naprawia)? Bo jeśli tak, to lepiej już kupić nowy komputer.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Ponieważ nie mam (przynajmniej na razie) sprawdzenia tej karty u kogoś innego, postanowiłem zobaczyć jak sprawa z artefaktami będzie się miała w... Linuksie Ubuntu. Artefakty w BIOSie - co mnie mocno dziwi - pojawiają się coraz rzadziej. Zawsze jednak widać je podczas ładowania Windowsa XP (na tej "fladze"). Sprawdziłem więc z ciekawości jak to będzie wyglądało w Ubuntu i wyłączyłem komputer. Po ponownym włączeniu ekran startowy BIOSa był pozbawiony poziomych kresek, podobnie jak ekran wyboru nośnika, z którego ma się ładować system (wziąłem bootowalnego Linuksa). Ubuntu załadowało się normalnie, bez przekłamań w obrazie, których nie dostrzegłem także w trakcie godzinnej pracy. Niestety - z przyczyn oczywistych - nie mogłem odpalić żadnej trójwymiarowej gry, żeby sprawdzić, czy w nich będą błędy. Po wyłączeniu komputera i ponownym załadowaniu Windowsa (w BIOSie tym razem znów nie było kresek, tylko na tej windowsowej fladze podczas ładowania systemu) widoczne są dopiero błędy takie jak chociażby ta kreska przy kursorze.

Nie wiem dlaczego błędy w BIOSie pojawiają się "wybiórczo" (chociaż wydaje mi się, że odkąd ją docisnąłem do płyty głównej nie pojawiają się prawie wcale - poza oczywiście ekranem ładowania Okienek), ale jeśli nie są widoczne zawsze i nie widać ich w Ubuntu, to wciąż podejrzenie pada na kartę graficzną? Czy może coś mi się w Windowsie popsuło?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekłamania w BIOS (gdzie wszystko pracuje na najbardziej podstawowych parametrach, bez sterowników i jakiegokolwiek wspomagającego softu) wykluczają winę systemu operacyjnego i sterowników. Jeśli dociśnięcie pomogło to coś gdzieś Ci nie łączy albo masz na karcie "zimne luty".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dociśnięcie pomogło, ale - jak mówiłem - w BIOSie błędy są raz widoczne, a raz nie (ale w Ubuntu nigdy, zaś w Windowsie zawsze). Spytałem Wikipedii co to są zimne luty i to chyba niemożliwe, żeby po ok. pięciu latach z ich powodu coś zaczęło nie działać, czyż nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...