Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

poor_leno

Gry zapomniane

Polecane posty

Temat zacznę takim oto frazesem: wszystko co ma początek, ma też swój koniec. naturalnie dotyczy to także elektronicznej rozrywki - przy czym specyfika tej branży sprawia, że o rychły koniec jest wcale nietrudno. o ile w sporej ilości przypadków wszystkim wychodzi na dobre, gdy jakaś nędzna gra nie jest kontynuowana, jednak w historii jest wiele produkcji, które miały zdecydowanie przedwczesną śmierć, które wciąż nie doczekały się swego następcy i wcale nie zanosi się na to, by developerzy chcieli przypomnieć je światu. takimi grami zajmiemy się w tym temacie - niesłusznie zapomnianymi, które powinny być kontynuowane, lecz niestety nie są.

Age of Mythoogy - spin off Age of Empires, te same zasady co w serii-matce, tylko w świecie mitologii greckiej, egipskiej i nordyckiej - kapitalne połączenie i naprawdę szkoda, że to był jednorazowy wyskok (gry na NDS-a nie liczę). oczywiście z otwartymi ramionami przywitam AoE IV (w końcu już najwyższy czas!) jednak skrycie marzę, że kiedyś przyjdzie mi zagrać w AoM II :)

SWAT - takich shooterów taktycznych już się praktycznie nie robi (jedyna nadzieja w serii ARMA), a wielka to dla graczy strata. boli to tym bardziej, gdyż nawet jeśli przyjdzie nam zobaczyć kiedyś część piątą, na 90 % nie będzie to już ten sam trudny, zmuszający do myślenia SWAT, tylko uproszczoną, skróconą i nastawioną na akcję grą typu R6 Vegas. obym tylko się mylił

Enclave - naprawdę dobra, przyjemna trzecioosobowa siekanka w klimacie fantasy, jakich na PC ostatnimi czasy niewiele i z wielką rozpaczą przyjąłem wiadomość, że sequel gry został anulowany. dziś już się z tym faktem pogodziłem, niemniej szkoda, mogła wyjść z tego świetna seria.

Jade Empire - co prawda jest to wciąż dosyć świeża gra i zakładanie, że nie ujrzymy jej następcy podchodzi pod "czarnowidzenie", jednak fakt, że BioWare od czasu wydania JE całkowicie skupiło się na The Old Republic, Mass Effectach i Dragon Age'ach pozwala mi przypuszczać, że ten znakomity RPG osadzony w chińskiej mitologii był jednak jednorazowym projektem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba tu wspomnieć o bardzo dobrej, zabawnej niesłusznie zapomnianej grze pt. Ghost Masters! Jak już wspomniałem jest zabawnie, są duch, jest tu wiele świeżych pomysłów i do tego te nawiązania do kultowych filmów. Jak można było nie zrobić drugiej części? Ja sam jeszcze często wracam do tej gry, a przegrałem chyba w nią ze 100 godzin jak nie więcej, i dlatego dziękuje cda (mam ją z waszego coverka :) ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CARNIVORES 2 -Fabuły w tej grze z pewnością brak, ale po co komu ona kiedy grywalność wyższa jest niż Mount Everest. W tej gierce chodzi o polowanie na coraz to silniejsze dinozaury (triceratops, velocilaptor itp.). Wybieramy mapę, broń, dinozaura(y) które są naszym celem i dodatkowe wyposażenie. Za wszystko trzeba jednak płacić ale pieniążki zdobywamy na zabitych prehistorycznych gadach. Wybite stwory możemy oglądać w sali trofeów. Carnivores 2 posiada tryb i polowania, i obserwacji (nie walczymy w nim lecz podziwiamy dinozaury). :cheesy:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze do niedawna, gdyby ktoś zadał mi pytanie o gry, które niezasłużenie nie doczekały się kontynuacji, to na pierwszym miejscu wymieniłbym serię Carmageddon, ale jak wiadomo twórcy oryginalnego Carmageddona odzyskali prawa do marki i szykuję się wielki powrót.

Na drugim miejscu natomiast stawiam serię Freespace. Po uśmierceniu Red Faction, Volition mogłoby się wziąć za kontynuację tego genialnego space sima. ;)

Inną pozycją, która przychodzi mi jeszcze na myśl jest Evil Islands. Świetne RPG z masą ciekawych rozwiązań, jak np. wykuwanie własnych broni, w których mogliśmy umieszczać zaklęcia, czy konieczność skradania się/czołgania, aby uniknąć walk z przeciwnikami, którym nie dalibyśmy rady.

Na razie tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirror's Edge. Gra naprawdę świetna i rewolucyjna. Nigdy wcześniej nie grałem w nic podobnego. Z jednej strony mamy widok FPP, z drugiej skaczemy po dachach jak w jakiejś platformówce. Niby broń palna występuje, ale prawie jej nie używamy. Dużo więcej radości sprawia wymykanie się przeciwnikowi. Szkoda, że gra tak słabo się sprzedała. Gdyby nie to, może mogli byśmy już grać w drugą część. :dry:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Armed and Dangerous - Lucas Arts odpowiedzialni za gry Star Wars wpadli na bardzo ciekawy pomysł. Stworzyli naparzankę TPP z masą szalonych broni i świetnym; szorstkim humorem. Gra opowiada o bandzie lwich serc do której należą człowiek-żółw, robot gladiator i główny bohater. Nasi kompani w czasie nieskrępowanej rozróby "sypią" komentarzami których nie powstydził by się sam Duke Nukem. A&D posiadą również świetną jak na tamte czasy fizykę - rozwalić można wszystko od rur z gazem po domki mieszkalne. Marzy mi się sequel w którym była by opcja krycia się za osłonami, wspaniały silnik fizyczny i ten sam zabójczy klimat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okami - ostatnio się w nią zagrywam bez reszty i naszła mnie taka mała refleksja. Okami powstało pod koniec życia ps2 kiedy to nowe konsole właśnie wchodziły na rynek. Przez to została totalnie przyćmiona wydarzeniami na rynku growym. Niesłusznie - to chyba jedna z najlepszych gier jakie powstały na ps2, w życiu nie widziałem kilku pomysłów, które zostały w niej zastosowane, a mało się o tej grze słyszy poza kręgami koneserów. Gra jedyna w swoim rodzaju, chciałoby się więcej - grywalność na bardzo wysokim poziomie, grafika niby już się zestarzała, ale cel shading ratuje sytuacje.

Jeżeli teraz jest moda na odnawianie wszystkiego w HD na PS3, to nie zrobienie tego z Okami uznam za kompletny grzech i herezje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy ktoś pamięta Mortal Combat ? kiedyś to był szał nowa epoka gier tego typu teraz zaczynają już produkować gry bijatyki z qestami co mnie denerwuję ... przecież są tacy ludzie któży zwyczajnie chcą sobie rozegrać jedną walkę 1vs1 ;)

nie naciskając przy tym więcej guzików niż 3 (skok,cios,blok) no i jeszcze poruszanie się

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Kaiwan - o_O przecież kolejne części Mortala cały czas wychodzą, tylko że na konsole...

- - - - -

zapomniałem wspomnieć: seria Jedi Knight. Jedi Outcast i Jedi Academy uznaję za najlepsze starwarsowe gry w historii. system walki mieczem świetlnym był (i wciąż jest) rewelacyjny, całkiem fajne kombosy nieraz wychodziły. i pewnie seria nie skończyła by się na Academy, gdyby nie wydany w tyn samym czasie SW: KOTOR - erpeg BioWare'u tak jakby przyćmił wcześniejsze gry w uniwersum Star Wars... szkoda, można sobie tylko wyobrażać, jak JK mogłoby się rozwinąć :sleep:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Severance Blade of Darkness

Tutaj nie trzeba żadnego, najmniejszego wyjaśnienia. Większość za was nawet nie miała styczności z tą grą. Może tytuł gdzieś usłyszeliście ale to raczej tyle. Najlepszy "symulator" walki mieczem jaki ukazał się światu. Zapomniany już kilka dni po premierze, a nawet i w dniu wydania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Abyss

Z tym Okami to lekko przesadziłeś :) Owszem, dziwię się, że takie serie jak ME czy Gearsy mają tłumy fanbojów, podczas gdy o Okami jest stosunkowo cicho, ale jednocześnie w niektórych, bardziej wyrafinowanych kręgach Okami jest uważane wręcz za tytuł kultowy :) Ale fakt faktem, że ta gra aż błaga o porządny remake(zwłaszcza z wykorzystaniem Move).

A dla mnie grą zapomnianą jest Prey. Jeden z najciekawszych i najbardziej pomysłowych (scena w barze!) FPS jakie kiedykolwiek wyszły na PC. I jakoś mało kto go wspomina...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

A fakt że ma wyjść część druga najlepiej świadczy o tym że gra jest zapomniana przez wszystkich... Proszę...

Następny tytuł:

Clive Barker's Undying - krótko mówiąc - Bioshock horror. Broń palna i zaklęcia. Gra naprawdę superowa. Ciekawa i naprawdę rewelacyjnie zrealizowana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniane gry? Oj, znajdzie się kilka takich ;]

1. Seria Freespace - już tu wspomniana, ale ja podkreślę - zapomnieć o tych grach to herezja. Z pewnością najlepsze space-combat simy w jakie kiedykolwiek grałem. Kropka.

Intensywność, rozmiary bitew, fakt, że jesteś tylko pionkiem w samym oku cyklonu... Poezja. Obie części są genialne, ale na piedestale stawiam dwójkę, za większe rozmiary, misje z mgławicami i świetną fabułę. Niestety całość kończy się cliffhangerem, który do dziś nie został dokończony ;( A trzeciej części nie ma (i najpewniej nie będzie), bo prawa do tytułu i uniwersum zaginęły w biurach Interplaya. ;(

Ale za to scena moderska poczyna sobie żwawo - zainteresowanych odsyłam do FreespaceOPEN. ;]

2. Freedom Fighters - Wydana przez EA, a zrobiona przez IO (Hitman). Prekursor Kane & Lyncha. Dla mnie chyba lepszy od duetu. Strzelanka TPP, z uproszczoną fabułą (inwazja Rosjan na Nowy Jork), uproszczonym dowodzeniem oddziałem (nawet 12-osobowym) i... bardzo grywalna. Świetna muzyka J. Kyda, zadania, które są ze sobą powiązane (rozwal helikoptery w jednej lokacji, a w drugiej nie będie wsparcia tychże pojazdów) i zaskakująco wciąga. Tak jak w przypadku Freespace, tak i tu koniec był brzydkim cliffhangerem, który nie został dopowiedziany. ;(

3. Timeshift - Może się wydać zabawne, ale ja naprawdę lubię tą grę i uważam, że została niesłusznie zapomniana. Świetne zabawy z czasem (stopklatki rządzą), świetne, soczyste walki, dobre AI i rewelacyjna fizyka (znów stopklatki i zawieszanie praw fizyki, przez co można było przejść po wodzie suchą nogą albo strzelać w przeciwników, a po załączeniu zegara z powrotem obserwować jak odlatują we wszystkie strony). Diabelnie satysfakcjonująca i do dziś wygląda niezgorzej.

Więcej nie pamiętam, jak sobie przypomnę, to dopiszę. ;]

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Ghost Mastera nie sposób się nie zgodzić. Ale moim zdaniem, jest to kara za buńczuczny napis na końcu

bez bonusowego poziomu jest to "ciąg dalszy nastąpi"

. Inna sprawa, że obiecywano dodatek, SDK a nawet sequela, czym się to skończyło - widać czarno na białym. A najgorsze jest to, że jak się pogrzebie w plikach gry (co nie jest takie trudne, bo twórcy nawet nie zadali sobie trudu, żeby chociaż rozszerzenia plików pozmieniać), to widać, ile stuffu wyleciało z gry, pewnie w trakcie testów beta (bezgłowy motocyklista, postacie śmiertelników-płetwonurków, postacie wyglądające jak faceci w czerni...)...

Seria Earth 21x0 - po takiej sobie 2160 (bugi, kiepska polska wersja) RP przerzuciło się na RPGi, coś tam przebąkiwało o E2170, ale chyba sprawa umarła razem z Topware. Naprawdę szkoda, bo 2140-ka była bardzo przyzwoita, a 2150-ka rewelacyjna.

Dungeon Keeper - niby powstaje (w wielkich bólach chyba) jakiś MMORPG dla Azjatów, ale nie jest to DK3, zapowiadany w DK2. EA jakoś nie pali się do wskrzeszenia serii (w sumie, patrząc na to, jak ma się nowy Syndicate do starego, może to i lepiej), a przecież tak mało jest gier, gdzie można pogonić kota zadufanym w sobie herosom.

Total Annihilation - niby jest SupCom, duchowy następca, ale i on zdążył się już zestarzeć, do tego SupCom 2, który jest policzkiem tak dla fanów TA jak i pierwszego SupComa (ach, czemu ukręcono łeb dodatkowi The Experimentals, chlip, chlip...).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze swojej strony dorzucę Homeworld - seria praktycznie dziś zapomniana, a to naprawdę kawał porządnej strategii z bardzo dobrą i wciągającą fabułą. Stworzono do niej bardzo dobre mody i z tego co się orientuję cały czas coś tam "strugają".

Wiem że dzisiaj tego typu gry mają małą rację bytu ze względu na rynek konsol, który skutecznie je zabija - ale strategie są i trzymają się jako tako na Piecach, jak chociażby w tym roku wydany Shogun 2 czy polski Anomaly: Warzone Earth - więc czemu nie dorzucić do tego Homeworld 3 ?? Fani czekają :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawello12 - ale ME ma wyjść druga część :) ja również mam nadzieję, że to nie plotka, bo gra mnie przepotężnie wciągnęła i kończyłem po kilka razy.

Moim kandydatem jest Jagged Alliance, po znakomitej dwójce powstał niezły dodatek... i koniec.

Niby co jakiś czas gdzieś tam przewija się JA3, ale raz, że z tych przewijek nic konkretnego nie wynika, a dwa, że wg zapowiedzi trójka ma być w czasie rzeczywistym z aktywną pauzą... co "trochę" jej nie pasuje :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest kilka gier, ktore pamietam, ale ktore zostaly zapomniane przez developerow (ewentualnie nikomu nie chce sie placic za przejecie praw do tytulu). Sa to:

Master of Magic - turowa strategia bedaca Cywilizacja w klimatach fantasy, rozbudowana, z wielka iloscia ras i czarow, produkowaniem jednostek zwyklych i werbowaniem bohaterow, craftingiem itemow, rozbudowa miast, bitwami miedzy armiami toczonymi turowo itd. Jakis rok po premierze MoM wydana zostala pierwsza czesc Heroes of Might & Magic, w ktorej oprocz wielu identycznych rozwiazan pojawila sie duzo lepsza grafika, przez co nowa seria przycmila MoMa. Co prawda powstalo kilka gier, ktore staraly sie w mniejszym lub wiekszym stopniu nawiazywac do Master of Magic, ale udanej i oficjalnej kontynuacji nigdy sie nie doczekalem.

Elite/Frontier: Elite II/Frontier: First Encounters - doskonaly space sim Davida Brabena, gra, przy ktorej spedzilem kilka miesiecy handlujac, wykonujac misje cywilne i wojskowe, przewozac pasazerow, szmuglujac zakazane towary, wydobywajac mineraly i walczac z piratami. Przez ten czas nabywalem coraz to lepsze i wieksze statki oraz odkrywalem niezbadane uklady galaktyki, w celu odnalezienia i zdobycia legendarnego statku kosmicznego o nazwie Mirage... Podobno od lat powstaje kontynuacja, ale lata leca, a jeszcze nawet screenshotow nie pokazano. Jak tak dalej pojdzie jedyna sensowna alternatywa bedzie seria X.

Reunion - ekonomiczno-wojenna strategia z mocno zaznaczona fabula, w ktorej rozbudowywalismy nasze imperium o kolejne planety i uklady, budowalismy na nich bazy i tworzylismy floty obronne i inwazyjne. Do tego obowiazkowa eksploatacja mineralow, bitwy w kosmosie i na ladzie... Gra pelna bugow, ktore czasami uniemozliwialy jej ukonczenie, ale tez niesamowicie wciagajaca.

Wymienilbym jeszcze kilka innych tytulow, ale chwilowo czasu brak... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

World in Conflict. Do dziś nie spotkałem się ze strategią równie dynamiczną i epicką co to dzieło Ubisfotu ;) Żadnego budowania bazy, za to nacisk na mikro, agresywną rozgrywkę z dobrą mechaniką "kamień-papier-nożyce" i grafiką, która nawet teraz jest IMO ładna. Szkoda tylko, że seria skończyła się na podstawce i dodatku, bo historia miała potencjał na rozwój ^_^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...