Haptofobiczny laptop...

[KaraczanuS]

Witam,

Więc tak jak w temacie, otrzymałem laptopa. Niestety ów laptop ma problem. Mianowicie by go włączyć potrzebuję pożądnego "strzała" w obudowę ale to jest dopiero

preludium. Jak już łaskawie ruszy d**pę w troki wystarczy wpłynąć na niego werbalnie (podnieść, stuknąć, przesunąć a czasami poprostu dotknąć) i wraca do stanu "OFF". Osobiście mnie to trochę ździwiło no ale cóż... Fujtsu jest dosyć słynne z tego typu numerów. Zacząłem od tego, że sprawdziłem w co trzeba walnąć żeby się włączył - najczęściej był to dysk. Wyciągnąłem go wyczyściłem styki i w płycie i w nim wsadziłem - to samo. Wyciągnąłem go całkowicie - znów to samo. Teoretycznie dysk można wykluczyć. Ram - też wyciągnięty, wyczyszczony. Próbowałem z kośćmi pojedyńczo - to samo. Całego układu CPU - GPU narazie nie rozbierałem (czyli tam prawdopodobnie tkwi problem) z powodu braku pasty termoprzewodzącej.

Nie wiem, może ktoś miał podobny problem, tak czy siak proszę o pomoc, bo sprawa jest dosyć pilna.

Już mówię, że noszenie go po serwisach to za dużo zachodu, prawdopodobnie koszt naprawy by przerósł koszt samego laptopa.

Ja sam jestem w miarę kumaty jeśli chodzi o hardware więc postaram się za waszą poradą coś zdziałać

Pozdrawiam,

Kuba

[karolduch1]

Pewnie gdzieś luty puściły. Możesz oddać do serwisu jeśli naprawa będzie opłacalna.

[KaraczanuS]

Siemka,

Sprawdzony dziesięć razy każdy lut. Nawet socket rozbierałem na Mobo.

Jedynie jakiegoś bezpiecznika nie sprawdziłem bo nie wiem gdzie się znajduję...