Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Matiozo92

Green Day

Polecane posty

Green Day to rockowy zespół powstały w 1987 z inicjatywy wokalisty i gitarzysty Billiego Joego Armstronga i basisty Mike'a Dirnta w Rodeo w stanie Kalifornia w Stanach Zjednoczonych.

13783_green_day___awesome_as_fuck__.jpg

Skład

Billie Joe Armstrong ? śpiew, gitara prowadząca

Mike Dirnt ? gitara basowa, śpiew towarzyszący

Tre Cool ? perkusja, śpiew towarzyszący

Członkowie koncertowi

Jason White ? gitara rytmiczna

Jason Freese ? instrumenty klawiszowe

Ronnie Blake ? trąbka

Mike Pelino ? gitara rytmiczna

Byli członkowie

Al Sobrante (właśc. John Kiffmeyer) (1987 ? 1991) ? perkusja

Albumy

39/Smooth (1990)

Kerplunk! (1992)

Dookie (1994)

Insomniac (1995)

Nimrod (1997)

Warning (2000)

Shenanigans (2002)

American Idiot (2004)

21st Century Breakdown (2009)

Zespół gra szybki punk-rock, niekiedy porównywany do The Offspring, jednak słuchacze na pewno wykryją różnicę między tymi dwoma zaspołami :) Zespół sprzedał jak dotąd 65 milionów płyt na całym świecie. Największą sprzedaż uzyskały albumy "Dookie" (15 milionów) i "American Idiot" (14 milionów). W lipcu 2007 w USA odbyła się premiera serialu "The Simpsons" z udziałem Green Day :) Oto parę (moim zdaniem) ich najlepszych kawałków:

American Idiot

Boulevard Of Broken Dreams

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecny imidż mnie odrzuca. W gimnazjum kupiłem Dookie - prosty szybki kalifornijski punk rock, w sam raz na wakacje etc. Lubię też Nimrod, Warning, a American Idiot doceniam jako przemyślaną całość, choć pojedyncze kawałki średnio mi podchodzą. Z najnowszej płyty - tylko East Jesus Nowhere, bo jest inna niż reszta piosenek, bardziej w stylu Foxboro Hot Tubs (rock'n'roll, hell yeah!).

W niczym mi nie przypominają The Offspring. Tak, ja wiem, że dla niektórych to wszystko to samo (3 akordy, darcie mordy), ale GD i Off to jednak inne brzmienie i inny klimat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niczym mi nie przypominają The Offspring. Tak, ja wiem, że dla niektórych to wszystko to samo (3 akordy, darcie mordy), ale GD i Off to jednak inne brzmienie i inny klimat.

No dobra, ale na upartego można powiedzieć, że niewiele różnią się od innych zespołów tego typu :tongue: Kto co woli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - dla mnie pop punk to nie punk. Od zawsze mieli głupawe wesołkowate melodie. Takie granie dla amerykańskich nastolatków. I nie mówię tu bynajmniej, że punk to megaszybkie nawalanie i darcie mordy, tak samo jak członek kapeli nie musi mieć irokeza ani ramoneski. Chodzi mi o to, że GD to taki ugrzeczniony "punk".

Po drugie - oni z emo nie mają nic wspólnego, tak samo z tym nurtem nie ma nic wspólnego: malowanie oczu, rurki, grzywki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoje pierwsze zetknięcie z Green Day miałem jeszcze w szkole średniej - kolega z klasy mnie tak zaraził, że do tej pory mam na dysku całą dyskografię.

Chociaż jeśli chodzi o piosenki to świetnych mają raptem kilka, góra 10.

A reszta jest średniawa.

Nie obrażając nikogo - "American Idiot" w pozytywnym sensie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pierwsze zetknięcie z GreenDay miało miejsce niedawno... bo z pół roku temu. Kiedyś na lekcji przesłuchałem paru nutek kumpla z Iphone'a i zwariowałem na ich punkcie. Choć jeszcze nie zdążyłem ogarnąć i przesłuchać całej dyskografii zespołu to jak na razie za najlepszą płytę uważam American Idiot - Holiday, Are We the Waiting świetne :wink: A dla was która płyta jest najlepsza ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Green Day towarzyszy mi od 10 lat, jako dziesięciolatek usłyszałem Minority oraz Wainting i mnie kupili. Kolejne lata to już "odkrywanie" starszych kawałków i oczekiwanie na nowe płyty. Obecnie trochę boli mnie, że poszli w takie estradowe granie, to już bardziej art-punk niż neo-punk. Jako gitarzysta mogę powiedzieć, że piosenki GD zyskują wiele w chwili gdy sami możemy je wykonać. Choć nie są to skomplikowane utwory, to ich granie przynosi masę frajdy i wyzwala kupę energii. Mam nadzieję, że ich kolejna płyta będzie mniej ułagodzona, że zrezygnują z tych ballad i wolnych śpiewów. Gdy oglądam ich występy, to osobiście uważam, że koncert zaczyna się dopiero w chwili gdy zagrają jakąś piosenkę sprzed 2004 r. Właśnie, a jakie są wasze opinie o ostatnim albumie koncertowym?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją przygodę z GD rozpoczęłam od albumu American Idiot, darzę go sporym sentymentem, ale nie mogę stwierdzić, że to mój ulubiony. Lubię poszczególne piosenki z niemal wszystkich płyt. Z niecierpliwością czekam na nowe piosenki, mając nadzieję, że GD wróci do "starego" stylu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię kapel, które grają "punk rock" dla wielkich wytwórni i twierdzą, że dalej mają coś do powiedzenia w kwestii bycia anti-establishment. Coś jak z Anti-Flag, które stwierdziło, że skoro są w wielkiej korporacji, to spoko bo mogą swój przekaz kierować do większej ilości ludzi. Bzdura bzdurę pogania - przekaz traci na sile, kiedy się go rozwadnia takimi marnymi argumentami.

Dlatego też nowy Green Day mi nie podchodzi, lubię raz na jakiś czas odpalić dwa przeboje - jakiś Boulevard of Broken Dreams i When I Come Around, ale i tak bardziej mi pasuje stary... ale i tak o wiele mniej mi pasuje, niż jakikolwiek dowolny kawałek The Offspring poza "Gone Away" ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nazywam Green Day zespołem "pop punkowym", bowiem wiele osób Green Day kojarzy sobie z punkiem, jednak GD z prawdziwym punkiem ( Ramonsi, Dead Kennedys, The Clash) ma mało wspólnego. Ale mają faktycznie kilka przyjemnych kawałków np. BoBD, American Idiot, 21 Guns. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nazywam Green Day zespołem "pop punkowym", bowiem wiele osób Green Day kojarzy sobie z punkiem, jednak GD z prawdziwym punkiem ( Ramonsi, Dead Kennedys, The Clash) ma mało wspólnego. Ale mają faktycznie kilka przyjemnych kawałków np. BoBD, American Idiot, 21 Guns. :)

Akurat to jest taka "tricky" sprawa, że Ramones było jedną z kapel, które zapoczątkowały pop-punk i z czasem to się zatarło, przez co aktualnie wszystkie kapele, które zarabiają kupę forsy i lecą w MTV, a mają przestery na gitarach nazywa się pop-punkiem. Green Day BYŁ poppunkowy, ale teraz już nie jest. Ale to tylko szufladkowanie, które niewiele znaczy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem za dużo doczynienia ani z punkiem, ani z Green Day'em. Nie mam też jak ich porownać, chociażby do Dead Kennedys. Obydwa zespoły słyszałem po raz pierwszy w Tony Hawk: American Sk8land na DSie. Z green Daysów był to kawałek Holidays - bardzo mi się on spodobał. Innych w sumie nie słyszałem. Jeszcze...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem wielkim fanem (ani chyba nawet fanem) Green Day. Nie znam za bardzo ich twórczości studyjnej, jedynie najważniejsze i najpopularniejsze kawałki z ich wczesnych dokonań. Znam natomiast całkiem dobrze dwa najnowsze albumy... i musze przyznać że są całkiem dobre. Pomijam już nawet fakt, że krytycy przyjęli np album American Idiot bardzo dobrze i określa sie go jako przełomowy dla twórczości grupy. Po prostu słucha sie tego bardzo dobrze. Podobnie sprawa ma się z 21st Century Breakdown.

Mi ponadto wpadł w łapy jakiś czas temu album zatytułowany mniej więcej tak: The Original Broadway Cast Recording 'American Idiot' Featuring Green Day

jest to zapis kawałków z dwóch ostatnich płyt GD, które wykorzystano w musicalu "American Idiot" do którego muzykę komponowali właśnie ludzie z GD i tego dopiero się słucha.

Powiedzieć że niektóre z utworów są energetyczne to mało powiedzieć. A że całość śpiewana jest przez ekipe musicalową to bogactwo w warstwie wokalnej jest naprawdę imponujące.

Polecam!

PS. Abstrahuje już całkowicie od tego że styl bycia ludzi z GD jest zupełnie nie dla mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem fanem Green Day i właśnie piszę o nich pracę na certyfikat z języka niemieckiego. Ogólnie rzecz ujmując, ta grupa podobała mi się bardziej za starych czasów, jednak teraz też może być - ba, jest mocna. Jakie są wasze ulubione utwory? Moimi są Basket Case, Boulevard of Broken Dreams, When I Come Around oraz Wake Me Up When September Ends, choć mam ich o wiele więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wake Me Up When September Ends jasna sprawa, American Idiot i jeszcze wyjątkowo podobał mi się utwór 21 guns. Język niemiecki? No to kolego trochę trudno będzie, chyba że jesteś nieźle w owym języku zapoznanym. :D

uczę się z Niemca na jutro - ledwo się powstrzymuję z bluzganiem na niego.. wybaczcie

:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mogę powiedzieć o Green Day? To baedzo dobry zespół, znam i cenię ich za album American Idiot, z którego bardzo lubię Holiday. Ogółem zespół warty zakupu kilku albumów, oprócz dobrej muzyki "coolerski" design, nie znam do końca ich historii ale dużo już dowiedziałem się z tego tematu :D. Polecam każdemu rockowcowi, punkrockowcowi, lightrockowcowi i każdemu rockowcowi i nie rockowcowi i pół rockowckowi na całym świecie :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...