Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

skarpet9

Gone Znikneli - Michael Grant

Polecane posty

Gone. Zniknęli to seria książek dla młodzieży (i nie tylko) autorstwa Michaela Granta. Obecnie wydane są 3 części, z docelowych 6. Historia opowiedziana w tych książkach jest troszkę podobna do historii opowiedzianej w powieści S. Kinga "Pod Kopułą" i opowiada o małym amerykański miasteczku Perdido Beach, na około którego pewnego dnia pojawiła się tajemnicza kopuła, która oddziela miasteczko od świata zewnętrznego. Dodatkowo wewnątrz klosza znikają wszyscy, którzy ukończyli piętnaście lat. . Z dnia na dzień u niektórych osób zaczynają wykształcać się niezwykłe moce, a w starej kopalni czai się nieznany potwór. W mieście zaczyna rządzić prawo silniejszego.

r,id,d14yMTQ7dV5odHRwOi8vZ2V0LTIud3BhcGk

gone-znikneli-faza-druga-glod.jpg

Gone-Znikneli-Faza-trzecia-Klamstwa-bc22

w

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz link do forum dt. Gone Czy S. King zgapił

Seria ma może trochę wspólnego z X-Menami, ale tylko ze względu na moce objawiające się u poszczególnych dzieciaków -

telekineza, miotanie energią, super szybkość itp.

Poza tym nie znam dokładnie X-Menów, więc nie mogę dokładnie ocenić

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko mówiąc - wiadomo, że King wymyślił i zaczął pisać "Pod Kopułą" na długo przed wydaniem "Gone", a wszystko to teorie niektórych fanów serii Michaela Granta. Nie uważasz, że to przesada pisać (bezpośrednio, bez zwrotów zaznaczających subiektywność, np. "moim zdaniem"), iż Król Horroru inspirował się tą serią, mimo, że nic znaczącego o tym nie świadczy?

Zaznaczam, że nie czytałem żadnej z tych książek. Niemniej zauważyłem, że teorie spiskowe w podanym przez Ciebie temacie snują głównie ludzie, którzy "Pod Kopułą" znają tylko z ogólnego opisu. Ci, którzy mają z nimi większe doświadczenie, mówią, że podobieństw nie ma wielu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie nazywanie Kinga Królem Horroru, bez "zwrotów zaznaczających subiektywność, np. "moim zdaniem" też jest nieco na wyrost, ale to już moje zdanie.

A co do tematu, to nie wiadomo kiedy Grant zaczął pisać Gone, to po pierwsze, a po drugie obaj panowie podobno się bardzo dobrze znają. Mimo tego poprawię ten kawałek, bo fani Kinga nie dadzą mi żyć :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem tylko jedną książkę i jedno opowiadanie Kinga, nie uważam go na razie za Króla Horroru. Po prostu używam popularnego przydomka. Oczywiście mógłbym np. napisać tę ksywę w cudzysłowie, jeśli tak bardzo chcesz się tego czepiać ;) , ale chyba źle zrozumiałeś tutaj moje intencje.

Bardzo dobrze się znają, co oznacza, że zrzynają od siebie pomysły? Skoro nie wiadomo, kiedy Grant zaczął pisać Gone, a wiadomo, kiedy King rozpoczął prace nad "pod Kopułą", tym bardzie bezpodstawne wydaje mi się odgórne zakładanie, iż King ukradł ten pomysł. I nie jestem, jak pisałem, fanem Kinga - po prostu zauważyłem IMO nielogiczność w Twoim rozumowaniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w trakcie czytania i powiem, że ogólnie wrażenia są niezłe. Jednak jako osoba zrzędliwa opiszę głównie to, co mi się w Gone nie podobało.

Po pierwsze, zbyt szybkie wyjaśnienie sprawy znikania dorosłych i

odnalezienie sposobu na pozostanie w ETAP-ie. Po cichu liczyłem, że społeczność uwięziona pod kopułą będzie musiała borykać się ze zniknięciami coraz większej liczby osób, a sposób uniknięcia tego będzie jakiś bardziej finezyjny.

Po drugie, wydaje mi się, że przynajmniej w pierwszym tomie główny bohater jest zbyt wyidealizowany.

Dużo ciekawszą postacią jest chyba Caine.

A poza tym jeszcze jedno

- poziom mocy mutantów. Mimo, iż tylko Sam i Caine mieli po cztery paski, to jakoś podczas czytania książki nie mogłem odczuć tej ich "potęgi". O ile jeszcze w przypadku Caine'a faktycznie wydaje się silniejszy od innych, o tyle Sam nie wydawał mi się mocniejszy od Taylor czy Huntera, który wszak dysponował mocą bardzo podobną do umiejętności Temple'a.

Poza tymi drobnostkami książka wydaje mi się jednak całkiem fajna i polecam ją wszystkim fanom tego typu literatury.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...